Witam, ze znalezionych na strychu gratów udało mi się sklecić taką oto chłodnicę przepływową chłodzoną powietrzem - nie widziałem by ktoś stosował coś podobnego, stąd ten temat. Najpierw pokażę co i jak:
1. Spora chłodnica, czysta w środku (nie żadna samochodowa czy coś). Rurka z nierdzewki, posiada miedziany radiator. Pod dwie rurki 10mm. Na zdjęciu stoi na dwóch talerzach, jeszcze się nie doczekał nóżek
2. 2x100W wentylator z dorobioną płytką uszczelniającą pod powyższą chłodnicę, zasinalę z gniazdka
3. Na chłodnicy leżą wentylatory, zasysają powietrze od spodu
Jak się sprawuje? Bardzo szybki przepływ mimo braku pompy - zasilony "z gruszki" przelał 4,5 litrowy garnek wrzątku w około minutę. Jest niestety bardzo głośny, no i nie chłodzi aż do tych ~20 stopni. Przy pierwszej próbie po jednym przepływie wrzątek zszedł do 45 stopni, więc chłodzić trzeba na dwa razy. Ale akurat jako że jest to dwukierunkowe rozwiązanie, wystarczy postawić naczynia na odwrót i heja Dokupić muszę jeszcze rurki silikonowe, i dorobić nóżni. A no i wyczyścić całość od środka. Co o tym myślicie?
EDIT: A może na wyjściu zrobić redukcję z 10mm na np 8 lub 6, celem spowolnienia przepływu? Powinno być chłodniej