Skocz do zawartości

Karol Filipowicz (karolef)

Members
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Karol Filipowicz (karolef)

  1. Sprawdziłem 5 stycznia, a więc po 2 tygodniach fermentacji ekstrakt, bo ta burzliwa była już coś za cicha i było już około 4-5. Pomyślałem że skoro Ty butelkowałeś już przy 5 blg, to ja dziś postanowiłem zlać na krótką cichą i w weekend zabutelkować z około 120 g glukozy. Zastanawia mnie tylko fakt że to piwo miało być kobiece, czyli raczej słodkie, a w moim jakoś nie wyczułem tej "kobiecej" słodyczy. Może i lekko była wyczuwalna w smaku, ale bardziej szło w stronę wytrawnego, no i oczywiście wszędobylska Marynka :-) Ps. Wybacz że ciągle ja piszę w Twoich "Zapiskach".
  2. Dzięki kolego, nawet nie wziąłem tego pod uwagę że to może być zwyczajowo na ściance. Jeszcze parę dni temu było mało tego na środku tylko drożdże na dole i budowała się ładna piana i pod nią trochę takich grudek, a dziś taki widok. Spokojniej teraz będę podchodził do tematu i tylko sprawdzę co raz temperaturę, bo reszta tzn i piana na powierzchni i bulgotanie i nadęte wieko fermentora są w porządku. Szkoduję że nie wysłodziłem jeszcze tych 2 litrów więcej, bo może byłby mniejszy ekstrakt, ale właśnie ten rubin bardziej by przykuwał oko kobiecie. No cóż może chociaż obroni się smakiem.
  3. Tak więc będzie to Porter. Już fermentuje 5 dni, ale wygląd jest zatrważający. Zakładam że to przez mech irlandzki, ze to chyba tzw "zimny przełom". Jak długo bedzie trwało takie zmetnienie w całości piwa, kiedy całośc syfu opadnie na dno i jak to oddzielić, czy te 3 tygodnie zrobi robotę ? Uzyłem po raz pierwszy mchu, stąd brak mojego uświadomienia.
  4. Witaj ! Ja własnie poczyniłem Sweet Stouta z przepisu Jacentego "Rubinowy Porter". Wyszło mi 24 litry 16 blg i kolor bardzo czarny. Do warzenia zastosowałem jeszcze mech irlandzki uwodniony i dodany na 15' do gotowania i laktozę 0,25 kg na ostatnią minute gotowania. Dodałem 25g Marynki na 60' i powtórzyłem 25g Marynki na 10' Przepis Jacentego znajdziesz tu http://www.piwo.org/...browar +jacenty a przewy zacierania możesz zostawić te, albo zrobic jak ja zastosowałem: 18 l woda - 70°C 68°C - 30' słody jasne 72°C - 30' i po ujemnej próbie dodac ciemne słody 76°C - 10' wygrzew
  5. Ja na swoja pierwszą warkę wybrałem też to piwo. Ja do produkcji uzyłem mieszanki Enhancer Coopers. Trzymałem go 10 dni na burzliwej i jeszcze ze 3 dni na cichej. Po uzyciu tych 7g drożdzy dedykowanych zeszło mi z 12 blg do 3 blg i tak zabutelkowałem około 19 litrów z ilością 90 g glukozy na 0,5l wody. Nagazowanie jest na prawdę odpowiednie. Nie miałem specjalnych butelek i piwo wytrwało i mam je do dziś i żadna butelka nie okazała sie granatem, wiec spokojnie mozesz tak zrobić. Piwo wyszło bardziej wytrawne, o takim aromacie i smaku owocowym, dosc przyjemnym i do tego jest lekko wyczuwalna goryczka na finale.
  6. A no i widzisz ... nic się nie dzieje przypadkiem i przypadkiem się czegoś dowiedziałeś, no i ja Czyli jak to leciało .... 62°C - 30' potem lekkie grzanie około 60' do 73°C i tak trzymać 30' ? Edytowany 23.12.2014 r Zrobiłem "Rubinowy Porter" i mi wyszło 24 litry 16 Blg i póki co jest smoliście czarny, no i pływają jakies farfocle, ale to pewnie tak działa mech irlandzki, bo przełom po gotowaniu odcedziłem. Zacierałem jeszcze inaczej, bo cos 65°C - 30' i 72°C - 30' i wygrzew 76°C - 10' Stoi sobie teraz w piwnicy i ma temperature około 18°C, wiec nie powinien narzekac, tylko ładnie fermentować
  7. Jak to mówią nic się nie dzieje przypadkiem :-) Spróbuję więc tak zrobić, chociaż takie zacieranie 120' tak na lenia tez by mi pasowało :-) Czyli reasumując 62 stopnie (zabrzmi śmiesznie, ale jak wstawić znaczek stopni) przez 30' i podgrzewać na wolniutkim ogniu przez godzinę aż dojdzie do 73 i tak trzymać 30 minut ? Żebyście wiedzieli jak ciężko jest być początkującym ...
  8. To brzmi dumnie :-) Zastanawia mnie tylko że może skoro "przespałeś" utrzymywanie jednej temperatury i aż 0d 62 doszło Ci do 73, to może i ten czas zacierania ma związek z tym że się zająłeś czymś innym i może wystarczy zamiast tych 120 minut te 90 minut i np 65 stopni - 60 minut i 72-73 stopni - 30 minut ?
  9. Faktycznie działa ten depozyt w Siedlcach ? Mało wzmianek na tablicy Białego Królika.
  10. No tak filtracja pszenicznego jest już jakimś wyzwaniem, ale gdy ja się przymierzałem to robienia pszenicznego, to doskonale mi doradzili żeby fermentor owinąć albo karimatą, albo pianką, albo folią za grzejnikową (tą srebrną stroną do fermentora) i wysładzać wodą od 75-80 stopni i po każdej partii dać chwilkę odczekać, czyli zatrzymać filtrację, dolać partię np 5 litrów wody (z 15l) i tak poczekać z 5 minut i dopiero puścić, ale też nie za szybko - tak mniej więcej trochę więcej niż połowę spustu kranika. Mi poszło jak marzenie i jak na pierwszy raz uważam że świetnie i jak się do tego zastosuje, to nie ma czego się bać :-)
  11. No mi po fermentacji pozostało około prawie 19 litrów piwa Co do tej zasady 6g/1l to słyszałem o tym w jakimś filmiku instruktażowym i rozmawiałem z gościem który już kilkanaście warek zrobił i taką zasadę głównie stosował. Nie mówi się że jest to jakaś pisana zasada, ale stosowana i uznana za jakiś dobry przelicznik na początek.
  12. Refermentacja, czyli powtórna fermentacja, czyli piwo powinno stać w tej temperaturze co było fermentowane przez jakieś 2 tygodnie. Co do nagazowania to ja uważam że lepszym sposobem jest zrobienie "syropu" czyli rozpuszczenie odpowiedniej porcji cukru/glukozy w np 0,5 litra wody. Ja na warkę która odfermentowała do 3 blg dodałem 90g glukozy na 0,5 litra wody i nagazowanie jest wystarczające. Generalnie stosuje się zasadę żeby dawać 6g glukozy na 1 litr piwa. Zdaje się że cukier jest bardziej słodszy. Polecam program do stopnia nagazowania. https://drive.google...iew?usp=sharing
  13. No tak wszystko się zgadza a moje piwo ma być pszeniczne - weizen, to chyba coś podobnego, no ale nie będę więcej tak eksperymentował. Rozlew już raz robiłem i było w porządku. Tym razem planuje nalewać z kranika do butelki ale wcześniej zrobić roztwór wody i glukozy i po rozlewie zakapslować i refermentować w tej samej temperaturze około tydzień czy dwa. Jakieś jeszcze rady dla mnie drodzy koledzy?
  14. Słuchajcie koledzy. Byłem u kolegi i on sprzedał mi drożdże. Dodałem je z pół godziny temu i dopiero zaczęło coś pracować - rurka bulka :-) póki co bez zbytniego szału, ale zawsze coś. Nie wiem tylko czy to jednak te pierwsze drożdże czy drugie. Zawsze coś wyjdzie, więc dzięki za informacje. Kilka ciekawych rzeczy sie dowiedziałem i poznałem kolejnych, pomocnych ludzi. Dzięki.
  15. Ja czytałem to i tym sie sugerowałem, bo uznałem za słuszne. Do wiadomości. http://blog.homebrewing.pl/?p=433
  16. No nie przy pierwszych to przede wszystkim robiłem z ekstraktów, po drugie dodałem faktycznie tylko ze 100 ml wody która studziła się wraz z łyżeczką w kubku od 100 stopni do jakiś 26. Zanim je dodałem to studziłem brzeczkę tak samo na balkonie, tak samo przenosiłem i zanim dodałem drożdże wymieszałem celem napowietrzenia. Brzeczka wtedy opadła chyba coś do 30 stopni.
  17. Sorry, wybacz. Temperatura była niska, ale ile dokładnie to Ci nie powiem. Przyniosłem ją z balkonu i napowietrzyłem mieszadłem, az powstała piana, sprawdziłem blg, zamieszałem drożdże w kubku i dodałem do fermentora. Zakryłem fermentor szczelnie pokrywą, dolałem do rurki wody do kreski i zatknąłem w otwór z uszczelką i na wrazie co okryłem szczelnie folia aluminiową kranik. Potem zjadłem śniadanie i poszedłem do pracy.
  18. Poczekamy, zobaczymy. Na dworze jak wstałem było około 8 stopni. Temperatury brzeczki nie mierzyłem, ale na pewno była chłodna, bo na pewno spadł od 22 poprzedniego dnia jak sprawdzałem i w tej temperaturze zadałem, ale podobno to nawet lepiej w/g zasady "że suma temperatur dodania drożdży i temperatury fermentacji powinna wynosić 30". Temperatura w pomieszczeniu jest około 22 stopni i ciągle nic.
  19. No widzę niektórzy to tak pomagają .... drożdże powinno się hydratyzować minimum 30 minut,a wody może i trochę za dużo, ale serio, czy to od razu miałby być powód ich padnięcia ? Jeśli by pracowały, to by wydzielał się chyba ten dwutlenek węgla. Po jakim czasie właściwie mogą te drożdże dopiero zaskoczyć ? Poprzednie piwo jak robiłem to już po 6 godzinach zaczęły działać, a teraz ciągle cisza. A czy Ty pomagasz, czy sobie nabijasz posta ? Pewnie Ci sie nigdy nie traifła literówka ?
  20. A propo drożdży to zadałem je dopiero dziś po całonocnym chłodzeniu na balkonie zadałem drożdże o 4:30 i one jeszcze nie działają a jest 14:15. Krem zrobiłem wczoraj znaczy się rozpusciłem je w 200 ml wody w temperaturze pokojowej. Czy pnę jeszcze wystartują? Czy lepiej kupić jeszcze jedne, rozrobić o dodać!
  21. To moja pierwsza warka z zacieraniem i użyłem tylko igelitowego 2 metrowego i również do wysładzania. A brzeczkę smakowałem tylko raz gdy miała z 50 stopni bo chłodziłem 100 - 70 stopni wanną z zimna wodą a potem na balkon Na dworze pewnie jest z 10 stopni.
  22. Witam ! Zrobiłem pierwsza warkę z zacieraniem - piwo pszeniczne. Czy różnice w smaku może robić wężyk igielitowy, bo gdy próbowałem brzeczkę, to miała trochę dziwny smak i nie wiem czy to taki zadatek pszenicznego, czy może wężyk igielitowy tak wpłynął ?
  23. Tak myślę że ta mata zagrzejnikowa to t sama mata o której ja pisałem. Dzięki. Jacenty dla Ciebie, wielki ukłon. Zastosuję się do Twoich zaleceń. Zostaje mi 400 g Carapils, 400 g Pilznejskiego i z opakowania zostanie mi jeszcze 1,4 kg pszenicznego. Do jakiego piwa bedę mógł je wykorzystać ? (oczywiście można wziąc tez pod uwage że coś jeszcze dokupię)
  24. Czyli jednak woda 75 i zaizolować fermentor podczas wysładzania, a czy np taka mata foliowa jaką nakłada się na szyby samochodu ta matową stroną do fermentora by wystarczyła, bo nie mam jak wykombinować jakiejś maty, pianki pod panele. Na pewno sie będe starał, będe przezywał jak miało sie urodzić moje pierwsze dziecko Ręce będa mi sie trząść, okrywał będę fermentor kocem, nie pozwole odslonic sie młótu i będe z zapartym tchem obserował jak powoli skapuje do wiadderka jasna, mętna brzeczka. To jak cud narodzin ;-D bo tak powoli, bez pospiechu, ze starannościa powstanie moje, jakies, pszeniczne i obym nie musiał wygrzewac go jeszcze raz jak ustanie filtracja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.