KiLL4r Posted December 2, 2010 Share Posted December 2, 2010 Witam! Wystartowałem w końcu z drożdżami płynnymi, London 1028 ( 03.05.10). Tylko mam problem mianowicie, warzyć mogę tylko w sobotę, natomiast drożdże aktywowałem dopiero wczoraj i paczka wogóle nie pęcznieje. Czy mogę przetrzymać jak napęcznieje np. w lodówce do następnej soboty? Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belzebub Posted December 2, 2010 Share Posted December 2, 2010 teraz to trzymaj w ciepłym żeby dobrze ruszyły. Do przyszłej soboty niedługo także zostaw do tego czasu w ciepłym Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted December 2, 2010 Share Posted December 2, 2010 Przygotuj sobie brzeczkę na starter, podejrzewam, ze dziś wieczorem, najpóźniej jutro zobaczysz pierwsze oznaki pęcznienia. Wtedy wlej do startera, po 24h powinno być gotowe do zadania. Nawet jak nastawisz starter w sobotę rano, to w niedzielę rano będziesz mógł zadać drożdże. Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzechu_k Posted December 2, 2010 Share Posted December 2, 2010 (edited) Kupiłeś stare na promocji w Browamatorze? Jeżeli tak, to moje dość długo startowały - pierwsze objawy pęcznienia pojawiły się po 4-5dniach, potem szło im niemrawo aż położyłem na kaloryferze i zapomniałem. Bałem się, że je zabiłem, ale nie wtedy dostały prawdziwego kopa (2dni i saszetka jak balonik). Trzymaj je w cieple (nie za długo na kaloryferze żeby nie ubić) i będzie OK. Cierpliwości Edit: Teraz dopiero zauważyłem, że są z maja czyli świeżutkie. Ale nie zmienia to nic w moim poście. Cierpliwości. Do soboty powinny być już pękate. Edited December 2, 2010 by grzechu_k Link to comment Share on other sites More sharing options...
KiLL4r Posted December 3, 2010 Author Share Posted December 3, 2010 Witam! Saszetka praktycznie nie pęcznieje , chociaż leży na kaloryferze tem. 27°C . Starter z suchego ekstraktu zrobiony za radą Codera. Tak czy inaczej nastawić starter w sobotę rano i zadać w niedzielę rano, czy poczekać z nimi do następnej soboty? Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 Witam!Saszetka praktycznie nie pęcznieje Tzn, jednak trochę pęcznieje? Jeżeli zauważysz nie budzące watpliwości zwiększenie objętości saszetki, to już możesz wlewać do startera. Jeżeli nie, to nie warto - jezeli drożdże nie zastartują w saszetce, to nie zastartują i w starterze. Tzn. może i w końcu zastartują, ale na pewno będzie to trwało dłużej niż dobę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
19Mateusz87 Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 U mnie przez 3 dni nie było ruchu w saszetce, później delikatnie napęczniała a w następnym dniu saszetka była ogromna. Wlałem bezpośrednio do brzeczki i zero odzewu. Rób starter bo po co masz się stresować, że nie fermentuje. Sam zrobiłem ten błąd i nie chcę już tego przechodzić w przyszłości. Link to comment Share on other sites More sharing options...
scooby_brew Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 Są dwa rodzaje Wyeast Smack-Packs. Wyeast PROPAGATOR (50 ml) - potrzebujesz starter na 20 L brzeczki. Wyeast ACTIVATOR (125 ml) - nie potrzebujesz startera (o ile paczka ci napęcznieje na czas). Jeżeli twój Smack-Pack jest 50 ml, to i tak potrzebujesz startera. Jeżeli masz 125 ml, i saszetka nie napęcznieje na czas, też potrzebujesz starter. Czyli najlepiej zawsze zrobić starter. Link to comment Share on other sites More sharing options...
19Mateusz87 Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 Są dwa rodzaje Wyeast Smack-Packs. Wyeast PROPAGATOR (50 ml) - potrzebujesz starter na 20 L brzeczki. Wyeast ACTIVATOR (125 ml) - nie potrzebujesz startera (o ile paczka ci napęcznieje na czas). Jeżeli twój Smack-Pack jest 50 ml, to i tak potrzebujesz startera. Jeżeli masz 125 ml, i saszetka nie napęcznieje na czas, też potrzebujesz starter. Czyli najlepiej zawsze zrobić starter. Miałem 50 ml ale już ruszyło. Teraz bulka sobie co 23 sek. w rurce plastikowej. http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?pid=75696#p75696 Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 W Polsce 99% osób używa Propagator. W USA zapewne Activator jest bardziej popularny? Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 Gdyby były dostępne, to kupowałbym Activatory - niby 10zł drożej, po odjęciu kosztu 100g ekstraktu robi się z tego 5zł. A o ile mniej możliwości infekcji! Link to comment Share on other sites More sharing options...
scooby_brew Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 (edited) Chodzi mi o to że tak jak powiedział Coder, najlepiej jest po prostu zrobić starter. BTW, wg. strony producenta Wyeast Activator daje ok. 100 miliardów komórek drożdży, co jest wystarczająco na "średni" Ale, (OG<1.060), ale ciągle za mało na piwa mocniejsze albo Lagery. Natomiast Wyeast Propagator (50 ml) daje tylko 25 miliardów komórek drożdży i potrzebuje starter na warkę 19 L. http://www.wyeastlab.com/hb_makingastarter.cfm Edited December 4, 2010 by scooby_brew Link to comment Share on other sites More sharing options...
Srecky Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Witam. Po jakim czasie widać jakąś i jaką aktywność drożdży w starterze? Starter zrobiłem 7 godzin temu i nic... Absolutnie nic. Chciałem dzisiaj uwarzyć i zadać rano drożdże, ale nie wiem czy się brać w tej sytuacji? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belzebub Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 istotą startera jest to, by drożdże w starterze nie pracowały tylko mnożyły się, a tu niestety tak łatwo nie obserwuje sie ich działalności Link to comment Share on other sites More sharing options...
Srecky Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Hm... Tego się obawiałem. To kiedy starter jest gotowy do zadania? Bo cytując za http://www.wiki.piwo.org/index.php/Przygotowanie_starter%C3%B3w_dro%C5%BCd%C5%BCowych "...zwykle w starterze da się zaobserwować aktywność drożdży - pianę, nagazowanie, czasem jednak możemy to przegapić. Starter powinien przefermentować w 24, najdalej 48 godzin. Na dnie powinna się osadzić kilkumilimetrowa warstwa drożdży..." Czyli dla mnie świeżaka, to trochę zgaduj - zgadula czy to już czy jeszcze... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belzebub Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 z co to za drożdże, jakiej kondycji i ile ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Srecky Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 (edited) Wyeast 1084 Irish Ale 50 ml. Aktywacja zrobiona w środę. Dzisiaj rano opakowanie zmieniło się w piękny balon. Póki co wszystko było OK. A! Starter: 100 g ekstraktu na 1 L wody, pogotowane, wystudzone do 27°C i dolane drożdże. Edited December 5, 2010 by Srecky Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Srecky: wszystko zrobiłeś prawidłowo, Jak zadaję taką saszetkę wieczorem, rano zwykle widze piankę, Ale słabe drożdże potrafią i całą dobę nie dawać znaku życia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Srecky Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Srecky: wszystko zrobiłeś prawidłowo, Jak zadaję taką saszetkę wieczorem, rano zwykle widze piankę, Ale słabe drożdże potrafią i całą dobę nie dawać znaku życia. No to idę warzyć IRA. Miejmy nadzieję, że starter na jutro będzie OK... Gorzej jak nie... to zostanę z dziełem niedokończonym. Link to comment Share on other sites More sharing options...
vettis Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Srecky: wszystko zrobiłeś prawidłowo' date=' Jak zadaję taką saszetkę wieczorem, rano zwykle widze piankę, Ale słabe drożdże potrafią i całą dobę nie dawać znaku życia.[/quote'] No to idę warzyć IRA. Miejmy nadzieję, że starter na jutro będzie OK... Gorzej jak nie... to zostanę z dziełem niedokończonym. Lej je do wiadra i się nie przejmuj, bo ruszą. Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Srecky: wszystko zrobiłeś prawidłowo, Jak zadaję taką saszetkę wieczorem, rano zwykle widze piankę, Ale słabe drożdże potrafią i całą dobę nie dawać znaku życia. Hmm... widzę, że napisałem zbyt skrótowo - jak dodaję taka napęczniałą saszetke do startera , to po ~12 widze piankę - na starterze; a po kolejnych 12-24h starter jest gotowy. Ale warz spokojnie, jestem na 90% pewien, że rano starter będzie aktywny, najwyżej zadasz go w całości w fazie wysokiej piany. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bogdan62 Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Celem robienia startera jest rozmnożenie drożdży, muszą mieć na to czas. Myślę, że minimum do osiągniecia celu to 2 dni, a przy starszych drożdżach ze 2-3 dni wiecej - przy szybkim ruszeniu drożdży można wóczas w trakcie dodać ekstraktu lub brzeczki, najwyżej starter będzie większy. Jako ciekawostkę podam ostatni starter który robiłem, miałem wyrzucić drożdże US-56 (stara nazwa US-05) z terminem przydatności 06.2007r , ale w ramach eksperymentu postanowiłem wystartować je. Starter robiłem na raty (3 razy dodawana brzeczka), przez pierwsze dwa dni aktywność drożdży była minimalna, w kolejnych rozruszały się i po 5 dniach uzyskałem piękny 2,5 litrowy starter. Nie miałem w planie robienia teraz piwa, ale szkoda tak udany starter pchać do lodówki, 2 dni temu uwarzyłem nadprogramowe piwo i jestem bardzo zadowolony z fermentacji - drożdże przez te wszystkie lata były w lodówce. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Srecky Posted December 6, 2010 Share Posted December 6, 2010 Srecky: wszystko zrobiłeś prawidłowo' date=' Jak zadaję taką saszetkę wieczorem, rano zwykle widze piankę, Ale słabe drożdże potrafią i całą dobę nie dawać znaku życia.[/quote'] Hmm... widzę, że napisałem zbyt skrótowo - jak dodaję taka napęczniałą saszetke do startera , to po ~12 widze piankę - na starterze; a po kolejnych 12-24h starter jest gotowy. Ale warz spokojnie, jestem na 90% pewien, że rano starter będzie aktywny, najwyżej zadasz go w całości w fazie wysokiej piany. Na dnie jakiś milimetr, może dwa drożdży. Znad nich unoszą się maluteńkie, ale widoczne bąbelki CO2, a na powierzchni drobniutka piana. IRA już czeka na wojowników, więc pytanie czy czekać jeszcze, czy zadawać? I drugie istotne - zadać całością, czy tylko tą warstewką z dna? Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted December 6, 2010 Share Posted December 6, 2010 Możesz i tak, i tak. Nie rozstrzygniemy, czy ta mała pianka to poczatek fermentacji, czy końcówka. Z kolei ja nie dekantuję starterów, dopóki są aktywne (tzn. jak potrząśniesz i zauważasz pojawiające się zamglenie bąbelkami CO2), bo wtedy traci się trochę drożdży. Możesz trochę poczekać i zobaczyć, czy starter się rozwija czy zwija; ale myślę, że najbezpieczniej jest zadać drożdże już, całością startera, bo brzeczka czeka (w temperaturze pokojowej?). Link to comment Share on other sites More sharing options...
Srecky Posted December 6, 2010 Share Posted December 6, 2010 Brzeczka czeka w 20°C . Dziękuję Coder pięknie za pomoc przy tej nocnej IRZE... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now