Skocz do zawartości

jankoś

Members
  • Postów

    63
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

951 wyświetleń profilu

Osiągnięcia jankoś

  1. Ja fermentuję, butelkuję, zlewam w piwnicy i nie mam problemów z infekcjami. Z tym, że mój blok jest z końca lat 90, piwnice są czyste, a i ja na bierząco dbam o porządek.
  2. Używałem WB-06 trzy razy do pszeniczniaków i uzyskiwałem odfermetnowanie na poziomie 75-80%.
  3. Używałem żelatyny raz. Dodałem ją na 3 dni przed butelkowaniem (chmiel na zimno poszedł 5 dni przed butelkowaniem). Piwo owszem, ładnie się przeklarowało (wcześniej było błotem), ale miałem około 3-4 litrów strat - osad nie do końca zbił mi się na dnie i trochę farfocli pływało. Co do samego piwa (Session IPA) - jest w butelkach jakieś 1,5 miesiąca, osad drożdżowy jest ładnie zbity na dnie i nie ma problemów z latającymi farfoclami wewnątrz butelki. Nagazowanie czasowo jak przy innych moich piwach. Co do aromatu to jest przedni, aczkolwiek żeby mieć jakiekolwiek porównanie na wpływ żelatyny na chmielenie na zimno to trzeba by było podzielić warkę na dwie części i jedną klarować żelatyną, a drugą nie. Ogólnie klarowałem tak jak Ty planujesz - żeby spróbować tego sposobu
  4. Mój komentarz dotyczył wypowiedzi Jaknosia, przecież ten temat mogą przeczytać też inni początkujący piwowarzy, zobaczą że po 7 dniach można Risa jak i inne piwo przelać na cichą a potem zaczną się niepotrzebne kłopoty. To dobrze, że czytałeś o granatach, ale nie każdy nowy ma taką wiedzę, więc po co kogoś wprowadzać w błąd? Z tymi 7 burzliwej i 7 cichej przy RISie to była ironia, myślałem, że łatwa do odczytania ;-)
  5. Po co te nerwy, ja Ci pisałem już wyżej, że jak chcesz robić to rób i żadnej ironii w tym nie było.
  6. Dajcie już koledzy z tym moralizowaniem na wstrzymanie ;-) Chce robić RISa, to niech robi. Kopyr pokazał, kolega się z filmiku nauczył i jest git. O fermentacji trochę doczyta, 2 paczki drożdży sypnie, 7 dni burzliwej, potem 7 na cichą i OK. Co do głównego pytania z pierwszego postu - zostało już odpowiedziane - jest porównywarka cen, jest na forum lista sklepów internetowych. Czytać, szukać, porównywać. Może gdzieś masz u siebie w mieście sklep stacjonarny, również można się zorientować.
  7. Litr przegotowanej i schłodzonej wody z cukrem, wlać, ładnie i dokładnie wymieszać i jest elegancko. Robię tak od +30 warek i się sprawdza.
  8. Czy ominął mnie jakiś nowy trend sprzętowy? Fermentory z otworami? Przecież to musi być szczelne bez możliwości dostania się czegokolwiek z zewnątrz.
  9. Każdy ma inne odczucie gorzkości. Dla jednego 50IBU będzie ciężkie do przełknięcia, dla innego będzie to tyle co nic. W piwowarstwie domowym masz ten plus, że możesz sobie uwarzyć co tylko zechcesz, pod siebie - tak więc jeśli nie lubisz zbyt dużej goryczki (i tu znów - nie wiem co dla Ciebie jest wartoścuą zbyt dużą) to celuj sobie w 20IBU i tyle chmielu syp (Tyskacz ma chyba 15-18).
  10. Polecam powyższy sposób, ja jeszcze do wody dodaję trochę płynu do mycia naczyń. Generalnie jednak wrzątek, potem myjka i jest dobrze.
  11. Zacznij używać OXI. Butelki również nim traktuj. Łyżeczka do butelki, ciepła woda i "szejkujesz", aż się rozpuści. Potem płyn do następnej butelki, szejkowanie itd. Odstawić do wyschnięcia. Zmień surowce jak ktoś pisał wyżej. WB-06 używam z powodzeniem, nie dają genialnych pszenic, ale w moim odczuciu smaczne i klasyczne (jeśli przeprowadzimy poprawnie fermentację). Daj komuś to piwo do spróbowania, bo albo źle warzysz i fermentujesz (wychodzi niedobre piwo) albo autosugestia. Kwestia gushingu - na pewno nie masz farfocli w butelkach? PS. O co chodzi z "obrączką" na szyjce butelek? To jest jakiś efekt nieporządany? Nie zauważyłem, by negatywnie wpływało to na smak piwa. Wydaje mi się, że to "odbicie" drożdży.
  12. Moje doświadczenia są takie, że na jakieś parę miesięcy przed pierwszą warką zacząłem czytać artykuły, opracowania, to forum przede wszystkim (w tym prawie wszystkie tematy działu Piaskownica), jak i to drugie forum, oglądałem filmy na YT, robiłem notatki. Widzisz problem jest w tym, że bardzo dużo nowicjuszy cyklicznie opisuje takie same problemy, zakładając te same tematy. Jest wygodniej, niż szukać i dociekać. Nikt się nie śmieje, to ironia, bo ileż razy można wałkować i pisać to samo. Piwowarstwo to świetne hobby, ale wymaga dużo samozaparcia i chęci do zgłębiania wiedzy. Jeżeli ktoś chce robić coraz lepsze piwa oczywiście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.