Skocz do zawartości

Problemy z filtracją.


Prynt

Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętam, że badaniach nad piwem z pszenicą i pszenżytem stosowaliśmy przerwę w 45-50°C, szczególnie ważne było to przy pszenżycie, który powoduje wzrost lepkości. I tak w badaniach wyszło, że zacier ten dłużej się filtrował, ale przypuszczam, że bez tej przerwy trwałoby to filtrowanie jeszcze dłużej.

 

Przy produkcji młóta, po uzgodnieniu z promotorem, przy zacieraniu też będę stosował przerwę 45-50 °C.

Potem będę mógł zamieszczać wyniki analiz młóta, jeżeli jest ktoś zainteresowany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Według najnowszych badań (przeprowadzonych u mnie w kuchni :) ) wydłużenie przerwy białkowej nie poprawiło szybkości filtracji. Zacierałem roggena dekokcyjnie III-warowo, przerwa w 50 st. trwała jakieś 35-40 min. Filtracja jak zwykle przy żytnim była utrudniona, brzeczka kisielowata. Troszeczkę pomogło złoże z gałązek jałowca ale wydajność była słaba i brzeczka dość mętna.

Możliwe że, zacieranie z większą ilością wody trochę by pomogło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według najnowszych badań (przeprowadzonych u mnie w kuchni :D ) wydłużenie przerwy białkowej nie poprawiło szybkości filtracji. Zacierałem roggena dekokcyjnie III-warowo, przerwa w 50 st. trwała jakieś 35-40 min. Filtracja jak zwykle przy żytnim była utrudniona, brzeczka kisielowata. Troszeczkę pomogło złoże z gałązek jałowca ale wydajność była słaba i brzeczka dość mętna.

Możliwe że, zacieranie z większą ilością wody trochę by pomogło.

Szkoda, że nie spróbowałeś przerwy w 32*, właśnie ona podobno rozkłada te gumiaste składniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według najnowszych badań (przeprowadzonych u mnie w kuchni :D ) wydłużenie przerwy białkowej nie poprawiło szybkości filtracji. Zacierałem roggena dekokcyjnie III-warowo' date=' przerwa w 50 st. trwała jakieś 35-40 min. Filtracja jak zwykle przy żytnim była utrudniona, brzeczka kisielowata. Troszeczkę pomogło złoże z gałązek jałowca ale wydajność była słaba i brzeczka dość mętna.

Możliwe że, zacieranie z większą ilością wody trochę by pomogło.[/quote']

Szkoda, że nie spróbowałeś przerwy w 32*, właśnie ona podobno rozkłada te gumiaste składniki.

W tym przypadku pierwsza przerwa była ferulikowa 10 min w 44 stopniach, zakwaszającej nie robiłem ale to raczej przedział 35-38 stopni. Czy możesz napisać coś więcej o przerwie w 32 stopniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja się dołączę do głosów niezadowolenia z filtratora z oplotu. nie wiem co się z nim stało, przez kilka warek działał ok, a potem nagle zaczęły się problemy. skonstruowałem więc filtrator rurkowy z rurek cpvc do cieplej wody i po prostu miód-malina! godzina roboty a zysk naprawde gigantyczny. Wydaje mi się, że wydajność też wzrosła, nie mówiąc oczywiście o czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja się dołączę do głosów niezadowolenia z filtratora z oplotu. nie wiem co się z nim stało, przez kilka warek działał ok, a potem nagle zaczęły się problemy. skonstruowałem więc filtrator rurkowy z rurek cpvc do cieplej wody i po prostu miód-malina! godzina roboty a zysk naprawde gigantyczny. Wydaje mi się, że wydajność też wzrosła, nie mówiąc oczywiście o czasie.

Zamieść jakieś fotki i kilka zdań jak to zbudowałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja się dołączę do głosów niezadowolenia z filtratora z oplotu. nie wiem co się z nim stało, przez kilka warek działał ok, a potem nagle zaczęły się problemy. skonstruowałem więc filtrator rurkowy z rurek cpvc do cieplej wody i po prostu miód-malina! godzina roboty a zysk naprawde gigantyczny. Wydaje mi się, że wydajność też wzrosła, nie mówiąc oczywiście o czasie.

Napisz na czym polegały te problemy.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problemy polegały na tym, że przestało się filtrować - nie zmieniałem nic w procedurze. zacieram w garze, potem przenosze do wiadra, gdzie do kranika mam dokrecony oplot (teraz juz filtrator z rurek). czekam az sie ulozy zloze, z 15 minut i probuje filtrowac. i nic nie idzie. dopiero, środki drastyczne, tj dmuchniecie w rurkę spustową (nie mialem jak tam podać wody pod cisnieniem) spowodowaly, ze zaczelo cokolwiek leciec. Przy filtratorze z rurek przy pelnym odkreceniu leci tak, ze w 5 minut by zleciało, ale oczywiscie mogę sobie regulować to kranikiem. Przy filtratorze musialem zawrocic wiecej brzeczki - z 6 litrow, ale to dlatego, ze sie dość szybko filtrowało. ogólnie wyglada, ze w pol godziny 25-30 litrową warkę spokojnie mozna przefiltrować.

 

aha filtrator mam kwadratowy, z nawierconymi dziurkami, tylko na rurkach lezących "na osi" kranika. poprzeczne rurki są niepowiercone z wyjątkiem najdalszej, która ma kilka dziurek na samym środku (daleko od brzegów wiadra). jak bede mial chwilę, to wrzucę jakieś foty.

 

co do wydajności, to przy dunkelweizenie udało mi się uzyskać nieco ponad 80% wg wyliczeń beersmitha. także na razie filtrator rurkowy wygrywa, a ten z oplotu bede uzywal do filtrowania chmielin w garze warzelnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja się dołączę do głosów niezadowolenia z filtratora z oplotu. nie wiem co się z nim stało' date=' przez kilka warek działał ok, a potem nagle zaczęły się problemy. skonstruowałem więc filtrator rurkowy z rurek cpvc do cieplej wody i po prostu miód-malina! godzina roboty a zysk naprawde gigantyczny. Wydaje mi się, że wydajność też wzrosła, nie mówiąc oczywiście o czasie.[/quote']

Zamieść jakieś fotki i kilka zdań jak to zbudowałeś.

wieczorem postaram się wrzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktos budowal cos takiego to zwroccie uwage na to by rurki nie byly bardzo blisko krawedzie wiadra, czy tam w czym filtrujecie. Przez to, ze czesto tworza sie kanaly przy samych krawedziach, przez co jesli brzeczk ajest zbierana zbyt blisko krawedzi zmniejsza to wydajnosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli pakujemy taką konstrukcję jak moja do wiadra, to może ona zajmować całą dostępną powierzchnie, przy prostokątnych lodówkach faktycznie rurki nie mogą być przy brzegu, ale w tym przypadku filtrator styka się z wiadrem tylko na rogach i to nie przeszkadza. a żeby uniknąć kanałów, nie wierci się w rurkach poprzecznych (ew tylko na ich środku, ggdzie są oddalone od ściany wiadra).

 

aha, i jakby się ktoś zastanawiał to filtrator pakujemy dziurkami do dołu a nie do góry, aby uniknąć zatkania dziurek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, to ma być 35*, a nie 32 (95F), i w tej temperaturze ma się rozkładać beta-glukanaza. Przeczytałem to w Radical Brewing Moshera. ale w tej książce jest sporo błedów, spróbuję to porównac z innymi źródłami.

Wg. Palmera za rozkładanie tych gumiastych składników odpowiada beta-glucanase, która działa w temp. od ~25 do 49°C, ale preferuje temperatury z zakresu 36-43°C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
A wracając do filtratora z oplotu, bo nie do końca jestem pewien. Gumowy wąż z wewnątrz wywalamy czy nakłuwamy?

Gumowy wąż nakłuwamy jak najbliżej nakrętki po to, by można go było wyciągnąć z oplotu. Więc odpowiedź brzmi: wywalamy gumowy wąż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.