Wiktor Opublikowano 2 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2010 otóż opuściłem się trochę w obowiązkach i teraz trochę nadrobię: Warka 26 Saison 2 nie będę się rozpisywał bo warka zainfekowana, wdarł mi się grzyb. Wytrzymał sterylizację 20 minut w szybkowarze i wyrósł sobie na wodzie. Niestety zobaczyłem go za późno i mam teraz ślicznego grzyba na 25 litrach saisona. Warka 27 Weizen 2,6 kg pszenica 2,0 kg pisnera 20 g cascade drożdże 3086 niestety podczas fermentacji byłem na wakacjach i przyszła fala upałów i zrobiła się guma balonowa. Stoi na cichej spróbuję rozlać i zobaczę co z tego wyszło. Warka 28 Porter Pracowniczy Warka uwarzona z okazji nowej posady mojej drugiej połówki. Cieszę się z tego niezmiernie, bo raz że nareszcie będzie pracować w zawodzie, a dwa że praca jest 10 km ode mnie a nie 130. Porter Pracowniczy Styl:Brown Porter Warka:25.00 L All Grain Charakterystyka --------------- Gęstość z receptury:1.050 OG Goryczka z receptury:21 IBU Kolor z receptury:21° SRM Przewidywane FG:1.012 Alkohol objętościowo:4.8% Alkohol wagowo:3.8% Składniki --------- Belgian pale ale 4.20 kg, Grain, Mashed CaraMunich 0.25 kg, Grain, Mashed carafa III special 0.25 kg, Grain, Mashed Fuggles 25.00 g, Pellet, 10minut Kent Golding 35.00 g, Pellet, 60minut Irish Moss 1.00 unit, Fining, safale S-04 1.00 unit, Yeast, Zacierane jednostopniowo w 66°C przez około 70' potem podgrzanie do 77 dodanie carafy i filtracja. Warzenie przebiegało wyjątkowo sprawnie, a co do efektu otrzymałem dokładnie tyle ile zamierzyłem 25 litrów 12 Blg. Fermentuje w pomieszczeniu o temp 18°C zobaczymy co z tego będzie. Jutro planuje zrobić dunkelweizena na gęstwie 3086, ale się jeszcze waham między WB-06, bo zależy mi żeby był szybko. Planuje też podpiwek z tym że trochę zmienię przepis, bo zamiast cukru zatrę kg słodu, zrobię rzadki zacier 1:5 to przefiltruję i zagotuję z paczką podpiwka. Drożdże dam piekarnicze bo do ale obecnie nie posiadam gęstwy. Będę obserwował ekstrakt i fermentację i albo rozleję tak aby się nagazowało samo bez surowca albo rozleję po przefermentowaniu z cukrem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 3 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2010 właśnie pomimo sprzeciwu ze strony matki rozpocząłem produkcję podpiwku i dunkelweizena. Sprzeciwia się bo nie może zrozumieć ze wczoraj po warzeniu nie ma sensu sprzątać rozsypanego ziarna skoro dzisiaj znów rozsypie... No ale cóż rodziny się nie wybiera. Zacząłem zacierać nieco ponad kg pilzneńskiego z optimy w 66°C potem przefiltruje wysłodzę i zagotuję na 10 min z paczką podpiwku. Zostawię to w fermentorze żeby się trochę przefermentowało i rozleję w butle, dziś wieczorem albo jutro rano. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 3 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2010 (edytowane) podpiwek zrobiony, rozleję go jutro albo pojutrze ale już widać oznaki fermentacji. Warka 29 Dunkel Wrześniowy Styl:Dunkelweizen Warka:25.00 LAll Grain Charakterystyka --------------- Gęstość z receptury:1.054 OG Goryczka z receptury:14 IBU Kolor z receptury:20° SRM Przewidywane FG:1.013 Alkohol objętościowo:5.2% Alkohol wagowo:4.1% Składniki --------- Belgian pilsener 1.00 kg, Grain, Mashed Belgian wheat 3.00 kg, Grain, Mashed Caraaroma 0.20 kg, Grain, Mashed German Munich 0.50 kg, Grain, Mashed German roasted wheat 0.20 kg, Grain, Mashed carawheat 0.30 kg, Grain, Mashed Lubelski 25.00 g, Pellet, 70minut WB-06 yeast 1.00 unit, Yeast, Irish Moss 1.00 unit, Fining, Notatki ------- Notatki do receptury:40 C 10' podgrzanie do 53 C 30' do 62 C 30' do 72 C 15' i mash out. przerwa białkowa miała być 15 wyszło 30 bo mnie koledzy zagadali. wyszło ponad 26 L 13,5 Blg. Wlałem na razie do jednego ale jutro chyba rozleje na 2 fermentory, chciałem dzisiaj ale nie miałem już wolnego a jutro rozleje pszenicę. Na razie zbieram się do sprzątania ale potwornie mi się nie chce, pije marcowe które okazało się być już dobrze nagazowane, przyzwoicie ułożone ale zupełnie bez piany Edytowane 4 Sierpnia 2010 przez wsaczuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Infam Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 (edytowane) Chmiel lubuski to chyba nie odmiana (w przeciwieństwie do lubelskiego ) Edytowane 4 Sierpnia 2010 przez Infam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 otóż opuściłem się trochę w obowiązkach i teraz trochę nadrobię: Warka 26 Saison 2 nie będę się rozpisywał bo warka zainfekowana, wdarł mi się grzyb. Wytrzymał sterylizację 20 minut w szybkowarze i wyrósł sobie na wodzie. Niestety zobaczyłem go za późno i mam teraz ślicznego grzyba na 25 litrach saisona. Możesz to trochę rozwinąć bo nie rozumiem. Co sterylizowałeś w szybkowarze? Na jakie wodzie wyrósł ? Czary jakieś, cud? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 już piszę. Do przechowywania gęstw używam słoików 0,9 litra, które sterylizuję w szybkowarze, 20 minut odkąd zacznie porządnie para lecieć. Oprócz tego sterylizuje w nim słoiki z wodą której używam do przemywania gęstw. Pech chciał że w jednym z tych słoików z wodą były zarodniki grzybów, które przetrwały. Użyłem tej wody do przemywania gęsty saisona, zadałem ją do piwa i potem zobaczyłem że w resztce wody używanej do przemywania wyrosła sobie zielona kulka. Wszystkie operacje z drożdżami staram się przeprowadzać przy palniku, opalając wszystko a wcześniej naświetlając pomieszczenie przez 15 minut lampą UV. @ Infam poprawione, dzięki pisałem to późno już po warzeniu poprawiając parę rzeczy i się taki chochlik wkradł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Pech chciał że w jednym z tych słoików z wodą były zarodniki grzybów, które przetrwały. Nie sądzę, aby przetrwały szybkowar. Miałem podobne problemy i wynikały ze złej obsługi szybowara - do gotowaniu należy go spokojnie pozostawić do ostygnięcia, a potem dopiero otwierać. Słoik musi być przykryty np. pokrywką (luźno), inaczej stygnący słoik może zassać do środka powietrze z mikrobami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 już piszę. Do przechowywania gęstw używam słoików 0,9 litra, które sterylizuję w szybkowarze, 20 minut odkąd zacznie porządnie para lecieć. Oprócz tego sterylizuje w nim słoiki z wodą której używam do przemywania gęstw. Pech chciał że w jednym z tych słoików z wodą były zarodniki grzybów, które przetrwały. Użyłem tej wody do przemywania gęsty saisona, zadałem ją do piwa i potem zobaczyłem że w resztce wody używanej do przemywania wyrosła sobie zielona kulka. Wszystkie operacje z drożdżami staram się przeprowadzać przy palniku, opalając wszystko a wcześniej naświetlając pomieszczenie przez 15 minut lampą UV. Czy ta woda sterylizowana jest wykorzystywana od razu czy czeka na swoją kolej? Kiedy zauważyłeś tego gluta? Infekcja pojawiła się na burzliwej? Jeżeli tak to nie będzie to pleśń bo to chyba jest bezwzględny tlenowiec. To zielone to mi na glony wygląda a te potrzebują światła i tez by nie miało nic wspólnego z infekcją. Powiedz mi w jakim celu przemywasz te drożdże? Wg mnie to im tylko szkodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 zawsze pozwalam mu spokojnie wytracić parę, i gdy ma 100 C zdejmuję pokrywę i dokręcam na gorąco pokrywki, tak że potem otwieram z sykiem przy płomieniu palnika, opalając wszystko. No cóż zdarzyło się na piwie wyrosła spora skorupa tylko mu nóżki brakuje, wciąż nie mam serca żeby powylewać swoje infekcje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Pech chciał że w jednym z tych słoików z wodą były zarodniki grzybów' date=' które przetrwały.[/quote']Nie sądzę, aby przetrwały szybkowar. Miałem podobne problemy i wynikały ze złej obsługi szybowara - do gotowaniu należy go spokojnie pozostawić do ostygnięcia, a potem dopiero otwierać. Słoik musi być przykryty np. pokrywką (luźno), inaczej stygnący słoik może zassać do środka powietrze z mikrobami. Zawsze zassie, nawet szybkowar stygnąc wciąga do środka powietrze. Szybkowar to nie autklaw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Czy ta woda sterylizowana jest wykorzystywana od razu czy czeka na swoją kolej?Kiedy zauważyłeś tego gluta? Infekcja pojawiła się na burzliwej? Jeżeli tak to nie będzie to pleśń bo to chyba jest bezwzględny tlenowiec. To zielone to mi na glony wygląda a te potrzebują światła i tez by nie miało nic wspólnego z infekcją. Powiedz mi w jakim celu przemywasz te drożdże? Wg mnie to im tylko szkodzi. Woda sobie czeka, ale jest szczelnie zamknięta i potem zużywania praktycznie cała. Przemywam żeby usunąć białka, chmieliny i martwe drożdże, tak jak to pisze w Wiki http://www.wiki.piwo.org/index.php/Zbieranie_i_ponowne_u%C5%BCycie_g%C4%99stwy_dro%C5%BCd%C5%BCowej ale coraz bardziej skłaniam się do zaprzestania przemywania, a wręcz do wlewania świeżej brzeczki prosto na gęstwę po burzliwej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Pech chciał że w jednym z tych słoików z wodą były zarodniki grzybów' date=' które przetrwały.[/quote']Nie sądzę' date=' aby przetrwały szybkowar. Miałem podobne problemy i wynikały ze złej obsługi szybowara - do gotowaniu należy go spokojnie pozostawić do ostygnięcia, a potem dopiero otwierać. Słoik musi być przykryty np. pokrywką (luźno), inaczej stygnący słoik może zassać do środka powietrze z mikrobami.[/quote'] Zawsze zassie, nawet szybkowar stygnąc wciąga do środka powietrze. Szybkowar to nie autklaw. Akurat szybkowar nie ma jak zassać, bo stygnąc para skrapla się zmniejszając ciśnienie, więc póki go nie otworzymy to jest odizolowany od środowiska zewnętrznego. Jeśli słoiki są przykryte pokrywkami i zakręci się je szybko to nic nie powinno się dostać do środka. Na identycznej zasadzie działają autoklawy w laboratoriach. Tam też nic nie jest otwarte, kolby są zatkane korkami z waty, a słoiki mają nakrętki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Akurat szybkowar nie ma jak zassać, bo stygnąc para skrapla się zmniejszając ciśnienie, więc póki go nie otworzymy to jest odizolowany od środowiska zewnętrznego. Pod warunkiem, że szczelnie zatkasz zawór regulujący ciśnienie, bo normalnie to on szczelny nie jest i przez niego wchodzi powietrze do środka. Uszczelka pokrywki tez pracuje poprawnie tylko przy nadciśnieniu. W autoklawach ciśnienie podczas stygnięcia wyrównuje się chyba przez jakiś mikrofiltr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 ale cały czas stygnąc w szybkowarze jest nadciśnienie. Więc powietrze ma "pod górkę" żeby dostać się do środka. W moim jest sztaba dokręcana od góry, wiec uszczelka dobrze pracuje, a zawór jest ciężarkowy tez jest szczelny. Po za tym wyciągając słoiki woda w nich potrafi nadal wrzeć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Woda sobie czeka, ale jest szczelnie zamknięta i potem zużywania praktycznie cała. Przemywam żeby usunąć białka, chmieliny i martwe drożdże, tak jak to pisze w Wiki http://www.wiki.piwo.org/index.php/Zbieranie_i_ponowne_u%C5%BCycie_g%C4%99stwy_dro%C5%BCd%C5%BCowej ale coraz bardziej skłaniam się do zaprzestania przemywania, a wręcz do wlewania świeżej brzeczki prosto na gęstwę po burzliwej. Ja nie przemywam bo dla mnie bardziej słuszne są argumenty przemawiające przeciw tej operacji: drożdże przebywają w stworzonym przez siebie środowisku, które mało który mikroorganizm poza nimi lubi po przemyciu ciśnienie osmotyczne rozsadza znaczną część komórek ilość śmieci z chmielenia, martwych drożdży w porównaniu z objętością brzeczki jest mała dodatkowa operacja = dodatkowa szansa zakażenia Co do Twojego nowego pomysłu: Ilość śmieci, które przejdą z jednej fermentacji do drugiej znacząco (o rząd może nawet) wzrośnie jeżeli będziesz wlewał brzeczkę do fermentora z poprzedniej warki. Moim zdaniem lepiej wlać gęstwę zaraz po zlaniu na cichą do świeżej brzeczki. Pozbędziesz się wtedy tego paskudnego osadu ze ścian: twardych żywic, niepewnych drożdży itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 ale cały czas stygnąc w szybkowarze jest nadciśnienie. Więc powietrze ma "pod górkę" żeby dostać się do środka. W moim jest sztaba dokręcana od góry, wiec uszczelka dobrze pracuje, a zawór jest ciężarkowy tez jest szczelny. Po za tym wyciągając słoiki woda w nich potrafi nadal wrzeć. Tak, dopóki temperatura nie spadnie poniżej 100°C Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 i wtedy nie ma ciśnienia, otwieram go i dokręcam pokrywki. Kolby mam zabezpieczone korkami, a słoiki i butelki pokrywki. Pomyśl sobie ile powietrza się dostaje do kolby podczas kręcenia starterów i jak go zabezpieczasz przed mikroorganizmami. Kiedyś robiłem tak ze wlałem na gęstwę brzeczkę i nie wyczułem negatywnej różnicy w smaku, a warki były w miarę możliwości identyczne. Teraz spróbuję tak jak mówisz, ale to wymaga zrobienia warki w dniu przelania na cichą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 i wtedy nie ma ciśnienia, otwieram go i dokręcam pokrywki. Kolby mam zabezpieczone korkami, a słoiki i butelki pokrywki. Pomyśl sobie ile powietrza się dostaje do kolby podczas kręcenia starterów i jak go zabezpieczasz przed mikroorganizmami. Na pewno, szanse, że dużo jakiegoś paskudztwa się dostanie są minimalne, zważ tylko, że na dobra sprawę wystarczy jeden zarodnik. Woda stojąca i czekająca przez kilka dni na użycie to doskonałe środowisko dla rozwoju różnych mikroorganizmów. Już lepiej przechowa ci sie kranówa bo zawiera chlor. Kiedyś robiłem tak ze wlałem na gęstwę brzeczkę i nie wyczułem negatywnej różnicy w smaku, a warki były w miarę możliwości identyczne. Teraz spróbuję tak jak mówisz, ale to wymaga zrobienia warki w dniu przelania na cichą. A ten sposób z wlewaniem do "brudnego" fermentora nie wymaga? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 W zasadzie wszystko robisz prawidłowo, musiałes załapać jakąś infekcję z powietrza. Nastawianie fermentacji bezpośrednio na poprzednią gęstwę może tu być dobrym pomysłem, unikanie infekcji ma priorytet przed negatywnym wpływem osadu. Tyle, że jakbyś się nie starał, do fermentora wpadnie i tak więcej mikrobów niż do słoika z gęstwą, może jednak lepiej zrób sobie przerwę do jesieni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Woda stojąca i czekająca przez kilka dni na użycie to doskonałe środowisko dla rozwoju różnych mikroorganizmów. Dlaczego tak sądzisz? Przecież nie ma w niej żadego pożywienia, na dobrą sprawę to mógłby być pusty słoik. Niemniej jednak, ja dodaję do wody do przemywania 2 ml ClO2/litr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 A ten sposób z wlewaniem do "brudnego" fermentora nie wymaga? w sensie nie wymaga trzymanie gęstwy bez przemywania w słoikach. Woda stojąca i czekająca przez kilka dni na użycie to doskonałe środowisko dla rozwoju różnych mikroorganizmów. Dlaczego tak sądzisz? Przecież nie ma w niej żadego pożywienia' date=' na dobrą sprawę to mógłby być pusty słoik. Niemniej jednak, ja dodaję do wody do przemywania 2 ml ClO2/litr.[/quote'] odkąd widziałem glony w baniakach z wodą redestylowaną to mnie nic nie dziwi. Prawda jest taka że niektóre rzeczy rosną na niczym i wystarczy to co jest rozpuszczone w wodzie. Mam wodę z własnego ujęcia, jest smaczna jak ją pije niegotowaną to nic mi się nie dzieje, ale to może tylko mój uodporniony organizm. Spróbuję zrobić tak że będę przelewał z fermentora po burzliwej, do tego ze świeżą brzeczką. Albo będę dzielił bardziej drożdże i używał ich raz. Już teraz torebkę Weysta dzielę na 4 i 3 zamrażam. Może będę po zrobieniu startera część zwracał znów do zamrażarki żeby utrzymywać stałą liczbę mrożonek, a gdyby się okazało że przy kręceniu startera się zakaził obędę miał szansę wyrzucić tę ampułkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Ja w takich okolicznościach chętniej używałbym gęstwy - robienie starterów jest bardzo narażone na infekcje; a duży desant drożdzowy i szybka fermentacja są dobrą obroną przed mikrobami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 no tak tylko jeszcze warki z 1 pokolenia, po za uszkodzona torebką z suchymi nie miała poważnej infekcji, raz miałem mikroinfekcję. Muszę popracować nad tym zobaczyć, które rozwiązanie będzie się najlepiej u mnie sprawdzać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Może na okres letni używaj drożdże suche? Jest ich dużo, są czyste i łatwe w przygotowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 (edytowane) właśnie tego dunkela miałem zrobić na gęstwie 3086, ale nie byłem do końca pewien zapachu dlatego poszły w ruch WB-06. Po za tym WB-06 pozwolą mi zrobić to piwo w niecałe 3 tygodnie, a mi zależy teraz na czasie, bo to piwo (o ile wyjdzie) pojedzie ze mną do Kazimierza. Tak samo portera zrobiłem na S-04 chociaż ostatnio zrobiły mi psikusa po nagazowały mi piwo ale po 2 miesiącach zaczęły dofermentowywać... Edytowane 4 Sierpnia 2010 przez wsaczuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się