Skocz do zawartości

Martwy nietoperz, a sterylnosc butelek.


wykasz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

napotkałem dzis pewien problem, a właściwe dwa problemy w postaci dwóch martwych nietoperzy, które zaplątały się gdzieś do kartonu z butelkami.

karton stał sobie spokojnie na strychu, zawierał ok 40 butelek, nietoperze znalazłem na samym jego spodzie, tak jakby zwabione zapachem piwa (butelki zapewne niebyły płukane) wpadły do kartonu, prześlizgnęły się między butelkami i nie mogły wyjść. Pobieżne oględziny wykazały że nietoperze są obecne w kartonie co najmniej od zeszłego roku, bowiem zdążyły porządnie"wyschnąć", nie czuć nieprzyjemnego zapachu.

 

I teraz pytanie, czy ze względu na obecność tych dwóch ssaków powinienem zmienić swoją procedurę mycia butelek?

W tej chwili obejmuje ona kilkugodzinne moczenie w wannie z woda o temp. początkowej 80* i szorowanie celem usunięcia zanieczyszczeń stałych, następnie płukanie i dezynfekcja poprzez wygotowanie, wyprażenie w piekarniku, lub dezynfekcja parą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na odwrót, gorąca wyjęta z piekarnika butelka + minimum wody = popękanie.

Włożenie mokrej butelki do piekarnika, powoduje że rozgrzewając się woda zamienia się w parę która dobrze dezynfekuje. Do tej pory w piekarniku żadna butelka mi nie pękła, ale metodę stosowałem ledwie 3 razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja właśnie sterylizuje tak butelki, nawet w tej chwili :) wkładam mokre, ale albo do chłodnego albo trochę przestudzonego piekarnika. Wyjmuje gorące i od razu zatykam folią aluminiową jak są jeszcze gorące. Takie butelki mogę długo trzymać bez straty sterylności. Tym sposobem wysterylizowałem już koło 1000 butelek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie lepiej zamiast tracić godziny albo więcej na prażenie w piekarniku użyć pirosiarczynu i stracić 15 minut?

Bo tak mam suche butelki, a po pirosiarczynie trzeba je suszyć albo lać w mokre. Dodatkowo jest ryzyko że jak się nie wypłucze to przejdzie trochę siary do piwa. A jak się wypłucze to jest ryzyko że się wodą zakazi. Jak się suszy to albo się suszy na gorąco, albo trzeba odwrócone zostawić. I wtedy może się jakiś syf do środka dostać.

W obu metodach butelki na pewno trzeba umyć. A włożenie ich do piekarnika to 1 minuta i 4 minuty żeby wyjąć i je zatkać folią. W ten sposób mam całe stada czystych sterylnych butelek, które czekają aż mi się zachce piwo rozlać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w grę wchodzą nietoperze to można jeszcze wodą święconą dla pewności:P

I czosnek rzecz jasna!! :lol:

 

Myślę że obecność nietoperzy nie ma wielkiego znaczenia wobec faktu że butelki były brudne, z resztkami piwa- tak czy siak trzeba je gruntownie umyć i odkazić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak mam suche butelki, a po pirosiarczynie trzeba je suszyć albo lać w mokre. Dodatkowo jest ryzyko że jak się nie wypłucze to przejdzie trochę siary do piwa. A jak się wypłucze to jest ryzyko że się wodą zakazi. Jak się suszy to albo się suszy na gorąco, albo trzeba odwrócone zostawić. I wtedy może się jakiś syf do środka dostać.

W obu metodach butelki na pewno trzeba umyć. A włożenie ich do piekarnika to 1 minuta i 4 minuty żeby wyjąć i je zatkać folią. W ten sposób mam całe stada czystych sterylnych butelek, które czekają aż mi się zachce piwo rozlać.

Jak ci wygodniej tak jest lepiej. Nie upieram się przy swojej metodzie, tylko w moim przypadku suszenie 40 butelek to dwa wypełnienia piekarnika, smród w mieszkaniu plus po każdym razie trzeba odczekać trochę aż butelki przestygną... a posmaków siarki nie wyczuwam w swoim piwie, dlatego zaproponowałem pirosiarczyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym te butle porządnie wyszorował szczotką do butelek i płynem do mycia naczyń a potem wrzucił do fermentora wypełnionego roztworem podchlorynu sodu żeby się przez h pomoczyły. Potem wypłukać porządnie gorącą wodą i już są dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się po prostu tak nauczyłem w laboratorium, że szkło termicznie w suszarkach (piekarnik), a co nie wytrzyma to do autoklawu (szybkowar). Po za tym nie mam do końca zaufania do chemii. Zwłaszcza jak widzę co potrafi wyrosnąć np na tiosiarczanie, albo w innych dziwnych miejscach i odczynnikach na których teoretycznie nie ma szans nic wyrosnąć....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.