Skocz do zawartości

rozlew niedofermentowanego piwa- prośba o szybką pomoc


mimazy

Rekomendowane odpowiedzi

uwarzyłem dubbelka http://www.piwo.org/forum/p92918-26-03-2011-10-27-11.html#p92918

co prawda dawał oznaki życia, ale stwierdziłęm że skoro kilka belgów trzymałem po pare miesięcy i wciąż dawały znaki życia, to dziś rozleję. Po burzliwej fermentacji zlałem 31.III do balonów 20l ("pod korek") oraz 5l (z zapasem koło litra powietrza)

w balonie pełnym piwo jest mętne, oznaki życia ewidentne a blg 4, zaś w balonie mniejszym piwo klarowne a blg 3

czy rozlewać bez dodawanie cukru, czy może zwrócić do balonów (zlałem już do pojemnika do rozlewu) i dofermentować??

 

PS wiem dlaczego nie robi się słodkich belgów- nie dla efektu tylko ze względu na proces- uwaga dla wszystkich którym ofiarowałem Grand Cru oraz Ni-to-pale-ale-ni-to-dubbel są totalnie przegazowane, nie na poziomie granatów(mam nadzieję) ale na poziomie trudnym do wypicia ;) firma zwraca za bilety ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Grand Cru to błąd może polegać na złym rozmieszaniu przy rozlewie, bo był zacierany raczej wytrawnie.

Co do ni-to-Pale Ale-ni-to-Dubbel to ewidentnie ten sam problem- drożdże dojadające resztki cukrów wyższych po rozlewie ;)

 

Ale Ad Rem- co robić z dubbelkiem w pojemniku- rozlewać czy dofermentować??

jest to ok20l x 4blg+ 4l x 3blg

Edytowane przez Mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale masz po 2 Grand Cru i Ni-to-Pale Ale... i jest różnica między nimi??

 

zmierzyłem Blg i co dziwne wydało mi tylko 3,5

Za cholere nie wiem czemu tylko tyle, i cały czas nie wiem co z tym robić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aleś szybki z tym przelewaniem do rozlewu. ;)

To chyba nie widziałeś tych wielkich oczu zaskoczonych że tak długo trzymam piwo ;)http://www.piwo.org/forum/t4567-ilez-mozna-fermentowac-drogie-drozdze-.html

;)

Myślisz żeby zlewać do balonu czy do butelek, ale z "angielską porcją cukru"??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
uwarzyłem dubbelka http://www.piwo.org/forum/p92918-26-03-2011-10-27-11.html#p92918

co prawda dawał oznaki życia, ale stwierdziłęm że skoro kilka belgów trzymałem po pare miesięcy i wciąż dawały znaki życia, to dziś rozleję. Po burzliwej fermentacji zlałem 31.III do balonów...

Może głupie pytanie zadam - trzymałeś dubbla na burzliwej tylko 5 dni? Ja właśnie mam dubbla na burzliwej 7 dzień i piana ma jeszcze z 4-5 cm wysokości (a był moment że miała 8-9). Gęstości teraz nie mierzyłem ale po lekturze forum doszedłem do wniosku że takiego dubbla spokojnie można potrzymać na burzliwej 10-14 dni, a potem 14-21 dni na cichej. Inna sprawa że skoro Tobie w ciągu 15 dni zeszło do 3°Blg to może taka długa fermentacja nie jest konieczna...:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może głupie pytanie zadam - trzymałeś dubbla na burzliwej tylko 5 dni? Ja właśnie mam dubbla na burzliwej 7 dzień i piana ma jeszcze z 4-5 cm wysokości (a był moment że miała 8-9). Gęstości teraz nie mierzyłem ale po lekturze forum doszedłem do wniosku że takiego dubbla spokojnie można potrzymać na burzliwej 10-14 dni, a potem 14-21 dni na cichej. Inna sprawa że skoro Tobie w ciągu 15 dni zeszło do 3°Blg to może taka długa fermentacja nie jest konieczna...:rolleyes:

Moim zdaniem, może naiwnym- ja się jeszcze nie znam za dobrze, koniec burzliwej, a właściwie każdej fermentacji wynika z obserwacji tego co się dzieje wewnątrz fermentatora, a nie z obserwacji zegarka czy kalendarza...

Jak trzeba to trzymaj dłużej, jak nie trzeba to po co??

 

Melduje że grand cru wzorowo wyszedł z butelki

W życiu już nie będe refermentował "po oporach" 10g/litr :P

Wolę już chyba angielskie niedogazowanie, niż samą pianę w pokalu w połączeniu z ucieczką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, może naiwnym- ja się jeszcze nie znam za dobrze, koniec burzliwej, a właściwie każdej fermentacji wynika z obserwacji tego co się dzieje wewnątrz fermentatora, a nie z obserwacji zegarka czy kalendarza...

Jak trzeba to trzymaj dłużej, jak nie trzeba to po co??

W sumie racja.

Może jedyny sens w takim dłuższym czy długim czekaniu jest taki żeby niepotrzebnie nie otwierać co drugi dzień fermentora, nie pobierać kolejnych próbek i w ten sposób zmniejszyć ryzyko infekcji. Ale ja się tam nie znam. :) Na razie trzymam długo w fermentorach, ale jak będę miał na koncie ponad 30 warek jak Ty to też pewnie fermentowanie będę ograniczał do minimum... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale o tym co się dzieje wewnątrz najlepiej wiadomo nie zaglądając, bo i tak z góry nic nie zobaczysz :):P

Patrz na rurkę fermentacyjną ;) Ryzyko infekcji pozostaje niezmienione, bo czy spuszczę na cichą po 4 dniach czy po 14 to i tak otwieram pojemnik fermentacyjny raz.

A Optymalnie moim zdaniem jest przelewać na cichą do balonów szklanych, wtedy widzisz jak się sedymentuje, klaruje etc co w połączeniu z dynamiką wydzielania gazu rurką da Ci wiedzę wystarczającą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

żeby nie zakładać nowego tematu- mam pytanie- jak odgazować przegazowane piwa w butelkach swing-top?? Pytanie pozornie głupie, ale...

Rozszczalniając uchodzi jakaś ilość gazu, ale zaraz za nim idzie piana, więc za wiele spuścić się nie da, musiałbym chyba zamieszkać w piwnicy i na okrągło "puffać" bo mam do korekty ze 3 skrzynki co najmniej, w tym 2 portera angielskiego (Ex-Porter Szkocki), który totalnie przegazowany z pianą w szklance większą niż ilość piwa i szczypiący w język jest po prostu nie do przyjęcia, nie żebym przejmował się stylami i ich wymogami, ale po prostu jest niesmaczny w tej formie.

 

Może włożyć pod kapsel drucik aby powstałą rozszczelniająca 'kapilara' czy może jest jakiś inny patent??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żmusiałbym chyba zamieszkać w piwnicy i na okrągło "puffać" bo mam do korekty ze 3 skrzynki

Nic lepszego nie wymyślisz. Także karimata, śpiwór, kufel i wyjeżdżasz do piwnicy, :beer:;);) Żonę poproś, żeby Ci donosiła kanapki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jedzeniem dam sobie radę, gorsze że pokusa będzie więcej niż duża, a ostatnie badania mi powiedziały że muszę (drastycznie) dbać o wątrobę ;):beer: no i miejsca mało ;)

 

Ale do remu, czyli na poważnie:)

 

Jest jakiś patent??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jedzeniem dam sobie radę, gorsze że pokusa będzie więcej niż duża, a ostatnie badania mi powiedziały że muszę (drastycznie) dbać o wątrobę ;):beer: no i miejsca mało ;)

 

Ale do remu, czyli na poważnie:)

 

Jest jakiś patent??

Na poważnie to można jedynie przytoczyć praktyczny instruktaż z Kabaretu Dudek.

 

 

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaczynam myśleć o zrobieniu ołowianych ciężarków (100-200g) z haczykiem z drutu miedzianego, tak by otworzyć i dociążyć pałąk, ograniczając otwarcie "krachli"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.