-
Postów
1 291 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez dirk gently
-
-
Ale pomysł polega na przefermentowaniu ponownym tego samego piwa innymi drożdżami? Czy te W35 są do nastepnego piwa? Bo ja już nie nadążam.
-
wątpię żeby ktoś był ci w stanie pomóc dopóki nie doprecyzujesz co to jest"dziwny smak". tak czy owak, dorzucanie chmielu do wadliwego piwa to wg. mnie marnowanie surowców
-
12 godzin temu, punix napisał:
Może kiepski rocznik albo dostawca chmielu? Iungi na goryczkę używam często i jak dotąd nie miałem negatywnych efektów.
Chmiel był relatywnie świeży (poprzedni rok), z twojbrowar.pl. Problemy miałem tylko z Iungą. Znajomi piwowarzy potwierdzili moje wrażenia i w ich piwach na Iundze wykryłem tę samą wadę. Używałem jej tylko w jednym sezonie, więc możliwe że kiepski rocznik, tym niemniej nie widzę sensu eksperymentowania skoro są dostępne chmiele dające konsystentnie dobre wyniki.
-
Jeśli chcesz "aromaty owocowe jak w chmielach amerykańskich" to najlepiej zrób na chmielach amerykańskich.
Próbowałem kilka razy zrobić takie piwo i dałem sobie spokój. Używałem Iungi i słynnej Marynki z sezonu 2015. Chmieliłem ok 2-2.5g/litr.
Zapach w obu przypadkach był słaby w kierunku śladowego. W przypadku Iungi dodatkowo goryczka zawsze była słabej jakości - łodygowa i piwo było z tego powodu mało przyjemne (po dwóch czy trzech próbach z Iungą zakońconych takim samy mniepowodzeniem dałem sobie zupełnie spokój z Iungą i uważam że to była dobra decyzja).
Jedynym polskim chmielem który dał mi ładny, wyraźny (choć nie intensywny) aromat owocowy (limonka), była Sybilla.
-
Jak to robisz na przyszłą zimę, to po burzliwej najlepiej zlać do gąsiora z rurką fermentacyjną i zostawić, a rozlew do butelek jesienią.
-
W sobotę napisałeś że nie zaczęło fermentować przez 48h, a od soboty minęło dalsze 5 dni.
Czy to oznacza że start fermentacji zajął tydzień? Jeśli tak, to obstawiałbym że nic dobrego z tego piwa nie wyjdzie.
Oczywiście trudno powiedzieć czy fermentacja faktycznie nie wystartowała skoro nie było pomiaru Blg, ale traktowałbym to piwo z pewną podejrzliwością. PRzed zabutelkowaniem sprawdź czy nie pachnie dziwnie, i może wrzuć zdjęcie jak wygląda.
-
5 godzin temu, Kamil9652 napisał:
Może ja sie myle w tej chwili i źle zrozumiałem literaturę ale szukam receptury a ogólną wersje(?) Ale dzieli się na różne rodzaje piw ale Real Ale jest z tego co wyczytałem taką środkową wersją (proszę mnie poprawić jeśli się mylę) mam jedynie to co przeczytałem czyli
Słód pale ale
Słody karmelowe
Oraz chmiele angielskie typu Target, challenger, fuggles
Szukam dokładnego opisu produkcji tego piwa. Jeśli nie znajdę tutaj albo się mylę i szukam dziury w całym to kończę Wątek
Real Ale znaczy tyle że nie jest filtrowane ani pasteryzowane, tylko refermentowane (w butelce lub casku). To nie jest nazwa stylu, tylko raczej filozofii, czego zresztą można się dowiedzieć nawet przy pobieżnej lekturze strony CAMRA, organizacji która ukuła w latach 70tych termin "Real Ale":
https://camra.org.uk/learn-discover/the-basics/what-is-real-ale/
-
6 godzin temu, szczuras napisał:
czy taki litrowy starter to na 20 litrów czy na 10 litrów?
https://www.brewersfriend.com/yeast-pitch-rate-and-starter-calculator/
-
Godzinę temu, witur napisał:
A jednak wiesz , nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma profesorze
A moje upodobanie do zachowania minimalnego szacunku dla języka, terminologii i współforumowiczów jest dla ciebie problemem? Czy też szukasz problemów tam gdzie ich nie ma?
-
17 godzin temu, szczuras napisał:
Celuje w 18 blg i 70 ibu.
Ale chodzi mi o zasyp czy da rade.
Nie wiem co to jest "Moris other", ale zakładając że chodzi o Maris Otter to nie rozumiem na czym polega to celowanie, bo kalkulatora chyba nie użyłeś?
Żeby dostać 18Blg z 2.8kg ziarna musiałbyś mieć wydajność ponad 90%. No chyba że taką masz, to wtedy gratuluję, ale nie wiem o co pytasz w takim wypadku.
-
Ewentualnie kwasy omega-5 z olejków eterycznych z chmielu
-
Nikt nie testuje (z oczywistych względów) jak się zachowują drożdże w 40 stopniach. Stąd mamy ograniczone dane na temat ich przeżywalności w takich warunkach. Aby zagwarantować dobre wyniki należy unikać słabo opisanych zakresów parametrów i używać drożdży (i innych składników) zgodnie z dokumentacją producenta i udokumentowanymi dobrymi praktykami. Ot, dobra inżynieria.
-
-
https://www.epa.gov/sites/production/files/2016-09/documents/acetaldehyde.pdf
"The odor threshold of acetaldehyde is 0.05 parts per million (ppm) (0.09 mg/m 3 )."
Tak czy owak jest to wartość pomijalna w porównaniu z ilością powstałą w wyniku metabolizowania alkoholu. Piwo faktycznie powinno mieć niski poziom aldehydu octowego, ale to ze względów sensorycznych, a nie z uwagi na kaca.
-
3 godziny temu, DanielN napisał:
W przypadku piw domowych i wielu kratowych problemem jest właśnie wysoki poziom aldehydu octowego. Wątroba będzie przekształcała alkohol etylowy do aldehydu octowego, jest to dość toksyczna substancja. Dlatego dobre piwo powinno mieć bardzo niski jego poziom, by organizm męczył się mniej z jego wydaleniem.
Możesz podać źródło tej informacji?
Wg. mnie nie o to chodzi żeby piwo *zawierało* mało aldehydu octowego (jeśli zawiera to i tak są śladowe ilości*), tylko że rozkładanie alkoholu w wątrobie powoduje powstanie aldehydu jako pośredniego stadium rozkładu. Cały **) alkohol z piwa (dzięki działaniu dehydrogenazy alkoholowej), więc to czy piwo dodatkowo zawiera jakieś śladowe ilości tej substancji nie jest relewantne. Wynika też z tego, że kac w wyniku zatrucia aldehydem jest taki sam dla dowolnego piwa o danej zawartości alkoholu.
Kac po piwie domowym obstawiam że wiąże się ze zbyt wysoką temperaturą fermentacji, jak już zauważyli inni koledzy.
*) próg wykrywalności aldehydu to zaledwie 9*10^-8 g/l
**) niewielka ilość wydalana z wydychanym powietrzem czy moczem jest zbyt mała aby miała wpływ na intensywność kaca:
http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/51-alkohol-i-nauka/255-metabolizm-alkoholu.html
-
2 godziny temu, sobieslaw napisał:
nie widzę powodu w trzymaniu piwa na drożdżach dłużej niż trwa fermentacja. Przestaje się ruszać w wiadrze - dzień, dwa i butelkuję
Widzę że masz mocne nerwy.
Poczytaj lepiej na wiki kiedy sie butelkuje piwo zanim się zabierzesz za lagery, bo szkło w oku to nic zabawnego.
-
-
Może witamina C ograniczy utlenienie piwa?
-
... ile alfakwasów, ile IBU.
A z ciekawości: to jest jakiś wymyślony przez ciebie styl? O ile mi wiadomo w Szkocji nie było piw wędzonych, ale jeśli były to chętnie się dowiem.
-
11 godzin temu, Qzka napisał:
Zawsze po zakończeniu burzliwej (opadnięciu piany fermentacyjnej) mierzę Blg. Zawsze jest wysoki więc czekam jeszcze dwa dni, co rano mierząc Blg żeby upewnić się że drożdże już nie jedzą. Jak widzę, że nie ma zmian w Blg zlewam na cichą, podczas której drożdże powinny dojeść około 1 Blg ale w moim przypadku nigdy się to nie zdarza. Po tygodniu cichej butelkuję.
Czyli łącznie fermentacja trwa ile? 10-12 dni?
Jak nie robiłeś nigdy próby jodowej to może zrób. Jodyna czy płyn lugola są w aptece.
11 godzin temu, Qzka napisał:Zacieranie: najczęściej na lenia, 1h w 64'C i wygrzew do około 75'C. Próbowałem też kilka razy na wytrawnie ale nie zrobiło to dużej różnicy.
a 64 stopnie to nie jest na wytrawnie?
-
-
W dniu 12.12.2017 o 08:32, SynMojegoStarego napisał:
co kilka dni marsz z płaskim otwieraczem do butelek i uchylasz lekko kapsel tak by wypuścić gaz
+1, z tym że nie co kilka dni tylko co kilka minut. Jak tylko piana opadnie w szyjce butelki, upuszczasz od nowa. Przy upuszczaniu co kilka dni zejdą ci miesiące zanim nastapi zauważalna poprawa. No chyba że przy RISie ci to nie przeszkadza.
-
W dniu 11.02.2020 o 12:25, Ravage miodosytnik napisał:
Do wątku poświęconego drożdżom pewnie nikt nie dotarł
Danstar Windsor
Jakie wasze doświadczenia? Jakie tempratury najlepiej do fermentacji? czy fermentując w 12-14 stopniach mozna czysty profil smakowy uzyskać?
Ale po co wybierasz Windsory jeśli chcesz czysty profil? Przecież to są wybitnie estrowe drożdże, taka ich uroda. Na czystym profilu piwowarstwo się nie kończy.
W 12 stopniach to na tych drożdżach możesz uzyskać najwyżej diacetyl, albo i brak startu.
-
Bardzo ciemne nie wyjdzie, może bursztynowe. Łapie się to na "pale ale", bo "pale" w kontekście piwa oznacza że jest jaśniejsze niż brązowe.
Ale moim zdaniem ten monachijski to pomyłka, wyjdzie ciężkie i nieprzyjemne piwo. Niestety ten słód i melanoidynowy to zakała pale ale'i z "polskiego kraftu". Połowa jest niepijalna. Pale ale to styl anglosaski, żadnego monachijskiego tam nie powinno być, słód pale ale na bazowy i ewentualnie karmelowy dla koloru i smaku.
Wpływ zacierania na fermentacje
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano · Edytowane przez dirk gently
To o niczym nie świadczy. Zostaw na jeszcze na dwa tygodnie i zacznij mierzyć Blg. Do tego czasu nie zaglądaj, nie otwieraj, zapomnij.