Skocz do zawartości

Etykiety - jak sobie radzicie?


bimbelt

Rekomendowane odpowiedzi

ja mam uniwersalne etykiety czarno białe z moim logo, drukowane po 8 sztuk A4 na normalnym papierze ze zrobioną dziurkaczem dziurką. Mam też motek "złotego" sznurka, piszę na kartce długopisem parametry piwa (w różnych kombinacjach, zwykle numer warki i nazwę) i za pomocą owego sznurka, albo przywiązuje do kega w miejscu plomby, albo zawieszam na szyjce butelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myśl techniczna i innowacyjne rozwiązania

Zabrzmiało prawie jak bardzo ostatnio popularna innowacyjność w gospodarce, ale jakoś nie przemawia do mnie; ciągle jestem na etapie browaru domowego z założonym wybiciem do 20-25litrów raz w miesiącu co oznacza 50 "pełnowymiarowych" etykiet - chyba jestem estetą a nie ascetą, więc póki co będę tłukł swoje wypociny i z pieczołowitością naklejał je butelki. Jeżeli kiedykolwiek będę "produkował" po 100 litów na raz co parę tygodni pewnie wymyślę coś innego, ale na razie córa ma co wycinać (przynajmniej tak się jej wydaje) :D

@korzen16: Pierwsze zdanie w Twoim podpisie fajnie się komponuje ze stosunkiem liczby Twoich postów do liczby warek :)

 

Praktykowałem w sezonie 2011/2012 ale markery używane raz na 3-4 tygodnie zasychały i się zraziłem :roll:

W pokojowej temperaturze/wilgotności marker raczej nie ma prawa wyschnąć po 3 tygodniach, trzymasz je w dobrych warunkach ?

Edytowane przez gąsior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O własnych rozwiązaniach nic nie pisałem.

ja także :P

 

 

 

Pierwsze zdanie w Twoim podpisie fajnie się komponuje ze stosunkiem liczby Twoich postów do liczby warek

przy setnej zamilknę na wieki...

 

 

Praktykowałem w sezonie 2011/2012 ale markery używane raz na 3-4 tygodnie zasychały i się zraziłem

więc może metkownica na kapsle - najtańsze można już dostać na allegro za kilak dych z przesyłką; faktycznie dzierganie "piktogramów" nie jest zbyt wygodne

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dla kolegi zrobiłem dość małe kartki z logiem jego browaru i gotowymi polami do wpisania nazwy, ABV, składników początowego i końcowego BLG i dat kapslowania. Na kartce A4 zmieściło się ich chyba 12.

W razie potrzeby są wypełnianie i naklejane klejem w sztyfcie.

Dla siebie robię większe etykiety dla każdego piwa oddzielnie (kartka A4 podzielona na 8 lub 6 równych części).

Po namoczeniu etykiety same odpadają, jedyny minus, że zwykły papier drukarkowy po namoczeniu strasznie się rwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yapko kup sobie marker, łatwiej pisać numery warek na kapslu niż drapać jakieś piktogramy ;)

Praktykowałem w sezonie 2011/2012 ale markery używane raz na 3-4 tygodnie zasychały i się zraziłem :roll:

Są jeszcze takie małe "nalepki-etykietki" wielkości jak do etykiet z ceną w sklepach. Można kupić w papierniczym rolkę (jest tam tego dużo). W sam raz, żeby numer warki wpisać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wszystkie swoje piwa etykietuje dedykowanymi etykietami - ot, takie zboczenie.

 

Natomiast zamiast kleju stosuję mleko - dużo lepsze, dużo łatwiejsze, dużo czystsze - no i etykiety doskonale potem schodzą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast zamiast kleju stosuję mleko - dużo lepsze, dużo łatwiejsze, dużo czystsze - no i etykiety doskonale potem schodzą

Gdzieś spotkałem się z opinią, że etykiety klejone mlekiem czasami pokrywają się czarnym nalotem pleśni. Spotkało Cię to??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Piwa leżą w wilgotnej piwnicy po pół roku i pleśni nie stwierdzono. Trzymają się idealnie - w mojej galerii trochę tego jest.

 

Mleko jest najszybciej aplikowalne - na talerzyk kładziesz złożony na 4 ręcznik papierowy (taki kuchenny), podlewasz go mlekiem, potem etykietę nie moczysz, a przeciągasz jak znaczek pocztowy na poduszce z wodą.

 

Przylega idealnie.

 

Schodzi po namoczeniu wodą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schodzi po namoczeniu wodą

a ja nie muszę moczyć :D , schodzi po podważeniu paznokciem i wystarczy pociągnąć, może to kwestia papieru, jak pisałem używam najtańszego i o najniższej gramaturze, ale papieru foto, klej nanoszę wałeczkiem do malowania - takim kudłatym;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie można i tak. Ja i tak moczę butelki przy okazji mycia, więc to mi fruwa ;) A przy okazji siedząc przed telepatrzydłem nie potrzebuję nic więcej niż talerzyka i piw... oraz kufelka z piwem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy spotkaliście się kiedyś z piwem od Kuliego tam jest prostota, a zarazem myśl techniczna i innowacyjne rozwiązania ;)

 

Pasek kartki z istotnymi informacjami nałożony na szyjkę w formie krawatki.

 

Ja też robię coś w tym stylu....projektowane Design Pro 5.0...prostokąt 2x7cm zawiera: logo browaru, nazwa piwa, numer warki, data warzenia i data rozlewu do butelek, użyte: słody, chmiele, drożdże, alko, ekstrakt, pojemność i specjalnie dla osób które obdarowuję piwem dwa zdania o stylu piwa i pożądanym smaku, aromacie, barwie, sposobie fermentacji. Na odwrocie krótka informacja o tym jak piwo nalewać do szklanki i w jakiej temp spożywać.

Wszystko to napisane czcionką 5. Dziurkaczem zrobiony otwór i za pomocą gumki założone na szyjce butelki. Do tego każda warka ma inny kolor...no może co 10 warek się powtarza;) co przy okazji ułatwia mi rozpoznanie co gdzie jest w piwniczce.

 

Na jednej stronie a4 mieści się 16 szt....gilotyną kilka cięć i mamy estetyczne ascetyczne etykiety a przy tym propagujemy kulturę piwną informując o stylu jak i o sposobie spożycia...czyli osoba która pije pierwszy raz piwo z browaru domowego i poświęca chwilę na przeczytanie etykiety wie, że np. na dnie butelki jest osad drożdżowy i nie zawsze korzystne jest wlanie go do szklanki.

Polecam:)

Edytowane przez ściana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przy tym propagujemy kulturę piwną informując o stylu jak i o sposobie spożycia

myślę dokładnie tak samo :okey: poza tym zmusza mnie to do poszperania o danym piwie przynajmniej podstawowych informacji (jestem kompletnie zielony do tej pory rozróżniałem tyskie od żywca i to wyłącznie po etykietach)

zastanawiam się jeszcze nad wykonaniem kilku wersji znaczków "nie pij piwa z butelki" z symbolem szklanki dostosowanej do stylu i będzie Wash & Go dwa w jednym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja cały czas zastanawiałem się, na jakim papierze drukować moje etykiety,

Dzisiaj (upss) wczoraj wpadłem na pomysł aby spróbować drukować na kartkach z gładkiego zeszytu. To był strzał w dziesiątkę, bo papier jest cienki, delikatny i najlepszy ze wszystkich jakie do tej pory używałem. Wyrwaną ze środka kartkę ( zeszyt 16 kartkowy) wkładam w drukarkę i jadę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewnie zależy jaką ryzę, a jaki zeszyt kupisz. Drukowałem nawet na papierze śniadaniowym, bo nie lubię za bardzo czuć krawędzi papieru na butelce, ale to był niewypał.

Spadam do łóżka, dobrej nocy :)

Edytowane przez Krzysztoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.