BaronVonZuk Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 Dziś wypróbowałem środek do zamrażania podczas jakiejś tam kontuzji (niestety znowu nazwa) "Ice power" jest to po prostu sztuczny lód w sprayu. Nalałem do połowy zwykłe probówki (czyli jakieś 10 ml) dość zbitej gęstwy i udało mi się zamrozić całą objętość w ciągu mniej więcej 15-20 sekund. Przed użyciem zważyłem opakowanie i wyszło 325 gramów,po 1 próbie masa zeszła o 31 gramów a po drugi o 33 gramy,tak więc opakowanie powinno starczyć na ok 10 mrożeń małej objętości gęstwy,mam na myśli jakieś 10 ml. Cena opakowania to 21 zł. Myślę,że jest to całkiem niezła alternatywa dla zamrażania w zamrażarce i chyba nie aż tak droga,skoro zamrożenie jednej porcji kosztuje ok 2zł. Jutro spróbuje zamrażania z gliceryną wg. proporcji Andrzeja Sadownika i zrobię zdjęcia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 Dziś wypróbowałem środek do zamrażania podczas jakiejś tam kontuzji (niestety znowu nazwa) "Ice power" Spoko Baronie, nie jesteśmy w TVP. Jak coś jest dobre to nie ma powodu się krygować, w niepodawanie nazw. Po co ta hipokryzja. To jest normalna sprawa, ze jak coś jest dobre, to to polecamy. Co innego jak ktoś 5 minut po zarejestrowaniu zaczyna reklamować swój produkt, a co innego jak znany wszem i wobec forumowicz poleca ten czy tamten produkt. Jakbyś tej nazwy nie podał, to by było bez sensu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 Tak wszystko się zgadza, tylko wiesz zawsze znajdą się tacy,którzy będą marudzić ,że reklama,że prawa autorskie... A fakt jest faktem,że bez nazwy byłoby bez sensu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 (edytowane) Dziś zrobiłem test mrożenia gęstwy z użyciem krioprotektanta w tym przypadku gliceryny.Stosunek poszczególnych składników 25% wody, 25% gliceryny 50% gęstwy,łączna objętość zamrażanej mieszaniny 10 ml. Zamrożenie przeprowadziłem w zwykłej probówce laboratoryjnej z użyciem środka "Ice Power" - zużycie środka dwa razy większe niż przy mrożeniu samej gęstwy, tzn. ok 60 gramów. Czas zamrażania całej mieszaniny ok. 30-35 sekund. Konkluzje: -stopień zużycia środka do mrożenia zależy od gęstości mieszaniny -koszt zamrożenia 10 ml ok 4 zł (sami musicie ocenić czy warto) -IMO dobra alternatywa dla mrożenia w zamrażarce,moim zdaniem mniejsza śmiertelność ze względu na relatywnie krótki czas zamrażania. Poniżej zdjęcia zamrożonej gęstwy. Mam nadzieję,że moje skromne domowe doświadczenie pomoże w odpowiednim przechowywaniu gęstwy. Edytowane 17 Marca 2009 przez BaronVonZuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Ja jestem sceptyczny (jak zwykle ) Myślę, że efekty można będzie ocenić po rozmrożeniu i przygotowaniu startera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thobeta Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 (edytowane) Sposób jaki opracował Baron jest dla mnie rewelacyjny bo prosty. Mam nadzieje że gęstwa przetrwa próbę i zastartuje bez problemu. +1 za zaangażowanie Edytowane 17 Marca 2009 przez thobeta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Część gęstwy potrzymam w tym stanie tydzień a drugą część miesiąc i zobaczymy co się stanie. Dzięki thobeta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 18 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Baronie, Ty jesteś na bieżąco z teorią, więc może się wypowiesz na temat tempa zamrażania drożdży? Czy bardziej korzystne jest zamrażanie wolne czy raczej szybkie? Tak jak pisałam kilka postów wcześniej, z tego co pamiętam zamrażać trzeba szybko, a rozmnażać wolno, czy tak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 18 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 (edytowane) Tak Doroto,dokładnie tak. I tyczy się to zarówno mikroorganizmów "wszelkiej maści",jak również produktów przemysłu spożywczego,np. przy produkcji mrożonek (marchew,groch itp.) dąży się do wytworzenia jak najmniejszych kryształów lodu,a to uzyskujemy przez szybkie zamrażanie. Najprostszym, domowym sposobem na potwierdzenie tej teorii jest zamrożenie malin,weźcie maliny,zamoczcie w wodzie tak,żeby dobrze nasiąkły i spróbujcie zamrozić w zamrażarce i np. za pomocą "ice power", różnica po rozmrożeniu będzie widoczna gołym okiem. Z tych mrożonych powoli zrobi się papka. Edytowane 18 Marca 2009 przez BaronVonZuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 18 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Dzięki za odpowiedź, czyli jednak coś tam jeszcze ze studiów w głowie mi zostało Tylko teraz kto ma rację my czy Ci zza oceanem: http://www.homebrewtalk.com/394865-post21.html "So, basically, slow cool with lots of glycerol and fast warming (even 37C or higher to thaw)" z linkami do jakichś powaznych eksperymentów, których nie chce mi się czytać, ale konkluzja jest: zamrażac powoli, z dużą ilością gliceryny, rozmrażać szybko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 18 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Dzięki za odpowiedź, czyli jednak coś tam jeszcze ze studiów w głowie mi zostało Tylko teraz kto ma rację my czy Ci zza oceanem: Ci za Oceanem mają naprawdę dziwne pomysły czasem, ale o tym może więcej jutro na stronie głównej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 18 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2009 Ci za Oceanem mają naprawdę dziwne pomysły czasem tu się zgodzę, dlatego nie podchodzę do ich teorii bezkrytycznie, mam jak to napisał kiedyś Coder "jakieś dziwne (narodowe ?) obciążenia... i niechęć do nowinek" ...ale skoro coś przygotowujesz w temacie amerykańskich pomysłów to może podyskutujemy przy okazji, nie zaśmiecając tego wątku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
plpaw Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Na stronie Browamatora w dziale FAQ jest dział surowce - drożdże a w nim pytanie o mrożenie drożdzy. A odpowiedź na nie jest też zdanie o szybkości zamrażania:"Trudniej jest zapewnić warunki stosunkowo wolnego zamrażania takiej mieszaniny. Za optymalną szybkość schładzania uważa się 0,6°C/min". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 21 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Na stronie Browamatora w dziale FAQ jest dział surowce - drożdże a w nim pytanie o mrożenie drożdzy. A odpowiedź na nie jest też zdanie o szybkości zamrażania:"Trudniej jest zapewnić warunki stosunkowo wolnego zamrażania takiej mieszaniny. Za optymalną szybkość schładzania uważa się 0,6°C/min". O, właśnie wydawało mi sie, że gdzieś to widziałem, ale nie mogłem znaleźć. +1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franekkkk Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 Fajnie byłoby sprawdzić jakie mrożenie daje najlepszą przeżywalność drożdży. Ja bym zrobił następujące oznaczenia. Przed zamrożeniem: 1. Policzyć ilość komórek drożdży w gęstwie drożdżowej którą będziemy brali do zamrożenia - przy pomocy mikroskopu i komory Thoma 2. Policzyć ilość martwych drożdży w gęstwie którą będziemy brali do zamrożenia - błękit metylenowy, mikroskop, komora Thoma - zabarwione na niebiesko komórki są martwe Po rozmrożeniu: 1. Policzyć ilość komórek drożdży bezpośrednio w gęstwie - mikroskop i komora Thoma 2. Policzyć martwe drożdże bezpośrednio w gęstwie - mikroskop, komora Thoma i błękit metylenowy Następnie zrobiłbym starter z ekstraktu i zobaczył czy drożdże ruszą. Po kilku dniach fermentacji ponownie oznaczyłbym liczbę komórek drożdży i ilość martwych drożdży. Dla porównania można by zrobić starter z drożdży, które nie były zamrażane. Taki układ doświadczenia i oznaczenia pozwolą określić które mrożenie daje najlepsze efekty. Oczywiście wszystkie próby brane do zamrażania musiałyby być brane z tej samej gęstwy drożdżowej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 Fajnie byłoby sprawdzić jakie mrożenie daje najlepszą przeżywalność drożdży. Ja bym zrobił następujące oznaczenia.Przed zamrożeniem: 1. Policzyć ilość komórek drożdży w gęstwie drożdżowej którą będziemy brali do zamrożenia - przy pomocy mikroskopu i komory Thoma 2. Policzyć ilość martwych drożdży w gęstwie którą będziemy brali do zamrożenia - błękit metylenowy, mikroskop, komora Thoma - zabarwione na niebiesko komórki są martwe Po rozmrożeniu: 1. Policzyć ilość komórek drożdży bezpośrednio w gęstwie - mikroskop i komora Thoma 2. Policzyć martwe drożdże bezpośrednio w gęstwie - mikroskop, komora Thoma i błękit metylenowy Następnie zrobiłbym starter z ekstraktu i zobaczył czy drożdże ruszą. Po kilku dniach fermentacji ponownie oznaczyłbym liczbę komórek drożdży i ilość martwych drożdży. Dla porównania można by zrobić starter z drożdży, które nie były zamrażane. Taki układ doświadczenia i oznaczenia pozwolą określić które mrożenie daje najlepsze efekty. Oczywiście wszystkie próby brane do zamrażania musiałyby być brane z tej samej gęstwy drożdżowej. Jakiś czas temu udowodniono, że barwią się także komórki żywe. Lepszą metodą jest posiew na płytki i liczenie kolonii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franekkkk Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 U nas na uczelni ta metoda ciągle jest uznawana za wiarygodną i stosowana do badań chociażby magisterskich Jeżeli chodzi o mikrobiologię to opieram się na skrypcie uczelnianym z 2004, od tego czasu mogły pojawić jakieś nowości, szczerze powiedziawszy nie wiem. Oczywiście metoda barwieniem błękitem metylenowym nie jest bardzo dokładna, bardziej orientacyjna, jednak do takich badań wg mnie wystarczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 U nas na uczelni ta metoda ciągle jest uznawana za wiarygodną i stosowana do badań chociażby magisterskich Jeżeli chodzi o mikrobiologię to opieram się na skrypcie uczelnianym z 2004, od tego czasu mogły pojawić jakieś nowości, szczerze powiedziawszy nie wiem. Oczywiście metoda barwieniem błękitem metylenowym nie jest bardzo dokładna, bardziej orientacyjna, jednak do takich badań wg mnie wystarczy Na mojej byłej uczelni też stosuje się tę metodę. Ale chyba przyznasz, że posiew na płytkach da znacznie większą pewność wyniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franekkkk Opublikowano 22 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2009 Oczywiście posiew na płytkach daje większą pewność wyniku. Jednak ciężej będzie stwierdzić jaki procent komórek drożdży zginęło podczas zamrażania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 23 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 Oczywiście posiew na płytkach daje większą pewność wyniku. Jednak ciężej będzie stwierdzić jaki procent komórek drożdży zginęło podczas zamrażania. IMO nie będzie żadnej możliwości sprawdzenia stopnia umieralności drożdży pod wpływem niskiej temperatury,co dla piwowarów domowych jest jednym z bardziej istotnych parametrów procesu mrożenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 23 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 Oczywiście posiew na płytkach daje większą pewność wyniku. Jednak ciężej będzie stwierdzić jaki procent komórek drożdży zginęło podczas zamrażania. IMO nie będzie żadnej możliwości sprawdzenia stopnia umieralności drożdży pod wpływem niskiej temperatury' date='co dla piwowarów domowych jest jednym z bardziej istotnych parametrów procesu mrożenia.[/quote'] Dlaczego? Robisz posiew z rozcieńczonej gęstwy, jak wyrośnie to liczysz. Tę samą gęstwę zamrażasz, rozmrażasz i robisz posiewy z takim samym rocieńczeniem (uwzględniając ilości wody i gliceryny użytych do zamrożenia). No i jak masz dwa wyniki, to porównujesz i określasz przeżywalność. Oczywiście wszystko trzeba by zrobić w kilku powtórzeniach. Gdybym się mylił, to mnie popraw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 23 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 Nie,nie mylisz się absolutnie,nie pomyślałem :) Jednak z drugiej strony czy to nie za dużo roboty?? nie za duże ryzyko zakażenia?? Nie byłoby lepiej policzyć na Thom'ie?? szybciej chyba?? Jeśli się myle to mnie popraw :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 23 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 Nie,nie mylisz się absolutnie,nie pomyślałem :)Jednak z drugiej strony czy to nie za dużo roboty?? nie za duże ryzyko zakażenia?? Nie byłoby lepiej policzyć na Thom'ie?? szybciej chyba?? Jeśli się myle to mnie popraw :) Szybciej, ale nie sprawdzisz żywotności. No ale można pomachać drożdżakom przez mikroskop . Roboty dużo, dlatego ja się nie podejmuje. Z resztą nie mam pracowni pod ręką Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BaronVonZuk Opublikowano 23 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 (edytowane) Poza tym masz racje nie sprawdzisz żywotności tylko przeżywalność, i o to mi chodziło myślę co innego a co innego pisze. Myślę ostatnio dość mocno nad zrobieniem takich badań na konferencję,ale nie wiem czy wyrobię się z czasem. Generalnie chciałem porównać przeżywalność przy zamrażaniu w różny sposób tzn lodówk-> potem do zamrażarki,od razu do zamrażąrki i w ciekłym N,ponad to w każdym z przypadków z dodatkiem i bez krioprotektanta. Ale to póki co mrzonki. Edytowane 23 Marca 2009 przez BaronVonZuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 23 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 Możecie sobie oszczędzić pracy, dwie strony wcześniej jest link z artykułem zawierajacym m.in test na przeżywalność: http://www.beertown.org/events/hbc/presentations/TSPresentation.pdf Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się