zgoda Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Na przyszłe wakacje chciałbym zapewnić mojemu teściowi zapas piwa w naszej wiejskiej posiadłości. Starszy pan siedzi sobie tam sam i popija piwko w tempie 1 butelka na dzień. Jako że wożenie flaszek z browaru do rezydencji jest upierdliwe (bagażniczek mam symboliczny), pomyślałem, że dam mu pipę z kegiem. Tylko jedno pytanie mnie nurtuje, na ile trwałe jest piwo w kegu, czy jego smak nie będzie degenerował w czasie, kiedy keg jest podpięty? Myślę o okresie 4-6 tygodni, bo tyle teściowi zajmie opróżnienie kega. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Na przyszłe wakacje chciałbym zapewnić mojemu teściowi zapas piwa w naszej wiejskiej posiadłości. Starszy pan siedzi sobie tam sam i popija piwko w tempie 1 butelka na dzień. Jako że wożenie flaszek z browaru do rezydencji jest upierdliwe (bagażniczek mam symboliczny), pomyślałem, że dam mu pipę z kegiem. Tylko jedno pytanie mnie nurtuje, na ile trwałe jest piwo w kegu, czy jego smak nie będzie degenerował w czasie, kiedy keg jest podpięty? Myślę o okresie 4-6 tygodni, bo tyle teściowi zajmie opróżnienie kega. W kegeratorze wytrzyma spokojnie. Nawet dłużej, mój rekord - 3 miesiące. Bez kegeratora, 6 tygodni może być przydługo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Poniewczasie znalazłem interesujący wątek ze wszystkimi informacjami -> http://www.piwo.org/forum/t748-KEGi-i-Kegaratory.html Niestety dopiero wtedy, gdy zacząłem szukać informacji o budowie kegeratora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Mój Milk Stout w upałach jakie były 25-30 °C stał 5 tygodni bez lodówki. Piwo nalewane przez schładzarkę. Było do końca OK. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziadek Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Picie piwa z kega jest inne niż z butelki.Teść bedzie podchodził,nalewał do kufeka,troszeczkę,ale często bo to fajne jest i ni stąd ni zowąd wypije literek,dwa a może trzy.Nalewanie z pipy jest zdradliwe.Będziesz musiał zwiekszyc produkcje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Dziadek masz rację. Prawda jest taka, że więcej przyjemności jest z kega a zarazem więcej spożycia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Będziesz musiał zwiekszyc produkcje. Taki zięć to prawdziwe złoto, nie da teściowi uschnąć z pragnienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziadek Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Na starość piwo smakuje najlepiej,wiem po sobie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 No coś w tym jest. Piwo z kega odparowuje, już kiedyś o tym pisałem. Jest go dużo tylko po podłączeniu kega. Po tygodniu jest do o po lowę mniej. ZGODA nie ma problemu dasz więcej kegów, aby nie zabrakło, i będzie OK. Tak na moje oko conajmniej 50% więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 No coś w tym jest. Piwo z kega odparowuje, już kiedyś o tym pisałem. Jest go dużo tylko po podłączeniu kega. Po tygodniu jest do o po lowę mniej.ZGODA nie ma problemu dasz więcej kegów, aby nie zabrakło, i będzie OK. Tak na moje oko conajmniej 50% więcej. Zgadzam się. taka 19-nastka potrafi nawet wyparować za niecałe 36 godzin. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Znam ten ból, a właściwie przyjemność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 To ja się już zastanawiam, czy wyrobię, bo oprócz teścia muszę zaspokoić piwne potrzeby jeszcze żony, matki, ojca, no i wreszcie swoje. A wracając do tematu, inną opcją dla kegeratora jest schładzarka. To jest coś co się kupuje gotowe, czy można zmontować samemu? Na alledrogo widziałem, ale ceny są kosmiczne, pod 500zł - już zaczyna się opłacać kupienie całego rollbaru za 1200zł... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2010 Musisz się zastanowić czy schładzarka czy kegator. Ja Ci nie będę doradzał bo nie chcę się narazić. Ja mam schładzarkę bo ją wygrałem i jestem zadowolony. Zrobisz jak uważasz wszyskto ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne. Jedno co Ci napiszę to to, że z kega piwo schodzi o 50 % szybciej niż z butelki. To jedyny pewnik w tym poście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Schładzarka, to schładzarka są takich tysiące, a zobaczyć minę gościa gdy polewasz z lodówki, a później pokazujesz mu beczki w środku - bezcenne. Oczywiście ten pomysł znacznie zyskuje gdy lodówkę można pozyskać za jakieś psie pieniądze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
uups Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2010 @wena mógłbys się wypowiedzieć , nie mogę znaleźć używanej lodówki więc zastanawiam się też nad schładzarką , może jakieś plusy -minusy ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 13 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2010 @wena mógłbys się wypowiedzieć , nie mogę znaleźć używanej lodówki więc zastanawiam się też nad schładzarką , może jakieś plusy -minusy ? To ja może podam plusy kegeratora: - wszystko masz schłodzone, przynajmniej teoretycznie znacznie większa szansa, że się nie będzie psuć. - robi wrażenie na gościach, - zamrażalnik można wykorzystać na przechowywanie chmielu - nie potrzebujesz baru ani kolumny - można wykonać samemu, co daje sporą satysfakcję - koszty, jeżeli akurat zmieniasz lodówkę, lub ktoś z rodziny to jest szansa, na naprawdę tani sprzęt. Poza tym doszliśmy już do takiego dobrobytu, że jak w Niemczech wystawia się sprawny sprzęt na ulicę. Ktoś podawał też pomysł, żeby zagadać w lokalnym sklepie AGD. - chyba jest trochę cichszy niż schładzarka, - wydaje mi się też, że jest bardziej sprawna energetycznie, ale to może być złudzenie. - teoretycznie możesz podpiąć nienagazowany keg i on się sam w niskiej temp. nasyci. Minusy: - jednak zajmuje trochę miejsca - może być ciężko zamontować ociekacz - mniej mobilny niż schładzarka (chociaż jak kolumnę zamontujesz w barze, to też nie będziesz mobilny). - potrzebujesz mała butlę CO2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się