Czytam o problemach z reduktorami, kombinacjach ze sprzętem do zupełnie innych aplikacji i rozwiercaniu.
Piszę, żeby kombinując, mieć świadomość, że można sobie zrobić krzywdę.
Zje*ka. Argumenty: chyba; prawdopodobnie; wiem co rozwiercać.
Wrzucam wykres zależności ciśnienia CO2 od temperatury. Patrzysz, widzisz, z jakimi ciśnieniami masz do czynienia, z jakim składem faz, możesz się zastanowić, czy dany osprzęt się do tego nadaje czy nie.
Zje*ka. Bo nie kumam.
Nie próbuj zrobić z nas idiotów, ale po kilkunastu moich postach, rozważania nad napełnianiem CO2 do butli na gazy powietrzne. Nie, nie można. Czemu? Pisałem w wątku o przechowywaniu butli.
Wreszcie: ironia. Nie wierzę, że tylko ja jestem jej fanem
agrest - dokładnie, ciśnienie próby 190 bar. Ciśnienie robocze zależy m.in. od temperatury butli, ilości dwutlenku w środku, stosunku cieczy do gazu. I to nie znaczy, że możesz napełnić CO2 do butli po argonie z próbą 300 bar, chociażby dlatego, że ta druga nie ma zaworu bezpieczeństwa, który przy dwutlenku jest niezbędny.
Czy ma to znaczenie dla piwowarów? Myślałem, że bezpieczeństwo ma znaczenie dla wszystkich.
Pozdrawiam,
M.