Raz jeszcze wypowiem się na temat z a p a c h u kwasu nadoctowego do dezynfekcji. Jedyny minus tego preparatu - to, że jest sprzedawany w dużych pojemnikach. Jeśli chodzi o zapach - dobrze byłoby, gdyby wypowiadały się osoby, które używały go, a nie "teoretycy", którzy gdzieś w jakimś miejscu, browarze lub innym pomieszczeniu zwąchali zapach octowy. Wyjaśniam (a używam tego środka długo), gdyby przypadkiem wylało się trochę tego środka stężonego prosto z pojemnika - przez chwilę zapach byłby dość intensywny i bardzo krótki, bo błyskawicznie ulatnia się. Rozcieńczony roztwór - taki do dezynfekcji naczyń - w użytkowaniu - zapewniam, pachnie zdecydowanie mniej intensywnie niż przygotowana zaprawa do marynowania ogórków lub grzybów. Po 10 min. po dezynfekcji, gdy ktoś wejdzie do pomieszczenia - nic tam nie wyczuje.
W dużych zakładach, mleczarniach, browarach - do dezynfekcji są przeznaczone ogromne powierzchnie - i są często dezynfekowane - tam, może być wyczuwalny zapach podobny do octu. Sam się z tym spotkałem. Ale zapomnijcie o zapachu octowym używając tego preparatu w warunkach domowych, gdy dezynfekujecie fermentory, butelki, beczki, kotły - bo go po chwili nie ma.