Skocz do zawartości

Euro 2012


wena

Rekomendowane odpowiedzi

W tenisie, futbolu amerykańskim i rugby (a pewnie i w innych dyscyplinach) jest możliwość powtórek dla sędziów, i nie wpływa to w jakiś znaczący sposób na płynność gry.

 

No ale w piłce nożnej nie można tego wprowadzić, bo nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tenisie, futbolu amerykańskim i rugby (a pewnie i w innych dyscyplinach) jest możliwość powtórek dla sędziów, i nie wpływa to w jakiś znaczący sposób na płynność gry.

 

No ale w piłce nożnej nie można tego wprowadzić, bo nie.

Akurat w przypadku tego meczu nawet powtórki nie rozwiewają wątpliwości . Według mnie piłka nie przekroczyła pełnym obwodem lini bramkowej.A co do pomysłu z dodatkowymi sędziami to też niekiedy mam wątpliwości po co oni tam są .Co do powtórek to wbrew pozorom opory są nie tylko z FIFA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten mecz i inne wcześniejsze - jak na razie to sędziowanie jest najsłabszą stroną tej imprezy. A jeśli chodzi o zmiany to FIFA i UEFA mają decydujące zdanie

 

Wysłane z mojego MB525 za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UEFA to skamielina betonowa podobna do naszego PZPR-u …ups przepraszam PZPNnu.

Chłopaki trzymają się w kupie bo jak wiadomo kupy nikt nie ruszy.

Dwie mało znane informacje z ostatnich godzin mogą nam dać przykład jak funkcjonuje UEFA:

Okazało się że murawa stadionu narodowego jest w bardzo złym stanie w wyniku czego UEFA odwołała treningi drużyn które jutro mają spotkać się w ćwierćfinale. Co ciekawe jest to sprzeczne z przepisami UEFA… (przepisy nakazują trening na stadionie przed meczem).

Reprezentacje już są wściekłe ale o tym raczej cisza.

 

No i po drugie, gorsze, dziś słyszałem w Wiadomościach o rzekomo najwyższej frekwencji w historii. Jednak UEFA prymitywnie kłamie zawyżając frekwencję zwłaszcza na Ukrainie do 98% ogółem.

Jak ktoś oglądał mecze na Ukrainie to widział na własne oczy dziesiątki tys. pustych miejsc.

 

Miałem się nie odzywać ale argument autostradowy we wcześniejszych postach co do Euro mnie w ogóle nie przekonuje zważywszy na te przekręty i niezrealizowane drogi.

 

Mam parę faktów dla rozradowanych tym że mamy autostradę A2 od granicy do stolicy.

 

Zanim przejdę do faktów mała uwaga o ciekawym zagraniu pijarowym z przed Euro gdzie mówiono tylko i wyłącznie o tym nieszczęsnym odcinku C pomijając całkowicie A1 i A4. Walka toczyła się do ostatniego dnia, miało się prawie nie udać ale w ostatniej chwili mamy wielki sukces. Porażka na całej linii ale przez 3 dni przekaźiory rządowe odtrąbiły sukces, przejezdność itg. ładnie przykrywając wszystko.

 

Co do faktów:

GDDK poinformowała że przejazd od granicy do Wawy zapłacimy ok. 80 zł.

490 km. Jak dla mnie to dużo b. dużo.

Ale teraz najlepsze.

Kierowcy jadący od granicy na odcinkach zarządzanych przez spółkę Autostrada Wielkopolska zapłacą:

Rzepin – Nowy Tomyśl (88 kilometrów) 20 groszy za kilometr,

Nowy Tomyśl – Konin (150 kilometrów) zapłacimy 28 groszy za kilometr a za odcinek zarządzany przez GDDKiA Konin – Stryków (103 kilometry) 10 groszy za kilometr.

 

Czyli 20gr, 28gr firma prywatna, 10 gr państwowa. Czy to ma sens?

 

Wyczytałem że nieoficjalnie do prywatnych autostrad w Polsce w 2012 rząd dopłaca podobno, dodatkowo 1 miliard złotych.

Płacimy więc wysoką ceną za przejazd firmie prywatnej i dodatkowo dopłacamy tym firmom prywatnym z Krajowego Funduszu Drogowego.

 

Przed chwilą tv Rzeszów podała o prawdopodobnym bankructwie 3 firm budowlanych z Podkarpacia dostarczających kruszywo bądz usługi transportowe dla Hydrobudowy budującej A4. Urząd Skarbowy i komornik już siedzi na kontach tych firm ponieważ podatki od faktur wystawionych na Hydrobudowę od marca nie zostały zapłacone... ponieważ nie otrzymali zapłaty za wykonaną pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na budowie autostrady koło Rzeszowa przejechała się niejedna firma. Jedna z nich budowała wiadukt w moim mieście, w newralgicznym miejscu. W sądzie jest już wniosek o jej upadłość, więc porzuciła budowę wiaduktu, ale oczywiście władze udają, że wszystko jest OK, ale widzę, że nie jest, bo nic się tam nie dzieje. A wszystko dlatego, bo firma ta nie dostała zapłaty za wykonane prace na autostradzie A4. Niedawno ktoś napisał sprayem na tych gruzach "POlska w budowie", ale napisu już nie ma. :)

 

z11643729W,Kielce--30-kwietnia-2012--budowa-wiaduktu-na-wezle.jpg

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do faktów:

GDDK poinformowała że przejazd od granicy do Wawy zapłacimy ok. 80 zł.

490 km. Jak dla mnie to dużo b. dużo.

Ale teraz najlepsze.

Kierowcy jadący od granicy na odcinkach zarządzanych przez spółkę Autostrada Wielkopolska zapłacą:

Rzepin – Nowy Tomyśl (88 kilometrów) 20 groszy za kilometr,

Nowy Tomyśl – Konin (150 kilometrów) zapłacimy 28 groszy za kilometr a za odcinek zarządzany przez GDDKiA Konin – Stryków (103 kilometry) 10 groszy za kilometr.

 

Czyli 20gr, 28gr firma prywatna, 10 gr państwowa. Czy to ma sens?

 

No nie ma sensu. Ceny są bandyckie, ale takie są. 10 groszy jest tylko dlatego, że na tyle wyceniono bieżącą obsługę autostrady (podejrzewam, że ładnie wyśrubowaną), docelowo wszędzie będziemy bulić te 28 groszy. Na państwowej tylko dlatego jest taniej, że inaczej trzeba by oddać UE kasę. Tak więc, przez 5 lat będzie 0,1zł, a po 5 latach 0,3zł. Inna sprawa, że już nawet Niemcy zaczynają przebąkiwać o wprowadzeniu opłat. Akurat z autostradami nic nie zrobisz.

 

Samochód przy obecnych cenach ropy, ubezpieczeń, obowiązkowych przeglądów, opłat parkingowych, myta za autostrady staje się wyjątkowo drogim środkiem lokomocji. Jeszcze za jakiś czas wezmą się za gaz i się skończy jeżdżenie. Nadzieja w samochodach na prąd. Podobno już dzisiaj jesteś w stanie przejechać 100km, za ~4zł. Inna sprawa, że obok tych opłat co już są, dojdą opłaty za wjazd do centrum itd itp. Przyszłość należy chyba do komunikacji zbiorowej, szczególnie lotniczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadzieja w samochodach na prąd. Podobno już dzisiaj jesteś w stanie przejechać 100km, za ~4zł.

Tak, te wyliczenia są prawdziwe.

Niestety ale nadzieja taka była jakieś 10 lat temu. Wtedy to koncerny samochodowe miały chęć i wprowadzały w latach późniejszych samochody elektryczne. Ale później tręd się odwrócił. Poszukajcie w internecie jak niszczono w USA i Europie samochody z napędem elektrycznym. Niestety lobby naftowe wygrało i samochody elektryczne to znowu pieśń przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wspominając o kartelu budowlanym, który winduje cenę 1 km do najdrożej w europie.... ale miało o euro być...

Nawiązując do ilości widzów to gruba przesada te kilkadziesiąt tys. Wolnych miejsc..

 

Wysłane z mojego MB525 za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

Nawiązując do ilości widzów to gruba przesada te kilkadziesiąt tys. Wolnych miejsc..

Miałem na myśli sumę, na wszystkich meczach na Ukrainie.

 

edit, przecież stadiony mają po 40 - 70 tyś miejsc

Edytowane przez skybert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak winduje cenę gdy zabrakło kasy dla podwykonawców? Od czasu przetargu do dziś ceny materiałów budowlanych wzrosły nawet o 40%

 

Wolne miejsca na stadionach są wymuszone przez UEFA ze względów bezpieczeństwa.

 

Porównywanie cen autostrad bez porównywania projektów wykonawczych to głupota.

 

Kilka dni temu gadałem ze znajomym budowlancem. Startował w przetargu w jakieś gminie, dał minimalny zarobek, bo nie ma roboty, coś koło 2 tyś zł. Przegrał, bo inna firma dała cenę o 40 tyś niższą. Wnioski sobie wyciągnijcie sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolne miejsca na stadionach są wymuszone przez UEFA ze względów bezpieczeństwa

Pokaż mi te wolne miejsca ze sborną czy Grecją na narodowym albo z Czechami we Wrocławiu to uwierzę.

(pewnie jakieś tam były ale nierzucające się w oczy w trakcie transmisji)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się ze Grecy odpadli nie będzie powtórki z 2004. Lubię ofensywną piłkę a nie anty football.

Ale żeby być sprawiedliwym, to tak poukładaną drużynę i ściśle wykonującą założenia taktyczne jak Grecy, do polskiej reprezentacji wziąłbym w ciemno. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się ze Grecy odpadli nie będzie powtórki z 2004. Lubię ofensywną piłkę a nie anty football.

Ale żeby być sprawiedliwym, to tak poukładaną drużynę i ściśle wykonującą założenia taktyczne jak Grecy, do polskiej reprezentacji wziąłbym w ciemno. :)

Racja, ale do tych założeń potrzeba jeszcze czegoś (kogoś) co nam zabrakło: Taktyka. Santos jakoś potrafił wpuścić napastników i zagrać wariant gry, który defensywnie ustawiona drużyna grecka raczej często nie trenowała. Inna sprawa, że to się nie udało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.