Skocz do zawartości

Ramnic

Members
  • Postów

    107
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Ramnic

  1. Ja używam jednej 1,5 kg - ale zaczyna to być trochę uwłaczające - nagazowanie i wyszynk jednak szybko ją zużywa, po około 8-9 kegach. 

     

    Jakim cudem? 0.o U mnie butla 1,5 kg wystarczyła na dwa kegi i to ledwo. Może coś źle robię, albo mam jakiś przeciek.

  2. Robiłem pszeniczniaka z mango i robiłem identycznie jak Undeath, podgrzałem całość w garnku. Niestety według mnie mango sporo straciło, nie ma takiego aromatu egzotyki, jakby skórki od mango, zrobiło się słodsze i mdłe. Następnym razem będę kombinował z samym zamrożeniem go i dodaniem do piwa. Co do filtracji to ja filtrowałem tak samo jak chmiel, przy użyciu samej pończochy. Część owocu pływała na powierzchni, ale większość pozostała na dnie. W kilku butelkach miałem gushing i nie wiem czy to z powodu przegazowania, czy drobinek.

  3. Podepnę się bo chyba tutaj najbardziej pasuje. Uwarzyłem RISa 24,5Blg, który po 3 tygodniach odfermentował do 7,5Blg. Po kolejnym pomiarze po tygodniu blg stoi w miejscu. Piwo było zacierane w około 64C i fermentowane na gęstwie drożdży FM13. Wydaje mi się, że odfermentowanie jest dosyć niskie, piwo jest słodkie w smaku. Do piwa planuję dodać jeszcze płatki dębowe macerowane w whisky. Mam teraz dylemat, czy zlać piwo do drugiego fermentora i zadać gęstwę po us-05 czy od razu płatki. Wydaje mi się, że bez dofermentowania go gęstwą piwo po dłuższym leżakowaniu będzie strasznym ulepkiem, natomiast płatki nie skontrują aż tak słodyczy. Jak myślicie?


  4. Dołączę się z pytaniem na temat zadawania drożdży. Otóż uwadniam drożdże w temperaturze 25C i moje pytanie brzmi, czy lepiej zadać drożdże do brzeczki o temperaturze takiej jak woda, w której je rehydratyzuję, a następnie schłodzić całość w lodówce czy zadać drożdże już do schłodzonej brzeczki? Przyznam, że zdarzyło mi się z dwa razy zadać do nie schłodzonej brzeczki i żadnych niepożądanych efektów nie miałem. Zazwyczaj drożdże startowały jak brzeczka miała już odpowiednią temperaturę, a na dodatek szybciej niż w piwach, w których najpierw schładzałem brzeczkę.

  5. Witam

    Aktualnie fermentuję APA w lodówce w 17C i mam zamiar stopniowo podnosić temperaturę. Po zakończeniu fermentacji mam zamiar przelać piwo "na cichą", aby zebrać gęstwę i zrobić chmielenie na zimno.

    Przeczytałem jednak, że chmielenie na zimno przynosi lepsze efekty w niższej temperaturze. Moje pytanie brzmi, czy obniżenie temperatury piwa nie zaszkodzi pozostałym w nim drożdżom? 

    Druga sprawa, fermentację cichą zaplanowałem na ok 5-7 dni i mam zamiar dorzucać chmielu co drugi dzień, ostatnia dawka będzie wrzucona dzień przed butelkowaniem. Co o tym myślicie?

  6. Mam pewien dylemat. Otóż uwarzyłem Oatmeal Milk Stouta 17 bg, w ciągu dwóch tygodni w 16 C odfermentował do 7,5 blg po czym przelałem go na cichą. Po ok. 5 dniach w 16 C, kiedy to blg się nie zmieniło przeniosłem go do mieszkania gdzie mam 20 C. Chciałem dzisiaj go butelkować, jednak okazało się, że blg spadło o 0,5 stopnia. I teraz nie wiem, czy butelkować czy nie? Czy jest możliwość, że drożdże jeszcze coś przefermentują? Jutro, a właściwie już dzisiaj wyjeżdżam na święta i piwo zostałoby w mieszkaniu bez nadzoru na ok 5 dni. Dodam jeszcze, że piwa jest 20 l, zostało dodane 0,5 kg laktozy podczas gotowania i było zacierane w ok 67-69 C.

  7. Przelałem przed chwilą piwo na cichą, robiłem to w mieszkaniu gdzie temperatura wynosi ok. 22 C. Po około 10 min zauważyłem, że na resztce piwa w fermentorze, drożdże jakby rozpoczęły ponownie pracę. Piwo było fermentowane przez 2 tygodnie w piwnicy w 16 C. Po tygodniu piwo odfermentowało z 17 BLG do 7-7,5 BLG, po kolejnym tygodniu było bez zmian. I teraz mam pytanie, czy może lepiej było zostawić piwo jeszcze przez jakiś czas w tej wyższej temperaturze? Obawiam się granatów :/ . Dodam jeszcze, że do piwa było dodane 0,5 kg laktozy podczas gotowania i było zacierane w ok. 68 C.

  8. Witam

     

    Uwarzyłem piwo, zadałem drożdże i teraz mam dylemat. Posiadam komórkę lokatorską, w której temperatura w ciągu dnia waha się między 15-18C i to raczej w niej wolałbym trzymać fermentujące piwo. Mój dylemat polega na tym, czy może nie zostawić piwa w mieszkaniu (temp 23-25C) do rozpoczęcia fermentacji i dopiero potem umieszczenia go w komórce. Co o tym sądzicie? Drożdże to US-05.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.