Skocz do zawartości

Przepis na Cydra


ujek

Rekomendowane odpowiedzi

Przyznam, że skorzystałem z usług pewnej tłoczni :D , sok jest tłoczony na zimno, potem (można odebrać go jako surowy - do bezpośredniego wykorzystania na wino lub cydr) lub idzie przez pasteryzator i na gorąco jest jest rozlewany. Z tego co mi powiedziano, po pasteryzacji (żadnej wody, cukru i innych dodatków - sam sok) zamknięty może być przechowywany do roku. Tyle to on nie wytrzyma.

Co do pytania: nic nie stoi na przeszkodzie by samemu sok wycisnąć (najlepiej na prasie), zebrać pianę, wlać w butelki, zakaslowac i zapasteryzować.

 

Sprawdź w okolicy czy nie ma czasem jakiejś wiejskiej tłoczni w Twojej okolicy ... z nimi się zawsze można jakoś dogadać.

Edytowane przez andy05
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JAKIE JABŁKA NA CYDR?

 

mam teraz możliwość kupienia dużej ilości KORTLANDÓW ale zastanawiam się czy będą dobre bo to odmiana deserowa a w necie piszą że na cydr raczej nie powinny być odmiany deserowe

 

czy ktoś może podać jakie odmiany brać pod uwagę? - dodam że potrzebuję ze 200-300kg jabłek więc w grę wchodzi tylko zakup od sadownika, a nie zerwanie kilku jabłek z dzikiej jabłonki przy drodze, szukam więc cydrowych odmian które są przez sadowników (w okolicach grójca) hodowane i można je realnie kupić

 

przy okazji - czy jeszcze aby nie lekko za wcześnie na dobre cydrowe jabłka? może bardziej na początku pażdziernika? - jak myślicie

 

przem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalezione w sieci.

Co jest potrzebne do zrobienia cydru?

 

Najważniejszy jest jednak nasz surowiec. Do przerobu nadają się bardzo dobrze jabłka niewielkie, zawierające dużo aromatycznych substancji. Jabłkowe skórki i pestki poprawiają jakość moszczu. Niedopuszczalne jest natomiast wykorzystanie jabłek gnijących, mających ślady pleśni itp. Nawet niewielki dodatek zepsutych owoców będzie wyraźnie wyczuwalny.

 

Prawdziwy cydr produkuje się z kilku rodzajów jabłek, mieszając sok z owoców słodkich, kwaśnych i gorzkich. Dodatek kwasów nie tylko poprawia smak napoju, ale też sprawia, że fermentacja przebiega we właściwy sposób. W polskich warunkach do wyrobu cydru nadają się antonówki, grafsztyny czy renety, czyli jabłka o kwaskowatym smaku. Jeśli mamy nadmiar owoców słodszych, możemy je również wykorzystać, dodając sok cytrynowy. Najlepiej jednak połączyć słodkie jabłka np. z jabłkami dzikimi (kwaśne, bogate w pektyny i garbniki), a nawet niewielkim dodatkiem gorzkich rajskich jabłuszek.

 

Robimy cydr!

 

 

Używając np. sokowirówki, wyciskamy z jabłek sok – zazwyczaj udaje się otrzymać około 1 litra płynu z dwóch kilogramów owoców. Są jednak odmiany bardziej i mniej soczyste, więc ilość ta może być inna. Sok mieszamy z drożdżami winiarskimi (np. Risling), ewentualnie dodając cukier (najwyżej 0,7 kg na 10 litrów jabłecznika). Dodatek cukru dostarczy pożywki drożdżom i napój będzie miał większą zawartość alkoholu.

Ciecz wlewamy do gąsiora, dużej butli czy innego naczynia. Zamykamy butlę korkiem z rurką fermentacyjna, która ochroni sok przed kontaktem z powietrzem i niepożądanymi mikrobami. Fermentacja powinna toczyć się w zacienionym pomieszczeniu o temperaturze ok. 20 stopni Celsjusza. Gdy po tygodniu lub dziesięciu dniach przestanie wydobywać się dwutlenek węgla (rurka już nie „pyka”) przelewamy jabłecznik do butelek i korkujemy. Bardzo dobrze sprawdzają się tu butelki po piwie z tzw. zamkiem patentowym, czyli przymocowanym korkiem z uszczelką.

Ostrożnie z pasteryzacją!

 

Na dno butelki możemy wrzucić kilka rodzynek. Dzięki temu fermentacja będzie się toczyć dalej, a po otwarciu naczynia płyn zacznie musować.Butelki z cydrem powinny stać w chłodnej piwnicy minimum dwa tygodnie, nim napój zacznie nadawać się do picia. Jabłecznik jest alkoholem nietrwałym i powinien być wypity w ciągu najwyżej kilku miesięcy. Jeśli chcemy przechowywać go dłużej, butelki trzeba poddać pasteryzacji, co niestety często kończy się eksplozjami bardziej delikatnych naczyń.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JAKIE JABŁKA NA CYDR?

Na forum winiarskim znalazłem taką informację:

Z owoców na cydr wyczytałem iż najlepsze są według kolejności:szara reneta, reneta, antonówka ale podobno można też z james grieve, kronselka, starking, idareda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko Boska, maxhot, robiłeś Ty jakieś cydry, czy tylko googlasz w sieci?

 

Cydr, cukier, rodzynki, trwałość kilka miesięcy? Pasteryzacja gotowego cydru?

 

Proponuję najpierw zebrać doświadczenia własne, a potem popularyzować herezje.

 

Piwo też pasteryzujesz i sypiesz do niego rodzynki?

Edytowane przez andy05
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko Boska, maxhot, robiłeś Ty jakieś cydry, czy tylko googlasz w sieci?

 

Cydr, cukier, rodzynki, trwałość kilka miesięcy? Pasteryzacja gotowego cydru?

 

Proponuję najpierw zebrać doświadczenia własne, a potem popularyzować herezje.

 

Piwo też pasteryzujesz i sypiesz do niego rodzynki?

 

Cydry baskijskie i wiele lokalnych w uk nie sa gazowane tak wiec jesli ktos chcialby je pasteryzowac po fermentacji to czemu nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem że sok wyciśnięty sokowirówką (odwirowany), sokowirówka ścierając jabłko lub inne owoce na papkę niszczy enzymy.

Dlatego producenci wina używają rozdrabniacza do owoców a potem z rozdrobnionej miazgi się tłoczy sok.

Czy to takie trudne do zrozumienia !.

Edytowane przez elroy
zmieniono czcionkę na normalny rozmiar.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem że sok wyciśnięty sokowirówką (odwirowany), sokowirówka ścierając jabłko lub inne owoce na papkę niszczy enzymy.

 

 

A czy śrutowanie słodu nie niszczy enzymów?? Zaczynam się obawiać czy coś robię nie tak...;):D

Bo zapewne pasteryzacja enzymów nie niszczy?

 

tysiąc i więcej lat temu nie używali enzymów, nie licząc śliny ( ptialina (a-amylaza ślinowa) – trawi wielocukry, skrobię, rozbija węglowodany). Więc trochę się zagalopowałeś.

Tysiąc lat temu i więcej średnia długość życia człowieka wynosi poniżej 40lat... bez komentarza

Edytowane przez mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie komentuje waszych wypocin wiec darujcie sobie !.

 

Nie obraź się, ale nie o Ciebie tu chodzi.

Problem w tym, że patrząc na ilość Twoich rad, status (nadawany automatycznie) - ktoś może potraktować Twoje rady poważnie, myśląc, że wiesz o czym piszesz. I nawet jeśli to będzie 1 (słownie: jeden) zniechęcony pozytywnie zakręcony, niedoszły cydrownik, winiarz, piwowar domowy - to jest mi go szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.