Skocz do zawartości

pomiar nachmielenia i barwy


waroms

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Szukam na forum i w sklepach piwowarskich i nic takiego nie mogę znaleźć. Bo może w ogóle tego nie ma? ;-)

 

Czy jest jakiś sprzęt (albo jakaś metoda bez sprzętu) którym można by zmierzyć stopień nachmielenia i barwę nachmielonej brzeczki lub gotowego piwa?

 

Wzięło mi się to stąd, że jeśli przed warką przygotowuję sobie schemat zacierania / warzenia w BrewTarget i ostatecznie chyba nigdy gęstość początkowa i końcowa nie zgadza mi się z wyliczeniami z BT, to równie dobrze faktyczny kolor i goryczka może być inna niż założona. Warto byłoby to sprawdzić po uwarzeniu piwa. Jest taka możliwość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.browar.bi...rm_lovibond_ebc

Ibu to chyba tylko w laboratorium

Dziękuję.

Zaglądałem z pół godziny temu do sklepu centrumpiwowarstwa.pl i przegapiłem skalę kolorów...

 

Niewiele z tego rozumiem. Znaczy się zakładam że to dotyczy pomiaru IBU. :P

 

Czyli sędziowie podczas konkursów piwnych goryczkę oceniają wyłącznie na podstawie swojego doświadczenia i smaku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IBU można zmierzyć także konduktometrycznie, bodajże stara metodyka EBC tak właśnie zalecała robić. Jeśli nie zależy nam koniecznie na uzyskaniu wyników pomiarów w IBU, to w powojennej literaturze spotkałem się z określaniem w piwie "ciał gorzkich" - bez żadnych wymyślnych urządzeń typu spektrofotometr czy konduktometr :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IBU można zmierzyć także konduktometrycznie, :smilies:

Przełożę może to na język laika. Jadąc pociągiem, częstujesz konduktora swoim piwem, a on wtedy paszczowo określa stopień goryczki Twojego piwa ;):beer: Przy okazji omijasz kontrolę biletów. P.S. Metoda ta nie sprawdza się w stosunku do służbistów oraz pociągów wyposażonych w monitoring.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konduktometrycznie mierzy się zawartośc humulonów (alfa-kwasów) w chmielu, natomiast IBU odnosi się do stężenia izohumulonów (izo-alfa-kwasów), już po gotowaniu w brzeczce i dalej w piwie.

Sam pomiar nie jest skomplikowany, ale wymaga dostępu do spektrofotometru w zakresie UV. Izohumulony ekstrahuje się w określonych warunkach ilościowych z zakwaszonej próbki brzeczki lub piwa izooktanem jako rozpuszczalnikiem i następnie mierzy absorbancję ekstraktu w warstwie o grubości 1 cm przy długości fali 275 nm.

IBU = A(275) X 50

Edytowane przez Czes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna metodą oznaczania izozwiązków w piwie, bardziej dostępną dla przeciętnie wyposażonych laboratoriów jest metoda konduktometryczna opracowana przez Hudsona i Coopera. Metoda polega na ekstrakcji izozwiązków eterem naftowym i konduktometrycznym ich miareczkowaniu octanem niklu.... (itp.)

Tekst pochodzi z lat 70., a metoda zapewne w 100% wyparta na rzecz spektrofotometrycznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izohumulony ekstrahuje się w określonych warunkach ilościowych z zakwaszonej próbki brzeczki lub piwa izooktanem jako rozpuszczalnikiem i następnie mierzy absorbancję ekstraktu w warstwie o grubości 1 cm przy długości fali 275 nm.

IBU = A(275) X 50

Możesz podać trochę więcej szczegółów? Mam dostęp do UV-VISa. Podejrzewam, że jest do tego oznaczenia norma. Niestety u nas w "normowni" jej nie ma. Chętnie przyjąłbym skan ;)

Edytowane przez JacekKocurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst pochodzi z lat 70., a metoda zapewne w 100% wyparta na rzecz spektrofotometrycznej

 

No, nie w 100% na rzecz spektrofotometrycznej, bo jeszcze precyzyjniejszą metodą oznaczania izohumulonów jest HPLC (wysokosprawna chromatografia cieczowa) :)

Ale o ile dostęp do spektrofotometru UV jest dość łatwy, to HPLC to kosztowna i wymagająca drogich eluentów maszyna.

 

Zakładając, że skoro PN nie obowiązują, ani nie są już publikowane, to ich powielanie nie jest już nielegalne i skan mogę wysłać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że wątek się rozwinął i to w dość poważną dyskusję.

Ja jednak (choć mój Szanowny Ojciec zawodowo zajmuje się spektrofotometrami m.in. do wykorzystania przy badaniu jakości wina i oliwy) pozostanę przy pomiarze IBU paszczą. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że wątek się rozwinął i to w dość poważną dyskusję.

Ja jednak (choć mój Szanowny Ojciec zawodowo zajmuje się spektrofotometrami m.in. do wykorzystania przy badaniu jakości wina i oliwy) pozostanę przy pomiarze IBU paszczą. ;-)

 

Poniekąd słusznie, bo realne odczucie goryczki to dalece nie tylko poziom IBU. Grają tu role m. innymi inne komponenty chmielu, ewentualna obecność słodów palonych, profil mineralny wody, poziom resztkowego ekstraktu, wysycenie dwutlenkiem węgla.

 

IBU to parametr, który w zamierzeniu miał służyć formułowaniu receptury, a później utrzymywania jej warunków od warki do warki i nie opuszczać laboratorium browarnianego. Tymczasem ostatnio trafia na etykiety by epatować dużymi liczbami. :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie wolno powielać żadnych norm wydanych przez PKN ;)

To też nie jest, nomen omen, normalne.

Polska "państwem prawa", w którym za dostęp do prawa obowiązującego trzeba zapłacić i znać języki obce.

Teoretycznie od 1 stycznia 2003 r. nowa ustawa o normalizacji zniosła obligatoryjność norm i stosowanie Polskich Norm jest już całkowicie dobrowolne. W praktyce wiele przepisów (np ustaw, rozporządzeń) powołuje się na nie (bez ich cytowania) i zmusza do stosowania. (Np. prawo budowlane).

Normy wydawane przez Polski Komitet Normalizacyjny dzięki odpowiednim zapisom we “własnej" ustawie są sprzedawane za niemałe pieniądze (komplet norm np z budownictwa to kilka tysięcy złotych.

Co prawda PKN łaskawie informuje, że bezpłatnie można z norm skorzystać w Czytelniach PKN w Warszawie, Katowicach i Łodzi. Ale już skopiować nie można:

Cyt:Zgodnie z art. 5 ust. 5 ustawy z dnia 12 września 2002 r. o normalizacji (Dz. U. Nr 169 poz.1386), która weszła w życie z dniem 1 stycznia 2003 r., Polskie Normy korzystają z ochrony jak utwory literackie, a autorskie prawa majątkowe do nich przysługują krajowej jednostce normalizacyjnej, jaką jest Polski Komitet Normalizacyjny.

Dlatego reprodukcja Polskich Norm może odbywać się jedynie za oficjalną zgodą PKN i tylko w odniesieniu do konkretnych fragmentów Polskich Norm (tabele, rysunki itp.), które nie mogą przekraczać 30% objętości normy.

Zabronione jest wykonywanie kopii norm, niezależnie od celu przeznaczenia, ponieważ legalnymi normami są tylko ich oryginały, posiadające co najmniej jedno z niżej wymienionych zabezpieczeń przed kopiowaniem:

hologram z opalizującym logo PKNi symbolem znaku zgodności z PN na stronicy tytułowej

znak wodny drukowany na lewym marginesie każdej strony o treści “Polski Komitet Normalizacyjny (rok)"

znak wodny w nagłówku każdej strony w przypadku sprzedaży formy elektronicznej

Publikowanie i rozpowszechnianie Polskich Norm nieposiadających powyższego oznaczenia jest niezgodne z aktualnie obowiązującym stanem prawnym i stanowi naruszenie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, co wiąże się z nałożeniem sankcji karnych.

Dodatkowo ponieważ polskie normy (PN) są zastępowane normami europejskimi (EN) coraz częściej można się spotkać z sytuacją gdy obowiązujące normy nie są dostępne w języku polskim

Cyt: Ustawa o normalizacji dopuszcza publikowanie Polskich Norm w języku oryginału. Takie normy mają w Katalogu oznaczenie "oryg." po tytule, co wskazuje, że norma nie jest przetłumaczona na język polski.

Normy takie dostępne są w języku angielskim, niemieckim lub francuskim.

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Chciałem wrócić do wzrokowego pomiaru barwy.

Nurtuje mnie pytanie w jakim pojemniku powinna/o znajdować się brzeczka/piwo aby prawidłowo porównać ze wzorcem np. tym? (probówka / kufel / wiadro / szklany balon?) Bo w różnych naczyniach barwa wydaje się jaśniejsza / ciemniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka próbówka ma grubość ok 2cm, czyli 2x ciemniejsza barwa

Aha. No to teraz mam całkowitą jasność, bo początkowo uznałem, że pomiar w probówce może być pomiarem ostatecznym ;)

 

Specjalnie ortodoksyjny nie jestem, ale jak już coś sprawdzać/mierzyć to dokładnie :D

 

Dzięki za odpowiedź!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.