Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, MINIAK napisał:

Fajne stoliki na fermentory. Masz może jakiś link do nich?

 

https://www.expondo.pl/royal-catering-stol-roboczy-120-x-60-cm-110-kg-stal-nierdzewna-10011602

 

Tylko w tym jednym stoliku musiałem wywiercić nowe otwory na dolną półkę z 10 cm niżej, bo chiller się nie mieścił. A bez półki niby się nie da, bo zapewnia stabilność całej konstrukcji.

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wuuu napisał:

 

https://www.expondo.pl/royal-catering-stol-roboczy-120-x-60-cm-110-kg-stal-nierdzewna-10011602

 

Tylko w tym jednym stoliku musiałem wywiercić nowe otwory na dolną półkę z 10 cm niżej, bo chiller się nie mieścił. A bez półki niby się nie da, bo zapewnia stabilność całej konstrukcji.

Chiller ma ok. 66cm, tutaj jest 60cm to faktycznie trzeba przemieścić półkę. Rozumiem, że nie zachwiało to stabilnością?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#60. Belgian Dubbel

 

26,5l/  ~20 IBU/ 17,1 Brix /  7,6% Alk.

08.10.2020

Wydajność: ok 73%

 

Dziś coop z @juloandrulo. Przy okazji pomógł mi ogarnąć rozlew Rye Wine i butelkowanie Brett English Barlewine. Szybko, sprawnie i przyjemnie. Dzięki Julo! Przy okazji WLP545 trafią dziś do depozytów.

 

Surowce:

 

Fermentowalne: :

- 6 kg - Pilsner Bohemian Floor (Weyermann) - 72,7%

- 1 kg - Pszeniczny (BESTMALZ) - 12,1%

- 0,4 kg - Special B (Castle Malting) - 4,8%

- 0,34 kg - Biscuit (Castle Malting) - 4,1%

- 0,26 kg - CHÂTEAU ABBEY (Castle Malting) - 3,2%

- 0,25 kg - Candi Sugar, Amber  - 3%

 

Razem: 8,25 kg

 

Chmiel:

 

60 g - Saaz - 3,7% AA

30 g - Styrian Goldings - 2,8% AA

 

Razem: 90 g

 

Woda:

kranówka

 

Drożdże:

- WLP545 - Belgian Strong Ale - White Labs - 2,3l starter, kręcony 24h, potem 18 h stał bez mieszania w temp 16C. Zdekantowany przed dodaniem, może 0,5l zostało

 

Zacieranie: pH 5.13

bez korekty kwasem

 

- 66C - mash in - 25,5 l wody. Wymieszałem, odczekałem 10 minut, wymieszałem ponownie i włączyłem recyrkulację

- 66C - 60'

- 72C - 30'

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie:

 

- ok 14 l w 78C - pH 5,4

zakwaszane kwasem

 

Gotowanie: 75minut

 

- 60' - Saaz - 45 g

- 25' - Styrian Goldings - 30 g

- 10' - Cukier kandyzowany - 250 g

- 10' - Whirlfloc - 1/2 tabletki

- 10' - pożywka Wyeast - 2,5 g

- 5' - Saaz - 15 g

 

Notatki:

- w dwójkę zawsze raźniej i przyjemniej. Przy okazji Julo pomógł mi z dwoma odłożonymi projektami, czyli przelaniem Rye Wine i zabutelkowaniem Brett Barleywine. Jeszcze udało mi się zakegować za jego namową zakażonego Centenniala - z kega też mogę go zawsze wylać :)

- wydajność zakładałem na poziomie 70%, a jednak mnie zaskoczyła i przy takim zasypie udało się trafić równiutko w zakładany baling, a piwa wyszło o 1,5l więcej

- śrutowałem trochę drobniej

- po pierwszej przerwie 16 brix, zdjąłem sito i zamieszałem zacier

- po mash oucie 17,8 brix

- wysładzane najpierw z podbiciem, potem już po zainstalowaniu hop stopera na kotle

- przednia lekko ponad 30l i 14,1 brix

- cukier rozpuściłem w dzbanku w brzeczce i dodałem na ostatnie 10 minut warzenia

- chłodzenie bezproblemowo przez siatkę nylonową, prawie nic nie wyłapało, do ok 23C

- nastawna 26,5l i 17,1 brix

- napowietrzane grawitacyjnie i potem kilka minut kamieniem

- starter zdekantowany tuż przed zadaniem, dodany w temp 18C

 

Fermentacja 08.10.2020

Nastawna 26,5l i 17,1 brix

 

Zaplanowana

 

Burzliwa:

- 2 dni - 18C

- 2 dni - 19C

- 3 dni - 20C

- 3 dni - 21C

- 4 dni - 22C

- od 22.10 - 23C - pomiar 4 blg (rurka bulka)

- pomiar 25.10. - 3 blg, coś tam dojada jeszcze. Odbiłem jednak trochę gęstwy. Zostawiam jeszcze na 2 dni w 23 i potem 14 dni cichej

 

Cicha: 30.10.20

Pomiar 3 blg czyli nic nie zeszło. Przelałem piwo do plastiku, bo musiałem zwolnić fermentor pod Quadrupla. W warzelni w piwnicy jakieś 16-17C

- 20 dni

 

Rozlew: 20.11.2020

Szybka akcja, pierwszy dzień po izolacji covidowej wpadłem zlać część do kega i ok 8l zostało jeszcze w fermentorze do późniejszego zabutelkowania. Wdmuchnąłem trochę CO2. Nie mogę się jeszcze wypowiedzieć odnośnie ws aromatu i smaku, bo mi jeszcze do końca węch nie wrócił i wszystkie piwa pachną mi tak samo :D

 

Degustacja: 26.12.2020

Opis na samą końcówkę, bo właśnie keg się skończył.

 

Piwo w aromacie, nie daje typową belgią. Jest delikatna fenolowość, ale bardziej słodowość, ciemne owoce, rodzynki, śliwki suszone. Podobnie w smaku, słodowe, te rodzynki czy śliwki - stawiam, że to zasługa dużej ilości Special B. Tu czuć już, że pije się piwo belgijskie, taki korzenny pazur jest wyczuwalny. Alko nie wyczuwalne w ogóle, ale rozgrzewające z czasem. Wytrawne, ale pełne - zostaje w przełyku jakiś czas. Goryczka niziutka.

 

W kolorze miedziano-brązowe, opalizujące, piana drobna, ładnie się prezentuje do końca szkła, ładny lacing.

Generalnie ciekawe, złożone, podobne do Quadrupla, ale zdecydowanie bardziej wytrawne, chociaż wydaje się słodsze przez te owocowe smaki. Fajna odskocznia od mocno chmielonych piw i typowo jesienno, zimowy trunek.

 

20201213_164448.thumb.jpg.61a8ca049ab0257ec38b435242ede8b6.jpg20201213_164514.thumb.jpg.9c217d74bf12a6ee40ae037e3fc29988.jpg

 

20201213_164458.thumb.jpg.833aa583fd95fabf7faf401a00ab5f50.jpg

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#61. Imperial IPA #2

  

25l/  ~120 IBU/  ~17,5/19,2 Brix /  8,4% Alk.

22.10.2020

Wydajność: 68% (bez cukru)


Powtórka coopika ze @Stanczu IIPA sprzed ponad roku. Lekka modyfikacja zasypu i chmielenia. Wesoło jak zwykle :) 

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 3 kg - Pale Ale Maris Otter (Thomas Fawcett  )

- 2,5 kg - Pilsner Bohemian Floor (Weyermann)

- 1 kg - Pszeniczny (Bestmalz)

- 0,75 kg - CHÂTEAU MUNICH LIGHT® (Castle Malting)

- 0,75 kg - CHÂTEAU VIENNA (Castle Malting)

- 0,3 kg - Dark Crystal (Thomas Fawcett)

- 0,15 kg - CHÂTEAU MELANO LIGHT (Castle Malting)

- 0,5 kg - Cukier Dememera Trzcinowy

 

SUMA: 8,95 kg

 

Chmiel:

- 50 g - Oktawia - 8,4% AA

- 20 g - Enigma - 16% AA

- 65 g - Citra - 12,9% AA

- 55 g - Amarillo - 9,4% AA

- 65 g - Cascade - 7,8% AA

- 55 g - Mosaic - 13,2% AA

 

SUMA: 310 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- Wyeast 1056 American Ale - 2,5 tygodniowa gęstwa po warce #59 ok 220 ml

 

Zacieranie: pH 5,3

bez kwasu

 

- 67C - mash in - 24,5 l wody - 10 minut, zamieszane i timer

- 64C - 60'

- 72C - 20'

- 78C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH ok 5,6

 

zakwaszane

- ok 15l  wody w temp 75-80 C

- wysładzane z podbiciem w fermentorze, potem na garze

 

Gotowanie: 120 minut

 

- 60' - Oktawia - 50g

- 60' - Enigma - 20 g

- 30' - Citra - 30 g

- 30' - Amarillo - 30 g

- 10' - Amarillo - 25 g

- 10' - Cascade - 30 g

- 10' - Whirlfloc - 0,5 tabletki

- 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,6 g

- 0' - Mosaic - 25 g

 

Notatki:

- wszystko sprawnie i przyjemnie, bez niespodzianek. Prawie trafiona wydajność, bo zakładałem 70%

- po pierwszej przerwie 16,5 brix, zdjęte sito i zamieszane

- przednia ok 32l i 14 brix

- słody śrutowane trochę drobniej

- GF trochę znów zaczął szwankować, wyłączał się w trakcie gotowanie tak po ok godzinie. Ale na szczęście wystarczyło wyłączyć i włączyć ten przycisk od grzania i znów zaczynał gotować. Przy 90%-95% grzałki działał dłużej. Okazało się, że dno się trochę przypaliło i pewnie dlatego. Przełom był duży.

- zapomnieliśmy sypnąć cukru do gotowania, może i lepiej, dam z 2-3 dni od początku fermentacji

- chmiel na goryczkę wrzucony w siatce, wyjęty przed chłodzeniem

- po gotowaniu schłodzone do 80C w kotle  potem już do plastikowego fermentora przez hop spider bag, nic praktycznie nie wyłapało

- nastawna 25l i 17,5 Brix bez cukru, po dodaniu 0,5 kg ma wyjść ok 19 Brix

- w fermentorze schłodzone do 18C, napowietrzone kilka minut kamieniem

- dodano wymieszaną z resztami APA gęstwę ok 220 ml

 

Fermentacja:

 

Burzliwa:

- 3 dni - 17C (nie było grzania włączonego)

Odlałem dołem ok 1l brzeczki (zeszło do 14 blg) i rozpuściłem w tym 0,5 kg cukru trzcinowego, prawie zagotowałem i schłodziłem, dolałem do fermentora i zamieszałem łygą.

- 1 dzień - 18C

- 5 dni - 19C

- 5 dni - 20C

- 10 dni - 21C

 

30.10. - pomiar - 8 blg

03.11. - pomiar - 5 blg - jest dobrze, aromat już w tym momencie wyraźny, chmielowy, Goryczka sroga

 

Cicha:

- 10 dni - 15C

 

20.11.2020 - pomiar (4,5 blg w temp 15C czyli jakieś 4,3 blg) odbicie gęstwy i chmielenie na zimno na 5 dni w hop spiderze

 

- 30 g - Cascade

- 35 g - Citra

- 35 g - Mosaic

 

Rozlew:

25.11.2020

Zeszło do 4 blg, miał być cold crash na ostatnie 48h, ale chłodzenie w sterowniku nie było ustawione i było 13C.

Cały keg i 9 butelek 0,5l.

 

 

Degustacja: 16.12.2020

 

Piwa już prawie nie ma, 5l z kega poszło do Stańcza jeszcze, z 2-3 na rozdawnictwo.

 

No piwo pyszka! Choć w aromacie chmiele raczej mało wyczuwalne, lepiej by było jakbym sypnął luzem. W smaku mocno słodowe, tak jak chcieliśmy, trochę "wyklejające". Pełne, alkohol tylko delikatnie w tle, rozgrzewający później. Chmielowość wysoka, goryczka też, długa ale gładka.

 

Miedziane w kolorze, prawie idealnie klarowne (choć zdjęcia nie oddają, robione też 10 dni temu), piana średnio i drobnopęcherzykowa, trzyma się do końca w pokaźnej koronce. Za rok przed zimną z pewnością kolejna powtórka.

 

20201206_233217.thumb.jpg.3544065bae7552f0b18d8e19aee0b21a.jpg20201206_233248.thumb.jpg.2328f59fd8db47eccbef2ff11bb1b31c.jpg

 

20201206_233227.thumb.jpg.01d89c7e8ff459a7466fd6250d90548e.jpg

 

 

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#62. Rum Wood Aged Quadrupel #2

 

20l/  ~39 IBU/  24 Brix /  ~11,3% Alk.

30.10.2020

Wydajność: 59%

 

Po dwóch latach wreszcie przyszła pora na powtórkę warki #5 Quadzika, którą sobie od dawna obiecywałem. Belgów warzę niewiele, więc gęstwa po Dubbelku nie mogła tym razem się zmarnować. Najpierw planowałem ambitne podwójne zacieranie, ale jak sobie przypomniałem ile to czasu, to poszedłem na łatwiznę i posiłkowałem się ekstraktem. Pierwsza wersja też była z ekstraktem i była supcio :) 

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 6,5 kg - Pale Ale Maris Otter (Thomas Fawcett)

- 0,5 kg - Pszeniczny (Bestmalz)

- 0,5 kg - Crystal I 80l (150 EBC) (Thomas Fawcett)

- 0,3 kg - Aromatic (Castle Malting)

- 0,3 kg - Biscuit (Castle Malting)

- 0,1 kg - Special B (Castle Malting)

- 1,2 kg - Ekstrakt słodowy WES, płynny
- 0,5 kg - Cukier kandyzowany (brązowy) (400 EBC)

 

Razem: 9,90

 

Chmiel:

- 70 g - Iunga - 10% AA

 

Razem: 70 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- Gęstwa po Dubblu - WLP545 - Belgian Strong Ale - White Labs (Yeast cake - może z 400-500 ml)

 

Zacieranie: 5.45 pH

(bez korekty kwasem)

 

- 66C - mash in - 24,5l wody - 10' zamieszane i timer

- 65C - 60'

- 72C - 30'

- 77C - mash out - 7 '

 

Wysładzanie: 5.2 pH

(zakwaszane kwasem mlekowym)

 

- ok 11 l  (do 25l) w 78C

 

Gotowanie: 120 minut

 

- 60' - Iunga - 35 g

- 36' - 1,2 kg ekstraktu i 0,5 kg cukru kandyzowanego, całość rozpuszczona w ok 2l brzeczki

- 10' - Iunga - 35 g

- 10' - whirlfloc - 0,5 tabletki

- 10' - pożywka dla drożdży Wyeast 2,4 g

 

 

Notatki:

 

- celowałem w 26 Brix zakładając 70% wydajności, bo ostatnio tyle wyszło przy podobnym zasypie, ale jednak te cukry najwyraźniej za mało podniosły, zresztą zawsze przy wysokich balingach ciężko trafić

- śrutowałem drobniej

- 15 brix po 45 minutach zacierania

- po pierwszej przerwie zamieszałem - 17 brix

- 18,5 brix po drugiej

- wysładzane z podbiciem na początku, umyty gar i już na kotle. Przestałem wysładzać przy 8 brix, zgarnąłem sobie takie 2l na starterki

- z uwagi na ostatnie kaprysy GFa, zapobiegawczo nie zakładałem hop stopera i od czasu do czasu szurałem łygą po dnie, żeby się nie przypaliło jak ostatnio w IIPA, ale wszystko było OK

- przypomniałem sobie jednak dlaczego ten standardowy filterek nie jest OK. Mnóstwo syfu podczas przelewania do fermentowa, wymieniałem siatkę na wylocie 3 razy, płucząc w starsanie po każdym umyciu pod wodą

- przednia 25l 15 brix

- po 1h gotowania 16,5 brix

- chłodzenie najpierw do ok 80C w kotle, potem bezpośrednio do fermentora  przez te siatki

- nie myłem fermentora po Dubblu - zlałem go na cichą i na yeast cake wlewałem od razu schłodzoną brzeczkę w temp 18-19C

- wytarłem tylko ręcznikiem papierowym wilgotny ślad po krausenie drożdżowym i psiknąłem na ścianki starsanem

- drożdży na oko w stożku było z 300 ml, na wszelki wypadek dolałem jeszcze ok 100 ml wcześniej odbitych (ledwo co wyjąłem z lodówki i wlałem do fermentora przed zalaniem brzeczką)

 

- potem jeszcze napowietrzane kamieniem z 5-6 minut lekki strumień (z drożdżami)

- następnie brzeczka schłodzona chillerem do 17C

 

Fermentacja:

 

Zaplanowana:

 

Burzliwa:

- 2 dni - 17C

- 2 dni - 18C

- 3 dni - 19C

- 3 dni - 20C

- 4 dni - 22C

- 14 dni - 23C

- 27.11. jeszcze coś dojadają więc 24C podkręciłem (6 dni)

 

03.11. - pomiar - 15,5 blg - szybciutko się te drożdże wzięły do roboty, piąty dzień i już 9 blg zjedzone

20.11. - pomiar - 7 blg

27.11. - pomiar - 5 blg

 

Fermentacja cicha: 02.12.2020

Pomiar - 4,5 blg. Zlałem do plastiku, żeby zwolnić fermentor. W atmosferze CO2, i wyszło 17,5l! Gdzie moje 2,5l?! W sumie z 4 próbki brałem do menzurki 150-200 ml i z 2 razy odbijałem gęstwę, to mogło się uzbierać ze stratą 0,5l w stożku. Muszę się uspokoić z tymi próbkami :D 

 

Dam mu może z 2 mce na cichej, może do połowy dorzucę jakieś drewno.

 

Edit: 13.02.2021

Wrzuciłem jednak do całości te kostki (100 g dużych kości macerowane w rumie), bo nie chciało mi się już dzielić. Dam im miesiąc. Zaczerpnąłem trochę czystej wersji i już bardzo elegancka. Będzie świetne piwo do leżakowania.

 

Rozlew: 29.03.2021

Miało iść w butelki, poszło jednak najpierw do kega. Podgazuję, trochę pocmokam i przeleję ciśnieniową. Po 4 miesiącach leżakowania jest dobrze, mocne, czuć te 11% w rozgrzaniu choć w aromacie dobrze ukryty w tle resztki fenoli drożdżowych, ale mało. Te kostki po rumie dają taką ciekawą słodycz w smaku i aromacie. Sztosik. Wg refraktomertu zeszło do 11.3 brix czyli coś koło 2.8 brix, w co trochę nie wierzę, ale nawet niech będzie te 4,5 jak w grudniu to te 11% jest. 

 

Rozlew #2. 26.04.2021.

Baaardzo dobre, gęste i mocne, ale za dobre, żeby spożywać z kega. Postanowiłem zabutelkować przeciwciśnieniowo razem z Wee Heavy. Wyszło 2 skrzynki 0,33l.

Ze szczegółowym opisem wstrzymam się jeszcze parę miesięcy jak trochę sobie poleżakuje.

 

Degustacja:

 

Wygląd:

 

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#63. Lambic (Kriek)

  

20l/  ~5 IBU/  13,7Brix /  6,2% Alk.

03.11.2020

Wydajność: 73%


Był Flanders, przyszedł czas na lambiczka. Też mu mam zamiar dać najpierw rok w gąsiorze, a potem przeleję na wiśnie do plastiku na miesiąc, dwa. A może podzielę na pół i zrobię też Framboise z malinami - zobaczymy.

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 3,5 kg - Mep@Pilsner (Malteurop)

- 1,25 kg - Płatki Pszeniczne błyskawiczne

- 0,5 kg - Pszenica niesłodowana (nie kleikowałem)

 

SUMA: 5,25 kg

 

Chmiel:

- 7 g - Cascade PL - 5% AA

 

SUMA: 7 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- Wyeast #3278 Belgian Lambic Blend - bezpośrednio z saszetki, aktywowanej 3 dni temu (napuchła elegancko)

 

Zacieranie: pH 5,5

bez kwasu

 

- 53C - mash in - 17,7 l wody

- 50C - 10', zamieszane

- 66C - 45'

- 72C - 20'

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH ok 5,4

zakwaszane

 

- ok 14l  wody w temp 77-80 C

- wysładzane z podbiciem w fermentorze, potem na garze

 

Gotowanie: 90 minut

 

- 60' - Cascade PL - 7 g

- 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 1,3 g

 

Notatki:

- Wydajność trafiona idealnie 73%

- śrutowałem drobniej

- 1kg płatków była błyskawiczna, 250 g innych nie

- pszenica niesłodowana teoretycznie była do lutego 2020 ważna, chociaż była w plastikowym woreczku, trochę jakby miękka, ale w smaku normalna

- po 35 min zacierania 14 brix

- po pierwszej przerwie - 15,5 brix

- po drugiej przerwie - 16,5 brix

- przednia 25l i 11 brix

- nie miałem starego zwietrzałego chmielu, więc zdecydowałem się na symboliczną ilość Cascade PL, bo akurat paczka, choć w zamrażarce, nie była hermetycznie zamknięta. Chmiel ten miał też najmniejszą zawartość AA z mojego magazynu

- chłodzenie sprawnie, najpierw poniżej 80C potem bezpośrednio do gąsiora w temp 19-20C

- napowietrzanie grawitacyjnie przez siatkę nylonową (nic nie złapało, hop stoper dał radę) potem chwilkę kamieniem, ale piana zaczęła wyłazić przez szyjkę, więc dałem spokój, pobujałem jeszcze w domu

- przewiozłem gąsior do domu, bo w warzelni teraz za zimno ok 14-15C

- gąsior też nalany dość wysoko, boję się, że piana będzie wychodzić, więc lepiej mieć pod ręką i w razie czego zrobię blow-off tube

- drożdże dodałem od razu z saszetki, bez startera

 

Fermentacja:

 

Burzliwa:

- rok w temp pokojowej 20-23C

 

Cicha:

- 2 mce z wiśniami, może malinami

 

Edit: 10.04.2021 -  po 5 miesiącach postanowiłem sprawdzić co słychać i jest dobrze. Odfermentowanie na poziomie 82%, zeszło do 6,9 brix czyli ok 2,6 brix po przeliczeniu z refraktometru. W aromacie nie powala, ale jest kwaśność, są sianowate bretty, trochę się zasugerowałem opisem i jako wadę czuję lekko dym/cygara ale zobaczymy. W smaku ok, delikatnie kwaśne, cytrusowe, wytrawne. Prawie klarowne - delikatna mgiełka, w kolorze słomkowe.

 

Chyba zdecyduję się przelać do drugiego gąsiora na kolejne miesiące, a na gęstwę zaleję kolejnego Flandersa, bo tamten się zapowiada mega. Przy okazji zabutelkuję kilka i może wyślę na Mistrzostwa, zobaczymy czy potwierdzą się moje obawy.

 

Edit: 16.01.2021 - trochę zapomniałem o tym piwku. Na mistrzostwa nie wysłałem tych butelek. W końcu zebrałem się za przelanie do plastiku na 2-3 mce i dodałem 3 kg mrożonych wiśni. Piwa jest chyba ok 15l, z wiśniami pokazuje w fermentorze 18l. Przedmuchałem CO2 i sobie stoi w temp pokojowej.

 

Póki co te negatywne aromaty zniknęły, piwo wytrawne, lekko kwaśne, delikatne bretty.

 

Rozlew: 17.05.2022

Odfermentowanie: 90%

W końcu po 4 miesiącach z wiśniami zebrałem się, żeby zabutelkować. Zeszło do 6,2 brix czyli 1,4 brix. Fajniutkie z tymi wiśniami się zrobiło, choć piłem bardziej wiśniowe krieki. Celowałem w 2,4V, 96 g glukozy rozpuszczone w wodzie. 15l piwa wyszło.

 

Degustacja:

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

#64. Vienna Lager #2

  

25,5l/  ~22 IBU/  13 Brix /  4,4% Alk.

27.11.2020

Wydajność: 74%


Powtórka Lagera Wiedeńskiego. Nie byłbym sobą jakbym jednak nie pozmieniał receptury. Tym razem dodałem monacha, dla bardziej kompleksowej słodowości i szczyptę melano. Znów na sucharach, bo dostałem w promocji na ostatnim FPD, to grzech nie wykorzystać (tamte z pierwszego Vienna Lagera też tam dostałem :D)

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 2,2 kg - Vienna (BESTMALZ)

- 1,3 kg - CHÂTEAU VIENNA® (Castle Malting)

- 2 kg - CHÂTEAU MUNICH LIGHT® (Castle Malting)

- 0,2 kg -CHÂTEAU MELANO LIGHT® (Castle Malting)

 

SUMA: 5,75 kg

 

Chmiel:

- 70 g - Hellertau Hersbrucker - 4,3% AA

 

SUMA: 70 g

 

Woda:

- kranówa (15l do zacierania przefiltrowane filtrem Dafi)

 

Drożdże:

- Saflager W-34/70 x 2 saszetki

 

Zacieranie: pH 5,38

0,5 ml kwasu

 

- 66C - mash in - 19l wody - 10', zamieszane

- 64C - 15'

- 72C - 60'

- 78C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH ok 5,6

zakwaszane

 

- ok 19l  wody w temp 77-80 C

- wysładzane z podbiciem w fermentorze, potem na garze

 

Gotowanie: 70 minut

 

- 60' - Hellertau Hersbrucker - 50 g

- 10' - Hellertau Hersbrucker - 20 g

- 10' - Whirlflock - 0,5

- 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 1,3 g

 

 

Notatki:

- Wydajność trafiona idealnie 74% z tymże miało być 12,5 Brix i 26l ale różnica żadna

- śrutowałem drobniej

- w połowie drugiej przerwy - 15,3 brix

- po drugiej przerwie - 16,5 brix

- przednia 31l i 11 brix

- chłodzenie sprawnie, najpierw poniżej 80C potem bezpośrednio do fermentora

- napowietrzanie grawitacyjnie przez siatkę nylonową (nic nie złapało) i z uwagi, że zapomniałem nebulizatora, napowietrzałem z 2 minuty whirlpool padle

- drożdże uwodniłem w temp 30C w 230 ml przegotowanej wody, po 10 minutach zamieszałem termometrem, bo nie chciały opaść

- przed dodaniem, dolałem w 2 partiach trochę brzeczki (13C) z fermentora dolnym zaworem i całość dodałem do fermentora w tej temp

- dalej schłodzone w kilka minut do 10C

 

Fermentacja: 27.11.2020

Nastawna: 25,5 l i 13 brix

 

Burzliwa:

- 4 dni - 10C

- 5 dni - 11C

- 14 dni - 12C

- 3 dni - 15 C

 

- 06.12. - pomiar 5,5 blg

 

Cicha: 03.01.2020

- przelałem do drugiego stożka i lagerowałem w temp 2C

 

 

Rozlew: 21.01.2020

Odfermentowanie 65%

 

Pomiar 5 blg w temp 2-5 C to daje jakieś 4,5 blg 

Cały keg + 9 butelek 0,5l.

Z początku wydawało mi się, że czuję aldehyd octowy, zielone jabłuszko ale teraz próbka z kega nie ma już tego aromatu. Jest prawilny "wiedeński" biały chlebek - będzie dobrze.

 

Degustacja: 24.02.2020

Dziś niespodziewanie skończył się keg. Nie zrobiłem nawet fotki, ale pod koniec było bardzo klarowne, ciemno złote. Podobnie jak z pierwszą wersją, przyjemne aromaty słodowe (skórka jasnego chleba), monachijski praktycznie nie wyczuwalny, choć może trochę cięższe było, niż wersja 100% vienna. Raczej czysty profil drożdżowy, bez estrów. Generalnie przyjemny lager.

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, leonzn napisał:

@Wuuu jak robisz rozlew - masz moze nalewarke cisnieniowa?

 

Jeśli pytasz o rozlew po fermentacji, to normalnie podłączam wąż do kranika stożkowego fermentora i zlewam do kega przedmuchanego CO2. Fermentory stoją na stole, więc grawitacja robi robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A @leonznjeśli pytasz o rozlew z kega na wynos to zazwyczaj korzystam z petów i carbonation cap. A jeśli chce mi się w butelki szklane jakąś partię to mam ten counter pressure bottle filler, ale z tym jest dużo zachodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#65. English IPA

  

19l/  ~42 IBU/  14,5 Brix /  ~% Alk.

06.12.2020

Wydajność: 65%


Spontanicznie zachciało mi się uwarzyć klasyczną angielską IPKę i dzień wcześniej wrzuciłem na mieszadło depozyt WPL005 British Ale z 04.2020. Niestety 12h w małym 130ml i 12h w dużym 1l starterze to za krótko na odpowiednią propagację. Brak jakichkolwiek oznak żywotności drożdży spowodował, że ostatecznie zdecydowałem nie wlewać startera tylko zadać awaryjne suchary US-05. Niska wydajność też trochę mnie zaskoczyła, bo celowałem w 15,5 brix i 20l, ale nie ma tragedii.

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 4 kg - Pale Ale, Maris Otter (Thomas Fawcett)

- 0,5 kg - CHÂTEAU MUNICH LIGHT® (Castle Malting)

- 0,5 kg - Wheat Malt  (BESTMALZ)

- 0,30 kg - Biscuit (Castle Malting)

- 0,25 kg - Crystal 160 EBC (Castle Malting)

 

SUMA: 5,55 kg

 

Chmiel:

- 50 g - Northdown - 7,8 % AA

- 30 g - Challenger - 5,8 % AA

- 100 g - East Kent Goldings - 4,5 % AA (szyszka)

 

SUMA: 180 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- Safale US-05

 

Zacieranie: pH 5,30

zakwaszane lekko

 

- 67C - mash in - 20l wody - 10', zamieszane

- 65-67C - 60'

- 72C - 15'

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH ok 5,65

zakwaszane

 

- ok 12l  wody w temp 77-80 C

- przelane przez młóto w fermentorze, potem już wysładzane na garze

 

Gotowanie: 60 minut

 

- 60' - Northdown - 30 g

- 10' - Challenger - 30 g

- 10' - EKG - 35 g

- 10' - Whirlflock - 1/4

- 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,3 g

 

Hop stand/Whirlpool <79C

 

- 15' - EKG - 35 g

- 15' - Northdown - 20 g

 

Notatki:

- dziwna sprawa z wydajnością. Śrutowałem trochę drobniej, ale Maris Otter jakoś strasznie pylił, dużo mąki się zrobiło. Trochę było problemów na początku z zacieraniem, ale ostatecznie leciało.

- po drugiej przerwie - 16,5 brix

- ale coś mnie kalkulator na wysładzanie oszukał, bo miałem mieć 26l a wyszło przedniej 25l i 12,8 brix. I tak zawsze wysładzam o 1l więcej niż kalkulator zakłada.

- teraz stawiam, że to jednak przez tę suchą szyszkę i to ona pochłonęła dużo brzeczki i stąd też może taka wydajność, bo raczej zazwyczaj mam ok 5l różnicy między przednią a nastawną

- chłodzenie sprawnie, po hop standzie do fermentora jeszcze przez hop sock, ale malutko wyłapało, do 22C

- znów zapomniałem nebulizatora, więc tradycyjnie grawitacyjnie ciurkało potem napowietrzałem z 2 minuty whirlpool padle

- do końca wierzyłem, że starter jednak ruszy, więc nie zdążyłem uwodnić sucharów tylko rozsypałem bezpośrednio na pianę w temp 21C

- dalej już schłodzone razem do 18C w kilka minut w fermentorze

 

 

Fermentacja: 06.12.2020

Nastawna: 19 l i 14,5 brix

 

Burzliwa:

- 5 dni - 18C

- 5 dni - 19C

- 5 dni - 20C

- 2 dni - 21C

 

- 13.12. - pomiar - 5 blg

- 19.12. - pomiar 4 blg

 

Cicha:

- 5 dni - 5C

 

21.12. - 35 g EKG w szyszce w hop spiderze w temp 5C na 3 dni

 

 

Rozlew: 25.12.2020

Poszło w keg 18l

 

 

Degustacja:

 

Szybko poszła, zapomniałem opisać. Nawet zdjęcia nie zrobiłem, ale jakoś bez rewelacji. Trochę mi trącało miodkiem, może te chmielenie na zimno szyszką wniosło za dużo tlenu. Takie słodowe do wypicia, goryczka OK średnio wysoka, ale aromatu chmielowego to za dużo nie miało. Nuda raczej.

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

#66. Wild Sour Fruit Ale

  

22l/  ~4 IBU/  13 Brix /  ~5,6?% Alk.

21.12.2020

Wydajność: 74%


Zachciało mi się spróbować fermentacji 100% brett. Ale żeby był ciekawiej to zakwasiłem brzeczkę w kotle, a na koniec podzielę na 2 i do połowy pójdą wiśnie, do drugiej maliny. Coś na wzór Turbo Lambica Janka Gadomskiego. Ciężko zaplanować takie warzenie, bo same startery brettowe zajęły mi ok 10 dni, a jeszcze trzeba było wstrzelić się z zakwaszaniem.

Do zacierania miały pójść jeszcze 0,5 kg płatków jęczmiennych, ale zapomniałem wrzucić.

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 4 kg - Mep@Pilsner (Malteurop)

- 1,5 kg - Wheat Malt  (BESTMALZ)

 

SUMA: 5,5 kg

 

Chmiel:

- 20 g - Oktawia - 8,4 % AA

 

SUMA: 20 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- WLP653 Brettanomyces lambicus - White Labs (best before 03.09.2020) - kręcone najpierw 4 dni w 600 ml (lekkie zmętnienie), potem przelane do 1,5l startera po 5 dniach dopiero oznaki propagacji z mocnym zmętnieniem i bujną pianą

 

Bakterie:

- Lactobacillus Plantarum - Bakterie kwasu mlekowego WildBrew Sour Pitch, 2,5 g

 

Zacieranie: pH ??

Dodałem ok 1,5 ml kwasu do zacieru, ale nie mierzyłem ostatecznie pH.

 

- 67C - mash in - 20l wody - 10', zamieszane

- 66C - 45'

- 72C - 25'

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH ?

zakwaszane dodałem ok 2,5 ml kwasu, ale też nie mierzyłem

 

- ok 11l  wody w temp 77-80 C

- przelane przez młóto w fermentorze, potem już wysładzane na garze

 

Zakwaszanie: (48h) 19.12.2020

 

- po zagotowaniu brzeczki 10 minut, schłodziłem do 40C
- przednia 27l i 11 brix

- zbiłem pH kwasem mlekowym do pH 4,5

- bakterie zadane luzem, wymieszane

- założyłem na GFa pokrywkę i zabezpieczyłem folią

- ustawiłem na trzymanie 35C

- po 48h piękne zakwaszenie pH 3.31

 

Gotowanie: 60 minut 21.12.2020

 

- 10' - Whirlfloc - 1/4 tabletki

- 10' - 2 g pożywki drożdżowej Wyeast

- 5' - 20 g - Oktawia

 

Notatki:

- wydajność całkiem w porządku mimo że zapomniałem tych płatków, ale wody do zacierania i wysładzania użyłem jakby było 0,5 kg więcej surowców

- odebrałem sobie też 1l brzeczki 11 brix na startery

- śrutowane raczej drobniej

- po gotowaniu schłodzone do 80C i bezpośrednio do balona w temp ok 30C

- przez siatkę jeszcze trochę wyłapało chmielin

- balon przewieziony do domu, napowietrzane kamieniem z 2 minuty, wcześniej trochę bujane

- chciałem spróbować z pasem grzewczym, bo producent zaleca fermentację tymi brettami w 29C, ale pas się strasznie nagrzewa i trochę się cykam (pewnie bezcelowo) że mi balon pęknie od tego miejscowego gorąca :D  Puszcze je swobodnie, mam 24C przy kegeratorze w pokoju, więc nie powinno być źle

- cały 2l starter dodany do brzeczki w temp ok 26C

 

Fermentacja: 21.12.2020

Nastawna: 22 l i 13 brix (bez startera)

 

Burzliwa:

- 30 dni - temp pokojowa

 

Cicha: 21.01.2021

 

Odlałem 12l do plastiku na 1,35 kg mrożonych całych wiśni z Hortexu.

Do gąsiora z resztą piwa i gęstwą wsypałem 0,5 kg mrożonych malin i 0,75 kg mrożonej mieszanki owoców leśnych (porzeczka czerwona i czarna, malina, jeżyna, jagoda). Oba naczynia przedmuchałem potem CO2. Wcześniej jak mierzyłem refraktometrem to zeszło do jakichś 2,5 blg.

 

- 14 dni - 24C z owocami

 

 

Rozlew: 04.02.2021

 

Równo 2 tygodnie z owocami mocno pracowało, ale od 24h brak oznak fermentacji. Przelałem do kegów - ok 3/4 kega z owocami leśnymi i 1/2 z wiśniami.

Wersja z malinami i owocami mocno kwaśna i cierpka póki co. Mocne aromaty brettowe w stronę skórzaną, nie końską. Ciężko wyczuć jakie owoce zostały użyte.

Wersja z wiśniami złapała jakąś infekcję najprawdopodobniej z owoców, wytworzył się na połowie owoców biały biofilm, ale w smaku i zapachu ok. Mniej kwaśne i brettowe niż z malinami.

 

Nie są to słitaśne Juicy Sourery, dużo bardziej złożone i cięższe do picia, ale póki co zapowiada się ciekawie.

 

Degustacja: 18.03.2021

 

Piwko spijam sobie powolutku praktycznie od początku. Wersja z wiśniami poszła do małego kega i czeka na cieplejsze dni. Wersja z malinami i leśnymi bardzo ciekawa. W aromacie czuć te kwaśne czerwone owoce i skórzane bretty. W smaku oczywiście kwaśne, owocowe, ale jakby ze słodkim finiszem, oblepia trochę gardło. Przyjemne bretty, ale nie końskie tylko skórzane właśnie.

 

IDEALNIE klarowne. Chyba żadne piwo mi się tak jeszcze nie wyklarowało w kegu, wszystko widać przez szkło. Piękny czerwony kolor, pianka drobna, chwilę się trzyma, ale potem koronka i niezły lacing.

 

Generalnie ciekawy eksperyment, na pewno powtórzę jeszcze jakiegoś kwasa 100% brett innym szczepem.

 

20210318_201007.thumb.jpg.ad1a5a195843fd66c9096b883be9ee94.jpg20210318_201026.thumb.jpg.3dcc48b5375594b4b5a67f16f6e9c88b.jpg

 

20210318_201036.thumb.jpg.677ca0cfe5dd30b5f938ab82994083a2.jpg20210318_201255.thumb.jpg.cd738bb48247a52f1e8f811930152636.jpg

 

Edit: 11.04.21 - wersja z wiśniami dokończona. Też mega, choć nie wyklarowało się jak ta z malinami. O dziwo dzikie i kwaśne, a smakowało laikom :) 

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#67. Doppelbock

  

19l/  ~30 IBU/  21 Brix /  ~8,5% Alk.

03.01.2021

Wydajność: 65%


Nowy rok zaczynamy grubym kalibrem. Chcę ostatecznie spróbować sił w wymrażaniu, ale wszystko jest zależne od temperatur w lutym, bo nie mam takiej dużej zamrażarki, żeby wymrozić w kegu. Jak nie da rady to Doppel też będzie spoko :)

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 3,5 kg - CHÂTEAU MUNICH LIGHT® (Castle Malting)

- 2,5 kg - Mep@Pilsner (Malteurop)

- 1,8 kg - Vienna (BESTMALZ)

- 0,2 kg - Vienna (Steinbach)

- 0,5 kg - Caramunich III (Weyermann)

- 0,05 kg - Carafa Special I (950 EBC) (Weyermann)

 

SUMA: 8,55 kg

 

Chmiel:

- 40 g - Iunga (2018) - 10% AA

 

SUMA: 40 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- Saflager W-34/70 gęstwa po Lagerze Wiedeńskim - ok 350 ml

 

Zacieranie: pH 5,4

bez zakwaszania

 

- 67C - mash in - 24,5 l wody - 10', zamieszane

- 64C - 60' - zamieszane w 40'

- 72C - 30' - zamieszane na początku przerwy

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH  5,3

zakwaszane

 

- ok 11l  wody w temp 77-80 C

- wysładzane z podbiciem w fermentorze, potem na garze

- odebrane 1,5l 11 brix wysłodków na starter

 

Gotowanie: 120 minut

Przednia 25l i 16,5 brix

 

- 60' - Iunga - 35 g

- 10' - Iunga - 5 g

- 10' - Whirlflock - 0,5

- 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,3 g

 

 

Notatki:

- Wydajność mimo prawie full zasypu przyzwoita i trafiona idealnie 65% z tymże miało być 20 brix i 20l ale różnica nawet na korzyść

- śrutowałem raczej bezpieczniej, ale nie za grubo. Zacieranie i wysładzanie wolno, ale stabilnie

- mieszanie przy takim zasypie pozwala zachować te rozsądną wydajność, podobnie miałem przy porterze bałtyckim, chociaż tam jeszcze gotowałem wysłodki, tu nie

- po 40' pierwszej przerwy - 16 brix

- po drugiej przerwie - 19 brix

- przednia 25l i 16,5 brix

- chłodzenie sprawnie trochę się zamuliło, hop stopper się trochę zapchał, najpierw do 74C w kotle, potem bezpośrednio do fermentora w temp 17C, następnie w chillerem do 10C

- napowietrzanie grawitacyjnie przez siatkę nylonową (trochę wyłapało) i kamieniem i nebulizatorem ok 5 minut

- drożdże odbierałem na 2 razy, najpierw dolnym zaworem, ale były bardzo płynne. Przelałem Lagera Wiedeńskiego do wolnego stożka na lagerowanie i zebrałem bardziej zbitą gęstwę chochlą ze ścianek stożka, w sumie ok 350 ml

 

Fermentacja: 03.01.2021

Nastawna: 19 l i 21 brix

 

Burzliwa:

- 3 dni - 10C

- 4 dni - 11C

- 14 dni - 12C

- 7 dni - 13C

- 3 dni - 15 C

 

- pomiar 21.01.2021 - 7 blg w temp 12C czyli ok 6,6 blg

 

 

Cicha:

Jak będą mrozy to po fermentacji wymrożę i będę już leżakował Eisbocka

 

 

Rozlew: 13.02.2021

Odfermentowanie 76%

Przelałem całość do kega, wyszło ok 18l. Zeszło do 11,5 brix czyli ok 5 blg.

 

Próbowałem przez kilka dni wymrozić, ale były za duże wahania temperatur na dworze i nic nie zamarzło. Jednak kolega @Pan Łyżwa zaoferował swoją pomoc w wymrażaniu i 17.02. zawiozłem mu podzielonego na 2 kegi po połowie do wymrażania w ok -7C.

 

Edit: 24.02.20 - Dupa. Lodówka się Łyżwie popsuła i nie udało się uzyskać odpowiedniej temperatury na minusie. Zabrałem kegi, przetransferowałem do jednego i wstawiłem do kegeratora. Będzie doppel po przejściach.

Już piłbym, słodowy w smaku i aromacie, alko delikatnie rozgrzewające, ale dobrze ukryte. Pełniutkie. Raczej nie będę z nim już czekał za długo.

 

Degustacja: 28.03.2021

 

Piwa już prawie nie ma. Wg wielu opinii piwo bardzo dobre i muszę się z tym zgodzić. Mocne, słodowe, rozgrzewające delikatnie. Czysty profil, alkohol delikatnie wyczuwalny, ale nie nachalny. Goryczka może ciut za wysoka, ale chmieliłem z myślą o Eisbocku. W kolorze brązowo miedziany, pod światło rubinowe. Piana średnio pęcherzykowa, z czasem "wysepkowa" jak na poprzednim koźlaku. Zostaje ładną koronką do końca.

Bock będzie moją stałą pozycją na okresy zimowe.

 

20210304_184836.thumb.jpg.f5c5b8510951f5e740228ed8c22ce266.jpg20210304_184907.thumb.jpg.084a5ac72c7722e73ca4d8d1444398d0.jpg

 

20210304_184856.thumb.jpg.609be6086c75828a64e6982bf27b538a.jpg

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

#68. Irish Red Ale

  

25,5l/  ~21 IBU/  11,5 Brix /  ~% Alk.

21.01.2021

Wydajność: 76%


Coś lekkiego na rozkręcenie drożdży pod Wee Heavy.

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 4 kg - Maris Otter (Thomas Fawcett)

- 0,5 kg - CHÂTEAU MUNICH LIGHT® (Castle Malting)

- 0,25 kg - CHÂTEAU CARA RUBY® (Castle Malting)

- 0,125 kg - Red Crystal (Thomas Fawcett)

- 0,05 kg - Wheat Black ((Castle Malting)

 

SUMA: 4,92 kg

 

Chmiel:

- 20 g - Chellenger - 5,8 % AA

- 35 g - Northdown - 7,9 % AA

 

SUMA: 55 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- WLP028 Edinburgh Scottish Ale - White Labs - starter 1l bezpośrednio po rozkręceniu depozytu (ładnie się namnożyły)

 

Zacieranie: pH 5,55

lekkie zakwaszanie

 

- 70C - mash in - 16 l wody - 10', zamieszane

- 68C - 60'

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH  5,58

zakwaszane

 

- ok 17l  wody w temp 77-80 C

- wysładzane z podbiciem w fermentorze, potem na garze

 

Gotowanie: 60 minut

Przednia 28l i 10 brix

 

- 60' - Challenger - 20 g

- 10' - Northdown - 35 g

- 10' - Whirlflock - 0,5

- 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,2 g

 

 

Notatki:

- praktycznie idealnie trafiona wydajność, zakładałem 75%, śrutowałem trochę drobniej, ale wszystko w porządku

- po zacieraniu 18 brix

- przednia 28l i 10 brix

- chłodzenie sprawnie, najpierw do 80C w garze potem do fermentora 19C bez siatki nylonowej, ale leciało klarowne.

- napowietrzane grawitacyjnie z wysokości lałem potem jeszcze z 3-4 minuty kamieniem

- cały starter dodany w temp 19C

- okazało się, że nie miałem palonego jęczmienia na kolor, to zastąpiłem go słodem Wheat Black, podobne EBC, może będzie dobrze

- nie wiem czy nie będzie małego underpitchingu, bo wstępnie zakładałem, że uwarzę 20l i wstawiłem 1 stopniowy 1l starter, a w ostatnim momencie zdecydowałem się na 25l, ale lekkie piwo, powinny pociągnąć

 

Fermentacja: 21.01.2021

Nastawna: 25,5 l i 11,5 brix

 

Burzliwa:

- 10 dni - 18 C

- 4 dni - 19C

- 3 dni - 20C

- 7 dni - 15C

- 2 dni - 2 C

 

 

Cicha:

 

 

Rozlew: 13.02.2021

Cały keg plus 10 butelek 0,5l, dozowane miarką.

 

Degustacja: 17.03.2021

 

Z czerwienią raczej nie trafiłem, bardziej brązowe. Piana drobna, ale szybko się redukuje do koronki.

W smaku karmelkowe, skórka ciemnego chleba, całkiem pełne jak na 11 brix. Goryczka niska, przyjemna. Raczej brak aromatów chmielowych, trochę estrowe, ale chyba te drożdże tak mają, bo próbka Wee Heavy na tej gęstwie pachnie podobnie.

 

Przyjemne lekkie sesyjne piwko, ale dupy nie urywa.

 

20210317_185133.thumb.jpg.3fc2c3b5abe9585465580e5ee7031c5b.jpg20210317_185147.thumb.jpg.38fe783f3eaad0340b63dd36080b9de6.jpg

 

20210317_185159.thumb.jpg.404f7043b61bb6be931078f013d754f6.jpg

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

#69. Wee Heavy

  

19l/  ~35 IBU/  21 Blg /  ~8,7% Alk.

19.02.2021

Wydajność: 67%

 

No i pożytek z gęstwy zebranej 13.02. Całkiem niezłą wydajność jak na taki zasyp, zakładałem 65%

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 5,3 kg - Mep@Ale (Malteurop)

- 1,2 kg - Maris Otter (Thomas Fawcett)

- 0,65 kg - Vienna (Steinbach)

- 0,45 kg - Crystal Pale (90 EBC) (Thomas Fawcett)

- 0,35 kg - Golden Ale (Viking)

- 0,25 kg - Aromatic (Castle Malting)

- 0,25 kg - Special W (Weyermann)

- 0,25 kg - CHÂTEAU MELANO LIGHT® (Castle Malting)

- 0,1 kg - Pale Chocolate (Thomas Fawcett)
 

SUMA: 8,75kg

 

Chmiel:

- 50 g - Chellenger - 5,8 % AA

 

SUMA: 50 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- WLP028 Edinburgh Scottish Ale - White Labs - gęstwa po Irish Red Ale - ok 350 ml gęstwy

 

Zacieranie: pH 5,34

bez zakwaszania

 

- 71C - mash in - 24 l wody - 10', zamieszane

- 68C - 90'

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH  5,57

zakwaszane

 

- ok 10 l  wody w temp 77-80 C

- wysładzane z podbiciem w fermentorze, potem na garze

- zebrane 1l wysłodków na starter 10 brix

 

Gotowanie: 120 minut

Przednia 25l i 16 Blg

 

- 60' - Challenger - 50 g

- 10' - Whirlflock - 0,5

- 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,1 g

 

 

Notatki:

- świetna wydajność jak na takiego grubasa, te mieszanie w połowie robi robotę

- na początku podczas mieszania zacieru wpadła mi rurka do środka i musiałem połowę przekładać do fermentora, żeby ją wyłowić

- mimo srogiego zasypu zacieranie i wysładzanie bez problemu

- zapomniałem refraktometru - jak bez ręki

- po schłodzeniu próbki przednia 25l i 16 blg

- chłodzenie długie, hop stopper coraz częściej się zamula, jakby stracił na objętości, wklęsł trochę, leciało maleńkim ciurkiem

- najpierw do 80C w garze potem do fermentora 18C bez siatki nylonowej, ale leciało klarowne

- napowietrzane grawitacyjnie z wysokości lałem potem jeszcze z 3-4 minuty kamieniem

- drożdże dodane w temp 17C

- dziś GF się spisał, nie było żadnych przypaleń

 

 

Fermentacja: 19.02.2021

Nastawna: 19 l i 21 Blg

 

Burzliwa:

- 3 dni - 17 C

- 10 dni - 18 C

- 10 dni - 19 C

- 4 dni - 20 C

- 4 dni - 21 C

- 4 dni - 22 C

 

W pierwszej dobie spadła temp fermentacji do 10C bo sterownik coś nie za banglał, ale fermentowało ładnie.

 

03.03. - pomiar 10 blg

17.03. - pomiar 7 blg

 

Cicha:

- 7 dni - 10C

 

Rozlew: 07.04.2021

Odfermentowanie: 70%

Miałem dawać jakieś drewno, ale stwierdziłem, że szkoda zachodu. Zlałem niecałe 18l do kega, nagazuję i pójdzie w butelki. Zmierzone 7 blg w 10C czyli coś tam niby dojadło do 6,6 blg.

 

Rozlew #2. 25.04.2021 Po nagazowaniu i lekkim spożyciu przelałem lekko ponad pól kega do butelek nalewarką przeciw ciśnieniową. Póki co nie będę się rozczulał, choć jest dobrze, jest słodziaczek i jest potencjał do leżakowania, stąd jednak butelki.

 

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#70. Imperial Porter Bałtycki WA

  

24l/  ~40 IBU/  24,8 Brix /  ~% Alk.

23.02.2021

Wydajność: 67%

 

Z samego rana (od 06:00!) coopik z kolegą @Stanczu na jego garach. We dwóch zawsze milej. Szkoda, że tak wcześnie! :D

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 5 kg - CHÂTEAU MUNICH® (Castle Malting)

- 4 kg - CHÂTEAU VIENNA® (Castle Malting)

- 2 kg - Pilzneński (Viking)

- 0,7kg - Karmelowy 300 (Viking)

- 0,25 kg - Caramunich III (Weyermann)

- 0,2 kg - Special W (Weyermann)

- 0,2 kg - CHÂTEAU BLACK® 1200 EBC (Castle Malting)

- 0,05 kg - Aromatic (Castle Malting)

 

SUMA: 12,4 kg

 

Chmiel:

- 60 g - Iunga-10,5% % AA

 

SUMA: 60 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- Staro Prague Lager 2782 - Wyeast - gęstwa po Iagerze Stańcza, przelane na yeast cake

 

Zacieranie: pH 5,4

bez zakwaszania

 

- 68C - mash in - 35 l wody

- 68C - 60'

- 72C - 30'

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH  6.0

zakwaszane

 

zawrócone ok 5 l

- ok 10 l  wody w temp 77-80 C

- wysładzane w kadzi po odstaniu ok 10 min

do objętości 31l brzeczki przedniej,

 

Gotowanie: 90 minut

Przednia 31l i 19,2 brix

 

- 60' - Iunga - 60 g

 

 

Notatki:

- świetna wydajność jak na taki zasyp, Stanczu dopracował sprzęt i można sporo wyciągnąć

- przy dodawaniu słodu do zacierania musieliśmy trochę odlać wody ok 3l, bo się nie mieściło. Jak słód wchłonął wodę, to zwróciliśmy 2l, a ostatnim litr do wysładzania

- chłodzenie zanurzeniową do 30C i wsadzone do lodówki

- wieczorem napowietrzone przelaniem do fermentora na yeast cake świeżo zlanego lagera.

- po fermentacji dodamy jakiegoś drewna, jak będzie dobry do maja, to może wyślemy na Mistrzostwa, chociaż niewiele czasu zostało

- wszystko sprawnie i wesoło, Marcinku pozdrawiam! ?

 

 

Fermentacja: 23.02.2021

Nastawna: 19 l i 24,8 blg

 

Burzliwa:

w lodówce ze sterownikiem

10C-12C - ok 30 dni

15C - 5 dni

 

Cicha:

W dołku w piwnicy - zimno :)

13.04 - dodane 50g małych płatków dębowych z beczki po rumie, macerowanych 2 mce w rumie

 

Rozlew: 05.02.2022

W końcu zebraliśmy się, żeby zabutelkować to piwo. Do tego czasu stało grzecznie w kegu nagazowane. Spoko porterek, w aromacie śliwka w czekoladzie, ale paloności mogłoby być więcej.

 

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#71. New Zealand IPA #2

  

19,5l/  ~35 IBU/  14,5 Brix /  ~5,2% Alk.

25.02.2021

Wydajność: 74%

 

Powtórka NZ IPA tylko na innych chmielach i z mniej słodową podbudową. Do rozkręcenia drożdży na ABW.

 

Surowce:

 

Fermentowalne:


- 4 kg - Mep®Ale (Malteurop)

- 0,5 kg - Wheat Malt (Bestmalz)

- 0,3 kg - Golden Ale (Viking)

- 0,3 kg - CHÂTEAU OAT® (Castle Malting)

- 0,3 kg - Caramel Pils (Bestmalz)

 

SUMA: 5,4 kg

 

Chmiel:

- 100 g - Nelson Sauvin -11,2 % AA

- 100 g - Wai-iti - 1,6% AA

do kega:

- 35 g - Mosaic

 

SUMA: 200 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- American Ale 1056 - Wyeast - rozkręcone z depozytu -> 0,5l -> 1l starter, wlane w całości 1,5l

 

 

Zacieranie: pH 5,6

zakwaszane lekko

 

- 67C - mash in - 18 l wody - 10 minut zostawione i zamieszane

- 63C - 45'

- 72C - 30'

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH  5.65

zakwaszane

 

- ok 12 l  wody w temp 77-80 C

- najpierw z podbiciem chwilę, potem na kotle

do 24,5l

 

Gotowanie: 75 minut

Przednia 24,5l i 11,5 brix

 

- 60' - Nelson Sauvin - 10 g

- 15' - Nelson Sauvin - 20 g

- 15' - Wai-iti - 20 g

- 10' - Whirlfloc - 0,5

- 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,3 g

- 5' - Nelson Sauvin - 20 g

- 5' - Wai-iti - 20 g

 

Hop stand/Whirlpool <79C

- 20' - Nelson Sauvin - 20 g

- 20' - Wai-iti - 20 g

 

Kręcone whirlpool padle na wkrętarce praktycznie całe 20' z małymi przerwami.

 

Notatki:

 

- prawie trafiona wydajność, ale okazało się, że dałem o 200 g za mało Golden Ale, ale przy takim zasypie 74% idealnie

- długo nie było oznak w 0,5l starterze, dopiero po ponad 30h. Myślałem, że już nie ruszy, więc zacząłem rozkręcać nowy depozyt, ale jednak ruszyło. Ostatecznie przelałem ten rozkręcany kilak h depozyt i 0,5l starter do 1 litrowego

- nie wprowadziłem zmian w %AA chmieli i okazało się, że ostatecznie zamiast 40 IBU, będzie 35 IBU, ale to nie problem

- hop stopper dziś spisał się na medal, mimo dużej ilości chmielu ładnie leciało i bez syfu bo założyłem jeszcze na wylot hop sock

- schłodzone do fermentora w 22C i dalej chillerem do 16C

- napowietrzane grawitacyjnie i kamieniem ok 3 minut

- cały starter 1,5l zadany w temp 18C

 

 

Fermentacja: 25.02.2021

Nastawna: 19,5 l i 14,5 Brix

 

Burzliwa:

- 2 dni - 16C

- 4 dni - 17C

- 4 dni - 18C

- 4 dni - 20C

 

Cicha:

- 10 dni - 5C

 

Chmielenie na zimno:

- 3 dni - Wai-iti - 40 g

- 3 dni - Nelson Sauvin - 30 g

2 dni cold crash 2C

 

Rozlew: 17.03.2021

Odfermentowanie: 69%

Prawie cały keg, filtrowane jeszcze przez siatkę nylonową, trochę złapało chmielin. Zapowiada się ciekawie, jest wyraźny aromat chmielowy, trochę białe owoce, trochę zielony ogórek. Zeszło do 4,5 blg (5 blg mierzone w 3 C)

 

22.03. - pierwsze próbki jednak nie zachęcają, aromat chmielowy mocny, ale taki dziwny. Niby cytrusy, ale takie trawiaste, takie trochę jednak nie do końca przyjemne. Może jakaś mandarynaka, ale trochę naciągana, owoce tropikalne takie se, brakuje słodkich nut. Chyba będę dochmielał w kegu, Mosaic wyjaśni.

Pamiętajmy jednak, że wciąż jest to młode piwo, może cudownie się poprawi jak ostatnia NZIPA.

 

29.03. - z uwagi na taki sobie aromat, wrzuciłem na 24h 35 g Mosaica i tak jak się spodziewałem jest zdecydowanie lepiej, chociaż pierwsze próbki po wyjęciu chmielu, mocno zdominowane przez Mosaic. Bardziej naftowe klimaty niż tropiki, ale przyjemne. Poczekamy kilka dni na opadnięcie drobinek chmielu.

 

Degustacja: 08.04.2021

Z Mosaiciem lepsze, ale wciąż gdzieś tam majaczy ta trawiasta nuta. Trochę tropików i tych cytrusów i trawiastość właśnie. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że czuję w tej trawiastości taki aromat "robaka". Taki deskryptor mi się nasuwa :)

Pełne, aksamitne można rzec - trochę ten owies pomógł. Goryczka zdecydowanie wyższa niż 35 IBU, choć po tygodniu nie spodziewam się już drobinek chmielu. Nie jest to też hop burn, ale zostaje trochę ściągające i wysuszające po przełknięciu.

 

Piwo jest bardziej klarowne, ale wciąż delikatnie mętne.

W kolorze ciemne złoto, piana drobna i średnia. Ale zacny lacing, i trzyma się do końca cienką warstwą. Gdyby nie ta dziwna nuta i za wysoka ściągająca goryczka, to byłoby spoko, a tak to średnio jestem zadowolony. No ale trzeba eksperymentować z nowymi chmielami.

 

20210408_211736.thumb.jpg.10bd02d95120f17ab0db76cbba0da612.jpg20210408_211759.thumb.jpg.70166d236231e2f7552b7a6c4bc13bee.jpg

 

20210408_211744.thumb.jpg.e05c13992d5a6d6daf11171d1f23e388.jpg20210408_213900.thumb.jpg.dde1d1c19b63ad2923661f80eddd6bb2.jpg

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C#01. Cydr/Perry

  

20l/  10,8 Brix /  5,5% Alk.

02.03.2021

 

A dziś mała odskocznia od warzenia. Od dawna chodził za mną cydr, może w końcu zadowolę kubki smakowe mojej lepszej połowy :)  Żeby nie oszukiwać na liczbie warek, dedykuję mu nowy licznik - może się przyjmie i będzie więcej. Nie udało mi się dorwać odpowiedniej ilości soku jabłkowego, a taka mieszanka akurat była w Kaufie.

 

Surowce:

 

Fermentowalne:


- 20 l - mętny sok jabłkowo-gruszkowy 50/50% NFC (Sady Wincenta)

3.5 pH soku

 

Drożdże:

- M02 Cider Yeast - Mangrove Jack's - 9 g

- pożywka winiarska Spirit ferm -  10 g (przeterminowana do 14.07.2020)

 

Notatki:

 

- no, roboty to przy tym nie za wiele...

- sok wlałem do gąsiora 25l, napowietrzając dobrze

- 5 minut przed zadaniem drożdży wsypałem pożywkę

- drożdże 1 zrehydratyzowałem paczkę (9 g) w ok 150 ml wody o temp 34C, po 10 minutach schłodziłem w kąpieli wodnej przez ok 5 minut, do 26C i zadałem do nastawu w temp ok 20C

- i tyle! Zobaczymy co z tego będzie :)

 

Fermentacja: 02.03.2021

Nastawna: 20 l i 10,8 Brix

 

Burzliwa:

- 21 dni - w 22-23 C (pokojowa)

 

Rozlew: 21.03.2021

 

Pomiar refraktometrem wskazał odfermentowanie na minusie :)  Bardzo wytrawne, a ma być dla kobit, to dodałem 400 g ksylitolu na dosłodzenie i 125 g glukozy na nagazowanie. Celowałem w 2.3V. Wyszło 38 butelek 0,5l. Zapowiada się na prawdę smacznie.

 

Degustacja: 26.05.2021

 

Na prawdę spoko cydr! Na początku trochę walił drożdżem i był bardzo mętny, ale to przez to, że podczas rozlewu zaciągnąłem syfonem przypadkiem sporo żużlu z dna. Ale po 2 mcach syf został na dnie butelki i da się pić. Mocno kwaśny, dla mnie OK, ale chyba następnym razem dodam trochę więcej ksylitolu. I glukozy, bo wysycenie też mikre, takie na 1,8V bym powiedział, a nie 2,3V. Ale tak to bardzo przyjemnie się pije, idealne na lato.

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#72. American Barleywine #3

  

18,5l/  ~110 IBU/  26 Brix /  ~10% Alk.

17.03.2021

Wydajność: 60%

 

Trzecia wersja mojego ulubionego mocnego piwa. Tym razem mam nadzieję na większą wyższą goryczkę i chmielowość, bo ostatnia wersja wyszła "pastry".

 

Surowce:

 

Fermentowalne:


- 4 kg - Mep®Ale (Malteurop)

- 4,13 kg - Vienna (Steinbach)

- 0,3 kg - Light Crystal (Crisp)

- 0,25 kg - Crystal Pale (Thomas Fawcett)

- 0,15 kg - Crystal II (Thomas Fawcett)

 

- 1,2 kg - Jasny płynny ekstrakt

- 0,5 kg - cukier demerara

 

SUMA: 10,53 kg

 

Chmiel:

- 145 g - Simcoe - 12,9% AA

- 40 g - Citra - 12,9% AA

- 40 g - Mosaic - 13,2% AA

 

SUMA: 225 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- American Ale 1056 - Wyeast - gęstwa po NZIPA ok 250 ml zwartej gęstwy

 

 

Zacieranie: pH 5,45

Bez zakwaszania

 

- 70C - mash in - 24 l wody - 10 minut zostawione i zamieszane

- 66C - 90' (w połowie zamieszane)

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH  5.35

zakwaszane

 

- ok 10 l  wody w temp 77-80 C

- najpierw z podbiciem chwilę, potem na kotle

do 25l

 

Gotowanie: 75 minut

Przednia 25l i 17 brix

 

- 60' - Simcoe - 70 g (w siatce)

- 30 ' - Simcoe - 35 g (w siatce)

- 15' - Ekstrakt - 1,2 kg (rozpuszczony z niewielkiej ilości brzeczki)

- 10' - Whirlfloc -1/3

- 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,1 g

- 5' - Citra - 40 g

- 5' - Mosaic - 40 g

- 0' - Simcoe - 40 g

 

w 10 minut schłodzone poniżej 80C

 

Notatki:

 

- dziś wydajność trochę gorsza, bo miałem sporo strat. Hop stopper się zamulił pod koniec i chłodziłem ponad 1:40h ! ledwo leciało ciurkiem

- śrutowałem drobno, filtracja powolna

- po 30 minutach gotowania, GF też zaczął odmawiać posłuszeństwa, bo się dno przypaliło. Strasznie duży przełom. Musiałem przelewać do fermentora i czyścić dno i hop stopper z białek.

- ustawiłem go później trochę pod kątem, żeby nie dotykał za bardzo dna i już nie było problemów

- na goryczkę chmiel gotowałęm w siatce, żeby uniknąć tego zapchania hop stoppera pod koniec ale i tak się zapchał.

- po tym morderczym chłodzeniu, brzeczka schłodzona do 15C (prawie nie musiałem używać wody, tak wolno leciało przez chłodnicę)

- napowietrzane grawitacyjnie, przez siatkę (trochę wyłapało jeszcze chmielin) potem 5 minut kamieniem,

- wlałem gęstwę z 200 ml piwa

- cukier mam zamiar dać po 3-4 dniach burzliwej - ma dać ok 2 brix

 

Fermentacja: 17.03.2021

Nastawna: 18,5 l i 24 Brix (bez curku)

 

Burzliwa:

- 3 dni - 15C

- 20.03. - odebrałem ok 1,5l piwa (ok 20 blg) - rozpuściłem 0,5 kg cukru, podgrzałem do 80C, schłodziłem do 30C i dodałem do fermentora, zamieszałem łygą)

Temperatura podniosła się o raptem o 0,5C.

- 4 dni - 16C

- 4 dni - 17C

- 7 dni - 18C

- 3 dni - 21C

- 7 dni - 22C

 

potem z 2 tyg w tem 15C

 

29.03. - pomiar 14 blg

07.04. - pomiar 10 blg

11.04. - pomiar 15.5 refrakto - 8,63 po przeliczeniu

 

Cicha:

brak

 

 

Rozlew: 26.04.2021

Odfermentowanie 67%

Postanowiłem, że już nie będę się bawił w leżakowanie w plastiku, tylko przelałem do kega. Nagazuję i zabutelkuję i niech sobie dojrzewa w butlach.

Póki co zapowiada się lepiej niż ostatni, ale znów trochę niskie odfermentowanie, bo zeszło do 8,7 plato czyli podobnie jak ostatni pomiar. Jest słodziak, ale goryczka też sroga, żywiczne aromaty Simcoe wyczuwalne. Żeby tylko za dużo nie wypić z kega i dać mu czas w butlach:) 

 

Rozlew #2: 16.06.2021

Rozlałem nalewarką przeciwciśnieniową w 42 butelki 0,33l. Piwo coraz lepsze, ale z degustacją szczegółową się wstrzymam parę miesięcy.

 

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

#73. Hefeweizen #2

  

24l/  ~10 IBU/  13,5 Brix /  ~5% Alk.

07.04.2021

Wydajność: 70%

 

Dawno nie było weizenka. Jest to też moja 100 warka z zacieraniem licząc jeszcze te przed zapiskami. Pierwszą też był Weizen, więc taki tam mały hołd :)  Tym razem, żeby nie było nudy, do części dodam pulpy mango - trochę pod żonę, bo kiedyś jej taki zasmakował. Jak baza będzie dobra to, może poleci na Mistrzostwa.

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 3,2 kg - Wheat Malt (Bestmalz)
- 3 kg - Mep®Pilsner (Malteurop)

 

SUMA: 6,2 kg

 

Chmiel:

- 30 g - Hellertau Herbrucker - 4% AA

 

SUMA: 30 g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- FM41 - Gwoździe i banany - Fermentum Mobile - 1l starter kręcony ok 30h

 

Zacieranie: pH 5,75

Bez zakwaszania

 

- 47C - mash in - 20 l wody (dodałem 2,5 garści łuski ryżowej namoczonej 10 minut w gorącej wodzie)

- 44-45C - 20'

- 63C - 10'

Dekokt: odebrane 1/3 gęstego zacieru. W tym czasie 2/3 dalej zacierane w 63C (w sumie z 45')

- 63-72C - 20' (słaba elektryczna kuchenka turystyczna, ciężko było utrzymać konkretną temp)

- 100C - 15'

Zwrócenie dekoktu

- 72C - 30'

- 78C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH  5.5

Zakwaszane

 

- ok 15 l  wody w temp 77-80 C

- najpierw z podbiciem chwilę, potem na kotle

Dolałem lekko ponad 1l wody przegotowanej żeby dobić do 29l i skorygować ekstrakt

 

Gotowanie: 60 minut

Przednia 29l i 11 brix

 

- 60' - Hellertau Herbrucker - 25 g

- 10 ' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,1 g

- 5' - Hellertau Herbrucker - 5 g

 

w 10 minut schłodzone poniżej 80C

 

Notatki:

 

- wydajność trafiona, o 0,5 brixa za dużo i o 1l za mało, ale starter jeszcze rozcieńczył więc, można uznać, że w punkt

- chmiel jakaś resztka 2018, ale próżniowo spakowany i w zamrażalniku cały czas, pachniał dobrze.

- śrutowałem drobno, filtracja powolna, jakbym nie dał łuski mogło być gorzej

- zachciało mi się dekokcji, ale z tą kuchenką nie da się pracować. Temp latała strasznie, nie mogłem trafić w 72C, w końcu poszedłem do matki do kuchni, żeby zagotować, bo powyżej 90C nie chciało w ogóle rosnąć

- 13 brix po 1 przerwie z dekoktem, wydłużyłem do 30 minut drugą i po niej 15 brix

- tym razem zrezygnowałem z hop stoppera, bo już po zacieraniu miałem pięknie przypalone dno białkami z pszenicy

- podczas gotowania, na wszelki wypadek czasem skrobałem dno łygą

- standardowy filtr spisał się całkiem nieźle, najpierw sporo białek i chmielin zebrało się na siatce, ale po wymianie już leciał klar

- napowietrzane grawitacyjnie, potem 5 minut kamieniem, schłodzone do 18C

- zadałem cały starter, dawał trochę siarą

- oby tylko drożdżom nie zachciało się iść na spacer przy takiej ilości w fermentorze

 

Fermentacja: 07.04.2021

Nastawna: 24 l i 13,5 Brix

 

Burzliwa:

- 4 dni - 18C

11.04. - pomiar 4 blg, więc podniosłem już temp

- 7 dni - 19C

 

 

 

Cicha: ok 16.04

- zabutelkowałem 10 butli i dodałem 2 kg pulpy mango. Zeszło do 4

 

 

Rozlew: 25.04

Odfermentowanie 73%

48 h cold crash 4C. Pomiar refrakto 7,5 brix czyli jakieś 3,7 brix. Odbiłem 2l pulpy dołem i zlałem przez 2 siatki do kega, wyłapało jeszcze ładnie pulpy trochę.

Póki co aromaty weizenowe, mango bardzo delikatnie.

 

Degustacja:

Weizen jak weizen, tyle, że z mango :)  Piwo zniknęło w 2 tygodnie, bo po drodze były 2 imprezy i goście się rozsmakowali. Przodowały aromaty weizenowe, bardziej banan niż goździk. Mango na prawdę delikatnie w tle, ale kolorek oddał mega. Niestety nie zrobiłem zdjęć.

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#74. Wild Sour Fruit Raw Ale #2

  

22l/  ~0 IBU/  11 Brix /  ~3,8% Alk.

11.04.2021

Wydajność: ?%

 

Kolejna próba 100% brett kwas z owocami. Tym razem padło na mocno przeterminowaną fiolkę (do 09.2020) Brettanomyces Claussenii. Do tego pójdą brzoskwinki.

 

Surowce:

 

Fermentowalne:

 

- 3,5 kg - Mep@Pilsner (Malteurop)

- 1 kg - Wheat Malt (Weyermann)

- 0,5 kg - Płatki owsiane (z łuską, nie kleikowałem)

 

SUMA: 5 kg

 

Chmiel:

nic

 

SUMA:  g

 

Woda:

- kranówa

 

Drożdże:

- WLP645 Brettanomyces Claussenii - White Labs (best before 03.09.2020) - kręcone najpierw 3 dni w 500 ml (mocne zmętnienie i piana), potem przelane do 1,5l startera (już po kilku godzinach zaobserwowałem aktywność w starterze)

 

Bakterie:

- Lactobacillus Plantarum - Bakterie kwasu mlekowego WildBrew Sour Pitch, 2,5 g

 

Zacieranie: pH 5.75

lekko zakwaszane

 

- 67C - mash in - 17l wody - 10', zamieszane

- 66C - 45'

- 72C - 25'

- 77C - mash out - 5'

 

Wysładzanie: pH 5.0

Trochę przesadziłem z kwasem

 

- ok 13l  wody w temp 77-80 C

- przelane przez młóto w fermentorze, potem już wysładzane na garze

 

Zakwaszanie: (34h) 11.04.2021

 

- bez gotowania, doprowadzone do 98C (miałem problem z grzałką)

- schłodzone do 40C
- przednia 25,5 l i 11 brix

- zbiłem pH kwasem mlekowym do pH 4,5

- bakterie uwodnione w odrobinie wody i schłodzonej brzeczki i dodane do gara

- położyłem folię na lustro brzeczki i dodatkowo na pokrywę

- ustawiłem na trzymanie 37C

 

Gotowanie: 0 minut! 13.04.2021

 

- ok 30' w temp 90-95C

 

Po 34h piękne zakwaszenie pH 3,1. Niestety grzałka w GFie nie daje rady i wyłącza się co chwilę powyżej 90C przez co nie dało się zagotować.

 

Notatki:

- znów mi szwankuje grzałka w GFie, nie chciało się doprowadzić do wrzenia, wciąż się wyłączał bezpiecznik. Myślałem, że to wina przypalonego dna i nawet przelałem brzeczkę do fermentora, ale okazało się, że przypalenia nie było. Po ponownym dogrzaniu problem się powtórzył, więc zrezygnowałem z gotowania. Mam nadzieję, że we wtorek jednak zadziała, jak nie to trzeba będzie w końcu wymienić te body

- do zacieru dodałem garść namoczonej łuski ryżowej

- zacieranie i wysładzanie bez problemu

- po pierwszej przerwie 13,8 brix, po drugiej zapomniałem sprawdzić

- bakterie uwadniałem w dość chłodnej mieszance, mam nadzieję, że nic im przez to nie będzie

 

Dzień warzenia

- przez zepsutą grzałkę zdecydowałem się przetrzymać brzeczkę od 30' w temp 90-95C. Przez to siłą rzeczy muszę zrobić coś na kształt Raw Ale

- doczytałem, że w tej opcji nie powinienem był przekraczać temp 80C w której to niby tworzy się DMS, ale już było za późno, wciąż liczyłem, że jednak się zagotuje. Co za tym idzie nie dodałem już żadnego chmielu

- schłodziłem do 30C i do plastikowego fermentora bez żadnej filtracji, napowietrzając lejąc z wysokości

- wyszło więcej piwa o mniejszym balingu

- po przewiezieniu do domu napowietrzyłem jeszcze bujając fermentorem i zadałem starter w temp 25C

- zainstalowałem sterownik i pas grzewczy na 30C (szybko podniosło i trzyma temperaturę

- piwo zaczęło mocno fermentować już po 4h od zadania startera

- gdzieś czytałem, że brak redukcji DMSu może zaowocować dużą ilością siarki, najwyżej będę się ratował miedzią. Zobaczymy co z tego będzie

- niestety jestem zmuszony wymienić całe body w GFie, bo z tej grzałki już raczej nie da się uratować :( 

 

Fermentacja: 13.04.2021

Nastawna: 22 l i 11 brix (bez startera) ze starterem 24l

 

Burzliwa:

- 10 dni - 30C z pasem grzewczym

 

18.04. - pomiar 6,4 brix czyli 3.6 brix - póki co dobrze, nie czuć żadnej siarki. Fermentacja wyraźnie zwolniła, już klaruje się na górze powoli. A na początku fermentacja bardzo burzliwa, musiałem zrobić blow offa, bo wychodziło

20.04. - pomiar 6,4 brix, nic nie zeszło. Zabutelkowałem 10 butelek czystej wersji i do 19l dodałem 3kg pulpy brzoskwiniowej 100% Purena. Zamieszałem łygą i zostawiam dalej na 30C

 

Cicha:

brak

 

 

Rozlew: 25.04.2021

Odfermentowanie 68%

 

Ultra szybkie piwo! W tydzień było już po wszystkim, owoce zeżarło w 3 dni. Dałem 2 dni na dworze na pseudo coldcrash.

Zanurzyłem hop sider w piwie i syfonem ściągnąłem do kega, z dwoma siatkami nylonowymi. Przy 5l już nie leciało. Jeszcze trochę zassałem z żużlem, siatki wyłapały, ale i tak sączyło się marnie, więc wyszło ok 17l w kegu.

 

Póki co zacny kwasik, spodziewałem się więcej aromatu brzoskwiń przy tej ilości, ale jest dobrze. Jak na piwo bez gotowania, kwas 100% brett z owocami w mniej niż 2 tyg to bardzo dobrze. Żadnych dmsów i siarki raczej nie czuję. Ale też nie powiedziałbym nawet, że to brett. Te clausseni bardzo delikatne

 

 

 

Degustacja:

Piwo zniknęło w 3 tygodnie. Super świetne, aromaty brettowe praktycznie nie wyczuwalne, lekkie sianko. Owocowe, lekkie, przyjemne. Mocno kwaśne, ale takie miało być. Żadnych negatywnych aromatów mimo pół rocznej przeterminowanej folki, braku gotowania i tak ekspresowej fermentacji. Szkoda, że nie zbankowałem tych Clausseni.

 

Edit 20.12.2021 - o jesuuu. Kiedyś wziąłem do kumpla jedną buteleczkę tego i przeleżało u niego 6 mcy w lodówce i mnie tym zaskoczył ostatnio. Jakie tam bretty przepiękne wyszły, jakie to było piwo. Owocowe, trochę stajni, jeszcze te brzoskwinie w tle - MEGA! Musze to powtórzyć i dać się tym brettom w butelkach porozwijać.

 

20210504_214230.thumb.jpg.d520717807616958800878a807cf03b2.jpg20210504_214245.thumb.jpg.14b86ce9f4880aa9b92c90afb9be743f.jpg

20210504_214251.thumb.jpg.3b34c033de81dbfb1d5e40bc56c6f37f.jpg

 

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.