bnp Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Tradycyjne zacieranie dekokcyjne jednowarowe wraz z chmieleniem podczas zacierania. a to co za kwiatek ? czyli takie chmielenie jest praktykowane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 (edytowane) he he to pewnie jakaś omyłka pisarska, bo to pewnie niemożliwe. Trzeba to usunąć, bo to zburzy światopogląd niejednego domowego piworawa. To trzeba ocenzurować. edit : to pewnie chodzi o gotowanie chmielu razem z dekoktem. Tylko, że trzeba uwzględnić, ze tam czas przy dekokcji się wydłuża i obliczyć odpowiednio ilość chmielu. Edytowane 25 Maja 2010 przez Belzebub Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 (edytowane) Tradycyjne zacieranie dekokcyjne jednowarowe wraz z chmieleniem podczas zacierania. a to co za kwiatek ? czyli takie chmielenie jest praktykowane Nazywa się to Mash Hopping (MH). Nie wiem czy jest praktykowane, ale np. w Promash uwzględnili ten sposób chmielenia. Domyślnie (wg Promash) da to 30% większą goryczkę niż przy normalnym chmieleniu. Edytowane 25 Maja 2010 przez Stasiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JNT Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Jest jak najbardziej praktykowane, aczkolwiek temat jest mocno dyskusyjny i można się spotkać z zupełnie skrajnymi opiniami na temat temat tego jakie to daje efekty i czy w ogóle daje (podobnie jak z chmieleniem brzeczki przedniej). W Berliner Weisse sprawa jest taka, że odfiltrowana brzeczka nie była ponoć w ogóle gotowana, więc chmiel dodawany był właśnie do zacierania dekokcyjnego. Na pewno jednak nie jest to błąd i nie powinniśmy tego usuwać. W ramach ciekawostki- http://www.themadfermentationist.com/2008/04/what-hop-shortage.html Relacja z warzenia IPA które było chmielone na właściwie każdym etapie, z wyjątkiem gotowania brzeczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 No ale mash hopping stosuje się do uzyskania (podobno) aromatu a w tym piwie go brak wg opisu. Zresztą i goryczka jest nikła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 (edytowane) Nazywa się to Mash Hopping (MH). Nie wiem czy jest praktykowane, ale np. w Promash uwzględnili ten sposób chmielenia. Domyślnie (wg Promash) da to 30% większą goryczkę niż przy normalnym chmieleniu. ~30% mniejszą goryczkę niż chmielenie goryczkowe na 60 min. Głównym powodem na użycie Mash Hopping w tym piwie jest to że czasami tej warki się wcale nie gotuje, a czasami tylko kilka-(naście) minut. Edytowane 25 Maja 2010 przez scooby_brew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 to w takim razie nic nie kumam jak ja tak robię piwo to wielka krytyka a jak browar to jest ok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 to w takim razie nic nie kumam jak ja tak robię piwo to wielka krytyka a jak browar to jest ok Powiedzmy, że Berliner Weisse to bardzo specyficzny styl. :lol: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 ooooo widzę krok na przód, najpierw -tak się nie robi, nikt tak się nie robi a teraz już tak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 ooooo widzę krok na przód, najpierw -tak się nie robi, nikt tak się nie robi a teraz już tak No jeżeli Twoim celem jest piwo o smaku tak intensywnym, jakbyś dolał soku z cytryny, to spoko. Ja akurat jestem jednym z dość nielicznych miłośników tego stylu. Mimo to nie zamierzam warzyć takiego piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 nie chodzi mi o ten styl. Jakiś czas temu było twierdzenie na forum że nie można zrobić piwa chmieląc je podczas zacierania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Nazywa się to Mash Hopping (MH). Nie wiem czy jest praktykowane' date=' ale np. w Promash uwzględnili ten sposób chmielenia. Domyślnie (wg Promash) da to 30% większą goryczkę niż przy normalnym chmieleniu. ~30% mniejszą goryczkę niż chmielenie goryczkowe na 60 min. Przepraszam. Faktycznie domyślnie w Promash jest o 30% mniej. Ale jestem pewien, że gdzieś czytałem, że sprawa jest dyskusyjna i że nie ma pewności czy ten sposób daje IBU mniejsze czy większe niż normalnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 nie chodzi mi o ten styl.Jakiś czas temu było twierdzenie na forum że nie można zrobić piwa chmieląc je podczas zacierania. No ale w ten sposób robi się właśnie ten styl piwa. Przeczytaj sobie opis tego piwa. To nie jest piwo jak każde inne. Smak: Czysty mleczna kwaskowatość dominuje i może być bardzo mocna, aczkolwiek nie tak kwaśne jak lambic. Trochę przyjemnych chlebowych albo zbożowych smaków pszenicy jest zasadniczo zauważalnych. Goryczka chmielowa jest bardzo niska. Brak smaków chmielu. Brak diacetylu albo DMS. To mniej więcej tak, jakbyś napisał, że nie trzeba używać drożdży, bo przecież tak się robi lambika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Kopyr ale nie można tak uogólniać. Fakt sposób takiego chmielenia pokazany został na przykładzie dość charakterystycznego piwa, ale to znaczy, że ktoś już stosował taką metodę. Dlaczego nie przyłożyć tego sposobu do innego piwa ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 a Ty dalej swoje. Goryczka niska bo się daje mało chmielu, Kol. Stasiek też nie przekonuje ? a takie stwierdzenie Goryczka tworzy się podczas gotowania (100°C) też nie jest prawdziwe. a tu jeszcze 1 kwiatek Goryczka chmielowa jest bardzo niska. Brak smaków chmielu. Brak diacetylu albo DMS brak DMS oraz diacetylu w piwie niegotowanym ? :o powiem tak, da się nachmielić piwo podczas zacierania i to jest fakt, a jak się jeszcze zastosuje granulat to goryczka jak ta lala. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 No ale browary gotują... to powinno cię przekonać, bo przecież piwo się warzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 a Ty dalej swoje.Goryczka niska bo się daje mało chmielu, Kol. Stasiek też nie przekonuje ? A może goryczka niska, bo metoda ekstrakcji alfakwasów mało efektywna? Staśka w to nie mieszaj. a takie stwierdzenie Goryczka tworzy się podczas gotowania (100°C) też nie jest prawdziwe. Jest prawdziwe, ale już stwierdzenie goryczka tworzy się tylko podczas gotowania (100°C) - nie jest prawdziwe. Zgadza się, goryczka z chmielenia podczas zacierania będzie, ale zrozum, że 99% piwowarów na świecie nie jest imbecylami, mającymi na celu zwiększanie globalnego ocieplenia. Jeśli typowym sposobem uzyskania goryczki w piwie jest gotowanie brzeczki przez 60-90' z chmielem, to ma to swoje uzasadnienie. Przede wszystkim ekonomiczne, ale nie tylko. a tu jeszcze 1 kwiatek Goryczka chmielowa jest bardzo niska. Brak smaków chmielu. Brak diacetylu albo DMS brak DMS oraz diacetylu w piwie niegotowanym ? :o Diacetyl nie ma nic wspólnego z gotowaniem. Natomiast co do DMS to zwróć uwagę, że jego prekursory znajdują się przede wszystkim w słodzie pilzneńskim. A w Berlinerze masz 50% słodu pszenicznego. Także o połowę mniej prekursorów DMS. powiem tak, da się nachmielić piwo podczas zacierania i to jest fakt, a jak się jeszcze zastosuje granulat to goryczka jak ta lala. No teraz to dołożyłeś do pieca. A jak się zastosuje szyszkę, to goryczki nie będzie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 tak to się nigdy nie dogadamy Ty swoje a ja swoje. ekstrakcja "goryczki" zachodzi szybciej z pyłu chmielowego z którego jest zrobiony granulat niż z szyszki. Tak ? Nie rozumiesz sensu tej dyskusji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 ekstrakcja "goryczki" zachodzi szybciej z pyłu chmielowego z którego jest zrobiony granulat niż z szyszki. Tak ? . o ile szybciej ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 a po jakim czasie ? (ekstrakcja chmielu jest funkcją czasu ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 (edytowane) . ekstrakcja "goryczki" zachodzi szybciej z pyłu chmielowego z którego jest zrobiony granulat niż z szyszki. Tak ? . Z tego co wiem, to granulat to są całe szyszki (a nie sam pył) które są pocięte na drobno i ?sprasowane? pod ciśnieniem w pelety. Pył jest koloru żółtego a granulat, tak jak i szyszki, koloru zielonego. Edytowane 25 Maja 2010 przez scooby_brew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 może być i tak, chodzi o stopień rozdrobnienia granulatu w porównaniu do szyszki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 tak to się nigdy nie dogadamy Ty swoje a ja swoje. ekstrakcja "goryczki" zachodzi szybciej z pyłu chmielowego z którego jest zrobiony granulat niż z szyszki. Tak ? Nie rozumiesz sensu tej dyskusji. Wybacz, ale bzdury gadasz. Granulat jest bardziej wydajny (jeśli idzie o masę), natomiast nie ma to żadnego związku z czasem gotowania. Owszem w stosunku do szyszki bierze się go mniej, ale wcale nie gotuje krócej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 . ekstrakcja "goryczki" zachodzi szybciej z pyłu chmielowego z którego jest zrobiony granulat niż z szyszki. Tak ? . Z tego co wiem' date=' to granulat to są [b']całe szyszki[/b] (a nie sam pył) które są pocięte na drobno i ?sprasowane? pod ciśnieniem w pelety. Pył jest koloru żółtego a granulat, tak jak i szyszki, koloru zielonego. Są 2 rodzaje granulatów T90 i T45. T90 to prawie całe szyszki, a T45 to granulat który powstaje przez zamrożenie mielenie i kilkukrotnie przesiewanie na sitach w celu oddzielenia lupuliny. Kunze podaje że granulaty dają 10% lepsze wykorzystanie substancji goryczkowych ale nic nie mówi o prędkości. Chociaż logicznym się wydaje że przy większej powierzchni wymiana powinna zachodzić szybciej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się