![](https://piwo.org/uploads/set_resources_5/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
hoirack
-
Postów
115 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez hoirack
-
-
18 sekund
-
Już wiem!! Gadamy o dwóch różnych postach... (#1, #22)
-
Dzisiaj użyłem (sprawdzone) 5 kilo słodu pilzneńskiego i 1 kilo monachijskiego , wyszło 23,5 litra brzeczki o gęstości 16,5 Blg .4,09 / 5,4 * 100 = 75,66%
skąd wziąłeś 5,4?
-
A może policzyłeś dla 5,5 kg słodu wtedy na kalk wychodzi mi 75%...
-
Ja skorzystałem z wzorów z wiki i wyszło mi 69... Jeszcze oblukam sprawę... :confused:
-
76%
Jak to policzyłeś??
-
Najprostrzy pomysł już wielokrotnie opisywany to zamrożona woda w petach. Trzyma długo i łatwe w obsłudze. Oczywiście trzeba mieć zamrażarkę.
2 butelki 1,5l na dobę i masz ~12°C , 3 -> <10°C
-
a może wtedy kiedy pierwszy drożdżak da nam pierwszą cząsteczkę alkoholu? No bo przecież nie ma piwa bezalkoholowego 0,0%. !
Przecież na ziarnie normalnie żyją jakieś drożdże i już w zatartym ziarnie jest minimalna ilość C2H5OH...
-
Nie ma chyba takiej chwili, to jest raczej proces ciągły... Brzeczka jest powoli coraz mniej brzeczką, a coraz bardziej piwem.
-
Za dużo lepiej nie próbować, bo od tego próbowania (otwierania, pobierania próbki itd.) może skwaśnieć.
kranikiem upuszczam, a smakuję tyle: jak mi się burzliwa kończy to sprawdzam czy już stoi blg.
Do środka zaglądam raz czasem dwa i tylko przez szparkę.
-
Mam pytanko w związku z infekcjami. Jeśli na tafli piwa (w fermentorze), nie ma żadnych wykwitów ani nawet cieniutkiej warstewki czegokolwiek, ani żadnych pływających kożuszków, to czy można założyć, że względnie wszystko jest w porządku? Bo jak próbuję brzeczkę przy pomiarach to czasem mi się wydaje, że jest trochę kwaskowa, a za chwilę że jednak słodkawa, bez kwasu. Z racji tego, że nie jestem zbyt doświadczony więc nie umiem zbyt dobrze rozpoznać co tam w piwie piszczy. Doświadczenie z piwa sklepowego wogóle się nie przydaje bo domowe piwo ma całkiem inny smak. A że strasznie mi zależy, żeby wszystko dobrze sprawdzić czy jest okej, to czasem się doszukuję różnych posmaków, których być może wcale nie ma.
Za sobą mam 3 warki z czego jedna już w butelkach.
-
Na butelkach czyli gdzie? Na zewnątrz?
-
Szczerze mówiąc nie wiem co doradzić, ale gdybym był tobą to bym zrobił jakiś eksperyment. Np jeden zasyp ciemny na belga jakiegoś mocnego, z kolendrą może (?), a drugi na wiedeński lager.
Lagerek głównie z wiedeńskiego tak z 60-70% zasypu a dopełnienie monachem i odrobiną(100g?) abbeya. A z reszty to bym belga zadał ale byś miał mniej piwka bo trzeba by gęściej zatrzeć.
Generalnie się nie znam, bo dopiero 2 warka poszła w butelki dziś, ale myślę, że jak wszystko zrobisz jak należy, nieważne jaki zasyp a piwko będzie dobre
-
a ile litrów chcesz zrobić i jaka moc (°Blg )?
-
2. Kiedy dodać słody palone - na początku zacierania czy już na końcu?
Niewiele wiem, niewiele powiem: słody dodaj po negatywnej próbie jodowej. Bo jak będziesz miał czarny zacier to g..no zobaczysz a nie zmianę koloru
. Gdzieś czytałem, że najlepiej wyekstrahować w zimnej wodzie słody karmelowe i palone i po negatywnej próbie jodowej wlać do zacieru.
-
Zbytnio się nie znam, ale nie wiem gdzie tu widzisz problem.
A jeśli chodzi o to co wpływa na pianę to gdzieś na wiki. Nie powinno by trudno znaleźc.
-
Na początku kariery samo utrzymanie temperatury w zakresie +-2 stopnie to już jest wyzwanie.
Eee tam... Mnie się udało za pierwszym razem. Tylko trzeba dużo mieszać i pilnować termometru.
-
Generalnie chyba o to chodzi, żeby brzeczka nie stykała się z metalem. Tak na moje oko to chyba będzie okej, jak nie będziesz zbyt mocno mieszał
-
Nie rzucajcie się tak o to ważenie
Nawet na książce Ziemowita Fałata "Wszystko o piwie" z tyłu okładki jest ważenie piwa.
-
@ukko
Lepiej dokup sobie ziarna ześrutowanego bo:
1. 5kg to tylko jedna warka i daję słowo wszystkie włosy z głowy sobie powyrywasz jak nie będziesz miał się czym zając
2. Jak się dorobisz śrutownika to sobie ześrutujesz ten słód (Porkertem idzie raz, dwa!) Tylko go odpowiednio przechowuj!
-
Zacznij od zacierania. Nie jest trudno. Sam tak zacząłem.
-
Kurcze dałem 90g glukozy do tych butelek i po 5 dniach prawie nie nagazowane. Były problemy z fermentacją więc może drożdże są sfatygowane. Dodatkowo mam pewne wątpliwości co do smaku i zapachu. Wydaje mi się, że infekcja jest mało prawdopodobna bo nic się nie "zakociło" na powierzchni w butelkach. Piwo jest troszkę mętnawe (naprawde niewiele). Smak ma jakiś taki trochę dziwny, czuć trochę cukier, ale nie o to chodzi. Zapach także. Problem w tym, że nie umiem określić tego czym pachnie i smakuje. Jest aromat podobny do piwa, ale jakby coś dziwnego w dodatku. Może trochę jestem przewrażliwiony ale może to być DMS? Nie wydaje mi się, żeby to był zapach jarzyn. Trudno mi jakoś dokładniej powiedzieć bo próbowałem po 3 kieliszkach i 1 paulanerze. Może po prostu powinienem poczekać aż dojrzeje?
-
Można też na wężyk do przelewania nałożyć trochę waty.
próbowałem, jak robiłem brzeczkę do namnażania drożdży. Nie ma szans zadziałać
-
Ja mam w piwnicy dwa "termosy" ze styropianu. Do każdego wchodzą po dwa fermentory i kilka butelek plastikowych 1,5 litrowych z lodem. Utrzymanie w nich 10°C nie jest problemem. Dodam, że styropian 5 cm. Pomysł znaleziony na forum. A co do chmieli to wydaje mi się, że na początek można je wymieniać, z tym że za marynkę jakiś goryczkowy a za lubelski aromatyczny i wsio powinno grać.
Przerwa białkowa, robić czy nie?
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Robiłem zasyp 3,5kg monacha, 1,5kg pilzeńskiego. Nie wyklarowało się tak ładnie jak te na przewadze pilzeńskiego. Może to być wina większej ilości białka w słodzie monachijskim?