nikhil Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Mam taką propozycje czy mógłby ktoś doświadczony napisać po jakim czasie od uwarzenia najlepiej spożyć piwo w zależności od gatunku. Takiego podsumowania nie znalazłem, może źle szukałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 ...czy mógłby ktoś doświadczony napisać ... Owszem, jako doświadczony - przez życie , napiszę. Jak długo jesteś w stanie czekać na swoje piwo? Warz, żeby mieć przewagę 'podaży' nad 'popytem', w początkach to dosyć trudne (potem często też ), z czasem zobaczysz kiedy piwa przechowywane w warunkach jakie masz, mają optimum swojego smaku. Tak przy okazji: mając kilka... różnych piw w piwniczce, musiałem w celu stwierdzenia braku infekcji spróbować świeżo butelkowanego stouta. Smak z nieprzefermentowanym jeszcze cukrem, okazał się na tyle dobry, że kilka butelek już ubyło. Stout nie był moim preferowanym gatunkiem, teraz po tych próbach wiem, że następnym z tego stylu będzie stout zacierany 'na słodko' lub milk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikhil Opublikowano 1 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Wszystko fajnie ale natknąłem się na forum z opinią że portery powinny czekać aż pół roku. Poza tym ciężko mi pozostawić piwo na dłuższy czas niż 2 miesiące , oczywiście sam wszystkiego nie pije Warze max dwie warki miesięcznie takie mam realia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 ...Poza tym ciężko mi pozostawić piwo na dłuższy czas niż 2 miesiące... To masz swój optimum czas już określony. Uogólniając - im wyższa gęstość początkowa, tym dłużej piwo powinno leżakować (na stojąco ). Na początku najlepiej warzyć piwa do szybkiego spożycia, np. pszeniczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Wszystko fajnie ale natknąłem się na forum z opinią że portery powinny czekać aż pół roku. Poza tym ciężko mi pozostawić piwo na dłuższy czas niż 2 miesiące , oczywiście sam wszystkiego nie pije Warze max dwie warki miesięcznie takie mam realia. To sam Sobie odpowiedziałeś. 6 miesięcy to za długo. Więc o co pytasz? Mój poprzednik udzielił wyczerpującej odpowiedzi. Niestety podaż i popyt sterują rynkiem i naszymi domowymi browarami. Zrób solidny zapas i wtedy się przekonasz co jest najlepsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rex5555 Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Ja dla ogólnienia stosuję taki czas leżakowania: - pszeniczne 1tydz. - ale 1mies. - lager 6mies. Doświadczeni piwowarzy uprzedzam "Proszę nie grzmieć!" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 rex5555- nie stresuj się, każdy pije to co mu smakuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikhil Opublikowano 1 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Rozumiem czyli nie ma ustalonych reguł . Poeksperymentuje z tym co mam. Mam jeszcze pytanie jak długo maksymalnie można trzymać piwo aby było zdatne do picia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
somek Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Ja niedawno zalazłem jeszcze butelkę bittera, którego warzyłem z brew-kita na początku roku. Pomimo niezbyt dogodnych warunków przechowywania (a wręcz fatalnych, bo nie dysponuję zimną piwnicą, stał sobie w szafce przez całe letnie upały) nic, poza lekkim przegazowaniem mu się nie stało - w smaku był zdaje mi się podobny jak ponad pół roku temu! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikhil Opublikowano 1 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Najlepiej zapomnieć że się ma piwo. niewykonalne! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korko_czong Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 (edytowane) Najlepiej zapomnieć że się ma piwo. niewykonalne! Ja zrobiłem tak że parę krat piwa wywiozłem z domu na parę miesięcy na działkę. Pozbyłem się ich z piwnicy tak więc nie kusiły swoją obecnością. Prawie o nich zapomniałem Niedawno je przywiozłem z powrotem i teraz mogę się delektować dobrze ułożonym i długo leżakowanym piwem (5 m-cy) Edytowane 1 Października 2010 przez korko_czong Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 ... Mam jeszcze pytanie jak długo maksymalnie można trzymać piwo aby było zdatne do picia? Pooglądaj i posłuchaj. Wena powiedział tam coś o tym. W piwniczkach piwowarów z pewnością znajdą się i dłużej czekające na 'swój czas' butelki. Był chyba gdzieś nawet taki wątek na forum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 (edytowane) Ja mam prosty sposób mam garaż jakiś kilometr od domu i chociaż to nie tak daleko to nigdy mi się nie chce iść A co do piwa i czasu moim zdaniem piwa do 15°Blg można pić po tygodniu. To że nie będzie to jeszcze maksimum smaku to i tak jest lepsze od koncernowego (osobiście kilka butelek wypijam wcześniej niż po tygodniu ) Edytowane 1 Października 2010 przez rosek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guma77 Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Ja mam prosty sposób mam garaż jakiś kilometr od domu i chociaż to nie tak daleko to nigdy mi się nie chce iść Gdybym ja miał taki garaż! Biegał bym 5-10 razy do garażu i z powrotem i za ostatnim razem wziął jedno piwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Żeby się nie powtarzać co kiedyś pisałem. Mam jeszcze 1 piwo mojej pierwszej warki. oczywiście następne też mam. Wszystkie są pijalne. Zmieniły trochę smak, stały sie bardziej wytrawne. Co najważniejsze można je pić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Najlepiej zapomnieć że się ma piwo. niewykonalne! Wykonalne, jeżeli nie jesteś alkoholikiem A tak na serio, jak zaczniesz warzyć a nie myslec o tym,ze trzeba to pić, bo jest, to nazbiera ci się spora kolekcja, i wtedy możesz robic eksperymenty ile jakie piwo wytrzymuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 Warzyć na maxa dużo i często, wtedy ma się jakiś zapas. Jak zwykle mało wykonalne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 6 razy w miesiącu wydaje mi się być rozsądnym kompromisem między koniecznością zapewnienia rotacji butelek i skrzynek a potrzebą obcowania z gorącym zacierem. Piwo próbuję po 2 tygodniach. Jak nie jest wystarczająco dobre, to ponowna próba za kolejny tydzień i kolejny, aż uznam że jest OK. I wtedy w tydzień schodzi reszta. Ciekaw jestem, czy z lagerami pójdzie mi równie dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 (edytowane) ...Mam jeszcze 1 piwo mojej pierwszej warki. oczywiście następne też mam... Bywało, że biorąc ostatnią butelkę z danej warki, wspominałem Twoje słowa o przechowywaniu piw ze wszystkich warzeń. Swoje spijałem bez wielkich zahamowań - popyt przewyższał podaż (najstarsze to #12). Przy okazji + za całokształt. Edytowane 1 Października 2010 przez rubezahl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 6 razy w miesiącu? to jest 120 litrów, 240 piw, dzielone przez 31dni to jest przeszło siedem piw dziennie. kiedy ty to spożywasz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 1 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2010 (edytowane) 6 razy w miesiącu? to jest 120 litrów, 240 piw, dzielone przez 31dni to jest przeszło siedem piw dziennie. kiedy ty to spożywasz? Ciągnąc matematyczny wątek - pewnie 24/7/365 Edytowane 1 Października 2010 przez rubezahl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikhil Opublikowano 2 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2010 (edytowane) Zbliżają się chłody i zawsze wtedy troche maleje u mnie apetyt na "napoje chłodzące". Mam więc nadzieje że zostanie coś na dłużej. Niestety są naciski od moich zaprzyjaznonych "konsumentów" którym moje piwo raczej smakuje. Ty warz a my ci wszystko wypijemy Musze się trzymać! Edytowane 2 Października 2010 przez nikhil Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radekam Opublikowano 2 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2010 Wg mnie dla lagerów 0,5 roku to absolutne minimum. Najlepsze są po 1 lub 1,5 roku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikhil Opublikowano 2 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2010 Wg mnie dla lagerów 0,5 roku to absolutne minimum. Najlepsze są po 1 lub 1,5 roku. Tak długo czekać? Chyba nie pokusze się o uwarzenie tego rodzaju piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darkc Opublikowano 8 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2010 Ja niedawno zalazłem jeszcze butelkę bittera, którego warzyłem z brew-kita na początku roku. Pomimo niezbyt dogodnych warunków przechowywania (a wręcz fatalnych, bo nie dysponuję zimną piwnicą, stał sobie w szafce przez całe letnie upały) nic, poza lekkim przegazowaniem mu się nie stało - w smaku był zdaje mi się podobny jak ponad pół roku temu! ja właśnie otworzyłem znalezioną butelkę mojego pierwszego ever piwa. PSZENICZNE - chyba z pół roku leżało jeśli nie dłużej w ciepłej szafce nad kuchnią. Myślałem że do wylania. Okazało się że jest pycha!!! a było to partia, która miała wyraźne ślady infekcji i dziwny chemiczny posmak... (uznane jednomyślnie za nieudane) Też z ekstraktu robione, może to wydłuża "trwałość" piwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się