Skocz do zawartości

Chcę kupić aparat....


pablo

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko zależy, do czego ci ten aparat głównie się przyda. Jeśli staniesz się hobbystą foto, to kup wtedy lustrzankę. I nie zawsze szkło tego samego producenta będzie najlepsze. Tamron to niestety nie jest super brand, robi raczej tanie odpowiedniki dla , ale polecam specom znalezienie dobrego 10-20 za rozsądne pieniądze w stajniach producentów szkła.

 

Generalnie lustrzanki nie polecam na początek - za dużo możliwości zrobienia złego zdjęcia zniechęca - a robić na Auto - to nie ma sensu lustrzanką.

 

Kompakt - jak najbardziej, ale z tych ciut wyższych półek. I tu akurat Canona NIE polecam szczególnie. Panasonic, Nikon, Olympusy, koreańce, Sony, Pentax, Fuji, ale nie dolna półka, nie warto.

 

W lustrzankach - a jakże, jak równiez Amigę, i Mercedesa, ale też tylko z górnej półki;-). O portalach nic nie wiem, nie mam zdania. Dyskusja jest bezprzedmiotowa, ale i poparta wieloma faktami, tak jak to że Fuji robiło zieleńsze od Kodaka materiały foto ( były ocieplane, zażółcane). To też można uważać z urban legend - ale przy teście ( ok, laboratoryjnym) tych samych warunków naświetlania i WYWOLYWANIA ( zarowno kliszy jak i RAW) - takie różnice jednak są

 

Dla większych oczekiwań wobec aparatu, ale i możliwości finansowych - tzw bridge, czyli niby-lustrzanka, nie ma na to dobrego określenia w polskim języku. Pozwala on na więszy wpływ na zdjęcie, jego parametry niż kompakt, ma jaśniejsze szkło, no i znacznie większy zoom niż klasyczny kompakt, no ale już jest to dość duża rzecz, nie do kieszeni czy na imprezkę. Dla mnie to taki wstęp do lustrzanek, pod warunkiem, że nie jest to najtańszy model - prostszy często od porównywalnego cenowo kompakta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. muszę zgłębić swą wiedzę o fotografii - czynnik ludzki jest decydujący :)

Jeśli sobie radzisz z angielskim, to tutaj są tony materiałów: http://photoinf.com/

Ale podstawowe rzeczy są proste - głębia ostrości, zasady kompozycji (trójpodział i "mocne punkty"), ekspozycja (czas-przysłona)...

 

Co do szybkich małych istot, to będą one miały wielkość ... dziecka :). Inne zastosowania, to wakacje, krajobrazy, nocne... ot, życie :)

Czyli pełne spektrum :) Dzieci to teleobiektyw. Krajobrazy to szerokokątny. Czyli zaczynają się kompromisy. Pamiętaj, że normalny człowiek zoomu używa na końcach. Czyli widoczek - skręcamy najszerzej; portret - skręcamy nadłużej. A na końcach są największe dystorsje. Więc lepiej mieć dwa obiektywy (nawet zoomy), jeden szeroki, drugi standard-długi niż jeden superzoom. Te ostatnie są dla reporterów, taki biegając po Iraku czy innym Egipcie w trakcie zamieszek nie ma czasu na przepinanie obiektywów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze weź pod uwagę jeden argument rozpatrując lustrzanka - małpa' date=' lustrzanka jest duża i jej sporo wystaje, małpę można mieć zawsze przy sobie. Muszę niestety przyznać ze mam obie i małpa zdecydowanie od wielu lat robi więcej zdjęć (wcale nie gorszych) niż lustrzanka, ot tak po prostu jest dla mnie wygodniejsza.[/quote']

A to zależy... Też mam lustrzankę (plus plecak osprzętu, plust statyw manfrotto który waży swoje 6kg) i małpkę benq. No i małpka leży i zbiera kurz, a wybór jest pomiędzy "zabieram cały plecak" a "zabieram kaburę z aparatem, obiektywem uniwersalnym (28-135IS) i lampą".

Probowales cały dzień z takim plecakiem jeździć na nartach ? Ja tak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja napisałem "Chcę kupić aparat...."? :)

Nie, już nie chcę. Nie chcę kupić aparatu! :) :) :)

 

Na poważnie: Dzięki za wszystkie odpowiedzi!

 

Co do lustrzanek. Z tego co rozumiem, to i tak na podstawowym zestawie (przy odrobinie zacięcia i opanowaniu podstaw) zrobię lepsze zdjęcia niż kompaktem - oczywiście dalej pamiętam o czynniku ludzkim :)

 

Jeśli już o lustrzankach mowa. Czy warto się pakować w Olymusa e-410 + obiektyw ED 14-42mm 1:3.5-5.6.

Na początek musiał by mi całkowicie wystarczyć. Nie jestem pewien czy przekroczenie budżetu będzie warte tego aparatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kusi cie lustrzanka - a nie powinna moim zdaniem na początku - to zdecydowanie odradzam Olka - najmniejszy wybór szkła, w zasadzie tylko te Zuiko, popatrz na allegro, tam do Canona czy Nikona po kilkaset różnych szkieł. A do Pentaxa niewiele, ale za to pełna zgodność wstecz od kiedy niemal Pentax robi aparaty. Sam używam Pentaxa, bo poza szkłami jak do Zenita, można użyć każde szkło z mocowaniem do Pentaxa. Tylko ten system na to pozwala. A wiem że wchodząc w lustrzanki cyfrowe zaczynają się poszukiwania i wydatki;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Probowales cały dzień z takim plecakiem jeździć na nartach ? Ja tak :)

Ależ oczywiście :) łącznie ze statywem. Ale to był dzień pod tytułem "dziś robię zdjęcia". Normalnie mam aparat w kaburze (pasek mogę przepinać jako szelki i nosić na plecach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Probowales cały dzień z takim plecakiem jeździć na nartach ? Ja tak ;)

Ależ oczywiście :) łącznie ze statywem. Ale to był dzień pod tytułem "dziś robię zdjęcia". Normalnie mam aparat w kaburze (pasek mogę przepinać jako szelki i nosić na plecach)

ok co kto lubi. Ja uwielbiam swoja lustrzankę. Niestety uważam ją za zupełnie nieporęczną w większości życiowych działań. Kiedyś na nartach próbowałem na plecach wozić w plecaku. Ale a ni frajdy z jazdy, ani spontanicznych zdjęć,. Wyjęcie aparatu zajmowało mi wieki, a plecy od 6 KG bolały. Podobnie jest na żaglach, nie ma nic gorszego niż posiadanie na pokładzie gościa z lustrzanką który mocniej trzyma się aparatu niż wanty ;-)

 

Uważam że posiadanie lustrzanki i 4 szkieł jest komfortowa sytuacja, ale na pewno nie ergonomiczną w codziennym użyciu. W plecaku jak idę z lustrzanką mam body, 4-5 szkieł, filtry, 4,5 kg statyw. Fajnie jest na spacerze zwiedzając nowe miejsca, na wakacjach wyjazdach, w górach, nad morzem kiedy masz czas by to wszystko rozłożyć. Ale w prawie codziennie mam kompakt w plecaku i to właśnie nim robię zdjęcia rodzinie, znajomym , przypadkowym miejscom, na urlopie, w drodze do pracy i wracając z pracy. Nie martwię się o wystające elementy i o ciężar.

 

Takie mam podejście, nie namawiam, nie zmuszam. Po prostu prezentuję pewne aspekty z mojego punktu widzenia :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W większości rozwiały się moje wątpliwości. Decyduję się na kompakt, raczej mały. Wybór będę podejmował bardziej wg obiektywu i ew. możliwości ustawień manualnych.

 

Dzięki za dyskusje. Czas na łowy :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Hehe, gratuluję dobrej decyzji :D

 

To taki temat ze słynnego ostatnio cyklu:

"Posiadanie lustrzanki nie czyni Cię fotografem - czyni Cię posiadaczem lustrzanki" :)

 

Ja osobiście nie wyobrażam sobie zycia bez lustrzanki, ale mimo dużej ilości szkieł i filtrów chodzę zazwyczaj z jednym: stałką 50mm, 1,2 dziura. Oczywiście obiektyw analogowy, bo ma 20 lat. Pentax to jest to.

 

I nie do końca prawdą jest, że Nikkon ma 100% wymienności szkieł. Sam sprawdziłem - szkła są montowalne, działają, ale przy nowszych body możesz mieć problem ze wszystkimi funkcjami szkieł. Stąd tak ważne są te wszystkie oznaczenia u nich.

 

 

Crosis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stałką
dziura

Pisz proszę po polsku :D

pewnie chodzi o

stałka - obiektyw stało-ogniskowy, mówiąc prościej nie ma zooooooooma

dziura - maksymalna wielkość otworu w obiektywie w wyniku działania przesłony, zazwyczaj im większa dziura tym lepiej, mówiąc prościej im mniejsza cyferka tym lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja o tym wiem, bo zaczynałem w 1985 roku od Smieny :)

Ale to nie forum fotograficzne i nie każdy wie co chodzi w tym slangu.

 

Hmmm, im większa dziura tym lepiej ???:D

Edytowane przez 2artur2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, dobra, mea culpa :)

 

Faktycznie, stałka - chodzi o obiektyw stałoogniskowy, bez zooma (pfuj, co za brzydkie słowo). W każdym razie łatwiej napisać "stałka" niż "stałoogniskowy".

 

Dziura, a tak naprawdę przesłona. Im mniejsza minimalna wartość przesłony, tym większa maksymalna dziura, tym krótszy czas naświetlania możliwy, ale też tym mniejsza głębia ostrości.

 

Przy portrecie "am face" i przesłonie 1,2 można złapać ostrość na nos danej osoby, a uszy będą już nieostre :)

 

 

Crosis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.