bociansan Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Witam! Na wstępie witam wszystkich. Od kilku tygodni śledzę forum, które udzieliło mi odpowiedzi na mnóstwo wątpliwości jednak po zalaniu swojego pierwszego piwa mam problem. Dwa tygodnie temu zabrałem się za robienie piwa z zestawu (zestaw wraz z fermentatorem i całym sprzętem dostałem jako prezent): - brewkit Brewmaker Pilsner Lager - Ekstrakt słodowy WES jasny 1.7kg Piwo robiłem zgodnie z instrukcją otrzymaną z zestawem w 21litrach wody. Drożdże były dołączone do brewkita. Fermentacja górna w temperaturze ok.20°C. Po 3 dniach fermentacja zakończyła się poziom cukru spadł z 13°Blg do około 3°Blg. Piwo zabutelkowałem do butelek dodając 3g glukozy na butelkę. Po tygodniu otworzyłem jedną butelkę celem sprawdzenia co tak naprawdę się dzieje. Piwo jest nagazowane, w smaku dobre, ale mam wątpliwości co do zawartości alkoholu w piwie. Po prostu nie wyczułem alkoholu. Areometr wskazuje 3°Blg. Czy coś spaprałem podczas robienia piwa? Jak to jest z tym alkoholem? Wg wzoru z http://www.wiki.piwo.org/index.php/Obliczanie_zawarto%C5%9Bci_alkoholu_w_gotowym_piwie piwo powinno mieć ok 5% czyli poziom raczej wykrywalny "na smak". Z góry dziękuje za odpowiedzi. pozdrawiam bociansan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prusak Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 (edytowane) Po 3 dniach fermentacja zakończyła się poziom cukru spadł z 13°Blg do około 3°Blg. Piwo zabutelkowałem do butelek dodając 3g glukozy na butelkę. Po tygodniu otworzyłem jedną butelkę celem sprawdzenia co tak naprawdę się dzieje. Piwo jest nagazowane, w smaku dobre, ale mam wątpliwości co do zawartości alkoholu w piwie. Po prostu nie wyczułem alkoholu. Areometr wskazuje 3°Blg. Na Twoim miejscu martwiłbym się gdyby piwo miało wyczuwalny smaczek alkoholowy, w piwie o ekstr. początkowym 13°Blg nie powinno być raczej wyczuwalnego alkoholu (poprawcie mnie jeśli się mylę). Jeśli Ci tego brakuje to wlej sobie "pięćdziesiątkę"... Edytowane 23 Stycznia 2011 przez prusak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bociansan Opublikowano 23 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Po 3 dniach fermentacja zakończyła się poziom cukru spadł z 13°Blg do około 3°Blg. Piwo zabutelkowałem do butelek dodając 3g glukozy na butelkę. Po tygodniu otworzyłem jedną butelkę celem sprawdzenia co tak naprawdę się dzieje. Piwo jest nagazowane' date=' w smaku dobre, ale mam wątpliwości co do zawartości alkoholu w piwie. Po prostu nie wyczułem alkoholu. Areometr wskazuje 3°Blg.[/quote'] Na Twoim miejscu martwiłbym się gdyby piwo miało wyczuwalny smaczek alkoholowy, w piwie o ekstr. początkowym 13°Blg nie powinno być raczej wyczuwalnego alkoholu (poprawcie mnie jeśli się mylę). Jeśli Ci tego brakuje to wlej sobie "pięćdziesiątkę"... brakować to nie brakuje, ale pijąc piwa sklepowe z podobną zawartością alkoholu czuć alkohol. Wiem, że to subiektywna ocena, bo metoda "na smak" nie jest raczej wiarygodna Dzięki za odpowiedź, to moje pierwsze piwo domowe jakie robiłem, a nawet jakie próbowałem. Jestem chyba za bardzo skażony sklepowymi browarami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryzoo Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Witam, proponuję zrobić test polegający na wypiciu 5 piw. Po takiej ilości powinno się wyjaśnić, czy był alkohol, czy nie było. pozdrawiam Kryzoo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Jeżeli spadło z 13°Blg°C do 3°Blg tzn 10°Blg zostało zamienione na alkohol i dwutlenek węgla. Do tego jeszcze trochę podczas refermentacji. A że nie jest wyczuwalny posmak spirytusowy, jak w sklepowych piwach, to między innymi dlatego właśnie robimy piwa sami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Srecky Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Miałem podobne wątpliwości po moim świątecznym... Wg liczydeł powinno mieć około 8%. Piwo smakowało fajnie, mnie osobiście brak wyczuwalnego alkoholu cieszył, myślałem - wyszła taka pomarańczowo-cynamonowo-miodowa "oranżadka". Kiedyś jednak skosztowałem więcej niż jedno... I uwierzyłem liczydłom... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Srecky Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 ...że nie jest wyczuwalny posmak spirytusowy, jak w sklepowych piwach, to między innymi dlatego właśnie robimy piwa sami. No święte słowa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bociansan Opublikowano 23 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 (edytowane) dziękuje za odpowiedzi. Coraz bardziej przekonuje się do piwa domowego. Jak tak dalej pójdzie i zapał się nie wyczerpie to nie ruszę już sklepowego Edytowane 23 Stycznia 2011 przez bociansan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysztof1970 Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Jak zrobisz kilka własnych warek to gwarantuję Ci że sklepowego nie przełkniesz Jak zaczniesz robić piwo z procesem zacierania na sklepowe nawet nie spojrzysz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shooter Opublikowano 23 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2011 Ja sklepowego nie piję od pierwszego brewkita, wolę poczekać i wypić domowe. Wyjątkiem są wyroby browaru Amber, dostępne u nas w Tesco Koźlak i Żywe, które są smaczne i kosztują koło 5zł za 0,5l. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bociansan Opublikowano 1 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 (edytowane) Jutro mijają 3 tygodnie jak piwo zabutelkowałem. Kontrolnie otwierałem co tydzień butelkę. W zeszłym tygodniu jak otworzyłem butelkę to po kilku sekundach po otwarciu z dna "odczepił" się nalot i piana zaczęła wyciekać z butelki (mnóstwo piany). Dzisiaj otworzyłem również jedną butelkę i tej piany jakby mniej było trochę (możliwe, że po prostu zależy od butelki). Na 4 butelki, które kontrolnie otworzyłem każda kończyła wylaniem piany. Czy to możliwe, że np. drożdże ponownie zaczęły działać (po drugim tygodniu w butelce było można wyczuć drożdże, dziś już raczej niewyczuwalne)? Co zrobiłem nie tak? Dodam, że butelki są w szafie w temperaturze ok. 20°C Edytowane 1 Lutego 2011 przez bociansan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 1 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 Dodam, że butelki są w szafie w temperaturze ok. 20°C gaz nie ma szans się zaabsorbować. Wsadź je na 1-2 dni do lodówki i niech postoją w spokoju - będzie ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 1 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2011 Miałem dokładnie taką samą sytuacją , pierwsze piwko ze słodów , po kilkudniowym przetrzymaniu w lodówce problem ustąpił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bociansan Opublikowano 2 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2011 (edytowane) dziękuje za pomoc. Piwo już w lodówce. Zobaczymy co z tego będzie Wczoraj (środa) po 24h w lodówce wypróbowałem piwo. Na 4 butelki to piana wylała się tylko z jednego, ale pewnie jeszcze jeden dzień i wszystko będzie dobrze. jeszcze raz dziękuje za pomoc Edytowane 3 Lutego 2011 przez bociansan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się