Skocz do zawartości

Ranking

  1. DanielN

    DanielN

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      895


  2. Marchelli

    Marchelli

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      299


  3. Bender

    Bender

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      13


  4. Pierre Celis

    Pierre Celis

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      4 691


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.09.19 w Odpowiedzi

  1. Chmielowy warsztat

    Biela Vrana 2020

    Kategorie na słowacki konkurs w 2020r. 1. kategória: 27. Historical Beer: Piwo Grodziskie určená držiteľom ocenenia Grand Special Biela vrana 2019 - Ireneusz Misiak 2. kategória: 15. B – Irish Stout, 16. A – Sweet Stout ,16. D – Foreigh Extra Stout 3. kategória: 26. D – Belgian Dark Strong Ale 4. kategória: 28. B – Mixed Fermentation Sour Beer, 28. C – Wild Speciality Beer 5. kategória: 09. A - Doppelbock 6. kategória: 34. C - Experimental Beer – Slovak Herbal Ale
    1 punkt
  2. Bogi

    Wino a butelki po piwie.

    Odnośnie korka i zakrętki, przyjęło się, że wina prostsze, do szybszej konsumpcji należy przechowywać w butelkach z zakrętką, natomiast bardziej dostojne i starsze powinny być korkowane, dzięki niemu do wina dostaje się tlen i utlenia taniny czyniąc je bardziej łagodnymi, ale z drugiej strony korek korkowi nierówny, co widać poniżej. Naukowcy z Oksfordu w roku 2017 stwierdzili ponadto, że wino pite z butelki korkowanej smakuje lepiej tylko ze względu na korek-a konkretnie dźwięk jaki wydaje podczas otwierania-budzi pozytywne konotacje i dzała na psychikę-wprowadza nastrój świętowania:)
    1 punkt
  3. Bender

    Alderaan Brewery

    Mea culpa
    1 punkt
  4. Jak to się dzieje, że piwo nalewane jest z kranu? Niektórym zupełnie nie zajmuje to głowy. Jednak nie brakuje dociekliwych, którzy lubią zapytać: jak to działa? Dla nich, a także dla wszystkich początkowych barmanów czy piwowarów domowych, którzy chcieliby mieć w domu własną instalację napisaliśmy poradnik: ABC instalacji do wyszynku piwa. Zestaw do wyszynku piwa Zestaw składa się z trzech głównych elementów: kranu (zwanego nalewakiem lub kijem) beczki z piwem (zwanej KEG) butli z dwutlenkiem węgla (lub mieszkanką dwutlenku i azotu) Przyjrzyjmy się tym elementom po kolei. 1. Kran zamocowany jest zazwyczaj na kolumnie, która często jest schładzana, by piwo było zimne. To jedyne miejsce, w którym jest bezpośredni dostęp do piwa znajdującego się w beczce. 2. Beczka z piwem jest szczelna, zamknięta i znajduje się pod ciśnieniem. To znaczy wewnątrz jest ciśnienie (ok. 2 barów, czasem więcej lub mniej – zależy od nagazowania piwa) spowodowane gazem naturalnie produkowanym przez drożdże podczas fermentacji: CO2, czyli dwutlenkiem węgla. Otwarcie takiej beczki skończyłoby się fontanną piwa na suficie. 3. Butla z gazem CO2 – dwutlenkiem węgla, lub mieszanką dwutlenku węgla z azotem. Gaz jest wewnątrz mocno sprężony, ciśnienie wewnątrz jest rzędu kilkuset barów. Te trzy elementy połączone są ze sobą elastycznymi wężami – jeden łączy beczkę piwa z kranem, drugi beczkę z butlą z gazem. Cały układ jest zamknięty i znajduje się pod ciśnieniem zbliżonym do tego w beczce. Zasada działania Jest właściwie prosta. Nalewak, czyli kran można otworzyć, dzięki czemu zacznie nalewać się piwo. Dzieje się tak, gdyż piwo z beczki jest wypychane przez gaz dostarczany z butli. Nie ma tu żadnych pomp, czy elementów mechanicznych. Jak to możliwe? Układ jest pod ciśnieniem. Ciśnienie jest w beczce, w butli i wężach. Otwarcie kranu powoduje rozprężenie ciśnienia w układzie. Z butli do beczki trafia dwutlenek węgla, który wypycha piwo na kran. Ot fizyka: podciśnienie dąży do wyrównania poziomów – wewnątrz jest większe, a na zewnątrz mniejsze. Kran z piwem działa jak wentyl w oponie. Jeśli go otworzymy, z napompowanej opony pod ciśnieniem zacznie wydobywać się powietrze. Wystarczy zamienić powietrze na piwo i dostarczyć butlę z gazem, by ciśnienia nie brakowało. I tak właśnie działa instalacja nalewania piwa. Szczegóły Oczywiście, cały diabeł tkwi w szczegółach. Beczka ma specjalną konstrukcją przystosowaną do wyszynku. Odpowiada za to tzw. fitting, czyli uszczelnione zamknięcie z rurką sięgającą dna beczki. Beczkę do instalacji podłącza się za pomocą głowicy – metalowego elementu, który pasuje do fittingu. Głowicę zapina się na beczkę szybkim zapięciem z rączką. Z głowicy wystają dwa przewody. Jeden do gazu – prowadzi do butli z gazem, drugi do piwa – prowadzi do kranu na barze. wyszynk piwa – Drugie Dno multitap barPrzewód pierwszy, który prowadzi do butli z gazem dostarcza gaz do beczki z piwem. Jednak w beczce jest ciśnienie ok. 2 barów, zaś w butli – sprężone kilkaset barów. Do wyrównania ciśnień służy reduktor. To metalowy element mocowany na butli, którym można regulować ciśnienie wydobywającego się dwutlenku węgla. Przewód drugi prowadzi piwo do kranu. Jednak nie trafia ono bezpośrednio na bar. Wcześniej przechodzi przez schładzarkę, czyli urządzenie, które ma za zadanie schłodzić piwo. Schładzarki to często duże, hałasujące skrzynie. Przechodzi przez nie przewód z piwem, które schładzane jest wewnątrz wodą lodową lub innym czynnikiem chłodzącym. Dopiero później przewód prowadzi piwo na kran. Drobnych elementów instalacji jest więcej: manometry, odpieniacze, różnego rodzaju złączki i inne drobne elementy, które ułatwiają życie. Obsługa podstawowa Instalacja do wyszynku w obsłudze jest właściwie dość prosta. Wystarczy pchnąć kranik do przodu i proszę bardzo, leci piwo. Gdy jednak leci odpowiednio długo, beczka robi się pusta. Wówczas wystarczy podejść do beczki, odpiąć rączkę głowicy do góry, podmienić beczkę i zapiąć głowicę na kolejnej beczce. Pomiędzy beczkami wypada umyć lub przynajmniej przepłukać całą instalację wodą. Dużo rzadziej trzeba wymieniać butlę z gazem. Jednak i ona ma swój kres – wówczas należy odkręcić reduktor od butli i podłączyć pełną butlę. Jeśli nie ma szybkiego zapięcia – trzeba użyć do tego dużego klucza francuskiego.Te dwie rzeczy, zmiana beczki i butli – zazwyczaj należą do zadań obsługi, czyli barmanów. Obsługa nieco bardziej fachowa Sprawa nieco się komplikuje, jeśli wymieniamy beczkę i okazuje się, że ma fitting innego rodzaju. Wówczas musimy wymienić głowicę. Nie wszystkie głowice pasują do wszystkich rodzajów fittingu. Różni producenci stosują różne rozwiązania. W Polsce najpopularniejsza i najczęściej stosowana jest głowica płaska, zwana również A (flash A). Jednak są też głowice wkręcane, trójkątne, z kulką, typy M, G, C, D, S, Combi, KeyKeg… Najprościej jest, jeśli przewody połączone są z głowicą szybkozłączkami (zwanymi od producenta John Guest). Wówczas wystarczy wypiąć przewody z jednej i podpiąć do drugiej. Jest jeszcze jedna bardzo ważna czynność, która wymaga nieco wiedzy i umiejętności. A mianowicie: mycie instalacji. Trzeba robić to regularnie, odpowiednimi środkami i porządnie płukać. Mycie to nie tylko podłączenie beczki inspekcyjnej z środkiem myjącym. Należy też rozkręcić i wyszorować elementy nalewaka, takie jak kranik. Od czasu do czasu należałoby zrobić czyszczenie gruntowne, z rozkręcaniem głowic, złączek, smarowaniu wazeliną spożywczą i ewentualnej wymianie wszelkich uszczelek, których w instalacji jest bez liku. Dlatego to zadanie często spada na wyspecjalizowane serwisy, które potrafią zadbać o instalację. Na zakończenie warto dopisać, że czysta i sprawna instalacja cieszy swojego właściciela. The post Jak działa instalacja do wyszynku piwa w barze appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
    1 punkt
  5. Plusy to: - zajmuje mało miejsca (warzę w bloku w moim przypadku to ogromna zaleta), - chłodzi do 2-4 stopni powyżej temperatury wody w kranie. To zależy od modelu, - po ogarnięciu zużywa dużo mniej wody. - czas chłodzenia. Przy zimnej wodzie w kranie i pompie czas wynosi poniżej 15 min Wady: - wymaga czystej brzeczki bo może się zapchać, zatem musisz wstępnie filtrować (np. hop soipper) - trudne mycie (kilka razy trzeba płukać w dwie strony, potem dla pewności zalewam OXY, raz na kilka razy ługiem. Do dezynfekcji/przechowywania zalewam rozcieńczonym spirytusem medycznym). Z wymiennika nigdy nie wylejesz do końca wody ani go łatwo nie wysuszysz, więc jak nie chcesz aby Ci coś wyrosło w mokrym.srodowisku warto go zalewać alkoholem. W zupełności wystarczy stężenie 20%, taki roztwór jak dobrze plukasz jest reuzywalny, każdorazowo kilka mililitrów trzeba dolewać że względu na to że wszystkiego się nie da wylać. Przed podłączeniem trzeba wylać, przepłukać wodą i podłączyć. Mam pompę więc jest trochę łatwiej, na ostatnie 10min cyrkuluję na goraco brzeczkę, by się wymiennik i węże dezynfekowały, - zmiana schematu chmielenia, jako że nie chłodzi całej brzeczki, to albo musisz początkowo zawrócić (to najczęściej robię) by ochłodzić całą brzeczkę poniżej temperatury izometryzacji a potem do wiadra. Lub zmienić plan chmielenia, bo piwo jest delikatnie bardziej goryczkowe przy klasycznym schemacie do którego przywykłem. Chmiel leży w gorącej brzeczce i czeka kilka minut dłużej, aż przejdzie przez wymiennik. W tym samym czasie trochę olejków zlatuje, i zachodzi izometryzacji podbijając delikatnie goryczkę. - większe koszta podłączenia, bo więcej złączek, ze swojej strony polecam cam-locki. - trochę trud iejszy w uzyciu, przynajmniej na początku. Łatwiej się go stosuje z pompą, ale grawitacyjnie też daje radę. Grawitacyjnie trzeba zwracać uwagę na czysty filtrat wchodzący, inaczej większa szansa na zatkanie, - wymaga wprawy, bo łatwo schłodzić za nisko w przypadku jak masz zimną wodę w kranie. Zawsze można korygować potem puszczając cieplejsza brzeczkę. Zimą przy wodzie w kranie około 8 stopni do 16 stopni brzeczki zejdziesz poniżej 10 minut. - jakiś czas temu to cena, teraz widziałem modele w cenie chłodnicy zanurzeniowej. Swój kupiłem kilka lat temu. Z lenistwa głównie używałem karbowanki (zmywarka i była jak nowa). Jak kupować wymiennik to taki z dużą powierzchnią wymiany. Niestety mam tani model z lutami miedzianymi, więc dezynfekcja w zasadzie alkoholem, bo star- san jest za kwaśny do miedzi. Są droższe modele z lutami chyba niklowymi i jeszcze drożdże rozkręcalne. Te można zalać czymś kwaśnym. W miedzianych najlepiej zalewać tanim rozcieńczonym spirytusem medycznym, by nic nie wyrosło w środku.
    1 punkt
  6. Marchelli

    Jak pozbyć się chmielin ?

    Hmmm kiedys robilem probe na takim duzym filtrze do wody, w srodku wklad sznurkowy, bardzo drobny, problem ze trzeba przecisnac plyn przez ten filtr, rozwiazalem go dzieki glowicy flach a i kegpetowi, po fermentacji przelewam do peta bez kontaktu z powietrzem, podpinam taki filtr i daje cisnienie, przepycham piwo do fermentora w ktorym mam napuszczone co2 i od razu rozlewam, jak narazie sie to sprawdzalo Wysłane z mojego SGP621 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  7. DanielN

    Jak pozbyć się chmielin ?

    @dav23 co domowy browar to inny sposób. Masz ogólnie dwie drogi - pozbycie się mechaniczne albo użycie fizyki i strącenie osadu. Następnie delikatna dekantacja. W przypadku mechanicznych metod trzeba uważać na natlenienie. Powietrze rozpuszcza się o wiele szybciej w piwie jeżeli ma dużą powierzchnię styku. (tak dygresyjnie, dlatego przy natlenieniu brzeczki dążyć należy do dużej ilości piany jak natlenia się powietrzem, nierdzewna trzepaczka na blenderze, to jest super patent zapożyczony z tego forum) Jeżeli Ci pieni przy procesie mechanicznym. to robisz coś nie tak. Dodatkowo oddzielanie mechaniczne nie zawsze jest w stanie pozbyć się najdrobniejszych fragmentów chmielin. Te drobniutkie chmieliny będą odpowiadały za nieprzyjemną bardzo mocną goryczkę. Również z czasem za ciemnienie piwa na skutek utlenienia. W przypadku użycia fizyki najlepiej rozpocząć od CC (ang. Cold Crash). Ochładzasz piwo do temperatury bliskiej zera, a najlepiej delikatnie poniżej 0. Wtedy chmieliny jak i wiele koloidu strąci się jako osad. Dodatkowo przy klarownym piwach warto się wspomóc zolem krzemionkowym i żelatyną. Zerknij tutaj: https://projektcydr.pl/?p=1180. Sposób jaki wybierzesz zależy od Twojego warsztatu i po prostu musisz znaleźć swój ulubiony. Możesz chmielić na zimno w worku / gazie jałowej. Wtedy jest gorsza trochę gorsza rozpuszczalność olejków, ale łatwiej wyciągnąć chmieliny. Sposób chmielenia w worku ma swoje wady. Na skutek gorszej rozpuszczalności olejków, jak już wspomniałem, musisz go dodać trochę więcej, to podnosi koszty. Im więcej chmielu dodajesz tym więcej powietrza wprowadzasz wraz z chmielem, ten jest po prostu uwieziony po prostu w pelecie. Dlatego też dobrze używać pakowarki próżniowej i chmiel mrozić. Potem używać szybko jeszcze zamrożonego chmielu. Za kilka miesięcy/tygodni będziesz mógł korzystać z temperatury na zewnątrz. Wtedy można chmielić wsypując chmiel bezpośrednio. Potem wystawiasz wiadro na zewnątrz i osad jak już mówiłem szybko Ci opadnie na dół (najczęściej około 24h, czasem szybciej czasem wolniej). Jak dodasz jeszcze przed CC zolu i/lub żelatyny następnie zdekantujesz bez ruszania osadu to będziesz miał super klarowne piwo. Wiadomo, są style mętne, wtedy lepiej zolu/żelatyny nie używać bo czasem działa aż za dobrze. Jeżeli z czasem zdecydujesz się na kegowanie. Wtedy bez problemu możesz fermentować w jednym wiadrze i z tego samego wiadra przelać piwo do kega w osłonie CO2. Nawet mocno chmielona IPA stoi długo zanim zaczyna wyczuwalnie tracić swój aromat. Żelatyna dodatkowo spowoduje, że osad nie będzie mocno pylisty i ułatwi dekantację. Przy sposobach mechanicznych po prostu uważaj by Ci nie pieniło i nie śpiesz się. Przy filtracji mechanicznej wbrew pozorom to nie sito filtruje a same chmieliny. Najmniejsze drobinki chmielu są i tak mniejsze od oczek. Filtracja Ci pójdzie szybciej jak zwiększysz powierzchnię wymiany. Możesz użyć np takiego worka: https://www.piwnykraft.pl/pl/p/Worek-filtracyjny-10-cm-x-36-cm-zawiazywany-300-mikronow/501, kiedyś używałem i sobie chwaliłem. Dezynfekujesz ten worek (moczyłem go w star-sanie). Potem zasysasz z wiadra (używałem dużej strzykawki). Drugi koniec do tego worka i kładłem na dnie. Sznureczkiem przywiązywałem górę worka do oczka w wiadrze. I tak powoli mi się przelewało. Jak szło za szybko to zwalniałem przepływ zaciskiem na wężu. Rezultat był zadowalający. Po przelewaniu worek płukałem i wrzucałem go do zmywarki. Nylon nie powinien być ługowany NaOH bo z czasem popęka. Kilka lat temu przerzuciłem się na kegi i w tym przypadku fermentacja w jednym wiadrze i CC, rozlew w atmosferze CO2 z wiadra w którym fermentowało daje wystarczające rezultaty. Zatem jak już mówiłem. Musisz znaleźć swój ulubiony sposób w swoim warsztacie. Mam nadzieję że choć trochę pomogłem a nie dodatkowo skomplikowałem sprawę
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.