Witam wszystkich, w tamtym tygodniu uwarzyłem pierwsze piwo, konkretnie był to Foreign extra stout, chciałem by jego akcent brytyjski był dość wyraźnie zaznaczony, więc do jego nachmielenia wybrałem 3 odmiany angielskie - Flyer, Fuggles i English Golding, planowałem wsypać jeszcze niewielką ilość na cichą, myślę, że jakieś 10-20g maksymalnie, ale podczas warzenia coś wzbudziło moje podejrzenia. Po otwarciu 3 opakowań chmielu chciałem sprawdzić, czy z nimi wszystko ok i powąchałem, ku mojemu zdziwieniu zapach za bardzo nie przypominał opisywanych na stronach nut tytoniowych, trawiastych, ziołowych etc. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z chmielami brytyjskimi. Zapach, który wyczułem nie był przyjemny, lekko "kwaskowy", pomyślałem o kwasie izowalerianowym, ale nie jestem pewien czy przypomina mi to spoconą skarpetę. PIwo po otwarciu fermentora też tak "pachnie". Chmielenie na zimno raczej odpuszcze, zakładając, że to kwas izowalerianowy, to długa cicha fermentacja zredukuje ten aromat? Jeszcze chciałem zapytać o płatki dębowe, posiadam 200g płatków po beczce sherry, chciałem wsypać całość na ~20l na ok. 4 tyg cichej, zależy mi, by płatki były bardzo mocno wyczuwalne, nie za mało ich będzie? I jeszcze jedna sprawa w czwartek piwo ruszyło a dzisiaj przez fermentor widze, że cała piana opadła, niby coś tam bulga, ale raczej niemrawo. Fermentuje w piwnicy w temp ok. 18 stopni, możliwe, że S04 tak szybko zjadły 17 plato? Z góry dzięki za pomoc.
EDIT
Sorry za pomylenie działów, prosiłbym o przeniesienie do piaskownicy.
