nikhil Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 (edytowane) Ciekawi mnie czy ktoś warzył piwo w czasach komuny czyli wtedy kiedy niewiele było w sklepach. Robiło się wtedy wino(i nie tylko) jak było z piwem nie wiem. Przy dużym samozaparciu było to i wtedy możliwe(chyba). Edytowane 2 Października 2011 przez nikhil Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Nie ma warzenia bez sklepów dla piwowarów, bo składniki piwa są nie do dostania w normalny sposób; a pierwszy sklep powstał dopiero w 2002. Przedtem były tylko incydentalne eksperymenty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pauler Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 A ja wiem ,że warzyli piwo na wsiach. Tylko jak usłyszałem przepis, to bardziej przypominało podpiwek z podwyższoną zawartością alkoholu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Nie ma warzenia bez sklepów dla piwowarów, bo składniki piwa są nie do dostania w normalny sposób; a pierwszy sklep powstał dopiero w 2002. Przedtem były tylko incydentalne eksperymenty. Coder, najbardziej powszechnym sposobem pozyskiwania surowców, tam gdzie nie ma sklepów, są... browary. Tak więc można było pozyskać surowce, ale chyba brakowało know-how, albo bardziej świadomości, że da się to w domu zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Na pewno przeszkodą była Milicja,ormo ,kapusie a w latach osiemdziesiątych puste sklepy.Pozyskiwane słody z browarów jak ktoś miał taką możliwość,pewnie były to jednostki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hagar Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Mój kumpel warzył przed 2002 ze zwykłego jęczmienia - nie browarnego na drożdżach piekarniczych. Efekty jak sam stwierdził były niezadowalające i po kilku próbach sobie odpuścił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nikhil Opublikowano 2 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Były to czasy gdzie wszystko można było dostać " na lewo" np. za wódkę. Pamiętam te czasy biegałem czasami po sklepach aby napić się jakiegoś piwa czasami docierałem do sklepu firmowego browarów poznańskich. W tamtych czasach miałem kogoś znajomego w tym miejscu . Gdyby człowiek wiedział że można zrobić piwo w domowych warunkach , surowce były myślę do załatwienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Nie ma warzenia bez sklepów dla piwowarów' date=' bo składniki piwa są nie do dostania w normalny sposób; a pierwszy sklep powstał dopiero w 2002. Przedtem były tylko incydentalne eksperymenty.[/quote']Coder, najbardziej powszechnym sposobem pozyskiwania surowców, tam gdzie nie ma sklepów, są... browary. Tak więc można było pozyskać surowce, ale chyba brakowało know-how, albo bardziej świadomości, że da się to w domu zrobić. W tamtym systemie jak ktoś miał dostęp do kogoś z browaru... to kombinował jak załatwić piwo, a nie słód Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 W tamtym systemie jak ktoś miał dostęp do kogoś z browaru... to kombinował jak załatwić piwo, a nie słód Ot, całe sedno zagadnienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Kolega pracował w browarze,Jak ktoś był trzeźwy na nocnej zmianie to majster miał go na oku bo coś che zapieprzyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Trzeba pamiętać, że w tamtych czasach panowała szeroko kultura wódczana, jak ktoś się już brał za wyrób, to przede wszystkim za bimber, chociaż było to nielegalne i nawet niebezpieczne. Byli tez tacy co pędzili różne wynalazki które miały zastępować benzynę do samochodu, ta była mocno limitowana, na kartki. Piwowarstwo domowe to fenaberia zgniłego Zachodu, przyszło do nas z Ameryki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 (edytowane) Gdyby to było wtedy legalne to pewnie powstał by PZBD (Polski Związek Bimbrowników Domowych) na konkursy wozili by ognistą.Ciekaw jestem czy skład sędziowski był by w stanie wydać na koniec werdykt. Edytowane 2 Października 2011 przez maxhot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LJajecznica Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Moi dziadkowie warzyli piwo. Sami słodowali jęczmień. Używali chmiel (nawet znana im jest stara przyśpiewka góralska związana z chmielem i piwem). Niestety nie jasne jest jakie używali drożdże. Ten proceder jednak z czasem zamierał i zniknął w PRL-u. Z resztą dopóki istniały dwory (a w tych rejonach chłopi jeszcze na początku XX wieku nie byli świadomi, że nie muszą odrabiać pańszczyzny) i miały się dobrze, funkcjonowały dworskie browary. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 (a w tych rejonach chłopi jeszcze na początku XX wieku nie byli świadomi, że nie muszą odrabiać pańszczyzny) Chyba nie do końca, bo zapewne dostawali pieniądze za wykonywaną pracę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LJajecznica Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Szczegółów nie znam, wiem, że są znane takie przypadki szczególnie na Spiżu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mcpol1 Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 A ja pamietam jak dziadek , wójek i pater destylowali "wode" do akumulatorów . tylko jakoś dziwnie po tej destylacji to żaden nie miał siły sam z piwnicy wyleść Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 2 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2011 Widocznie szwankowała wentylacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się