Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. mat_bro Opublikowano 13 Lutego 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 (edytowane) Witajcie, Chcielibyśmy pochwalić się z kolegą owocem prawie rocznej pracy nad naszym "automatycznym" kotłem zacierno-warzelnym. Na tę chwilę zrobiliśmy (a właściwie kończymy robić) 3 sztuki (dwie 25 i jedną 35l) - jedna oczywiście dla nas, dwie dla znajomych. W planach są jeszcze trzy dla kolegów, kolegów :-) Teoretycznie można by powiedzieć - kolejny klon braumeistera. W sumie jeśli chodzi o zasadę działania (pompa od spodu) to tak jest - pozostaje pytanie czy jedno rozwiązanie pompowania wody od spodu czyni z innych, podobnych rozwiązań klony.Stworzony przez nas kocioł jest automatyczny, sterowanie odbywa się poprzez osobne urządzenie podłączane do samego kotła poprzez przewód przemysłowy (dla ułatwienia, jest on odkręcany - można obydwie części przenieść niezależnie, i w ciągu kilkunastu sekund podłączyć na miejscu).Co do samego sterowania - jest ono znacznie bardziej zaawansowane niż w breumeisterze (przynajmniej z tym starszym, z którym miałem styczność). Odbywa się poprzez dotykowy ekran, na którym możemy ustawić cały proces zacierania i warzenia od samego początku do końca (przerwy, temperatury, dodawanie kolejnych słodów, chmieli). Po wystartowaniu programu i wlaniu wody jedyne przerwy, w których musimy podejść to uprzednio zaprogramowane dosypania słodów/chmieli oraz przy wysładzaniu (urządzenie wyświetla wówczas odpowiedni monit i czeka na potwierdzenie wykonania np. wysładzania). Dodatkowo jest możliwość zapisywania przepisów, warek, obecnie dopisujemy też kod odpowiedzialny za możliwość wpisywania konkretnych nazw słodów, chmieli itd. W manu na początku znalazły się standardowe rzeczy: nowa warka, zapisane przepisy, język i już niedługo możliwość przepłukania kotła po warzeniu.Oczywiście możemy też korzystać z kotła w trybie manualnym, możemy też zmieniać zaprogramowane temperatury "w locie". Urządzenie posiada złącze USB do wgrywania aktualizacji. Ponadto przycisk wyłącznika, reset, awaryjne wyłączenie pompy (z doświadczenia - lepiej mieć takie awaryjne przełączniki fizyczne i nie polegać wyłącznie na ekranie dotykowym). Cały czas w głowie siedzi nam sterowanie poprzez wi-fi (komputer, telefon) ale na razie to odpuściliśmy, bo wymagałoby za dużo pracy jak na kilka kociołków (lepiej dopracować resztę a tę możliwość zawsze można wprowadzić na zasadzie aktualizacji oprogramowania).Pompa to Bosch o mocy 13W. Całe oprogramowanie oparte jest na C++. Cyfrowy odczyt temperatury poprzez czujnik DS18B20 na spodzie zbiornika (w planach dodanie drugiego i wyciąganie temp. na zasadzie średniej). Załączanie grzałek i pompy cyfrowe poprzez przekaźniki (widoczne na w obudowie pod zbiornikiem). Podstawa pod pompę, obudowa przekaźników, obudowa samego urządzenia zaprojektowane w programie do grafiki 3D i wykonane na drukarce 3D z PLA/ABS-u (wykonanie z metalu takich skomplikowanych kształtów kosztowałoby majątek a nie ma takiej potrzeby). Kranik do zdjęć nie wkręcony ale pokazuje - raczej zostawiamy tutaj możliwość wyboru - INOX/plastik (różnica w cenie). Mocowania prętów, odpowiednie śruby, kształtki wykonane w firmie kolegi na tokarce i frezarce.Sam kocioł ma moc 200+2600W (dwie równoległe grzałki elektryczne). Zbiornik zewnętrzny wykorzystujemy gotowy z innego urządzenia (z małymi zmianami zrobionymi na życzenie). Zbiornik wewnętrzny, płyty perforowane wykonywane w firmie zewnętrznej wg naszego projektu.Problemy napotkane po drodze:Mogłoby się wydawać, że takie urządzenie się robi i działa, niestety...Zmorą były podzespoły, który nie spełniały tego co producent napisał. Przykładowo - 3 wcześniejsze modele pomp okazały się być do kitu (problemy ze szczelnością, hałas wydobywający się z nich po przekroczeniu 80st. C, w ogóle wyłączały się w wysokiej temperaturze a miały pracować do 100stC...). Czujniki temperatury padające jak muchy, 10 wersji obudowy bo ciągle było coś nie tak. Kilka mocowań pompy, na sztywne połączenia miedziane, na węże, które znowu nie zachowywały się tak jak producent napisał. Wreszcie elektronika, z która również nie było tak wesoło - zakłócenia na przekaźnikach, padające ekrany dotykowe marnej jakości, które zawieszały urządzenie, sam kod, który było trzeba dopracować.Łącznie do tej pory spędziliśmy nad tym projektem prawie 9 mc-y (popołudnia, wieczory).Co zostało do zrobienia:W chwili obecnej urządzenie zostało przetestowane ok 20-25 razy i wszystko działa poprawnie.Ja skupiam się na wizualnej poprawie urządzenia. Połączenie całej hydrauliki bez grama silikonu (na samych uszczelkach, o-ringach) - tak, żeby w razie czego, można poszczególne elementy łatwo i przyjemnie wymienić.Zmianie ulegnie też system docisku. Zamiast oklepanego pręta i śruby motylkowej planujemy zrobienie docisku od góry wraz ze zintegrowaną podstawką do wysładzania (tak aby nie było trzeba podsuwać osobnej). Rączka zbiornika wewn. również jest na ten moment "byle jaka".Kolega pracuje dalej nad kodem.Ponadto jest jeszcze sporo pierdół, których nie chcę już tutaj wymieniać, a które zajmą pewnie kolejne +-2 mc-e.Wrażenia z warzenia:Pierwsze kilka warek - masakra! Niestety liczyliśmy się z tym, że prototyp będzie trzeba poprawiać i tak też było. Przecieki, zwisy programu i dużo, dużo więcej. Ostatnie testy pokazały, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby cały proces był czystą przyjemnością. Generalnie robiąc warkę w garze na kuchence, schodziło nam niecałe 8 godzin (od włączenia podgrzewania wody, do sprzątnięcia po przelaniu na fermentację). W nowym kotle zeszliśmy do 4:30, może uda się zrobić z tego 4 godziny. Podgrzewanie jest znacznie szybsze, po wstukaniu przepisu nie zastanawiamy się 10 razy czy już coś zrobiliśmy czy jeszcze nie. Sprzątnie sprowadza się do poświęcenia 5 minut na wymycie kotła (przepłukanie wraz z pompą).Skąd taki pomysł?Generalnie kilka czynników:- wygoda (nie trzeba stać, mieszać, odliczać czasu itd)- czas: 7 godzin to praktycznie cały dzień i nic więcej już nie zrobimy. Żona krzyczy, pies chce iść na spacer.. 4 godzinki to pół dnia, startując w sobotę o 10 rano o 14 kończymy i można jeszcze gdzieś się ruszyć. To chyba największa zaleta takich kotłów.- sterowanie: sterowanie w breumeisterze nas zdecydowanie nie urządzało, jest uboższe (choć oczywiście jakość wykonania na bardzo dobrym poziomie). Porównać do prostych klonów (grainfather, brewcrafter, coobra) raczej nie ma sensu bo to zupełnie co innego (oczywiście jeśli chodzi o sterownik). - oczywiście chęć zrobienia czegoś fajnego od podstaw i nie kupowanie "gotowca"I sprawa ostatnia o którą pewnie każdy będzie pytać - pieniądze. Czy wyszło taniej niż breumeister? Zdecydowanie nie :-) Do tej pory wydaliśmy ok. 10 tysięcy złotych (trochę poszło w błoto na części, które były do kitu). Mamy jednakże 3 urządzenia (nie wszystkie dokończone ale podzespoły są), które służyły do testów, sprawdzania czy wszystko działa jak należy (musieliśmy mieć przynajmniej dwa żebyśmy i ja i kolega mogli pracować niezależnie od siebie nad innymi rzeczami). Dalej są też one modyfikowane.Dwa urządzenie zostały już zamówione przez naszych znajomych, którzy namacalnie widzieli je w pracy. Docelowo 1 sztuka dla nich to koszt ok. 3000zł (+- 500zł, zależy czy coś się uda jeszcze zbić) wliczając w to już fakt, że coś tam chcemy z tego mieć :-) Cena zależy też od kilku opcji (np. kranik, dodatkowe sitka). Patrząc po tym co można kupić na internecie w tej cenie (kotły z zewnętrzną pompą, bez żadnego sterowania albo maksymalnie ze sterowaniem analogowym lub cyfrowym odpowiednikiem) wyszło całkiem ok. Mniej więcej połowa kosztu to elektronika a połowa cała reszta. Nie oszczędzaliśmy też na jakości bo oszczędzając płaciliśmy dwa razy. Takie rzeczy jak pompa czy podzespoły elektroniczny są markowe. Przykładowo sam kranik z nierdzewki INOX kosztuje stówkę, złączki nierdzewne z wężem kolejną stówkę a złącza przemysłowe z kablem kolejną. Wszystkie te rzeczy można było kupić łącznie za 100zł ale wychodziła "kiszka". Wykonanie zbiornika wewnętrznego od podstaw niestety kosztuje bardzo dużo i szukamy tutaj innego, tańszego rozwiązania z gotowego elementu (rura nierdzewna fi250 i zlecenie wykonania jedynie okrągłych płyt perforowanych). Niestety są rzeczy, których sami nie zrobimy (spawanie nierdzewki, kilka kształtek na frezarce) i to podbija cenę o 200-300zł. Jest jeszcze jedna sprawa - możliwość wykonania samego sterowania. Jeden z naszych kolegów miał własny (większy) kocioł elektryczny i wykonujemy jedynie sterowanie bez całego kotła. Kilku znajomych poradziło nam, że skoro tyle czasu, energii i pieniędzy poświęciliśmy na stworzenie tego kotła to może pomysłem byłoby spróbowanie swoich sił z kampanią na jakimś portalu crowdfundingowym - na razie musimy wszystko dokończyć, żeby o czymś takim myśleć. Dotychczas podobnych urządzeń tam nie było, klony breumeistera są stosunkowo słabe. Widzieliśmy jedynie bajeranckie maszynki o pojemności 10l, w których... nawet nie było widać piwa przed zlaniem do butelek. Naszym zdaniem nie o to chodzi w amatorskim warzeniu, żeby maszyna robiła za nas wszystko. Ma jedynie pomóc, oszczędzić czas, sprawić, że warzenie będzie po prostu przyjemniejsze.Na pewno o setce rzeczy nie wspomniałem więc możecie śmiało pytać. O kolejnej setce nie wspomniałem celowo bo bez sensu rozpisywać się o każdym szczególe.Wstawiam na szybko kilka zdjęć poniżej. Ostrzegam, że nie skręcałem wszystkiego do kupy tylko do zdjęć, efekt wizualny będzie ostatnią rzeczą po całej reszcie :-) Obudowy też były poprawiane na szybko (np. obudowa przekaźników jest brzydko potraktowana lutownicą, żeby powiększyć otwory, bez sensu było drukować kolejną z powodu takiej błahostki i tylko dla wyglądu na tym etapie). Piszcie co myślicie! Konstruktywna krytyka mile widziana :-) Ewentualnie co do wyglądu i "rozgardiaszu" we wnętrzu raczej bym się póki co służy to dokończeniu fazy testów i jednak tak jest wygodniej. Temat zakładam gdyż będziemy mieli do Was kilka pytań co do wyboru pomiędzy niektórymi rozwiązaniami (ciągłe spory pomiędzy mną a kolegą co i jak lepiej zrobić) i bylibyśmy wdzięczni gdybyście napisali nam swoje opinie. Dzięki! Dodatkowo dwa filmiki nagrane na szybko (w filmach używamy kociołka 25l w połączeniu ze zbiornikiem wewnętrznym z wersji 35l z uwagi na moją dziurawą pamięć i wyjazd do kolegi na warzenie bez sprawdzenia czy wszystko mam - dlatego tak wystaje - oczywiście prawidłowo wchodzi do środka jak należy): Edytowane 13 Lutego 2017 przez mat_bro Enethion, udarr, wojtuś i 7 innych 10 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
unknown000 Opublikowano 14 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Widać masę dobrej roboty. Gratuluje udanego projektu Jedna sprawa co do czasu warek. Jeśli to nie jest jakaś wydumana warka, z wydumanym zacieraniem i gotowaniem to moja obecna 50 L warka z wyciąganiem gratów i sprzątaniem na czysto, łącznie ze schłodzoną brzeczką i zadaniem drożdży to bite 4,5h. Mierzone na ostatnich paru warkach. Widzę jeszcze pewne możliwości zejścia z czasem do tych 4h ale to już trzeba się spinać albo inwestować. Jeszcze raz gratulacje mat_bro 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirogster Opublikowano 14 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 (edytowane) Brawo, brawo, brawo! Imponujacy ogrom pracy Ogromny szacun dla ludzi z pasja i know how!! Zycze wszystkim osobom zwizanym z tym projektem powodzenia i abyscie zostali polska konkurencja dla GF, Braumeistera itp. Wrzuccie strone na Kickstartera, Patreona itp. Pomoze to zredukowac koszty R&D, da wam motywacje i co najwazniejsze rozpowszechni Wasz projekt! Edytowane 14 Lutego 2017 przez mirogster mat_bro 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Naturalny Opublikowano 14 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Gratuluję projektu, widać dużo włożonej pracy. A jeśli chodzi o czas warki to tak naprawdę nie ma znaczenia jakiego systemu używamy (BM, GF czy inne) bo jeśli brany jest pod uwagę standardowy program (np. 60 min zacierania i 60 gotowania), to różnice będą polegały głównie na efektywności grzania i chłodzenia. Warki z kilkoma przerwami (w sumie 2h) i gotowaniem 1,5h nie da się zrobić na żadnym systemie w 4,5h. Zalety waszego rozwiązania są podobne jak innych auto/półautomatycznych, czyli czas który trzeba bezpośrednio spędzić nad urządzeniem i to że zajmuje mniej miejsca, estetycznie wygląda itp. Dodatkowy plus względem np. BM to cena, ale już do zautomatyzowanego GF jest bliżej. Mówiąc o klonie BM ma się na myśli CHYBA to że jest to opatentowany system, dlatego nie ma 'klonów' BM w oficjalnej sprzedaży (oprócz Bavarii w Rosji ). Za to 'klonów' rozwiązania GF jest sporo. Powodzenia. mat_bro 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat_bro Opublikowano 14 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 (edytowane) Dzięki za miłe słowa :-) Co do czasu warek - widzicie, chyba każdy ma o tym trochę inne zdanie. Generalnie wykonaliśmy w swoim życiu na pewno kilkadziesiąt piw w garach na kuchence i jeszcze nigdy nie zeszliśmy poniżej 6:30godz (przy przeniczniakach można dodać +1godz filtrowanie). Tak jak pisałem na początku - zaznaczam, że jest to całkowity czas czyli: wchodzę do mieszkania kolegi, wyciągamy gary z piwnicy, wlewamy wodę, robimy piwo wraz z filtracją, zlewamy do fermentora, sprzątamy i jestem gotowy do wyjścia. Jeśli komuś udała się taka sztuka w 5 godzin to osobiście chylę czoła! Co do różnicy garnek na kuchence -> kocioł elektryczny to jest ona naprawdę znaczna, na pewno potwierdzą to osoby, które same takiego sprzętu używają. Raz, że tak jak kolega wyżej napisał podgrzewanie jest sporo szybsze. Dwa, filtracja jest o niebo szybsza (nie wiem jak jest w innych kotłach) - nam wychodzi teraz ok 15min (IPA, stout - przenicznego jeszcze nie robiliśmy), trzy sprzątanie/przygotowania to jakieś 30-40 min mniej. Pytanie czy warto wydawać tyle i tyle pieniążków, żeby zrobić coś szybciej pozostawiam już piwowarom. Co do różnicy nasz kociołek -> coobry, grainfathery itd. Ciężko tutaj porównywać te urządzenia gdyż wszystkie GF i klony pochodne używają bardzo prostych sterowników. Zakładając taki sterownik cena spadłaby u nas o 1000zł a nie o to nam chodziło. Założeniem było wykonanie naprawdę fajnego sterowania z możliwie rozbudowanym trybem zapisu warek czy wprowadzania nazw. Druga sprawa to to, że nam osobiście kompletnie nie podoba się hydraulika w GF czyli ten przewód/wąż na zewnątrz urządzenia - jest to nieestetyczne i wygląda tak jakby nie udało im się tego zintegrować wewnątrz (nie wspominając już o rozwiązaniach z pompą na wierzchu). Jest też kilka detali - np pompa. w GF mamy chińczyka o mocy 6W - jesteśmy pod wrażeniem, że to daje radę, bo rozważaliśmy wymianę naszego Boscha 12 czy 13W na większy. Mieliśmy wcześniej takie chińczyki i tempo przepłukiwania słodu było mierne. Było to bez znaczenia przy długich przerwach ale przy np. dogrzewaniu do 78st (5 min) ja tego nie widzę z taką pompą. Dodatkowo takie rzeczy jak jeden tani czujnik temperatury. Spędziliśmy z miesiąc na wymyślaniu jak odczytywać temperaturę i jeden czujnik nie zdaje egzaminu - temperatura w różnych częściach kotła podczas podgrzewania jest inna i bez wyliczania średniej z przynajmniej dwóch czujników odczyty są zakłamane o nawet 2-3 st. C. Naszym zdaniem to sporo. Teoretycznie już po podgrzaniu temperatura się stabilizuje a czy piwko nam się nie sknoci jak w trakcie podgrzewania jakaś jego część będzie za mocno podgrzana a druga za mało to już odrębna sprawa. To by było tyle na temat porównań do innych, gotowych kociołków. Gdybyśmy robili to na wzór GF, używając takich podzespołów jak oni to cena końcowa zamknęłaby się poniżej kwoty 2000zł. Oczywiście jest to nasza prywatna opinia jeśli chodzi o aspekty techniczne, każdy robi swoje urządzenia sam i nie jesteśmy tutaj po to, żeby coś krytykować :-) Co do nazewnictwa "klon" - uważam, że jeśli projekt w większej mierze naśladuje czyjś inny - ściąga z niego większość rozwiązań, stara się wykonywać je identycznie to można nazywać go klonem (niezależnie od patentów bo to czy ktoś je łamie to inne sprawa). Osobiście nie czuję, żeby nasze urządzenie klonem było bo wygląda kompletnie inaczej, zasada połączeń i odseparowania sterowania jest zupełnie inna, każdy detal jest robiony i modelowany przez nas - nic nie było ściągane. Jedyną podobną rzeczą jest tutaj fakt przepłukiwania słodu od dołu poprzez podnoszenie słupa wody w wewnętrznym zbiorniku. Z drugiej strony każdy samochód ma 4 koła a nikt nie mówi, że każdy jest klonem pierwszego samochodu z XIX wieku :-) Są rozwiązania, które po prostu są nie do zastąpienia co nie znaczy, że zostały "zerżnięte" z czyjegoś pomysłu. Jeśli o czymś można to powiedzieć to co najwyżej o systemie docisku poprzez pręt na środku kociołka, który to system będziemy zamieniać na nasze rozwiązanie jak tylko uporamy się z innymi rzeczami (rozwiązanie z prętem jest najprostsze ale zdecydowanie nie najlepsze). Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi, w najbliższym czasie załączymy kilka pytań jak byście widzieli rozwiązanie kilku spraw (mamy z kolegą odmienne podejście i słowo osób, które rzucą na to trzeźwym wzrokiem jest kluczowe). Edytowane 14 Lutego 2017 przez mat_bro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 14 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Kiedy to będzie można kupić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat_bro Opublikowano 14 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 (edytowane) Nie wcześniej niż jakieś 2 mc-e ale raczej na zasadzie "znajomy z forum" niż jakiekolwiek Allegro (oczywiście legalnie z fakturą) - na początek chcę mieć opinie od osób, które w tym siedzą a nie przysłowiowych Januszy. Jeśli ktoś się uprze to urządzenie technicznie działa poprawnie ale nie widzę sensu sprzedaży czegoś co nie wygląda jak należy albo nie ma dodatkowych funkcji, które zaplanowaliśmy. Wygląd, mechanika, hydraulika musi być dopracowana przed wysyłką - dopracowanie oprogramowania może być wykonane później i na zasadzie aktualizacji każdy sobie wgra nowszą wersję (wspomniane wcześniej wi-fi czy animacje). Musimy jednak przewidzieć co będzie dodane w przyszłości i dodanie tego fizycznie (moduł wi-fi, dodatkowy przekaźnik) choćbyśmy mieli to wykorzystać dopiero za np. pół roku po zmianie oprogramowania. Nie chcemy, żeby ktokolwiek czuł się poszkodowany nabywając sprzęt wcześniej. Przeglądamy też od czasu do czasu opinie o innych kotłach (fabryczniakach), które opisujecie na forum i staramy się wyciągać wnioski co można zrobić tak, żeby ogólny komfort był większy. Na początek zrobimy tak, że jedna sztuka zostanie u nas, dwie sztuki powędrują do znajomych i damy sobie 1 miesiąc czasu na intensywne sprawdzenie też przez nich - na pewno będzie na to gwarancja i nie chcę, żeby cokolwiek się na dłuższą metę sypało - głównie z tego powodu poświęcamy tyle czasu na dopracowanie pierdół, które przy zwykłym kotle DIY można pominąć. W dwóch kwestiach pracujemy jeszcze nad tańszym wykonaniem części tak żeby koszt końcowy był niższy o 2 stówki. Przy jednej sztuce nie ma sensu tracić czasu, żeby oszczędzić taką kwotę, ale przy większej szkoda marnować pieniążki przez pośpiech. Muszę też ogarnąć kwestie certyfikatów - nie sprzedam nic na fakturkę bez CE czy ROHS-a - za duże ryzyko. Na pewno będę w tym temacie informował o postępie prac - przynajmniej te większe i zauważalne bo co kogo interesuje czy obudowa jest o 5mm większa czy mniejsza :-) Gdyby ktoś miał pomysł wykonania samemu podobnego sprzętu to w Sprzęt-DIY powstał podobny temat, w którym służę pomocą odnośnie rozwiązań technicznych czy też dylematów "co kupić" a "czego nie kupować". Edytowane 14 Lutego 2017 przez mat_bro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FurioSan Opublikowano 14 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 A na czym oparliscie sterownik? Bezpośrednio jakis uklad czy arduino ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiwoLab Opublikowano 14 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Muszę też ogarnąć kwestie certyfikatów - nie sprzedam nic na fakturkę bez CE czy ROHS-a - za duże ryzyko. A kolega wie, że tych certyfikatów za darmo nie rozdają?! Dla sprzedaży kilku, kilkunastu sztuk kociołków (taki maksymalnie widzę popyt przy tej cenie w Polsce) to ta inwestycja w te certyfikaty nie zwróci się. Proszę to poważnie przemyśleć. mat_bro 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat_bro Opublikowano 14 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 (edytowane) W tej chwili arduino mega bo tak jest prościej - dodawanie nowych funkcji, możliwość szybkiego wgrania kodu czy wysłania go koledze, eksperymenty. Także ekran ma dobre wsparcie pod arduino i szybciej się go programuje. Docelowo chcemy mieć własną płytkę pcb ale to już na sam koniec. Kwestia certyfikatów została przez nas dogłębnie przemyślana juz w momencie pomysłu na kocioł rok temu. Jest to koszt kilkunastu tysięcy złotych. Certyfikat ce to nie problem gdyż wszystkie nasze podzespoły mają takie certyfikaty wiec po w miarę tanich testach taki certyfikat możemy sobie wystawic. Gorzej z certyfikatem napieciowym - tutaj przydadzą się kontakty kolegi na AGH. W przypadku sprzedaży kilku kotłów, jest metoda obejścia tego wymogu jako sprzedaż zestawu do własnego montażu, czy też wyszczegolnienia na fakturze konkretnych podzespołów a nie urządzenia jako całości. A co będzie na dłuższą metę - zobaczymy. Na razie urządzenie jest czysto hobbystyczne i robimy to dla własnej satysfakcji :-) Edytowane 14 Lutego 2017 przez mat_bro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat_bro Opublikowano 12 Marca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2017 Mały update. Program jest na ukończeniu - ze 2 tygodnie i skończymy. Pozostały drobne poprawki i dopracowanie wi-fi - wyświetlanie parametrów pracy poprzez web serwer i możliwość ich zmiany - po polsku: sterowanie pracą i podgląd parametrów kotła z poziomu przeglądarki na jakimkolwiek urządzeniu podpiętym do sieci domowej wi-fi. Pozostało też dopracowanie grafiki (na początek chcemy zrobić ze 2-3 wersje graficzne do wyboru - to co wrzucam to tak na szybko, żeby zaprezentować, że grafika będzie bardziej "skomplikowana" niż proste wyświetlanie parametrów). Panel sterowania otrzymał nową (to już chyba 10ta...) wersję obudowy z przyciskiem resetu (raczej tylko dla nas) oraz otworami wentylacyjnymi oraz zmienionym rozkładem wewnątrz (wynikającym z zastosowania Arduino Mega zamiast Uno). Dwa kotły w wersji 20l otrzymały wymienniki płytowe zamocowane oczywiście pod dnem - wyprowadzenia 1/2'' na ściance. Kwestia certyfikatów (CE) jest już na dobrej drodze. Z najważniejszych rzeczy pozostało dopracowanie systemu docisku od góry wraz z rączką do wyciągania zbiornika wewn. oraz z podstawką do wysładzania. Projekt jest już prawie zrobiony ale trzeba poczekać, aż tam to wykonają (pewnie ze 2 tygodnie minimum). Testy idą pomyślnie, od długiego czasu nie mieliśmy żadnych problemów z działaniem i stabilnością. Wszystko działa tak jak powinno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 24 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2017 I jak sytuacja? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafco72 Opublikowano 24 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2017 Mały update. Program jest na ukończeniu - ze 2 tygodnie i skończymy. Pozostały drobne poprawki i dopracowanie wi-fi - wyświetlanie parametrów pracy poprzez web serwer i możliwość ich zmiany - po polsku: sterowanie pracą i podgląd parametrów kotła z poziomu przeglądarki na jakimkolwiek urządzeniu podpiętym do sieci domowej wi-fi. Pozostało też dopracowanie grafiki (na początek chcemy zrobić ze 2-3 wersje graficzne do wyboru - to co wrzucam to tak na szybko, żeby zaprezentować, że grafika będzie bardziej "skomplikowana" niż proste wyświetlanie parametrów). Panel sterowania otrzymał nową (to już chyba 10ta...) wersję obudowy z przyciskiem resetu (raczej tylko dla nas) oraz otworami wentylacyjnymi oraz zmienionym rozkładem wewnątrz (wynikającym z zastosowania Arduino Mega zamiast Uno). Dwa kotły w wersji 20l otrzymały wymienniki płytowe zamocowane oczywiście pod dnem - wyprowadzenia 1/2'' na ściance. Kwestia certyfikatów (CE) jest już na dobrej drodze. Z najważniejszych rzeczy pozostało dopracowanie systemu docisku od góry wraz z rączką do wyciągania zbiornika wewn. oraz z podstawką do wysładzania. Projekt jest już prawie zrobiony ale trzeba poczekać, aż tam to wykonają (pewnie ze 2 tygodnie minimum). Testy idą pomyślnie, od długiego czasu nie mieliśmy żadnych problemów z działaniem i stabilnością. Wszystko działa tak jak powinno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafco72 Opublikowano 24 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2017 No własnie tez jestem ciekaw Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat_bro Opublikowano 23 Grudnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2017 Niestety mieliśmy mało czasu przez całe lato.. Obecnie walczymy z certyfikatami, nie wiedzieliśmy, że będzie to aż taka droga przez mękę.. Dla celów amatorskich można zrobić "byle jak", tutaj okazało się, że musimy poprawiać płytki bo nie spełniały norm. Pomimo tego, że każdy normalny człowiek by powiedział, że jest aż nadto dobrze to zawsze do czegoś się ktoś przyczepi. Dodam, że również walczymy ze stabilnością ekranu. Musieliśmy go zmienić - wyświetlacza działały ok przez pół roku i zaczęły szwankować - nie był to nasz błąd tylko po prostu dziadostwo producenta. Nie chcemy czegoś takiego nikomu sprzedać - ma to działać przez lata a nie pół roku. Obecnie sam kocioł pod kątem mechanicznym i hydraulicznym jest gotowy - walka jest tylko z elektroniką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pabllo_Lodz Opublikowano 23 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2017 Niepotrzebnie bawicie się ze sterownikiem. Oferujecie sam kocioł, przystosowany do podpięcia Craftbeerpi. Craftbeerpi każdy sobie zrobi do 300 zł. Ale nie każdy wyprodukuje taki kociołek. A i przy tych nakładach to pojemność powinna być 50l. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cidrax Opublikowano 8 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2018 Zgadzam się z przedmówcą w 100% Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olorider Opublikowano 9 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2018 A ja się nie zgadzam w 100 % Niech chłopaki dopracowują. Sprzęt fajny, kilka stówek w te czy we wte za sterownik przy całym sprzęcie to dla niektórych pewnie bez różnicy. Czasami liczą się detale. Jak ma być fajne to nich to będzie dopracowane w każdym detalu. Jak ktoś chce coś aby tylko działało to może sobie zrobić z kega czy innego garnka i bedzie. Ja kibicuję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cidrax Opublikowano 10 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2018 15 godzin temu, olorider napisał: A ja się nie zgadzam w 100 % Niech chłopaki dopracowują. Sprzęt fajny, kilka stówek w te czy we wte za sterownik przy całym sprzęcie to dla niektórych pewnie bez różnicy. Czasami liczą się detale. Jak ma być fajne to nich to będzie dopracowane w każdym detalu. Jak ktoś chce coś aby tylko działało to może sobie zrobić z kega czy innego garnka i bedzie. Ja kibicuję Każdy ma swoje zdanie. Sądzę że CBpi jest już wystarczająco liczącym się "detalem", by nie bawić się wynajdowanie koła na nowo. A jeżeli ktoś jest leniwy i chce 'gotowca' to również można i takiego kupić. Lepiej wrzucić pull-requesta do CBpi z jakimś ciekawym pomysłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiwoLab Opublikowano 10 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2018 Ja też im kibicuję. Z takim podejściem jak Twoje, to również powstanie CBPi to jakby wynajdywanie koła na nowo. A czy CBPi jest aż tak doskonałe jak koło? Z pewnością nie. Obecnie jest duże zauroczenie CBPi (sam takowy posiadam), system jest w fazie rozkwitu, ale prędzej, czy później nastąpi jego schyłek. Ja jestem człowiekiem starej daty i dla mnie niezastąpione są rozwiązania oparte na klasycznych PID'ach, które były, są i będą - przynajmniej za mojego życia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat_bro Opublikowano 4 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2018 (edytowane) Nie zamierzamy używać Craftbeerpi. Projekt jest od początku do końca nasz. Przystosowanie do Craftbeerpi zajęłoby teraz masę czasu bo całe okablowanie uległoby zmianie.Nie zamierzamy też żerować na darmowych licencjach. Oczywiście możemy sprzedawać kocioł bez sterownika tylko jaki w tym sens? Jeśli sterownik będzie działać to jego koszt to jakaś 1/3 kosztu całego kotła. Cały zamysł w tym, żeby kocioł był z tym sterownikiem. Kto kupi kocioł za 2000zł bez sterownika - jest to kompletnie nieopłacalne, nawet jeśli będzie zrobione na tip top. Samo oprogramowanie sprawia takie problemy. Nawet nie oprogramowanie co elektronika, która była niestabilna nie z naszej winy - po prostu arduino na dłuższą metę nie działa stabilnie. Nie zamierzamy wypuszczać bubla, który będzie sypał błędami w co drugiej warce albo podziała 3 miesiące i coś padnie. Druga sprawa - cały program jest gotowy, jesteśmy na etapie przepisywania go na Raspberry. Nie ma żadnego sensu wyrzucanie tej pracy do kosza. Nie można zrobić tego później bo kocioł zwyczajnie jest przystosowany pod podłączenie konkretnego sterownika. Mechanicznie, hydraulicznie wszystko śmiga ładnie - jak tylko elektronika i program będzie działał zadowalająco damy Wam znać :-) Nie jest to niestety hop - siup z uwagi na masę norm, głównie bezpieczeństwa, które trzeba spełnić. Co innego gdybyśmy robili dla siebie, co innego jeśli chcemy to sprzedać Edytowane 5 Maja 2018 przez mat_bro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiwoLab Opublikowano 5 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2018 Czy sterownik ogarniał będzie również fermentację? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat_bro Opublikowano 5 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2018 Godzinę temu, PiwoLab napisał: Czy sterownik ogarniał będzie również fermentację? Nie - jest to typowy kocioł warzelno-zacierny. Ma jak najbardziej skrócić pracę i zabawę z zacieraniem po czym brzeczka zlewana jest do fermentora. Fermentacja w kotłach warzelno-zaciernych nie ma za bardzo sensu bo marnujemy potencjał urządzenia, w którym możemy przygotowywać kolejną warkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiwoLab Opublikowano 5 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2018 Nie chodziło mi o kocioł, tylko o sam sterownik. Dokładnie o funkcję kontroli i sterowania również fermentorami, tak jak jest to w CBPi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat_bro Opublikowano 5 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2018 Mój błąd. Na 100% na ten moment skupiamy się na kotle zacierno-warzelnym. Nie widzę przeciwwskazań, żeby w przyszłości dodać funkcję sterowania fermentacją. Kilka dodatkowych stron kodu + trzeba by dodać fizyczne wyjście na ze dwa przekaźniki i dodatkowy czujnik temperatury DS18DB20. W pierwszych wersjach na pewno tego nie zrobimy "fabrycznie" ale na życzenie możemy dodać dodatkowe 3-4 wyjścia/wejścia - koszt kilku złotych. W momencie kiedy zrobimy aktualizację do sterowania fermentacją trzeba będzie podpiąć przekaźniki/czujniki do odpowiednich złącz. Nie będzie to już wyglądało tak estetycznie ale jeśli ktoś będzie miał taką chęć to czemu nie. W obecnej wersji skupiamy się, tak jak napisałem, na kotle zacierno-warzelnym. CBPi to tylko program, każdy musi wszystkie połączenia wykonać sobie sam - my upychamy wszystko do obudowy i kotła tak żeby wyglądało te estetycznie, było możliwie najprostsze w obsłudze i było mobilne. CBPi to bardziej amatorski projekt, w którym produktem wyjściowym jest kocioł, masa przewodów i płyta z drewna/sklejki z przymocowaną elektroniką/elektryką. Ma to swój amatorski urok - nie zamierzamy z tym konkurować bo robimy coś innego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się