Skocz do zawartości

Problematyczne US-05


Henx

Rekomendowane odpowiedzi

No widzisz. Uznałem, że to normalne, bo fermentacja pilsa ledwo co się skończyła i drożdże były jeszcze nieuśpione. Ale piwo po trzech tygodniach próbowałem i nic nie wyczułem złego. Za tydzień mija 4 tygodnie i będę myślał o zlewaniu na cichą i lagerowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.01.2018 o 10:54, Henx napisał:

Paczuszka z tej partii, kupione w TwójBrowar. 

Nie jest to moja pierwsza warka :) także uwierz mi na słowo, że zadawane poprawnie i stwierdzenie braku fermentacji nie odbyło się za pomocą obserwowania rurki czy bulka czy nie :)

 

Miałem 2 paczki z TB z takim właśnie oznaczeniem - pierwsza użyta w grudniu - start drożdży ok 48h(lodówka 16C), jak się już zaczęło coś dziać, to 3 dnia od zadania, poszły rurką na spacer. Fermentacja jednak poszła zdrowo i piwo się udało. Wczoraj zadałem drugą paczkę i tu zachowują się tak samo, po 18h widać tyle, że się mnożą i niemrawo coś tam się zaczyna dziać. To jest taka partia po prostu. Dziwne jest jednak to, że normalnie po 18h fermentacja już ruszała na tych grzybkach a tutaj trzeba dłużej poczekać. Ale jako, że zdaje się to nie mieć wpływu na jakość fermentacji , to nie ma się czym przejmować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Widzę że temat stary ale mam podobną sytuację. Moja 5 warka, z czego czwarta właśnie na tych drożdżach. Zakupione w TB. Minęło 24 godziny po zadaniu do dobrze napowietrzonej brzeczki 22L 14BLG i narazie cisza. Pisaliście powyżej że nie widać fermentacji ale pokazują się oznaki namnażania. Mógłby ktoś wytłumaczyć o jakich oznakach mowa? Jak to rozpoznać? Drugie pytanie : niestety najpóźniej jutro po południu muszę podjąć decyzję czy dorzucić kolejna paczkę ponieważ wyjeżdżam na weekend. Czy jeśli jednak okaże się że to był lag, a ja dodam drugą paczkę to oznaki overpitchingu będą konkretne? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Kushbik napisał:

Widzę że temat stary ale mam podobną sytuację. Moja 5 warka, z czego czwarta właśnie na tych drożdżach. Zakupione w TB. Minęło 24 godziny po zadaniu do dobrze napowietrzonej brzeczki 22L 14BLG i narazie cisza. Pisaliście powyżej że nie widać fermentacji ale pokazują się oznaki namnażania. Mógłby ktoś wytłumaczyć o jakich oznakach mowa? Jak to rozpoznać? Drugie pytanie : niestety najpóźniej jutro po południu muszę podjąć decyzję czy dorzucić kolejna paczkę ponieważ wyjeżdżam na weekend. Czy jeśli jednak okaże się że to był lag, a ja dodam drugą paczkę to oznaki overpitchingu będą konkretne? 

 

Mi się nie zdarzyło aby US-05 nie ruszyły. Czasami lag był większy, czasami mniejszy ale zawsze rozpoczynały pracę. Ostatnio nawet nie uwadniałem i wsypałem bezpośrednio do wiadra (podążając za instrukcją obsługi i ułatwiając sobie pracę). Dla mnie to najmniej problemowe i najbardziej uniwersalne drożdże. Jeśli nie zrobiłeś jakichś kardynalnych błędów przy zadawaniu (zbyt wysoka temperatura, zbyt długie uwadnianie, itp) to bądź spokojny, wezmą się do roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, chyba za szybko zacząłem się martwić. Dzisiaj rano (czyli po jakichś 30h) widać, że powooooli ale jednak zaczyna coś tam się dziać. Mam świeżo zmontowaną lodówkę ze styropianu i pierwszy raz robie w niej piwko - wcześniej była wyższa temperatura to i drożdże szybciej startowały najwidoczniej. Dzięki za odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 23.01.2018 o 23:37, Oskaliber napisał:

Miałem ostatnio podobny problem, ale zwaliłem na kwaśne środowisko, bo to był kettle sour. Po nieco ponad 48h w końcu ruszyły. Niestety piwo mocno odbiega od ideału. W przeszłości nawet za kwachy zwykle brały się szybciej, więc może jest coś na rzeczy. Niestety nie spojrzałem na datę/partię. Kolejne piwo na innej saszetce już bezproblemowo. 

Chciałem dopytać o fermentację tego kwacha. Też robię na US-05 kwasa właśnie i wczoraj, żeby go wzmocnić i uwytrawnić, syropem cukrowym otworzyłem fermentora po tygodniu fermentacji. Zapach dla mnie trudny do jednoznacznego zidentyfikowania, bo sensoryk ze mnie żaden, ale siarkowodór jakiś lub coś równie mało przyjemnego walnęło mnie po nozdrzach. I tu moje pytanie: czy stres stres związany z kwaśnym środowiskiem mógł sprawić, że US-y coś takiego wydzieliły w trakcie fermentacji? Czy raczej infekcja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.