Pierre Celis Opublikowano 2 godziny temu Udostępnij Opublikowano 2 godziny temu Po wakacyjnej przerwie wróciliśmy do bitew i to w decydującym etapie! Pierwszy półfinał miał miejsce w Stacji Grochów w, jak się okazuje, emocjonującym niemieckim stylu Koelsch. Wystarczy wspomnieć, że całkiem niedawno Grzegorz Zwierzyna przyznał, że Grand Champion z roku 2011 w tym stylu był po prostu…Heinekenem. Koelsch nie cieszy się powodzeniem u naszych rzemieślników, choć ten w wykonaniu PINTY dostępny na ostatniej bitwie był IMHO bardzo dobry, choć jak na styl za mocno goryczkowy. Przewidywałem, że piwa uwarzone przez półfinalistów też niespecjalnie będą ortodoksyjne i tak też było. Jakie były moje odczucia z degustacji? Piwo Rafała Trzeciakowskiego aldehydowe w aromacie, w smaku wytrawne i rześkie. Piwo Wojtka Staszewskiego w aromacie wyraziście chmielowe, wpadające nawet w tropiki i cytrus. Mocno wysycone, wytrawne, bardzo orzeźwiające. I jedyne dostępne z butelek – piwo Emila Strzeszewskiego w aromacie lekko merkaptanowo-izowalerianowe. W smaku wytrawne i rześkie. Głosowałem na piwo Wojtka, choć bardziej określił bym je mianem Modern Koelsch, gdyż Lubelski od Pawła Piłata dał zaskakujące nowofalowe nuty. Decyzją sędziów wygrało piwo Emila. Do finału przeszedł też Wojtek. Reprezentant Dolnośląskiego, Rafał niestety zakończył przygodę w tym sezonie WBP. Gratulacje dla wszystkich uczestników! A za moment, bo już 23 września, drugi półfinał w stylu AIPA. Widzimy się w Hoppiness! View the full article Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się