Z_bychu Opublikowano 17 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2010 Nie miałem jeszcze problemu z kurierem TB. ( pięć przesyłek) ostatnia w październiku . Czy aby nie zmienili kuriera ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seniorroberto Opublikowano 17 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2010 Nie... kurier zmienił nazwę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 17 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2010 Postaraj się planować warki wcześniej' date=' z biegiem czasu twój stany magazynowe pozwolą Ci zapobiegać takim sytuacjom.[/quote']Stany magazynowe skurczyły się drastycznie przy ostatniej warce - 80l (weselny bitter). A moja definicja "wcześniej" zawiera w sobie 3dniowy margines na kuriera i 10dniowy na pocztę, nie spodziewałem się, że będę je musiał podwoić Krzysiek miał chyba na mysli jakieś 100-200kg zapasu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 17 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2010 Krzysiek miał chyba na mysli jakieś 100-200kg zapasu no ja tyle nie mam ale mam wrażenie, że spokojnie mógłbym jeszcze parę miesięcy warzyć bez konieczności dostawy... w sumie miałem prawie 150 kg zapasów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 17 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2010 Brałem z TB chyba 3-4 razy i zero problemów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 17 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2010 Brałem z TB chyba 3-4 razy i zero problemów Jak wyżej, dostawa była mocnym punktem transakcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mumin Opublikowano 18 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2010 (edytowane) Krzysiek miał chyba na mysli jakieś 100-200kg zapasu Nie no, ja fizycznie zmagazynować mogę najwyżej trzy worki (plus parę PETów z "carabzdurami" jak to wdzięcznie na sąsiednim forum nazwano ) Tak po zastanowieniu, to problemem nie jest wielkość zapasów; raczej ich "odnawialność". Po prostu następny worek należy zamawiać w momencie, jak zapas spadnie poniżej krytycznej wielkości (np. 8kg, czyli "w następny weekend jeszcze mam co warzyć, ale za dwa już nie"). Edytowane 18 Października 2010 przez Mumin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fredd Opublikowano 4 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2010 Bogutymłyn na razie jest bezkonkurencyjny... 30 kg Pilzna za 62 zł http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=3744&idc=61&page= Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 4 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2010 Mają jeszcze zapasy z ubiegłego roku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 4 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2010 Mają jeszcze zapasy z ubiegłego roku. To i tak za drogo sprzedają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 4 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2010 ta partia którą teraz sprzedają jest z marca, a obniżka pojawiła się po moim telefonie że znalazłem w swoim słodzie robaki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hagar Opublikowano 4 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2010 to ponoc czesto sie zdarza w produktach z Bogutyn Młyn... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacki Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 ta partia którą teraz sprzedają jest z marca, a obniżka pojawiła się po moim telefonie że znalazłem w swoim słodzie robaki. A w jakiej temp. zrobić przerwę na zacieranie robaków? Białkowa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 A w jakiej temp. zrobić przerwę na zacieranie robaków? Robaki Ci się zacierają w śrutowniku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacki Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 A w jakiej temp. zrobić przerwę na zacieranie robaków? Robaki Ci się zacierają w śrutowniku A to już zależy od robaków Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 5 Listopada 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 to ponoc czesto sie zdarza w produktach z Bogutyn Młyn... Ponoć, ponoć... A jak do tej pory z tego forum z tym słodem miało do czynienia niewiele osób i tylko jedna ma negatywną opinię, zresztą chyba wsaczuk i tak robi z niego piwo (moja się nie liczy, bo tylko go oglądałem). Wkrótce będę miał szansę to zweryfikować, bo Stasiek i mnie przywiózł woreczek z Radzynia. Nie ma co powtarzać plotek, trzeba sprawdzić samemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 mało to robaków człowiek w swoim życiu zjada żeby się paroma w słodzie przejmować... mi to osobiście nie przeszkadza, jak na razie nie zobaczyłem jakiś negatywnych wpływów tego słodu na smak piwa, a ponad 20 kg już zużyłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 A w jakiej temp. zrobić przerwę na zacieranie robaków? Białkowa? Spore ilości wołka zbożowego (martwego i żywego) w słodzie pszenicznym potraktowałem przerwą białkową. Pienistość wyborna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wogosz Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 (edytowane) Spore ilości wołka zbożowego (martwego i żywego) w słodzie pszenicznym Jesteś pewny że to był wołek zbożowy? Wydaje się to dziwne, bo wołek nie bardzo potrafi przeżyć w tak suchym środowisku jak słód. Mogłoby to wskazywać, że słód ten się nawilgocił i nie ma już 4-5% wody, tylko raczej bliżej 10%. Edytowane 5 Listopada 2010 przez wogosz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 to nie wołek tylko mole zbożowe, a dokładniej larwy, łatwo to rozpoznać bo przędzą kokony i zlepiają ziarna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 Fajnie się czyta temat "słód już drożeje...". Wychodzi na to że to przez te insekty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
2artur2 Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 (edytowane) Kupowałem już dwukrotnie słód z Bogutyna. Rzeczywiście słód jest nieco "brudny" - miałem wrażenie, że zamiatali go z drewnianej podłogi razem z jakimiś paprochami. Co do "wkładki białkowej" to nic nie widziałem, ale też nie przyglądałem się aż tak dokładnie. Natomiast pamiętam, że były jakieś nitki, przypominające pajęczynę, więc prawdopodobnie był to znak, że w słodzie były mole. Piwa wychodziły jednak w normie. Edytowane 5 Listopada 2010 przez 2artur2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacki Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 Jeśli to faktycznie coś jak mole spożywcze to ja bym osobiście nie ryzykował trzymania tego w kuchni. Mole spożywcze podobno są strasznie ciężkie do wytępienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wogosz Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 Natomiast pamiętam, że były jakieś nitki, przypominające pajęczynę, więc prawdopodobnie był to znak, że w słodzie były mole. Mól ziarniak, albo mklik mączny, oba groźne i niezwykle trudne do wytępienia w domu jak pisze Jacki. Piwa wychodziły jednak w normie Oba te szkodniki zanieczyszczają przetwory zbożowe swoimi produktami przemiany materii, pospolicie zwanymi gównem. Smacznego! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 5 Listopada 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2010 O wołku uczyli mnie w szkole średniej i gada rozpoznałem (nawet jeszcze się upewniłem czy się nie pomyliłem). Najciekawsze było to, że worek ze słodem był przegryziony w kilku miejscach. Wyżarte były spore partie folii. A zawilgocenie? Nie sądzę, by BA pakował wilgotny słód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się