pogo Opublikowano 4 godziny temu Udostępnij Opublikowano 4 godziny temu (edytowane) Szału nie ma. Pewnie źle dobrałem ilości/proporcje... czy cokolwiek Głównym problemem jest, że ma świetny aromat i rozczarowujący smak... Choć w sumie, w temperaturze pokojowej sporo zyskuje. Ilość zużytej herbaty jest około 3 razy wyższa niż to, co chcecie mieć w kubku w przeliczeniu na objętość. Przejdźmy do receptury: https://brewdo.blogspot.com/2025/04/76-herbatka-korzenna.html BTW... zużyłem wadliwą herbatę, gdzie chyba gdzieś w magazynie zaciągnęła aromat przypraw do jakichś zup czy innych takich... podobny do jakiejś Magi czy innej Vegety. Nie było w herbacie żadnych obcych "ziaren" i chyba wszystkie problematyczne aromaty wyparowały przy fermentacji. Pewnie coś było nie tak z przechowywaniem u dystrybutora. Słód Pale Ale - Viking - 3 kg Słód Special B - 1 kg Słód żytni - Viking - 0,5 kg Słód melanoidynowy - Weyermann- 0,25 kg Chmiel Zula - 11,5% A-A - 150 g Chmiel Amora Preta - 10% A-A - 150 g Herbata Black Needle - 300 g Herbata Golden Monkey - 100 g Cynamon - 1 spora laska (10 g) Goździki - 6 sztuk Imbir świeży w plasterkach - 6 g Kardamon - 0,5 łyżeczki Gałka muszkatołowa - pół ziarna Jałowiec - 4 jagody Drożdże T-58 Wiem, że po takim czasie nieobecności, wszyscy liczyliście, że już nie istnieję... ale muszę was rozczarować... Zacieranie: Wszystkie słody na raz. Golden Monkey dodana przy drugiej przerwie. 60' - 65-62°C 15' - 74-73°C Wygrzew - 78°C i filtracja Chmielenie: Gotowanie 1h. - 60' - 50 g Amora Preta - 20' - 50 g Zula - 5' - przyprawy (rozdrobnione) i 100 g Black Needle - 0' - 50 g Zula + 50 g Amora Preta + 100 g Black Needle + "zaparzona" na zimno Black Needle (100 g, ale nie wiem ile wody, stała w lodówce całą noc) - na cichą - 50g Zula + 50g Amora Preta Uzyskałem 24 litry brzeczki o ekstrakcie 11,5 °Blg. Fermentacja: Temperatura ustawiona na 18 °C. Na koniec jest 4,5 °Blg, co daje jakieś 4 % ABV. Edytowane 4 godziny temu przez pogo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pogo Opublikowano 4 godziny temu Autor Udostępnij Opublikowano 4 godziny temu (edytowane) Przepraszam, że komentuję własny post, ale chcę wyrazić opinię o własnym piwie udając cokolwiek niezależnego. Jak się otwiera butelkę jest bardzo fajny korzenny aromat. Niestety ten element łagodnieje z każdą chwilą i staje się średnio wyczuwalny po ok 10 minutach. On wciąż tam jest, nowe osoby wchodzące do pokoju od razu go czują... ale przyzwyczajamy się do niego strasznie szybko W smaku gorycz zdominowała wszystko, ale, bez względu na jej źródło, wszystko smakuje jakby to było wina kardamonu. Nie ma go tam aż tyle by był głównym źródłem,.... musiał oszukać wszystkich. I tak mi się podoba. Spożywam je z przyjemnością i nie będę się wstydził przed znajomymi. Osobiście polecam nieco mniej kardamonu (nie wiem ile mniej), ze 100g mniej herbaty i więcej imbiru (jakieś 8g zamiast 6) - oczywiście wszystko w przeliczeniu na wasze wybicie i gust. I oczywiście herbata wprowadziła przerażającą ilość tanin. Jeśli ich nie lubicie, to nawet nie próbujcie tego robić. BTW. jestem beznadziejny w przyprawy, kopiowałem skład (znaczy losową część, która mi się podobała) przyprawy do piernika. Ocena, że goryczka jest z kardamonu jest od kumpla, który przynajmniej umie cokolwiek ugotować i przyzwoicie piecze... Edytowane 4 godziny temu przez pogo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się