rubezahl Opublikowano 29 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 Dyskutowane tu: http://www.piwo.org/forum/t2071-Nowa-kategoria-w-dziale-sprzet.html miejsce na drobiazgi ułatwiające życie, nie jest chyba jeszcze określone, wrzucam więc do ogólnego sprzętu. Przy dekantacji brzeczki chmielonej szyszkami (z kotła warzelnego do fermentora), często zdarzało się zasysanie płatków lub całych kwiatów. Walka z sitkiem i jednoczesnym przelewaniu z wysoka - napowietrzanie, najczęściej kończyła się jeszcze jednym miejscem do sprzątania podłogi . Rozwiązaniem okazało się sitko do herbaty i kilka minut pracy - rozwiercenie otworu w rączce do średnicy wężyka (tak "na wcisk") i podgięcie jej nad płomieniem. Dodatkowo poodcinałem wystające zaczepy z przodu sitka, żeby nie zbierały się tam zanieczyszczenia. Dekantujemy trzymając za wygięty kawałek i rurkę (niestety przy przelewaniu nie miał mi kto zrobić fotki). Drobiazg ten sprawdził się u mnie już w kilkudziesięciu warkach, przyjął się też w dwóch zaprzyjaźnionych browarach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 29 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 Ten koniec z sitkiem idzie do gara czy do fermentora? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 29 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 (edytowane) Ten koniec z sitkiem idzie do gara czy do fermentora? Do gara - inaczej to trochę 'musztarda po obiedzie', wężyk mógłby się nadal przytykać. Edytowane 29 Września 2010 przez rubezahl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zibi Opublikowano 29 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 Dekantujemy trzymając za wygięty kawałek i rurkę (niestety przy przelewaniu nie miał mi kto zrobić fotki). Drobiazg ten sprawdził się u mnie już w kilkudziesięciu warkach, przyjął się też w dwóch zaprzyjaźnionych browarach. Z powodzeniem można to sitko stosować,bo sprawdza się na sto procent przy dekantacji zielonego piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 29 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 Przy dekantacji zielonego piwa chyba nie ma już tak dużych frakcji które by się zatrzymały na tym sitku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zibi Opublikowano 29 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 Przy dekantacji zielonego piwa chyba nie ma już tak dużych frakcji które by się zatrzymały na tym sitku. No tak masz racje wena, zapomniałem dodać że zastosowałem to tylko raz,kiedy rozlewałem pszeniczkę po długiej burzliwej i było jeszcze dużo farfocli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mareks Opublikowano 30 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 A jakby zastosować filtr z oplotu krótkiego, cienkiego wężyka do baterii w oplocie z nierdzewki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 30 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 A jakby zastosować filtr z oplotu krótkiego, cienkiego wężyka do baterii w oplocie z nierdzewki? Pewnie też spełni swoje zadanie, ale raczej trudniejsze do utrzymania w czystości - a to już 'zimna' część'. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się