Skocz do zawartości

[Piwny turysta] Tulip Restaurant z Da Nang


Pierre Celis

Rekomendowane odpowiedzi

Kontynuując wątek po wietnamskich browarach, zapraszam was do pełnego wdzięku, portowego Da Nang.

DSC02444
Mimo, że miasto samo w sobie nie zachwyca swoją urodą, okazało się, że spędziliśmy tam najprzyjemniejsze chwile podczas tych wakacji. Powodów na taką opinię, złożyło się aż kilka.

Z jednej strony odnaleźliśmy tam przepiękne, puste plaże, na których mogliśmy w błogiej ciszy rozkoszować się urokami otaczającego nas świata.

Z drugiej zaś strony, dzięki temu, że rejon ten nie słynie z turystycznych atrakcji, turystów, szczególnie tych o jasnej skórze, jest tam jak na lekarstwo. A to oznacza, że miasto to, w przeciwieństwie do Nha Trang, Sajgonu, Da Lat, czy też Mui Ne, jest po prostu autentyczne. Nie ma tutaj naciągaczy, cepelii, czy też sztucznych atrakcji przygotowanych wyłącznie pod europejskiego turystę. Nie brakuje tam zaś sympatycznych ludzi, jadłodajni serwujących fantastyczne potrawy i rzecz oczywista, barów oferujących tanie piwo, najczęściej pochodzące z mini browarów, o których nie miałem wcześniej zielonego pojęcia.

Mimo, że taki zestaw atrakcji był nas w stanie w pełni zadowolić, miasto to może pochwalić się jeszcze jedną niebywałą atrakcją. Jest nią browar restauracyjny Tulip Restaurant, znajdujący się tuż przy jednej z głównych arterii miasta.

Powstał on na początku 2008 roku, w olbrzymim jak na restauracje trzykondygnacyjnym budynku. Mimo, że na pierwszy rzut oka budynek robi dobre wrażenie, to przyjrzeniu się jemu z bliska, czar natychmiast pryska. Odpadający tynk, brudne ściany, niezapowiadany nic dobrego.

Po cichu liczyliśmy, że po przekroczeniu progu tejże restauracji, pierwsze złe wrażenie zostanie szybko zatarte. Niestety nic takiego się nie stało. Wnętrze przypominające do złudzenia nasze przydrożne bary, nie napawało nas zbytnim optymizmem. Nie dość, że lokal był wręcz przesiąknięty zapachem przypalonego tłuszczu, to na dodatek mieliśmy wrażenie, że lokal nigdy nie przechodził nawet delikatnego remontu. Czar goryczy dopełniła wizyta w toalecie, która przypominała mi do złudzenia kibel w przybrowarnianej knajpie działającej przed laty w Czarnkowie. Smród, bród i na dodatek wesoło biegające szczury, zniechęcił nas do dłuższego pobytu w tym browarze.

Co prawda zrezygnowaliśmy z konsumpcji tamtejszych potraw, ale nie z dwóch piw warzonych tam na miejscu.

Oferowane są tam dwa piwa. Jasne i Ciemne dolnej fermentacji. Pochodzą one z warzeni umiejscowionej tuż za głównym barem. Pozostała instalacja browaru znajduje się na drugim piętrze budynku, niedostępnym dla osób postronnych.

Ze względu, że byliśmy tam o nieprzyzwoicie późnej porze, na próżno było tam spotkać osobę kompetentną, która była nam w stanie opowiedzieć coś na temat piw warzonych na miejscu, jak i sprzętu znajdującego się we wnętrzach lokalu.

Powracając do samego piwa, okazało się zaskakująco smaczne. Byliśmy pewni, że lokal który jest na bakier z czystością, zaserwuje nam skwaśniałe piwo. Nic takiego się niestało.
Piwo jasne o pięknie podkreślonym chlebowym profilu, znakomicie gasiło pragnienie. Piwo ciemne zaś okazało się wyjątkowo deserowe. Wyraźny posmak gorzkiej czekolady wręcz nas oczarował. Były to niebywale smaczne piwa!

I jak tu oceniać piwo, po samym wyglądzie browaru? No nie da się! Polecam, odwiedźcie ten browar, ale z pełnymi już brzuchami.

DSC02442

.

DSC02456

.

DSC02450

.

DSC02446

.

DSC02453


4266 b.gif?host=piwnyturysta.wordpress.com&bl

Wyświetl pełny artykuł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.