Z 4- 5 miesięcy temu robiłem stouta 16 blg i zadałem go właśnie tymi drożdżami. Fermentowałem w niskich temp 15-16 C bo takie miałem warunki w piwnicy. Po 2 tyg zeszły mi do 6 blg. Zdziwiłem się ( nie dodawałem żadnej laktozy ani nic). Przestawiłem do pokoju (około 20C ) na tydzień żeby dofermentowały, jednak nic nie ruszyły, więc wzruszyłem ramionami i zabutelkowałem z minimalną ilością cukru Po jakimś miesiącu sprawdziłem- nasycenie niskie piwko wyszło smaczne (chociaż trochę słodkie). Po jakiś 2 miesiącach coś mi przestało grać bo nasycenie wydawało się dużo większe, po 3 miesiącach nasycenie było jak w pszenicy, a teraz odgazowuje resztę butelek bo piwko zaczęło z nich wychodzić. Wywnioskowałem wtedy że wina leży po mojej stronie bo zadałem tylko jedną saszetkę drożdży na jakieś 18l piwa, ale kto wie może coś z tymi drożdżami jest nie tak.