Bożonarodzeniowe tradycje

[Sojer]

Z racji tego, że ostatnio trochę opowiadałem o Bożym Narodzeniu i pogańskich zwyczajach przejętych przez chrześcijan naszła mnie pewna myśl.

Po wieczerzy wyjmę trochę siana spod obrusa, zrobię z niego dwa powrozy i obwiążę me sztobry wypowiadając zmodyfikowaną (nieco) wersję zaklęcia, które kilkadziesiąt lat temu funkcjonowało Żebyście tak plonowały, żebyście szyszek (prawidłowo owoców)więcej jak liści miały.

W zasadzie siano używane było tylko do zaklinania drzew w sadach, ewentualnie do położenia na nim po trochu z każdej potrawy i podzielenia się nimi z bydłem.

No to odnowię starą tradycję

[m44]

Okultysta!

[dziadek]

Podtrzymuje tradycje.Brawo.

[Leszek]

Po wieczerzy wyjmę trochę siana spod obrusa, zrobię z niego dwa powrozy i obwiążę me sztobry wypowiadając zmodyfikowaną (nieco) wersję zaklęcia, które kilkadziesiąt lat temu funkcjonowało Żebyście tak plonowały, żebyście szyszek (prawidłowo owoców)więcej jak liści miały.

Wkraczasz na śliski teren. Jeżeli nie zadziała - to po co to robic? A jeżeli zadziała.... to co lub kto to sprawi, i czego zechce w zamian?

[Sojer]

Wkraczasz na śliski teren. Jeżeli nie zadziała - to po co to robic? A jeżeli zadziała.... to co lub kto to sprawi, i czego zechce w zamian?

Kto? Słońce

[Wnuczek]

To co planujesz jest staroświecki. Ale ja też będąc dzieckiem obwiązywałem prowiąsłem jabłonie w sadzie i groziłem im siekierką.

[wena]

Ja tam zawsze zbieram łuski z karpia i chowam do portfela. I już od wielu lat mam trochę kasy. I to mi wystarcza do życia i warzenia piwa. JK