Będąc studentem byłem w kole naukowym, raz pojechaliśmy na konferencje naukową z posterem odnośnie bakterii mlekowych i przy okazji zrobiliśmy kimchi jako ciekawostkę
Po otwarciu większość ludzi uciekła, ci zostali byli zafascynowani
Gratuluję zwycięzcom
Miło było spotkać piwowarów domowych i pogadać oraz wymienić się doświadczeniem. Za rok znowu będę startował ale może w innej kategorii niż Weizen.
Dajmy organizatorom trochę odpocząć bo dla Nich te 3 dni były pełne roboty
i ja w tym roku wystartuję i mam zamiar pojawić się na konkursie
wezmę ze sobą dwie niespodzianki, jedna pewnie będzie niespodzianką dla Josefika, drugie dla Macieja i Przemka
tak jak zawsze, moje piwo bierze udział w konkursie
co roku jest u mnie tendencja że coraz niżej się znajduje, ciekawe jak w tym roku
w zeszłym roku 21/23, czyli mam szanse na przedostatnie albo ostatnie miejsce
Gratuluje laureatom oraz uczestnikom konkursu, wg mnie w tym roku było więcej ludu niż rok temu.
Postaram się wystartować w następnym konkursie w Poznaniu oraz nie przyjechać motorem
co za wynalazek tylko czekać aż pojawi się z dostosowaniem do puszek o poj. 0,5 litra; a jak się pojawi na mango to pewnie jeden egzemplarz za jedyne 99,99 zł
ale umycie gara i fermentatorów to chwila moment raz dwa idzie
Ten etap akurat można pominąć' date=' ja nigdy nie badałem Blg podczas wysładzania. Wysładzam "na oko" - do pożądanej przeze mnie objętości.[/quote']
ja tylko raz mierzę ekstrakt podczas wysładzania gdy osiągam wymaganą objętość brzeczki, przeważnie 23 litry brzeczki, tak dla sprawdzenia czy jeszcze wysładzać czy już przestać
nazwa chwytliwa
Gdzieś, kiedyś je piłem i aromatu dymnego nie pamiętam; coś mi świta, że w Chacie Polskiej lub PiP w Poznaniu można je dostać, przypuszczam że to te drugie sklepy.
nie lubię śrutowania ale jeszcze bardziej nie lubię mycia butelek, no nienawidzę tego dlatego staram się jak najmniej mieć brudnych butelek dlatego staram się systematycznie czyścić co jakiś czas ok 10 butelek, chwila moment, a potem mniej roboty
Przy pracy magisterskiej wysładzałem tak jak w browarach aż wody wysłodkowe tzw cienkusz osiągały ekstrakt 0,5%. Stosowałem je jako podbitkę oraz jako wody wysładzające do następnej warki. Ma to swoje plusy bo pozwala oszczędzić wodę ale należy też pamiętać, że w cienkuszu w pewnym momencie mogą, przy zbyt długim wysładzaniu, zwiększyć się niekorzystne związki takie jak garbniki.
We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.