Powiem tak. Pierwszą warkę warzyłem pilsa bez żadnych modyfikacji sprzętowych. Wszystko poszło idealnie. Zamknąłem się w czasie lekko ponad 3h. "Wysładzanie" nie trwało tak jak piszecie bardzo szybko tylko porównałbym je do standardowego. Ciurkało sobie powoli z 40- 60 minut. Stwierdziłem jednak, że na filmach brzeczka była zawsze bardziej klarowna więc faktycznie przydałoby się zmniejszyć szczeliny w dolnym sicie. Zastosowałem do tego celu zalegające mi gdzieś "sito - pokrywka" z ikei
Dodatkowa siatka bardzo utrudnia założenie dolnego sita na miejsce. Trzeba się sporo namęczyć. Siatkę wycinałem zwykłymi nożyczkami.
Pszenica na siatce poszła ok, ale klarowność taka sobie. Filtracja dużo szybsza.
Kolejne piwo to APA z siatką filtrowało się chyba 15 minut Klarowność brzeczki bez zmian.
Następne piwo to stout z płatkami owsianymi. Tutaj problem zaczął się już na etapie zacierania. Sito totalnie się zatkało. Brzeczka leciała tylko przez rurkę na środku kosza. Filtracja niemożliwa. Skończyło się na wyjęciu siatki.
Czy dławicie przepływ za pompą aby brzeczka leciała tylko przez złoże czy rozkręcacie na full i leci Wam także przez rurkę?
Sprzętu się uczę, ale jedno jest pewne od pierwszej warki. Wydajność skoczyła bardzo w górę pomimo śrutowania trochę grubiej. Blg zawsze idealnie w punkt zgodnie z założeniem Beersmitha, ale do fermantora trafia tak 2-3 litry więcej niż w przepisie.