DeeCann Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Bursztyn z zestawu na ekstraktach leży już 7 dzień na burzliwej a tu na powierzchni o: http://tinypic.com/view.php?pic=14935h4&s=7 Dodam, że po pierwszych 24 godzinach piana sięgała prawie do powierzchni fermentora. Drożdże to S-04 i nie wiem czy to u nich normalne czy jednak szlag mi warkę trafił. Miałem zamiar wrzucić to na cichą ale teraz zwątpiłem czy przez przypadek nie dostała się do warki w czasie burzliwej jakaś cholera. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Dobrze jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DeeCann Opublikowano 25 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Krótko i zwięźle dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prusak Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Bursztyn z zestawu na ekstraktach leży już 7 dzień na burzliwej a tu na powierzchni o:http://tinypic.com/view.php?pic=14935h4&s=7 Na zdjęciu tego nie widać ale jeśli to na powierzchni wygląda jak piana z której uszło powietrze to prawdopodobnie już jest po burzliwej. Miałem coś takiego na pierwszym stoucie, czekałem i czekałem aż opadnie i nic z tego... Nie chcę Cię wodzić na pokuszenie ale ja bym zlał na cichą albo sprawdził cukier. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DeeCann Opublikowano 25 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Bursztyn z zestawu na ekstraktach leży już 7 dzień na burzliwej a tu na powierzchni o:http://tinypic.com/view.php?pic=14935h4&s=7 Na zdjęciu tego nie widać ale jeśli to na powierzchni wygląda jak piana z której uszło powietrze to prawdopodobnie już jest po burzliwej. Miałem coś takiego na pierwszym stoucie' date=' czekałem i czekałem aż opadnie i nic z tego... Nie chcę Cię wodzić na pokuszenie ale ja bym zlał na cichą albo sprawdził cukier.[/quote'] Tak też podejrzewam, że jest po burzliwej biorąc pod uwagę fakt, że przez pierwsze 48 godzin fermentor mało co mi z pomieszczenia gospodarczego sam nie wyszedł. Warka miała trafić i trafiła na cichą, tylko troszkę się tej "masy" na powierzchni przestraszyłem. Moje pierwsze 2 warki były w miarę klarowne po burzliwej, a tutaj nagle jakaś "żywa" masa na powierzchni BLG na chwilę obecną to 2,5 z 12 początkowych ... także na cichą, może do weekendu i butelkujemy drania I znowu weekend "w garach" bo już wszystko mam na "6 zbóż" A tak przy okazji, jak rozpoznać czy piwo jest czymś zakażone ? Miałem też przy ostatniej pszenicy podejrzenia ... oczywiście okazały się bezpodstawne. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Po kolorze, przejrzystości, smaku, zapachu, nagazowaniu... Każda z cech piwa może świadczyć w jakiś sposób o infekcji, bo i infekcji jest od groma rodzajów. A i charakter piwa też ma znaczenie. Z chciwości i braku doświadczenia zakaziłem sobie 3 kolejne warki gęstwą. Jedna poszła w kanał - piwo słabo nachmielone i czuć było infekcję zarówno w smaku (mdławo-słodkawy), jak i w zapachu (kloaczny), nie dawało się wypić. Następna była już mocniej nachmielona i infekcję czuć w zapachu, ale spijam to piwo, bo na smak bardzo nie wpłynęło. Póki zimne nawet tego smrodu nie czuć. Kolejne było jeszcze mocniej nachmielone i to już całkiem daje się pić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prusak Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 (edytowane) I znowu weekend "w garach" bo już wszystko mam na "6 zbóż" Tobie to dobrze, ja będę bawił się w kafelkarza... :rolleyes: A tak przy okazji, jak rozpoznać czy piwo jest czymś zakażone ? Miałem też przy ostatniej pszenicy podejrzenia ... oczywiście okazały się bezpodstawne. Infekcji czy zakażeń może być cała masa, ich objawów też. Ja spotkałem dwie: jedna dawała kwaśny smak Stouta owsianego (do dziś nie wiem czy dobrze zrobiłem wylewając piwo), druga "apteczno-szpitalny" odór z fermentora - ta poszła do kibla bez wyrzutów sumienia. Edytowane 25 Października 2010 przez prusak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się