Skocz do zawartości

Czy użyć ten Danstar Nottingham czy go wylać?


scooby_brew

Rekomendowane odpowiedzi

Czy użyć ten Danstar Nottingham czy go wylać?

 

Dzisiaj chciałem użyć jedną saszetkę drożdży Danstar Nittingham na 40L warki, więc wczoraj (warzyłem wczoraj też) zrobiłm jakby "starter" i użyłem resztki brzeczki z wysładzania, zagotowałem to itd. Dzisiaj te drożdże nie dają żadnych znaków życia! Gdy je wsypałem do brzeczki, opadły na dno i nawet się nie rozpuściły. Jak narazie leżą na dnie, nie wygląda na to że cokolwiek się tam dzieje.

 

Zwykle, gdy aktywuję US-05 i mieszam go z wodą, proszek rozpuszcza się w wodzie szybko i daje mleczny kolor. Te drożdże nie rozpuściły się wcale! Użyć je czy je wylać i użyć US-05?

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy użyć ten Danstar Nottingham czy go wylać?

 

Dzisiaj chciałem użyć jedną saszetkę drożdży Danstar Nittingham na 40L warki, więc wczoraj (warzyłem wczoraj też) zrobiłm jakby "starter" i użyłem resztki brzeczki z wysładzania, zagotowałem to itd. Dzisiaj te drożdże nie dają żadnych znaków życia! Gdy je wsypałem do brzeczki, opadły na dno i nawet się nie rozuściły. Jak narazie leżą na dnie, nie wygląda na to że cokolwiek się tam dzieje.

 

Zwykle, gdy aktywuję US-05 i mieszam go z wodą, proszek rozpuszcza się w wodzie szybko i daje mleczny kolor. Te drożdże nie rozuściły się wcale! Użyć je czy je wylać i użyć US-05?

Ja bym nie ryzykował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy użyć ten Danstar Nottingham czy go wylać?

 

Dzisiaj chciałem użyć jedną saszetkę drożdży Danstar Nittingham na 40L warki, więc wczoraj (warzyłem wczoraj też) zrobiłm jakby "starter" i użyłem resztki brzeczki z wysładzania, zagotowałem to itd. Dzisiaj te drożdże nie dają żadnych znaków życia! Gdy je wsypałem do brzeczki, opadły na dno i nawet się nie rozuściły. Jak narazie leżą na dnie, nie wygląda na to że cokolwiek się tam dzieje.

 

Zwykle, gdy aktywuję US-05 i mieszam go z wodą, proszek rozpuszcza się w wodzie szybko i daje mleczny kolor. Te drożdże nie rozuściły się wcale! Użyć je czy je wylać i użyć US-05?

Przykra sprawa, ale czytałem gdzieś kilka miesiecy temu, że jest partia tych drożdży w USA, która najprawdopodobnie była źle przepakowana, powodując, że drożdże powoli zaczęły zdychać. Co w efekcie dawało brak fermentacji w ciągu kilku dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym nie ryzykował, ale czy jesteś pewien że się nie rozpuściły, czy może zeżarły brzeczkę 3°Blg i siadły na dno? Nottinghamy to żarłacze nad żarłacze! Potrafią zjeść 12°Blg w trzy dni w 20°C . Szkoda że nie dałeś fotki. Przed wylaniem dodaj trochę cukru,lub brzeczki żeby zobaczyć czy podejmą pracę i daj znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użyję US-05, dobrze że mam w domu 2 saszetki.

 

Słyszałem o tych problemach z tymi drożdżami, dlatego chciałem się upewnić w ten sposób. No i całe szczęście że tak zrobiłem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodaję zdjęcia: jak widać proszek leży na dnie, warka jest czysta i nic się nie dzieje, na powierzhni nie ma pianki ani żadnego znaku życia :(

 

http://i34.tinypic.com/2u55rnd.jpg

 

 

 

http://i38.tinypic.com/6t038o.jpg

Jak zamieszasz jest Co2 ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Coś dużo tych drożdży na dnie jak na zawartość paczki. Po pierwszym zdjęciu bym powiedział że jednak go opadnięte drożdże po fermentacji.

Nie, bo jak to pomieszałem to wyraźnie było widać że to był proszek nie rozpuszczony w warce. Proszek trochę napęczniał, ale się nie rozpuścił.

 

Powiadamiam, co się stało potem: po półtora dnia po rozpoczęciu pierwszegp startera drożdże zaczęły pokazywać znaki życia. Warka trochę zmętniała, pokazały się kropki piany drożdżowej na powierzchni i po pomieszaniu było widać trochę bąbelek CO2. Zrobiłem więc następny starter, tym razem trochę większy. Drożdże ruszyły, ale bardzo powolnie. Najwięcej życia zauważyłem w trzecim dniu od rozpoczęcia pierwszego startera, gdy rurka pykała ok. jeden raz na minutę.

 

Co ciekawe, tego samego dnia gdy zrobiłem pierwszy starter uwarzyłem też 40L IPA, do którego użyłem jednej paczki US-05. Podczas gdy Nottingham z trudem dawał sobię radę z starterem 1,5L, US-05 w piwnicy porzerał 40L IPA jak potwór. Rurki fermentora brzmiały jak karabin maszynowy, co najmniej 1 bąbel CO2 na sekundę :)

 

Chciałem przerzucić się na Nottingham na zimę, porównać różnicę tych drożdży w różnych stylach piwa, ale teraz boję się, że następna saszetka Nottingham którą kupię też będzie zła... Mogę też użyć tych drożdży ze startera, ale nie wiem czy one były takie powolne bo tam było mało żywych drożdży i one musiały się najpierw rozmnożyć w tym wypadku teraz ten starter jest gotowy do użycia. Z drugiej strony może ich nie było tam mało (żYWYCH) tylko to jest "chora" partia drożdży, które są powolne i nie nadające się do warki?

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nottingham są bardzo dobrymi suchymi drożdżami. Wiele minibrowarów w UK ich używa. Bardzo szybko pracują, bardzo szybko opadają na dno (właśnie pije portera, którego zabutelkowałem tydzień temu i jest dobrze nagazowane i prawie klarowne), dają fajny czysty klasyczny brytyjski profil smakowy. Moim zdaniem warto zaryzykować, jak chcesz mogę podesłać Ci kilka saszetek z UK, one są w 100% pewne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.