opeciarz
-
Postów
308 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez opeciarz
-
-
Szkoda chmielu, wsyp luzem. Jak masz możliwość to przenieś fermentor w zimne miejsce na ostatnie 2 dni chmielenia. W niskiej temperaturze (najlepiej w okolicach zera stopni) chmieliny ładnie zbijają się na dnie. Dodatkowo pończocha i staranna filtracja przy butelkowaniu ograniczy straty.
-
Bez obaw, będzie dobrze. Jeżeli nie gmerałeś w fermentorze zbyt często to nic się nie powinno przytrafić. Oczywiście infekcja nawet przy zachowaniu reżimu czystości przy warzeniu i fermentacji zawsze jest możliwa ale myślę że będzie ok. Przy pierwszych warkach człowiek zawsze troszkę przewrażliwiony. Otworzysz za tygodnie buteleczkę testową, w odpowiedniej temperaturze, i sam się przekonasz co i jak ...)
-
W sumie to masz racje kolego.... głos rozsądku )) Ja mieszkam w domu, a to trochę inna perspektywa....
-
I co butlę gazową 11kg trzymacie w piwnicy ? Czy macie jakieś mniejsze
Mniejsza butla nie ma sensu. Na 3 kg butli pociągniesz max 2, 3 warki (przerabiałem) zresztą nie ma gdzie jej wymienić i trzeba nabijać, a to stwarza dodatkowe problemy z dojazdem do miejsca nabicia butli (w całym Krakowie znam takie dwa). Poza tym jest to zupełnie nieopłacalne gdyż nabicie 3 kg butli kosztuje mniej więcej tylce co wymiana 11 kg na pierwszej lepszej stacji, a stacja... tuż za rogiem, niedaleko... Więc nie ma się co zastanawiać, taboret, butla i jazda z wareczkami
-
US-05 tak mają, czasem zachowują się, wyglądają troszkę inaczej niż zwykle, miałem tak sytuację 2 razy na kilkanaście warek na tych drożdżach. Przeważnie na piwie tworzy się ładna gęsta piana, która z czasem sama opada. Ale zdarza się, że tworzy się drożdżowa czapa wręcz skorupa, która za bardzo sama nie chce zatonąć. Nie mam pojęcia od czego to zależy. Za pierwszym razem też lekko spanikowałem jak zobaczyłem, że wygląd piwa jest inny niż zwykle ale poczekałem, poczytałem na forum, zakołysałem fermentorem i piwko wyszło jak należy.
-
Najmocniej przepraszam, byłem pewny że dodałem zdjęcie ale coś poszło nie tak widocznie.Coś dziwnego pojawiło się na powierzchni piwa (skorupka?). Czy jest to zakażenie?
To jakaś prowokacja?
Jak chcesz rzeczowej odpowiedzi, to może chociaż zdjęcie załącz.
A najlepiej zostaw piwo w spokoju i nie zaglądaj do końca fermentacji.
Piękna czapa zdrowych drożdży. Jak sama nie opadnie to możesz delikatnie zakołysać fermentorem, oczywiście po skończonej fermentacji.
-
Co do S-33 to opinie są podzielone, moim skromnym zdaniem z sucharów US-05 zdecydowanie lepsze.
-
Ja też leje w rurkę, wódy nie pije a czasem dostaje flaszeczkę wiec się przydaje:)) A co do pytania pierwszego to przeniesienie fermentora wzburzy chmieliny wiec dobrze będzie jak fermentor postoi kilka dni w spokoju.
-
Raz klarowałam żelatyną bo mi wyszło błoto. Piwo było chmielone na zimno na 4 dni, a na 2 dni dałem żelatynę i przeniosłem fermentor w zimne miejsce. Po pierwszej dobie piwo z błota zrobiło się klarowne, a na dnie utworzyły się 3 warstwy odpowiednio drożdży, wspomnianego błota i chmielu. Więc żelatyna zdała swój egzamin. Polecam w sytuacjach awaryjnych gdy piwo z jakiś powodów wyszło całkowicie mętne. Co do chmielenia na zimno to efekt jest podobny jak po cold craschu, wiec jak ktoś nie ma takich warunków to można spróbować.
-
Dzięki wszystkim chirurgom na ostrym dyżurze za pomoc. Pacjent żyje i ma się dobrze.
Problem był w braku szczelności pokrywy. Wczoraj miałem późnym wieczorem zabawe z przelewaniem do balona. Odrazu zastartowało, rurka aż chuczy.
Fermentacja bez rurki z uchyloną pokrywą to standard, dużo piwowarów trak robi. Masz teraz piwo w szklanym jak sądzę balonie więc znakomitą okazję do obserwacji charakterystycznych oznak fermentującego piwa, dodatkowo możesz coś poczytać na ten temat. Na przyszłość jak zdarzy się podobna sytuacja to obserwuj, zmierz blg, a nie przelewaj, bo to zupełnie niepotrzebny manewr, a co gorsza dodatkowe ryzyko zakażenia.
-
Teoretycznie powinno być ok, jeżeli nie wypiłeś tego piwa za szybko zanim się odpowiednio nagazowało to zwiększenie ilości surowca przy kolejnej warce rozwiąże problem.
-
Ile dałeś cukru? Ile litrów i jakiego piwa uwarzyłeś? W jakiej formie podałeś surowiec do fermentacji? Jeżeli syrop to czy jesteś pewny że dobrze wymieszałeś? Kiedy zabutelkowałeś piwo? Jakie drożdże? W jakiej temperaturze stoi piwo? Napisz coś więcej bo na nagazowanie wpływa wiele zmiennych.
-
Anglicy tak chmielą, że sypią chmiel do cask'a i leży tam aż do wypicia.. niestety nie będę miał 3 -4rech dni na to, żeby tak je wsypać..
Wsypują chmiel w szyszkach czy granulat, to różnica. Wsyp wszystko co masz na 2 dni.
-
Obiecałem sobie, że po spożyciu nie będę nic pisał na forum )
-
No to niedokładnie kapslujesz.
-
Ostatnio mój pilsik lagerował w temperaturze ujemnej przez 3 tygodnie, temperatura miedzy 0 a minus 2. Też miałem zgryza czy mi się nagazuje ale nie miałem gęstwy i zabutelkowałem. Dziś mija drugi tydzień refermentacji, pierwszy w temperaturze około 15, teraz jest w piwnicy w 8 stopniach i ładnie się nasyca. Oczywiście jeszcze troszkę czasu potrzebuje ale moje obawy były nieuzasadnione.
-
Zacząłem pisać ale koledzy mnie uprzedzili, więc króciutko. Jako pierwsze piwo z zacieraniem zdecydowanie wybierz inny styl.
-
Użyj kalkulatora, kilka linijek niżej jest wątek na ten temat.
-
Najważniejsza jest temperatura i na tym się skup, reszta przy tym jest nieistotna.
-
tym razem nie przelewałem na cichą, podaję mniej więcej jak wyglądało to wg. schematu 5 dni burzliwa i 7 dni cicha). Wg. producenta drożdży optimum to 22-24°. BLG początkowe 11, końcowe 2. W ostatnim wypadku syrop cukrowy 150 g (ocz
Myślę że twoje piwa są niedofermentowane. WB schodzą bardzo nisko i tego co pamiętam (tylko raz na nich robiłem pszenicę) i z tego co można przeczytać odnośnie drożdży na tym forum wychodzi ze często schodzą do ok 1 blg albo niżej.
-
Witam,
dodam na początek ze dopiero rozpoczynam swoja przygodę z domowa produkcja piwa.
Zrobiłem wiec takie piwo:
http://homebeer.pl/pl/p/Piwo-domowe-American-Brown-IPA-17-BLG-zestaw-ze-slodow/1313
wszystko byłoby dobrze, lecz piwo, które zrobiłem ma zbyt dużo w sobie goryczy, nie wiem czy gdzieś popełniłem błąd czy jak, robiłem wszystko zgodnie z instrukcja, czy po prostu może to taki styl piwa.
I pytanie do Was,
czy można poprawić jakoś smak piwa? by było mniej goryczkowate - mniej gorzkie?
ps dodam ze było tydzień na burzliwej, 2tygodnie na cichej, teraz 2 tygodnie w butelkach na dniach mija, i smaki zbytnio się nie zmieniły.
Co radzicie? co mówicie?
A w jaki sposób i jak długo po gotowaniu chłodziłeś piwo??
-
-
Może to zależy od herbaty, ja dałem 100 gram Earl Grey - Ahmad Tea, na 17 litrów piwa na 7 dni... jest ok, żadnej ściągającej goryczki, co więcej herbata wniosła głownie aromat herbaty i bergamotki, dodatkowa goryczka na pograniczu autosugestii.
-
3. W/g mnie osobiście prywatnie, APA/AIPA jak sama nazwa wskazuje powinna być na słodzie Pale Ale (patrz wyżej).
To co piszesz ma sens w stosunków do angielskich stylów, oryginalne receptury zza oceanu (a stamtąd pochodzi APA, AIPA itp) opierają się na słodzie 2-row pale malt, którego odpowiednikiem jest pilzneński.
AIPA - Piwo TRAMP
w Receptury
Opublikowano
Dodaj znacznie więcej chmielu na cichą, tak z 80 , 100 gramów z tych co masz to Citra lub Chinook, jak nie posiadasz to dokup, oprócz wymienionych może być też np. Cascade, Mosaic, Amarillo, Centenial i jeszcze parę innych. Czas chmielenia na zimno to nie więcej niż 4, 5 dni, jak dłużej to wyjdzie łodyga. Można podzielić chmielenie na zimno, np na 4 dni połowa chmielu, na 3 dni druga połowa. Pod koniec dobrze jest schłodzić całość aby chmieliny opadły na dno, minimum doba lub dwie w lodówce, jak nie masz warunków to trzymaj fermentor na cichej w jednym miejscu aby nie zmącić piwa. Do filtracji użyj pończochy, jest o tym dużo na forum.