Pastaga Opublikowano 19 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 Przy przelewaniu Warki nr 4 (Porter Angielski) spróbowałem jej. Smak i zapach wydaje się być bardzo w porządku ale zaniepokoiły mnie lekkie kwaskowate posmaki już na końcu. Zaniepokoiłem się, że to może być infekcja ale po przestudiowaniu Wiki dowiedziałem się, że takie posmaki mogą powodować słody palone. Jeśli tak to czy kwaskowate posmaki z czasem miną czy raczej na to nie liczyć. Zaznaczam, że nie są jakieś nachalne. Jak można ich uniknąć w przyszłych warkach (woda, sposób zacierania)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 19 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 Przy przelewaniu Warki nr 4 (Porter Angielski) spróbowałem jej. Smak i zapach wydaje się być bardzo w porządku ale zaniepokoiły mnie lekkie kwaskowate posmaki już na końcu. Zaniepokoiłem się, że to może być infekcja ale po przestudiowaniu Wiki dowiedziałem się, że takie posmaki mogą powodować słody palone. Jeśli tak to czy kwaskowate posmaki z czasem miną czy raczej na to nie liczyć. Zaznaczam, że nie są jakieś nachalne. Jak można ich uniknąć w przyszłych warkach (woda, sposób zacierania)? Raczej nie znikają, następnym razem zmodyfikuj recepturę i dodaj mniej, możesz dodać je również w ostatniej fazie zacierania jeśli tego nie zrobiłeś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pastaga Opublikowano 19 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 (edytowane) Moja warka wygląda tak (słody i zacieranie): Słody: - Pale Ale 4kg - Aroma 0,5kg - Czekoladowy 0,3kg Zacieranie: - Pale Ale + Aroma wsypane do 15 litrów wody o temp. 55°C - 20min. w temp. 52-53°C - dodanie czekoladowego i 30 min. w 72-73°C - podgrzanie do 78°C Czyli czekoladowy należałoby dodać jeszcze później? Edytowane 19 Grudnia 2011 przez Pastaga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 19 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 To nie jest jakaś spektakularna ilość. Być może parametry wody spowodowały większe zakwaszenie bądź jakaś infekcja. 30 min. zacierania tez nie powinno mieć wpływu, choć ja dodaję na ostatnie 10-15 min. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pastaga Opublikowano 19 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 (edytowane) To nie jest jakaś spektakularna ilość. Być może parametry wody spowodowały większe zakwaszenie bądź jakaś infekcja. 30 min. zacierania tez nie powinno mieć wpływu, choć ja dodaję na ostatnie 10-15 min. Dzięki za odpowiedź, czyli groźba infekcji wcale niezażegnana Przyjdzie poczekać na rozwiązanie. edit: Jeszcze link do parametrów wody. Lepiej zobaczyć w informacji nr 15 (więcej parametrów): http://bip.wsse.katowice.pl/?t=1566&menu=294&mod=site&id=1566&rok=&miesiac=&id=1569&t=1569 Jest w tym coś co mogło na ten posmak wpłynąć? Dodatkowo średnia twardość wody w Raciborzu 19,5 [on] = 348 mg CaCo3 Edytowane 19 Grudnia 2011 przez Pastaga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 19 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 (edytowane) Przy jednej z warek użyłem 0,6 kg słodów palonych od początku zacierania na 28l gotowego piwa i nie stwierdzam kwaśnych posmaków, tym bardziej nie powinno być czuć u ciebie. Więc coś jest nie tak. Edit, za to męczę weizenbocka, gdzie nie było słodów palonych, tylko drożdże spacerowały po piwnicy Ale jest pijalne Edytowane 19 Grudnia 2011 przez vettis Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateos Opublikowano 19 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 Możesz jeszcze słód palony ekstrahować chłodną wodą, którą później możesz użyć jako wody zaciernej (obniża pH) lub dodać w czasie gotowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pastaga Opublikowano 19 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 Przy jednej z warek użyłem 0,6 kg słodów palonych od początku zacierania na 28l gotowego piwa i nie stwierdzam kwaśnych posmaków, tym bardziej nie powinno być czuć u ciebie. Więc coś jest nie tak. Edit, za to męczę weizenbocka, gdzie nie było słodów palonych, tylko drożdże spacerowały po piwnicy Ale jest pijalne No w takim razie będę prowadzić sukcesywną kontrolę jakości do końca warki lub mojego Możesz jeszcze słód palony ekstrahować chłodną wodą, którą później możesz użyć jako wody zaciernej (obniża pH) lub dodać w czasie gotowania. Była to pierwsza warka z udziałem słodu palonego więc nie mam odniesienia co do smaku. Może źle go interpretuję. Na kombinacje z ekstrahowaniem przyjdzie jeszcze czas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 19 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 Jest w tym coś co mogło na ten posmak wpłynąć? Dodatkowo średnia twardość wody w Raciborzu 19,5 [on] = 348 mg CaCo3 Raczej nie bo woda fest twarda. Następnym razem spróbuj dać na krócej, lub zrób wyciąg mocząc słód wcześniej i dodając samą ciecz. Możesz też spróbować zastosować inne słody palone np carafa specjal - jest pozbawiony łuski i sprawia ze piwo jest bardziej gładkie i mniej jest spalenizny i goryczki . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 19 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 Jest w tym coś co mogło na ten posmak wpłynąć? Dodatkowo średnia twardość wody w Raciborzu 19,5 [on] = 348 mg CaCo3 No, ja sobie ciągle wmawiam, pijąc weizenobcka, że nie jest kwaśny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z_bychu Opublikowano 19 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 No, ja sobie ciągle wmawiam, pijąc weizenobcka, że nie jest kwaśny To jest metoda .Mało - dobra metoda. Też tak robię. ps. Chociaż czasem nie idzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 19 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2011 ...- Aroma 0,5kg - Czekoladowy 0,3kg... Niewiem co to za aroma, ale 0,5kg w połączeniu z 300g czekolady na 20l warkę moim zdaniem musi dać dziwny posmak. To tak jakby zjeść na raz 200g karmelizowanego cukru. Niby słodki ale... Trudno ocenić nie próbując, ale jak mawia klasyk "jak nie wiadomo o co chodzi to jest infekcja" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 Pasmak kwasowy najprawdopodobniej zniknie po butelkowaniu/odleżeniu. Ten zasyp bardziej mi przypomina Brown Ale a nie Porter Ale (brakuje to małej ilości jęczmienia palonego, Special Roast, albo Black Patent). Rozumiem że "Aroma" to Weyermann CaraAroma, czyli Crystal/Caramel ~120. Słód czekoladowy dodaje się na początku zacierania razem z innymi słodami. Czasami później odaje się jęczmień palony (roasted barley) ale nie chocolate malt. Angielski Porter zaciera się jednostopniowo, ok 68-70°C przez 60 min. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pastaga Opublikowano 20 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 Niewiem co to za aroma, ale 0,5kg w połączeniu z 300g czekolady na 20l warkę moim zdaniem musi dać dziwny posmak. To tak jakby zjeść na raz 200g karmelizowanego cukru. Niby słodki ale... Trudno ocenić nie próbując, ale jak mawia klasyk "jak nie wiadomo o co chodzi to jest infekcja" Pasmak kwasowy najprawdopodobniej zniknie po butelkowaniu/odleżeniu. Ten zasyp bardziej mi przypomina Brown Ale a nie Porter Ale (brakuje to małej ilości jęczmienia palonego, Special Roast, albo Black Patent). Rozumiem że "Aroma" to Weyermann CaraAroma, czyli Crystal/Caramel ~120. Słód czekoladowy dodaje się na początku zacierania razem z innymi słodami. Czasami później odaje się jęczmień palony (roasted barley) ale nie chocolate malt. Angielski Porter zaciera się jednostopniowo, ok 68-70°C przez 60 min. Zestaw z Piwodzieja "zatytułowany" Porter Angielski: http://piwodziej.pl/pl/p/Porter-Angielski-Premium-127Blg/328 Nie jest wyszczególnione jaki to słód aroma ale w sklepie mają "Aroma 150 EBC Brewferm" więc to pewnie ten, a z czekoladowych "Czekoladowy 900 EBC Castle Malting". Co do sposobu zacierania to trzymałem się wytycznych dołączonych do zestawu. Ogólnie w smaku nie wydawał mi się jakiś prze karmelizowany, są fajne aromaty kawy itp.- smak dobry tylko ta leciutka kwasowość mnie zaniepokoiła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 Ten zasyp bardziej mi przypomina Brown Ale a nie Porter Ale (brakuje to małej ilości jęczmienia palonego, Special Roast, albo Black Patent). No to w Krakowie musieli się pomylić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 Ale masz tam słód brown, który jest dobrym zamiennikiem słodu Special Roast. Tyle, że nie wiem, czemu scooby_brew wymienia go jednym tchem ze słodami palonymi, on jest nieco z innej parafii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 Słód czekoladowy dodaje się na początku zacierania razem z innymi słodami. Czasami później odaje się jęczmień palony (roasted barley) ale nie chocolate malt. Tell me why Scooby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 Po prostu słód czekoladowy wrzucasz razem z resztą zasypu na początku zacierania. Tak przynajmniej robi się w angielskich Ales. Robi się też zacieranie infuzyjne jednostopniowe, a nie wielostopniowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 Po prostu słód czekoladowy wrzucasz razem z resztą zasypu na początku zacierania. Tak przynajmniej robi się w angielskich Ales. Robi się też zacieranie infuzyjne jednostopniowe, a nie wielostopniowe. Co spowoduje późniejsze wrzucenie słodu palonego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 (edytowane) Co spowoduje późniejsze wrzucenie słodu palonego? nie. Edytowane 21 Grudnia 2011 przez scooby_brew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yapko Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 Co spowoduje późniejsze wrzucenie słodu palonego? Podobno jodyna głupieje a raczej ludzkie oko. Ale twardziele co nie robia próby jodowej to sypią na początku, ja też. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 (edytowane) Jodyna jest beee. Zastosuj jod z jodkiem potasu, ludzkie oko wtedy zobaczy Nie chodzi mi o rozłożenie skrobi bo wiem że rozkłada. Bardziej o jakieś dodatkowe walory lub wady smakowe. Ja jeśli zdarzy mi się zrobić ciemne niekoniecznie Ale, to właśnie wrzucam słody palone na sam koniec. Więc nie wiem co tracę. Edytowane 20 Grudnia 2011 przez josefik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 Więc nie wiem co tracę. Tracisz to, że w warzelni nie pachnie kawą od początku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafek00 Opublikowano 20 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 Jodyna jest beee. Zastosuj jod z jodkiem potasu, ludzkie oko wtedy zobaczy (...) Ale jodyna to jest jod z jodkiem potasu tyle że w etanolu rozpuszczona, a nie w wodzie jak w płynie lugola Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 21 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2011 Co do czasu wrzucania słodów ciemnych sa różne szkoły i wszystkie sa słuszne: od początku, w połowie, na ostanie minuty, sproszkowany do filtracji. Trzeba obadać co u nas działa dobrze i tego się trzymać. Z tym, że im później wrzucamy, tym mniej palonego charakteru otrzymujemy, czasem trzeba wtedy zwiększyć ilość słodu, żeby uzyskać pożądany efekt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się