Skocz do zawartości

ramzez2

Members
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ramzez2

  1. Czas uzupełnić zapiski

    warka #2

    w dniu 03.10 poszła do butelek i czeka na otwarcie. Wyszło razem 19l piwka do którego dodałem 160g glukozy przed rozlaniem do butelek. Po cichej było 2,5°Blg

     

    W dniu 09.10 uczyniłem swoją warkę #3

    Pale Ale

    składniki:

    pale ale Weyermann 3,8kg

    Carahell Weyermann 0,2kg

    aromatyczny Lubelski (granulat), 35g

    goryczkowy Lubelski (granulat), 25g

    Safale US-05 11,5g

     

    * 13l wody do temp 76°C

    * zasyp otrzymano 68°C

    * Zacieranie 65-67°C do negatywnej próby

    jodowej (ok. 1 h)

    *przerwa 30'

    * podgrzanie do 78°C i filtracja

     

    Jest to przepis dołączony do zestawu z BA

     

    Wyszło 19l przy 12°Blg brzeczki nastawnej.

    16.10 blg zeszło do 3°Blg i przelałem na cichą.

     

    Przy okazji mam pytanie:

    mam już kolejny zestaw z BA w wersji śrutowanej, ale w tzw. międzyczasie wypożyczyłem coś bardzo podobnego do śrutownika (foto postaram się wrzucić jutro) właściciel twierdzi, że to młynek do pieprzu z regulacją grubości mielenia. Wygląda jak mała maszynka do mięsa. Ale pytanie: czy zestawy śrutowane z BA należałoby jeszcze ześrutować czy można to zrobić np. celem poprawy wydajności i to nie zaszkodzi. Pytam bo nie mam innego odniesienia co do grubości ześrutowanego słodu.

  2. Wczoraj otworzyłem koelscha z warki #1 tak dla próby

    Jak moje pierwsze domowe piwo prawie rewelacja

    smak zupełnie inny niż sklepowe; zupełnie inne zestawienie smaków

    nie wiem czy to kwestia psychiki i wmówienia sobie błędu podczas warzenia czy rzeczywiście tak jest, a może kwestia czasu ale da się wyczuć za dużo chmielu (wyjaśnienie kilka postów wyżej) choć znajomemu smakuje. Jeszcze dałem innemu znajomemu na próbę czekam na opinię.

    Nagazowanie chyba średnie choć żołądek się odezwał czyli chyba dobrze, klarowność jak na foto.

    Jako, że pierwszy raz smakowałem domowe piwo i to od razu swoje a efekt jak dla mnie super mam natchnienie do następnych.

    WASZE ZDROWIE drodzy piwowarzy i forumowicze :(:(:(

  3. I przyszedł czas na drugą warkę po mino tego, że nie miałem (mam nadzieję )przyjemności spróbowania pierwszej warki. Dokładnie miesiąc po pierwszej 12.09. Tym razem Red Irish Ale z zestawu BA

     

    - słód pale ale Weyermann 2,7 kg,,

    - słód monachijski Typ I Weyermann 0,8 kg,

    - słód Carared? 0,5 kg,

    - palony jęczmień (roasted barley) Weyermann 0,05 kg,

    - chmiel aromatyczny Lubelski 30 g (granulat),

    - chmiel goryczkowy Lubelski 20 g (granulat),

    - drożdże Safale S-04 11,5 g,

     

    zacieranie:

    - 60 min w temp. 65-67°C (wody 15l)

    - przerwa 30min

    - 72°C do negatywnej próby jodowej czyli w moim wypadku kilkanaście min

    - 15 min przerwy

    - 78°C i filtracja

    - wysładzanie: wyszło 22l o 10°Blg

    - gotowanie 60 min

    - chmielenie goryczkowy w 30 min i aromatyczny na 10 min przed końcem

    - chłodzenie do temp. 24°C w 1h10' pod koniec chłodzenia napowietrzanie

    - drożdże przygotowane w pół szklanki wody o temp 24°C , bez problemu wystartowały

    - wyszło prawie 20l i 12°Blg

    - nie wiem czy dobrze wyliczyłem sprawność wyszła 62%

    - burzliwa w temp 18-19°C

    - po 6 dniach i 3,5°Blg przelane na cichą

     

    Mam jedno pytanie: przy tego typu piwach jaki jest minimalny i jaki optymalny czas leżakowania w butelkach?

     

    Wszelkie sugestie i porady dla początkującego mile widziane

     

    p.s.

    prośba do moderatorów o zmianę tytułu na "moje warzenie" czy coś podobnego bo nie chcę zaśmiecać forum każda warką.

  4. czas nadrobić zaległości odnośnie warki #1

    - po 4 dniach °Blg doszło do 4,5 więc przelałem na cichą

    - na cichej piwo spędziło prawie 3 tygodnie

    - 05.09 poszło do butelek przy 3°Blg dodałem 110g glukozy na 15l

     

    zamierzam czekać 4 tygodnie na otwarcie pierwszej własnej butelki ale...

     

    mam chyba jedną najpoważniejszą obawę, przy 16l gotującej brzeczki dodałem chmielu na 20l, czy nie będzie za bardzo chmielone, czy da się wypić.

     

    Dodam, że po każdym pomiarze °Blg zawartość próbki wypijałem i żadnych kwasów nie wyczułem, więc pod tym względem chyba jest ok.

     

    Oczywiście zachowałem wszelkie rygory czystości i sterylności jakie znalazłem na forum i mam nadzieje, że żadne zakażenie się nie przypałętało.

  5. Nazwy nie podam bo nie ma, ze względu no to, że nie jest to środek dostępny w sprzedaży, znalazłem go przypadkiem u znajomego. Na naklejce ma tylko taką nazwę "Neutralny środek do mycia i dezynfekcji" + skład + zastosowanie+ że drażniący. Jak będą duże zastrzeżenia to oczywiście zrezygnuję ale jak się nada to czemu nie skoro mam za free.

  6. Witam

    ostatnio wpadł mi w ręce środek do mycia i dezynfekcji urządzeń mających kontakt z żywnością ale nie wiem czy sie nadaje, bo skład nic mi nie mówi.

     

    skład: (z etykiety)

    0.1%<C<0.5% diglukonian chlorheksydyny

    5%<C<10% chlorek benzalkoniowy

    10%<C<15% izopropanol

    5%<C<15% niejonowe środki powierzchniowo czynne

     

    1. czy taki środek mogę używać do dezynfekcji fermentatorów, kraników, butelek

    2. czy muszę go rozcieńczać czy dawać w takiej formie jaka jest

    3. czy wystarczy popsikać, poczekać i spłukać

     

    dzięki za wszelkie info

  7. Witam całą brać piwowarską i wszystkich na forum.

     

    Mam już za sobą pierwszą warkę (na razie w cichej) opisaną w dziale "Zapiski piwowarów domowych".

    Dzięki temu forum wiedziałem jak ją zrobić (tak ogólnie) i mam nadzieje że wskazówki tutejszych piwowarów pozwolą uniknąć pierwszych błędów.

    Jak to na wyspie (patrząc na mapę) jestem trochę osamotniony w porównaniu z innymi regionami kraju, liczę na wszelką pomoc i uwagi, również te krytyczne.

     

    Jeszcze raz witam i pozdrawiam.

  8. Witam

    Jako, że pierwszy raz na forum chcę się przywitać i pozdrowić wszystkich piwowarów koleżanki i kolegów (bo tak chyba mogę się zwracać)

    Do niedawna żyłem jakoby w matrixie nie wiedząc o istnieniu domowego piwa, do momentu, aż w radiu nie usłyszałem audycji p. Weissa i rozmowy z pewnym piwowarem i się zaczęło. Od maja zacząłem śledzić tutejsze forum i to na BA, czytałem i im więcej czytałem tym więcej pytań aż w końcu przyszedł czas na decyzję od czego zacząć. Myślałem o brewkitach ale jakoś mnie nie przekonało, taki niby półśrodek (nie chcę urazić tych co ważą z brewkitów, każdy robi jak lubi i może). myślałem o zacieraniu, ale problemem był sprzęt przy ograniczonych środkach i nie chciałem inwestować bo nie wiedziałem czego mogę się (a raczej moje kubki smakowe) spodziewać. Aż w końcu zapadła ostateczna decyzja, czas zacząć. Zakupiłem zestaw startowy śrutowany koelscha, (chciałem zacząć od piwa jasnego i górnej fermentacji bo w piwnicy mam ok 20-21°C fermentator i kapslownicę bo jak piwo to jestem zwolennikiem szkła. Problem zaczął się gdy szukałem garnka, jak na złość nikt nie miał. Udało mi się zdobyć taki ok 23l., wiem że posypią się gromy, że za mało ale innego nie było. Termometr zdobyłem elektroniczny do żywności więc z tym nie było problemu. Areometr miałem wcześniej do wina więc się przydał.

    Nadszedł czas. Dzień wcześniej wszystko umyłem wygotowałem i zostawiłem do rana.

    A teraz wszystko po kolei w oczekiwaniu na oceny i komentarze:

    skład (zestaw surowców koelsch z BA):

    - słód pilzneński Weyerman 3,7 kg

    - słód pszeniczny Weyerman 0,5 kg

    - chmiel Hallertau Spalt Select 60g (granulat)

    - drożdże górnej fermentacji Safbrew S-33 10g

     

    Wykonanie:

    - wodę 20l podgrzałem do 60°C wsypałem słody, temp. spadła do 54°C, podgrzałem do 63-64°C i tak utrzymywałem przez 30 min

     

    - przerwa 30 min

    - zacier podgrzałem do 71-72°C i tak przez 45 min. Może ktoś powie czemu tak długo, wyjaśniam -zapomniałem w BA kupić środka do próby jodowej, chciałem w aptece kupić płyn Lugola bo z tego co wiem też się nadaje, i tu skucha albo nie mieli, albo patrzyli na mnie jak na wariata, albo chcieli receptę. A we wspomnianej wcześniej audycji radiowej słyszałem że dzisiejsze słody są tak zrobione, że dosyć szybko pozbywamy się skrobi ale dłuższe zacieranie daje większą pewność.

    - przerwa 15 min

    - podgrzanie do 78°C i filtracja (filtr zrobiony wg. opisów na forum z oplotu)

    - wysładzanie zakończyłem na 6°Blg chyba mogłem jeszcze wysładzać ale garnek do gotowania był trochą mały

    - gotowanie 60 min, chmielenie w 10 min i na 10 min przed końcem gotowania

    - chłodzenie w wannie do temp. 25°C w 70 min

    - drożdże przygotowałem ok 30 min przed dodaniem w wodzie o temp 23°C

    - po przelaniu brzeczki do fermentatora za pomocą wężyka dodałem drożdże, na których zrobiła się delikatna piana (to chyb dobry znak)

    - w sumie nastawu wyszło 16l (wszystko przez mały garnek) i 14°Blg i poszło na burzliwą do piwnicy gdzie jest 20-21°C

     

    uzbrojony w cierpliwość czekam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.