Jump to content

Piana na powierzchni ... podejrzana


Recommended Posts

Bursztyn z zestawu na ekstraktach leży już 7 dzień na burzliwej a tu na powierzchni o:

http://tinypic.com/view.php?pic=14935h4&s=7

 

Dodam, że po pierwszych 24 godzinach piana sięgała prawie do powierzchni fermentora.

Drożdże to S-04 i nie wiem czy to u nich normalne czy jednak szlag mi warkę trafił.

Miałem zamiar wrzucić to na cichą ale teraz zwątpiłem czy przez przypadek nie dostała się do warki w czasie burzliwej jakaś cholera.

 

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Bursztyn z zestawu na ekstraktach leży już 7 dzień na burzliwej a tu na powierzchni o:

http://tinypic.com/view.php?pic=14935h4&s=7

Na zdjęciu tego nie widać ale jeśli to na powierzchni wygląda jak piana z której uszło powietrze to prawdopodobnie już jest po burzliwej. Miałem coś takiego na pierwszym stoucie, czekałem i czekałem aż opadnie i nic z tego... Nie chcę Cię wodzić na pokuszenie ale ja bym zlał na cichą albo sprawdził cukier.

Link to comment
Share on other sites

Bursztyn z zestawu na ekstraktach leży już 7 dzień na burzliwej a tu na powierzchni o:

http://tinypic.com/view.php?pic=14935h4&s=7

Na zdjęciu tego nie widać ale jeśli to na powierzchni wygląda jak piana z której uszło powietrze to prawdopodobnie już jest po burzliwej. Miałem coś takiego na pierwszym stoucie' date=' czekałem i czekałem aż opadnie i nic z tego... Nie chcę Cię wodzić na pokuszenie ale ja bym zlał na cichą albo sprawdził cukier.[/quote']

Tak też podejrzewam, że jest po burzliwej biorąc pod uwagę fakt, że przez pierwsze 48 godzin fermentor mało co mi z pomieszczenia gospodarczego sam nie wyszedł. Warka miała trafić i trafiła na cichą, tylko troszkę się tej "masy" na powierzchni przestraszyłem. Moje pierwsze 2 warki były w miarę klarowne po burzliwej, a tutaj nagle jakaś "żywa" masa na powierzchni :lol:

BLG na chwilę obecną to 2,5 z 12 początkowych ... także na cichą, może do weekendu i butelkujemy drania :beer:

I znowu weekend "w garach" bo już wszystko mam na "6 zbóż" :)

 

A tak przy okazji, jak rozpoznać czy piwo jest czymś zakażone ? Miałem też przy ostatniej pszenicy podejrzenia ... oczywiście okazały się bezpodstawne.

 

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Po kolorze, przejrzystości, smaku, zapachu, nagazowaniu... Każda z cech piwa może świadczyć w jakiś sposób o infekcji, bo i infekcji jest od groma rodzajów. A i charakter piwa też ma znaczenie.

 

Z chciwości i braku doświadczenia zakaziłem sobie 3 kolejne warki gęstwą. Jedna poszła w kanał - piwo słabo nachmielone i czuć było infekcję zarówno w smaku (mdławo-słodkawy), jak i w zapachu (kloaczny), nie dawało się wypić. Następna była już mocniej nachmielona i infekcję czuć w zapachu, ale spijam to piwo, bo na smak bardzo nie wpłynęło. Póki zimne nawet tego smrodu nie czuć. Kolejne było jeszcze mocniej nachmielone i to już całkiem daje się pić.

Link to comment
Share on other sites

I znowu weekend "w garach" bo już wszystko mam na "6 zbóż" :beer:

Tobie to dobrze, ja będę bawił się w kafelkarza... :rolleyes:

A tak przy okazji, jak rozpoznać czy piwo jest czymś zakażone ? Miałem też przy ostatniej pszenicy podejrzenia ... oczywiście okazały się bezpodstawne.

Infekcji czy zakażeń może być cała masa, ich objawów też. Ja spotkałem dwie: jedna dawała kwaśny smak Stouta owsianego (do dziś nie wiem czy dobrze zrobiłem wylewając piwo), druga "apteczno-szpitalny" odór z fermentora - ta poszła do kibla bez wyrzutów sumienia. :)

Edited by prusak
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.