Poszukuje piwowara z Wrocławia

[Eselchen]

Uwarzyłem piwo polskiego jasne, które leży w butkach ze 3 miesiące. Niestety coś mi w nim nie pasuje. Sterylności przestrzegałem, temperatur fermentacji również. Czy jakiś doświadczony piwowar z Wrocławia podjąłby się skosztowania piwka?  

Edytowane 9 Grudnia 2016 przez quattro

[amap]

Zanieś do piwnego depozytu w 'Piwnicy'

[jaras]

Zanieś do piwnego depozytu w 'Piwnicy'

 

bardzo mądrze, niech kolejne jebnie.

 

może najpierw opisz co w nim czujesz nie takiego - jak się nie uda wywróżyć z opisu to będziemy myśleć dalej...

[amap]

 

Zanieś do piwnego depozytu w 'Piwnicy'

 

bardzo mądrze, niech kolejne jebnie.

 

może najpierw opisz co w nim czujesz nie takiego - jak się nie uda wywróżyć z opisu to będziemy myśleć dalej...

 

tak, tak, zamknijmy jeszcze ulice prowadzące do piwnicy albo cały depozyt, na co to komu?

[MistrzSuspensu]

Piwny depozyt istnieje dzięki uprzejmości właściciela sklepu, który będzie odpowiadał za to jeśli, któregoś z pracowników taki granat zrani. Niektóre piwa stoją tam dość długo, po co ryzykować i narażać czyjeś zdrowie? Najlepiej opisać tutaj swoje wątpliwości co do piwka albo umówić się z kimś na przekazanie mu butelki. Ja na przykład swoje podejrzane piwo zaniosłem na spotkanie piwowarów we Wrocławiu.

[amap]

Zasady czytałeś? http://www.piwo.org/index.php?/topic/10008-Piwny-depozyt---Wrocław#entry210897

[bart3q]

Uwarzyłem piwo polskiego jasne, które leży w butkach ze 3 miesiące. Niestety smak odrzuca mnie i domowników, lecz nie wiem co się z nim stało. Sterylności przestrzegałem, temperatur fermentacji również. Czy jakiś doświadczony piwowar z Wrocławia podjąłby się skosztowania piwka?  

Jaka dzielnica Wrocka?

[jaras]

Zasady czytałeś? http://www.piwo.org/index.php?/topic/10008-Piwny-depozyt---Wrocław#entry210897

 

w sumie racja - po co myśleć skoro są zasady.

[amap]

Zasady są dla tych co nie myślą, albo myślą inaczej niż reszta

[bart3q]

Uwarzyłem piwo polskiego jasne, które leży w butkach ze 3 miesiące. Niestety smak odrzuca mnie i domowników, lecz nie wiem co się z nim stało. Sterylności przestrzegałem, temperatur fermentacji również. Czy jakiś doświadczony piwowar z Wrocławia podjąłby się skosztowania piwka?  

Jak chcesz i masz blisko, podrzuć do mnie na sępolno. Super sensorykiem nie jestem, ale coś tam potrafię wyczuć