Wiktor Opublikowano 30 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 mam w planach przedestylować chmiel z parą wodną, w celu wyodrębnienia olejków aromatycznych. Myślałem najpierw o marynce ale teraz skłaniam się ku lubelskiemu. Założenie było żeby używać tego jako substancji wzorcowej przy sensoryce, ale teraz zacząłem się zastanawiać czy nie dodawać tego do piwa jako dodatku na aromat. Przemawia ku temu kilka zalet: - brak chmielin w piwie - lepsza utylizacja chmielu, przy zastosowaniu aparatury do destylacji z parą wodną, większość olejków przejdzie do destylatu. - łatwość dozowania. planuję użyć aparatury podobnej do tej: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 30 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 Jestem ciekaw efektów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 30 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 Ciekawa koncepcja. Wlewam sobie kufelek i kropelkę destylatu i już mam mocniej chmielone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 30 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 tylko teraz się zastanawiam czego użyć jako wytwornicy pary, oryginalne stosuje się mosiężny kociołek, z metrową rurką jako bezpiecznikiem ciśnienia, rurka jest do samego dna i przy normalnej pracy poziom wody w rurce jest kilka cm ponad korek w kociołku, a przy zatkaniu się gdzieś wylotu, ciśnienie wypycha wodę z rurki i nadmiar pary wylatuje górą powodując "lokomotywę" i nie powodując niebezpiecznego wzrostu ciśnienia w szklanej instalacji. Tylko właśnie nie mam tej rurki, musiałbym do wawy po nią pojechać. Alternatywą jest urządzonko do czyszczenia parą, ale jest ryzyko ze jak się coś zatka to może aparaturę rozsadzić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 30 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 O! Producent byczej żółci nam się znalazł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 30 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 kolega musi czasem zastosować prowizorkę. ja miałem złożony zestaw domowy do destylacji z parą wodną z następujących części czajnik z nierdzewki 1,5 l słoik chłodnica przewody 2 korki do balonów na wino czajnik jako wytwornica pary + korek + przewód do słoika słoik po szparagach + korek 50 mm z dodatkową dziurą + chłodnica słoik można umieścić w gotującej się wodzie ale u mnie nie było to konieczne. czas złożenia takiego zestawu to 10 minut. większość części znajdziesz w kuchni ale czy związki odpowiadające za goryczkę destylują z parą wodną ? chyba tylko olejki aromatyczne ? a i nie zapomnij wysolić destylatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 30 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 (edytowane) no zmontowałem prawie profesjonalnie nie licząc wężyków do pary, ale i tak poszło gładko. Na warsztat poszło 30 g lubuskiego, otrzymałem koło 100 ml destylatu, co odpowiada stężeniu koło 200 razy wyższemu niż w piwie no oczywiście przy założeniu ze wyekstrahowałem wszystko. Wydaje mi się że sporo wyciągnąłem, pociągnąłbym może i jeszcze trochę, ale mi się woda w wytwornicy pary skończyła a nie chciało mi się dolewać i tak na raty robić. Destylat jest lekko mętny o aromacie chmielu wadą było to że chłodnica mi nie wyrabiała i destylat za nią miał koło 30-40°C, następnym razem wezmę dłuższą tylko nie wiem jak się na stole zmieszczę. Na razie nie będę tego wysalał. Tak wyglądał sprzęt jak mi się para skończyła: EDIT: w planach jest tego używanie tylko jako aromat. Edytowane 30 Września 2010 przez wsaczuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 30 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 Spróbowałeś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 30 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 (edytowane) 0 goryczki, ale do końca dnia będę pachniał chmielem w stężeniu 0,2 ml na 200 ml już dość intensywnie czuć aromat chmielu Edytowane 30 Września 2010 przez wsaczuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 30 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 teraz sobie myślę że tego wstępnie zizomerowanego chmielu można użyć do chmielenia na goryczkę i w ten sposób używać jednego chmielu na goryczkę i aromat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się