Witam, warzyłem w maju piwo w stylu Oatmeal Stout według receptury: Słód Pale Ale, 2 kg -69% zasypu Płatki owsiane błyskawiczne, 400 g - 14% Karmelowy 300, 300 g - 10% Czekoladowy ciemny, 100 g - 3% Barwiący, 100 g - 3% Drożdże US-05 Ekstrakt z 12 blg do 2 blg, warka około 15l, IBU 26 Piwo jest intensywnie kwaskowate i nawet nieco cierpkie w smaku oraz dosyć nijakie w zapachu. Po tygodniu od zabutelkowania gdy otworzyłem jedno piwo aby sprawdzić nagazowanie i uniósł się piękny kawowy aromat, w smaku też było kawowe ale już wtedy było delikatnie kwaskowate. Zastanawiam się co się stało. Piwo nie wychodzi z butelki, nagazowanie nie wzrasta więc to chyba nie jest infekcja. Może to jest utlenienie, bo przy rozlewie zaworkiem grawitacyjnym, przynajmniej u mnie dość mocno się pieni. Słody ciemne wrzucałem na mash out. Może 6 % słodów ciemnych to za dużo, przy dość wytrawnym wykonaniu piwa? Może coś z wodą? A może US-05 nie pasują zupełnie do tego stylu? Napiszcie co o tym sądzicie, z góry dziękuję za rady.