Skocz do zawartości

jankoś

Members
  • Postów

    63
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jankoś

  1. Dzięki za porady, zależy mi na solidnej paloności :) Jeszcze dopytam: czy 0,25kg jęczmienia palonego i 0,25kg czekoladowego 1200 wraz z 2kg pale ale, 1,5kg monacha i 0,3 karmelowego 600 będzie w miarę dobrą opcją na chocolate milk stout? Na goryczkę Marynka, do gotowania jeszcze 0,5kg laktozy. Zacieranie 65-66C przez 70min.

  2. Niespodzianka v. 2 (Tomasz Andruszewicz)

     

     

    Barwa: ciemny bursztyn, z delikatnymi odcieniami czerwieni

     

    Piana: obfita, dobrze zbita, bujna, grubopęcherzykowa, bardzo ładnie lacingowała

     

    Zapach: przyjemnie słodko-karmelowy, intensywnie chmielowy, owocowy, delikatnie żywiczny, w tle pojawił mi się banan, miałem odczucie jakbym wąchał nektar owocowy, bądź jeden z tych soków marchwiowo-brzoskwiniowych ;)

     

    Smak: wysycenie średnie, w smaku chmielowe, z fajnym pełnym ciałem. Podobnie jak w zapachu, również smak bardzo przypominał mi (przyjemnie rzecz jasna) te soki, bo czuć delikatny banan, brzoskwinię, takie słodkie owoce. Po każdym łyku goryczka super kontruje słodycz i delikatnie zostaje na podniebieniu.

     

    Ogólnie: pijalne, choć więcej jak dwóch bym chyba nie wypił, przez tą słodycz. Jestem jeszcze w piwowarstwie za cienki bolek, żeby odgadywać jakie chmiele zostały użyte, ale bardzo mi przypadły do gustu (chyba jakieś nowofalowe). Generalnie kawał dobrej roboty z tą IPA :) Brawo :)

     

     

    post-10974-0-77680900-1422975649_thumb.jpg

  3. Bambo (Godless)

     

     

    Barwa: ciemnorubinowy, wpadający w czerń

     

    Piana: dosyć niska, drobnopęcherzykowa, ładnie oblepiająca szkło

     

    Zapach: z butelki typowo "stoutowy", fajna słodowość w połączeniu z ciemną czekoladą i karmelem, delikatne nuty kawowe, paloność, gdzieś w tle kakao, momentami czekolada pralinowa, wyczuwalny alkohol, ale w umiarkowanym stopniu

     

    Smak: na pierwszym planie czekolada, paloność, słodycz jest fajnie skontrowana nieprzesadzoną goryczką, na finiszu delikatne nuty chmielowe, ale nie za bardzo amerykańskie. Alkoholu w smaku już nie czuć, wysycenie niskie.

     

    Ogólnie: bardzo pijalny stout (?), nastawiłem się na uderzenie amerykańskich chmieli (Tomahawk, Mosaic, Cascade), ale nie udało mi się ich wyczuć. Generalnie przyjemne, sesyjne piwo, szybko zniknęło ze szkła :) Co mnie zaintrygowało, to kapsel od Lecha :D

     

    post-10974-0-27133000-1422975106_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.