Skocz do zawartości

Marcowe 13*Blg (zestaw ze słodów) - prośba o konsultację


Porter

Rekomendowane odpowiedzi

Jutro ruszam z warzeniem marcowego 13°Blg z zestawu homebrewing.pl Siedzę właśnie nad instrukcją i obmyślam taktykę. Proszę Weteranów o konsultację w następujących kwestiach:

 

- ilość wody potrzebnej do zacierania. Instrukcja podaje 14l. Czy to nie za mało? Gdzieś wyczytałem, że dajemy 4l wody na 1kg słodów. Przy łącznej objętości słodów z zestawu (4,7kg) wody wyszło mi 18,8l. Ile mam dać tej wody? Trzymać się instrukcji, czy nie?

 

- w lodówce chłodzi się gęstwa drożdży Munich Lager (dzięki 19Mateusz87 :)). Planuję zadać ją do brzeczki o temperaturze ok. 10°C

 

- burzliwą przeprowadzę w fermentatorze z rurką. Proces będzie miał miejsce na strychu, gdzie oczywiście występują wahania temperatur (dzień/noc). Teraz na przykład panuje tam 9°C . Idzie ochłodzenie, więc temperatura poleci znacznie w dół. Planuję obłożyć fermentator karimatą (rozumiem, że sreberkiem do wewnątrz :rolleyes: ). Wnioskuję, że zakres temperatur między 8-15°C jest do przyjęcia. Co najwyżej będę wędrował z wiaderkiem w poszukiwaniu dobrego pasma.

 

- czas burzliwej (wg instrukcji kilka/kilkadziesiąt dni). Jak było u Was?

 

- cichą przeprowadzę tym razem w szklanym balonie, co by ograniczyć ryzyko infekcji. Niech się klaruje choćby i ze 3 tygodnie (wg instrukcji 10 dni).

 

To chyba tyle. Za wszelkie ewentualne sugestie będę wdzięczny! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodę sobie policz tak, żebyś się wyrobił z wysładzaniem. Jak np. masz garnek 5l (pojemność robocza 4.5l), to zacieraj w 17l, żeby mieć 3 równe porcje po ~4.5l do wysładzania. W sumie ma jej być ok. 30l.

 

Marcowe trzymałem na burzliwej 18 dni, wiedeńskie 12 dni - oba zeszły do 2-2.5°Blg (z 13°Blg). Nie ma reguły, trza mierzyć odfermentowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- czas burzliwej (wg instrukcji kilka/kilkadziesiąt dni). Jak było u Was?

Nie no' date=' powiedziałbym raczej kilkanaście, tak około 14 :)[/quote']

Czas zdecydowanie zależny od warunków/temperatur jakie zapewnisz przy fermentacji, kondycji drożdży, sposobu zadania - napowietrzenie, temperatury...

Przy pierwszych warkach, dodatkową atrakcją jest (ja tak miałem :) ) śledzenie postępów fermentacji - pomiary gęstości, jako wyznacznika czasu zakończenia f. burzliwej. Oczywiście zachowanie przy tym wszelkich wymogów higieny jest konieczne, ale podnosi też trochę poprzeczkę ryzyka - jest ryzyko, jest zabawa :)

Po kilku próbach danych drożdży "dolnych" i w miarę stałych warunkach (dla podobnej gęstości początkowej 11-13°Blg ), przeważnie stosowałem 7/14 dni (burzliwa/cicha) +- dzień/kilka, zależnie od posiadanego czasu na przelanie, rozlanie. Większość wyszła "pijalna" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od źródeł, ale powinno się stosować proporcje 3,5-1kg słodu.

Co do temperatur to zadawaj w jak najniższej, a co do fermentacji to lepiej w niższych temp. i stałej, ale jak wiadomo przy różnicy noc/dzień mało na to wpływa (może kto wie jakie są różnice w dobie), mi wydaje się że bardzo małe (tu patrzę na fermentację w kegach 50l).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku próbach danych drożdży "dolnych" i w miarę stałych warunkach (dla podobnej gęstości początkowej 11-13°Blg ), przeważnie stosowałem 7/14 dni (burzliwa/cicha) +- dzień/kilka, zależnie od posiadanego czasu na przelanie, rozlanie. Większość wyszła "pijalna" :)

Czyli kilkanaście :) Rozsądne minimum to 2 tygodnie burzliwej + 2 tygodnie cichej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku próbach danych drożdży "dolnych" i w miarę stałych warunkach (dla podobnej gęstości początkowej 11-13°Blg )' date=' przeważnie stosowałem 7/14 dni (burzliwa/cicha) +- dzień/kilka, zależnie od posiadanego czasu na przelanie, rozlanie. Większość wyszła "pijalna" :)[/quote']

Czyli kilkanaście :) Rozsądne minimum to 2 tygodnie burzliwej + 2 tygodnie cichej.

Nie pozostaje mi nic innego, jak wylać zawartość kilku setek butelek - minimum 2 tygodnie burzliwej nie zostało dotrzymane. Ot, życie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- ilość wody potrzebnej do zacierania. Instrukcja podaje 14l. Czy to nie za mało? Gdzieś wyczytałem, że dajemy 4l wody na 1kg słodów. Przy łącznej objętości słodów z zestawu (4,7kg) wody wyszło mi 18,8l. Ile mam dać tej wody? Trzymać się instrukcji, czy nie?

Wody do wysładzania nigdy za wiele! Zawsze warto przygotować kilka litrów więcej. Nie musisz wykorzystać, ale lepiej niech zostanie niż na wariata grzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że mogłem Ci pomóc z tymi drożdżami. Co do instrukcji warzenia z BA to powiem Ci, że raczej się nie przyda prócz samego zacierania. Fermentacja zależy od warunków jakie masz w domu i wielu innych czynników. Nie sugeruj się tym co pisze w instrukcji. Myślę, że po 2 tygodniach burzliwej można zrobić pomiar gęstości i wtedy wyjdzie czy fermentacja się już skończyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Pierwsze SAMODZIELNE warzenie przebiegło nad wyraz sprawnie. Wysładzanie, którego się na początku trochę obawiałem sprawiło mi mnóstwo frajdy. Usprawniłem system: podgrzewałem na gazie porcje 5 litrowe wody. Zadawałem do fermentatora, czekałem aż się warstwy uleżą, a w tym samym czasie podgrzewałem kolejną porcję, mierzyłem balling i tak trzy razy. W sumie uzyskałem 22,5l brzeczki o gęstości 11°C co mnie bardzo ucieszyło. Potem chmielenie, poszło gładko.

 

Schłodziłem do 25°C i przelałem do fermentatora, który od 16.00 stoi na strychu w temperaturze 10°C. Czekam aż brzeczka zejdzie do 12-15°C i wreszcie zadam Twoje drożdże, Mateusz, których słoik (nawiasem mówiąc) też już przeniosłem na strych. Czy napowietrzać jeszcze brzeczkę, czy tylko wlać gęstwę i zamieszać?

 

Z tym SAMODZIELNYM warzeniem, to trochę przesadziłem. Pomagał mi ofiarnie trzyletni synek; mieszanie zacieru sprawiło mu tyle radochy, że hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że rośnie Ci taki mały piwowar :D Przed zadaniem drożdży możesz 2 razy przelać brzeczkę z fermentatora do fermentatora. Powinno wystarczyć. Dobrze, że warzenie Ci się udało, teraz wystarczy czekać na koniec fermentacji. Co następne w planie ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następne pszeniczne, które już czeka w skrzyneczce na swoją kolej :) Jak tylko zwolni mi się fermentator, uruchamiam procedurę.

 

Czy burzliwa fermentacja "dolniaków" też może być burzliwa? Jakoś tak mam wrażenie, że przy takich temperaturach, wszystko to będzie jakieś niemrawe. Co bym tego nie przegapił...:D

 

Jeszcze... zaskoczyła mnie barwa tego "marcowego" - dość ciemna jak na moje wcześniejsze wyobrażenia, powiedziałbym wiśniowa.

Edytowane przez Porter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie przegapisz :D Podobnie jak w górniakach, piana na powierzchni także występuje. Może nie jest jej tak dużo ale jest. Fermentacja trwa dłużej, po tygodniu może Ci się wydawać, że już całkiem zwolniła a to dopiero będzie połowa procesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burzliwością to cię może zaskoczyć.

Popatrz, popatrz... a na chłopski rozum takie to wszystko oziębłe się wydaje... Zobaczymy. Jak dotąd temperatura w fermentatorze spada o 3°C na godzinę, więc coś czuję, że drożdże zadam koło północy... przy świetle księżyca :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze zacieranie? No to moje gratulacje z okazji utraty....

hmmm.... skrobi na rzecz cukrów :)

ja też bym coś zatarł.. surowce są, fermentatory też, tylko mały problem z przyszłością :D

butelki...

Chyba udam się do pobliskiego sklepu i wejdę w posiadanie co najmniej dwu transporterów drogą kupna.

Wspomniałeś o synku i mieszaniu, mój ma 2,5 roczku (drugi jeszcze nie raczkuje).... w środę warzyłem wędzone-pszeniczne,

mieszałem, mieszałem, a w miedzi czasie... synio dorwał śrubokręt (pytał wcześniej czy może) - tak, tak... baw się!

rozkręcił stołek :D

Z kolei dziś pytał się czy idziemy na górę (moje królestwo na poddaszu) - warzyć piwo.

 

pozdrwaiam serdecznie

i rodzinnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze... zaskoczyła mnie barwa tego "marcowego" - dość ciemna jak na moje wcześniejsze wyobrażenia, powiedziałbym wiśniowa.

W dużym naczyniu (np. fermentator) wydaje się być ciemniejsze niż w mniejszym (np. kufel).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dużym naczyniu (np. fermentator) [piwo] wydaje się być ciemniejsze niż w mniejszym (np. kufel).

Kto by tam, olo333 brudził kufel :D Po to się kupuje wiaderka z kranikiem, żeby se od czasu do czasu odkręcić...

 

Chyba mnie już głupawka bierze.

 

@pepo - to się nazywa przekazywanie rodzinnych tradycji z pokolenia na pokolenie;) Pozdrawiam ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto by tam, olo333 brudził kufel :) Po to się kupuje wiaderka z kranikiem, żeby se od czasu do czasu odkręcić...

Tylko trudno to nad głową utrzymać :D Najlepiej postawić na szafie lub lodówce, a jak masz kompana to wężyk z trójnikiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże (gęstwa) zadane w sobotę o 22:00. Natenczas nie widać żadnych oznak fermentacji. Temperatura 9-11°C. Po wstrząśnieniu wiaderkiem gaz się ulatnia, ale obawiam się, że nie ma to nic wspólnego z fermentacją. A może ma? Piana jest, ale wczoraj po napowietrzeniu też była. Coś czuję, że tak to będzie wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.