Cześć,
Własnie otworzyłem swoją 2 warkę i... no właśnie...
po 1 gejzer piany - zdążyłem jednak większość piwa przelać do szklanki.
Po 2 w szklance z ok 3-4 cm piany w doslownie minutę zrobiło sie nic i wygląda to tak:
Po 3 piwo jest tylko delikatnie gazowane, po wypiciu połowy - zero piany, jak niżej na zdjęciu. Widze jedynie malutkie pęcherzyki unoszące sie z dna szklanki.
Piwo w smaku jest jak najbardziej OK. Nie jest kwaśne ani nic z tych rzeczy. Robiłem je z brewkita Gozdawy - 1,7 kg Belgian Gold Ale, z dodatkiem 20g kolendry, 20g skórki słodkiej pomarańczy i 1,7 kg ekstraktu słodowego jasnego. Wyszło 20l. Refermentowałem cukrem 4g na butelke. Piwo fermentowało w tem ok 18-20 stopniach tydzień, później tydzień było na cichej fermentacji. Leżakuje w ciemnej piwnicy gdzie moze być na oko 15 stopni tak myślę.
Tydzień temu chcąc spróbować juz piwa, wrzuciłem na 20 min do zamrażalnika i po otwarciu było to samo - może tylko troche mniejszy gejzer ale myslalem ze po prostu potrzebuje jeszcze czasu żeby sie nagazować.
Czekać aż sie bardziej nagazuje czy są jakieś inne magiczne sposoby ?
bula20_00